Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

A co do sąsiadki to teraz będę za każdym razem odpowiadać: "może tak, może nie" trudno wyjdę na niekulturalną, ale nie musi wszystkiego wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha Czyli całkiem dobre wieści nam przynosisz :) super, najważniejsze jest chyba to aby poznać dziecko i razem się "dograć". Takie rady co do laktacji bezcenne, wiem że w moim szpitalu jest troszkę "nawiedzona" babka w tych sprawach bo już mieliśmy w Szkole Rodzenia z nią zajęcia ale to bardzo dobrze, wiem że mi pomoże w razie problemów bo jest tej pracy oddana :) terlikula przypuszczam że jakbyś sąsiadce powiedziała ze płacze całą noc to byś jej nieźle samopoczucie poprawiła, ojjj wredoty są na świecie... ale co tam ;) wścibskie to takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, trzeba bylo sasiadce powoedziec ze mala wyje cakyki dniami i nocami i ze taka jest glosna ze w calym szpitwlu bylo slychac :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha, dobrze czytac ciebie taka pozytywna :)) fajnie, ze juz w domu jestescie i ze z nereczkami jest gites. Cos sie dzis justi nie odzywa... :D czyzby jednak wstrzelila sie w date?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, trzeba bylo sasiadce powoedziec ze mala wyje cakyki dniami i nocami i ze taka jest glosna ze w calym szpitwlu bylo slychac :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana - ubóstwiam takie cenne rady... oj...! :) Oczywiście też muszę wysłuchać, że dziecko przeziębię, że pies szczeka to je straszy i powinnam coś z tym zrobić, że tv gra przy dziecku... Można by pisać i pisać ;) Grunt to się wyluzować. Lekarz kazał przytakiwać (tak się mówi ponoć). A robić po swojemu. pozytyw.zaskoczona - popieram cię w całej rozciągłości!!! Jak mi w szpitalu pojechali, że mam "popracować nad techniką karmienia", bo mała nie dojada, to im powiedziałam, że chyba muszę sobie dren podłączyć do drugiego cycka i karmić z obu jednocześnie, to wydajność wzrośnie, bo Ania wisi od 9 rano do 15 po południu non stop na cycu, a z pustego to i Salomon nie naleje... Fakt faktem że czuję nad sobą jakąś cholerną presję społeczną na karmienie piersią. Trochę to takie robienie z człowieka żywego punktu gastronomicznego. A to odbiera człowieczeństwo. Mam to gdzieś. Priorytetem dla mnie jest pełny brzuch mojego dziecka, nieważne czyim mlekiem zapełniony ;) titucha - fajnie, że już jesteście w domku i nery zdrowe :) Wszystko się unormuje ;) Mój Wilkołak już się przestawia powolutku na aktywność w ciągu dnia i dłuższy sen w nocy ;) terlikula - moja sąsiadka orzekła, że moje dziecko jest jakieś chore, bo go nie słychać ;) suuuuper...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam z bratową (troje dzieci) i polecała bardzo krem Purelan - podobno jej pomagał dużo bardziej niż Maltan. Maltan małe opakowanie kupiłam - kupię też ten purelan dla porównania. Nie trzeba zmywać przed karmieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dalej z balonikiem skurcze są ale chyba oslably. Zobaczymy na 100% w dzisiejsza datę sie nie wstrzele trudno bo bardzo bym chciala i było by fajnie no ale trudno sie mowi. Balonik jak sam nie wypadnie to go bd wyjmować. Bd zdawać relacje z przebiegu wydarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Hej! Nie czytałam Was od kilku dni. W niedzielę urodziłam zdrowego chłopczyka. Jak tylko będę miała kilka chwil nadrobię zaległości. Gratuluję mamom, które również urodziły pod moją nieobecność. Ps. Jestem jedną z 5 procent osób które urodziły w terminie z miesiączki (naturalnie) ;-) Remi miał 55cm i 3290 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Hej! Nie czytałam Was od kilku dni. W niedzielę urodziłam zdrowego chłopczyka. Jak tylko będę miała kilka chwil nadrobię zaległości. Gratuluję mamom, które również urodziły pod moją nieobecność. Ps. Jestem jedną z 5 procent osób które urodziły w terminie z miesiączki (naturalnie) ;-) Remi miał 55cm i 3290 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska Trzymaj się, na pewno jesteś bliżej niż dalej :) A Ty rodzisz ze swoim M ? karmin Gratuluję, ogromne szczęście :) i to w terminie, choć przyznam że teraz już znam na prawdę wiele kobiet które urodziły w terminie :) jest to możliwe jak widać :) Zdrówka życzę dla Ciebie i Synka :) 🌼 i tak właśnie pozostaje jako "jedyna" z takim przeterminowaniem, to jest jakaś masakra.... dlaczego tak się dzieje ? Wytłumaczenie że to jeszcze nie czas dla moje Natalki jest kiepskie... zaczynam się martwić i to nie na żarty :( 🌼 LOGIN****MIASTO****WIEK****PŁEĆ/IMIĘ****DATA PORODU*** Misia1126***Solec Kuj.***29****Natalia Lucyna**** 07.12.2012** jestem pewna 29 Beskidy *******syn Maksymilian*** 10.12.2012 kasiaip83***Bydgoszcz**************syn************ 10.12.2012** Luska46********Słupsk******20 ********Maja********* 10.12.2012** protesia****Ruda Śląska***26*****córka************ 10.12.2012** lulalita, Aberdeen/Żory*** 24*** syn***Maximilian*** 10.12.12 pektynka****Lubliniec ***25********Oliwier ******** 12.12.2012** Nika_80***Mazury***32**********córka************ 16.12.2012** Qrska*** okolice W-wy***20 ******córka *********** 19.12.2012** mmkm*****Białystok*****32******* Róża ************ 22.12.2012** loco99****Bystrzyca*****23*********córka********** 23.12 .2012** marcyś87**Katowice***25*****Jakub Michał********24.12.2012** antałek30****Rzeszów****30********Milenka******** 24.12.1012** dzidka-2012**Stargard Szczec.*24*****syn******* 25.12.2012** malaMonis*****Białystok******22******Emil********** 25.12.2012** kamilki09****Jodłowa***24*******Zuzanna***********25.12. 2012** gosik96**Warszawa/Gdynia**30****syn*********** 27.12.2012** memcia21**Wyszków**21****córka**Zuzia*****24/30.12.2012 ** ...................................MAMUSIE ........................................... LOGIN********MIASTO*********t.P/data P ********WAGA/DŁ/ R.PORODU*****IMIĘ monika31**Podkarpacie*** 19.12/15.11.2012***2000g/46cm/cc ***Tadeusz Bronisław Ana32**Sosnowiec/Słupsk***5.12/19.11.2012****3280g/50cm/ sn****Sebastian pechszczęściara**Piek Śl****2.12/22.11.2012****3280g/56cm/cc******Emilia Iwka78******ok/W-wy*******10.12/27.11.2012***2920g/54cm/s n****Anna Karolina Agnieszka29**Gorzów******19.12/30.11.2012****3550g/56cm/ sn*******Maja martulavip*ok.Bydgoszczy**4.12/30.11.2012***3380g/53cm/** *******Lenka Agabi2011***Bolesławiec********1.12.2012********3300g/52 cm/cc*******Emilia czarna iness**Mysłowice*****4.12/*******************************/c c*******Dawid mama_**************************7.01/4.12.2012***2600g/280 0g/cc****Hubert/Norbert Mamusia85****Bielsko*********7.12/4.12.2012***3200g/54cm/ cc**Karolina Małgorzata MamaMałpkI****Bytom***********4.12.2012*******4180g/58cm /sn********Alicja terlikula***Lubartów*********3.12/5.12.2012***4000g/55cm /sn***Antonina Apolonia Mamita*******Słupsk***********4.12/5.12.2012***3410g/56c m/sn***************** pozyt.zask.***Gdańsk******14.12/6.12.2012***3630g/58cm/s n******Dominika titucha****ok.Warszawy*****4.12/7.12.2012***3290g/51cm/cc ***Łucja Katarzyna karmin***okolice W-wy**********09.12/09.12.2012***3290g/55cm/sn***Remigiusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmin, gratulacje! Jak zawsze czekamy na szczegolowa relacje porodu :) Luska trzymaj sie tam! Nadal trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, wcale ci sie nie dziwie. Niby to dopiero 5 dni a jednak przy takim oczekiwaniu czas sie dluzy na pewno... W koncu jednak cholercia musi sie zaczac nooo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jestem pewna albo protesia jeszcze do nas zagląda ? Aaaa i kasia też urodziła - w terminie czyli 10.12 :) Mam nadzieję że znajdzie chwilkę i napisze o szczegółach bo uwaga - cały poród trwał 2 h :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik mam nadzieję że w końcu się zacznie bo ja zaczynam myśleć że jestem jakimś ewenementem natury i może już na prawdę zostanę w takim stanie skoro tak dobrze się czuję i nic się kompletnie nie dzieje :( 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Kobitki jestem :-) no co Wy, zameldowałabym się przed porodówką :-) gratuluję kolejnej Mamie!!!! podczytuję Was, a od wczoraj straciłam wszelkie nadzieje, poród nastąpi wcześniej, więc po prostu szykuję się na koniec świata i tyle (czyli 21.12). przestałam czekać wypatrywać znaków bo nic się nie dzieje. dziś próbowałam Małą wziąć sposobem "na wypad"- wsiadłam za kierownicę i wybrałyśmy się z mamą w dłuższą podróż. dalej nic. sprawdzałam nawet pod fotelem, ale nic nie wypadło na nierównych drogach ;-) żartuję oczywiście. ale fakt, że przestałam się oszczędzać. coraz Nas mniej. powoli forum zamienia się z odliczających dni do P, na te, które odliczają ukończone tygodnie ale swoich pociech :-) fajnie :-) luska, życzę Ci mega wytrwałości!!! podziwiam Twoją cierpliwość i determinację. mam nadzieję, że się zacznie na całego! misia, może naprawdę źle obliczyli Ci termin porodu?? nie stresuj się na zapas. ja zaczęłam się nawet zastanawiać czy przypadkiem takie stres związany z wyczekiwaniem jeszcze bardziej sprawy nie opóźnia? w każdym razie- sobota zbliża się wielkimi krokami, jeszcze tylko parę dni! (a właśnie to urodzinki mojej Mamy ;-) ) może któraś z Was pamięta zamierzchłe czasy badań w końcówce ciąży? ;-) długo krwawiłyście po badaniu (o ile oczywiście coś takiego Wam się przydarzyło)? pytam, bo ja od wczoraj w dalszym ciągu (tylko nie taką już intensywną czerwienią)i nie wiem kiedy powinnam to skonsultować z lek albo położną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Ja po badaniu to tak ze dwa dni ale tendencja raczej malejąca była, a potem zaczął odchodzić ten czop z krwią więc zlało się to w jedną całość. A co do oczekiwań, to rozumiem Wasze zniecierpliwienie ja też wtedy powiedziałam sobie, że już nie czekam i zaplanowałam sprzątanie kuchni i wiele innych czynności żeby zająć myśli... tylko zdąrzyłam kuchnię wysprzątać jak pękł mi pęcherz płodowy i się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie co do terminu to bym tak myślała że jest błędnie obliczony gdyby np termin z OM był różny od terminu z USG, a różnica to tylko 2 dni, z OM 7.12 a z USG 5.12. Ogólnie nastawiłam się już na sobotę i pewnie gdyby pomimo wszystko teraz się zaczęło to bym się zdziwiła ale nachodzą mnie też ciągłe pytania dlaczego tak długo to trwa i nic się nie dzieje ? Wiem że trzeba czekać i nie ma wyjścia ale z dnia na dzień jest coraz trudniej, ciężej, teraz wyczekuje się bardziej tego sądnego dnia niż przez te 9 miesięcy. Popadam ze skrajności w skrajność, a szalejące nadal hormony nie pomagają mi w ogarnięciu sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, dwugodzinny porod kasi brzmi bardzo ciekawie. Czekamy na szczegoly! Justi, czyli ty nadal w calej zlozonosci :D koniec swiata juz nieelugo na szczescie. A ztym krwawieniem to jakos obficie? No fakt ze protesi i jestem pewnej dawno nie bylo widac - czyzby tez juz rozpakowane? U mnie objawow zwiastujacych porod zero, poza nasilonym kluciem w pochwie i bolem jednej pachwiny gdy mlody sie wije, naciskajac na jakis nerw chyba hehe :) poza tym mam pewno energii i mnie nosi, wiec codziennie wymyslam sobie rozne ciekawe zajecia - tez juz sie nie oszczedzam, ale nadal delektuje sie kazdym dniem :) choc przyznam ze ta dzisiejsza data byla bardzo kuszaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terli, Dzięki za odpowiedź. U mnie też juz mniej krwi, teraz wychodzi brunatna wydzielina (że to czop nie wierzę) ale mam nadzieje, ze to ustąpi. W rozkrecenie się akcji na dniach nie wierzę, skoro szyjka jeszcze wczoraj długa, a skurczow prawie brak. Misia, jeśli ciąża moze trwać nawet do 42tyg od dnia ost@, nie martw się jeszcze a raczej wcale. Absolutnie nie życzę Ci aż takiego poślizgu! Myślę również, że lekarze wiedzą co robią i narażają Twojej Natalii przetrzymujac ją w jeszcze kilka dni w brzuszku u mamy. Rozumiem jednocześnie Twoje rozczarowanie. Gosik, wczoraj po wyjściu z gabinetu tak się ze mnie polalo, że myślałam, ze mi wody odeszły :-D dobrze ze bylam jeszcze w przychodni i mogłam spr co i jak w toalecie. U mnie też Mala (chociaż chyba powinnam przestać ją tak nazywać) bardzo mocno naciska dając to okropne uczucie klucia. Czuję je już w każdej pozycji, czy stoję chodzę czy leżę.bof...może to jednak wpłynie jakoś na szyjkę. Noszę się z zamiarem złożenia propozycji nowej wersji filmu Wajdy- "Szyjka z żelaza" hehe ;-) Dobrej nocy dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie melduje ze 20 minut temu wypadl mi balonik. Także czekam na obchod i dalsze decyzję. Czop mi tez wychodzi jest ochydny ale nie da sie go z niczym pomylić. Wczoraj mocne skurcze a dzisiaj juz nic. Polozna mowi ze jesli balonik juz wypadl sam to moze byc tak ze wezma mnie na indukcje porodu z czego sie ogromnie ciesze. I gratuluje nowym mamom. Pisze z tel także nie jestem w stanie za bardzo wrócić i przypomnieć sobie która została nowa mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
U mnie cisza. Dzisiaj chyba pójdę na jakiś spacer, bo podobno ruch pomaga. Na dworze mróz i śnieg, ale trudno. Najgorsze, że jestem już 3 dzień przeziębiona i katar mnie męczy. Mam nadzieję, że niedługo urodzę.... Gratulacje dla nowych mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska a spalas w nocy normalnie? Dzisiejszy dzien na porod tez jest dobry - rocznicawprowadzenia stanu wojennego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska, dawaj dawaj!!! ;-D coraz lepsze wieści od Ciebie Dzidka, dobry pomysł ze spacerem. I te osławione schody jeszcze do wypróbowania...gdybym miała sama sygnał o rozwarciu, może i bym zmieniła windę na tup tup w górę..a tak- nie chce mi się... Będę dziś przepakowywac torbę do szpitala. Muszę zmienić body z tutejszego rozm urodzeniowego na 1mies. Może i wybiorę już za małe ciuszki z komody Tosi. Ktoś chętny? Bo mogę rozdawać ubranka jeszcze przed narodzinami dziecka echś... Paskudna pogoda u nas po wczorajszym słońcu. Chyba obejrzę potem mój ukochany film świąteczny 'love actually' dla poprawy nastroju.... Porodów nie rozpakowanym Mamom i grzeczniutkich maluszkow tym co juz po :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczyny dziękuję za wsparcie, dziś już czwartek, coraz bliżej soboty. Wczoraj wieczorem Córcia troszkę zaczęła szaleć po brzuszku, była ruchliwa ale nie odczułam nagłych zdenerwowanych ruchów, ot pływała sobie w jedną, w drugą, śmiesznie było, bo ja w końcu zasnęłam a M budził mnie swoim śmiechem bo cały czas trzymał rękę na moim brzuchy i czuł te ruchy :) 🌼 Kolejny mroźny dzień przed nami, dziś zaplanowałam hmmm wylegiwanie się w łóżku :D a wieczorkiem zakupy, skoro już coraz bliżej świąt to zrobimy z M grubsze zakupy na święta rzeczy które mogą "stać" skoro jestem jeszcze w dwupaku :) A na jutro ostatnie porządki w mieszkaniu, sprawdzenie i ewentualne dopakowanie torby, depilację ( ;) ) i małe zabiegi SPA które w ostatnie piątki są dla mnie rutyną i poprawiają nastrój BARDZO :) ... później już tylko odpoczynek i nabieranie sił na to co mnie czeka. 🌼 luska cały czas jestem myślami z Tobą, drogę masz długą i wyboistą, widać że Twoja córcia też oporna na wyjście, jeżeli dziś będziesz miła kolejną próbę wywołania to już wierzę że się uda tym bardziej że czop odchodzi :) Trzymaj się dzielnie i odzywaj się w miarę możliwości :) 🌼 justi jak Twoje krwawienie ? jeżeli miałaś zafundowany taki masaż szyjki to się ruszyć powinno, a może to krwawienie to też otwieranie się szyjki ? kuruj się koleżanko bo tak sobie myślałam że przeziębienie przy ewentualnym porodzie troszkę ogranicza Nasze siły; mleko, miód, herbata z cytryną, w końcu powinno troszkę pomóc :) a spacer przy takiej pogodzie i przeziębieniu ojj nie wiem. Miłego dnia dla Wszystkich rozpakowanych i oczekujących mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×