Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Assiula Tak czytam Twoje wpisy i nawet sie nie wypowiadam bo takich problemów nie mamy i nie wiemy jak działać, ale skoro Twoje dzieciątko ma taki bardzo duży odruch ssania (bo myślę że też o to chodzi) to pewnie nauka ssania smoczka byłaby wskazana. A po drugie to jednak skonsultowałabym całą sytuację z jakimś dobrym pediatrą, ktoś powinien coś zaradzić bo widać że dla Ciebie to bardzo duży problem. Ja karmię piersią i tu niby problemu nie ma - przystawiać na rządnie nawet co pół godziny.... marcyś Wiem że te nieświadome uśmiechy też są fajne ale to prawda że zupełnie inne niż świadomy uśmiech dziecka, każde dziecko inaczej sie rozwija więc spokojnie czekaj a zobaczysz jak zostanie cudownie nagrodzone Twoje oczekiwanie, ktoś kiedyś powiedział że uśmiech dziecka wszystko wynagradza - potwierdzam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula - to ewidentnie problem z brzuszkiem. Moja stęka i się wije często, ale takie dolegliwości jak Krystianek ma rzadko i ja myślałam, że to kolka. No ale z tego co piszesz, to u ciebie taki stan utrzymuje się całymi dniami. Kolka chyba tak długo nie trwa... :( Spróbuj może jeszcze poić go koperkiem, jest od 1 tyg. U mnie pomaga. No i jeszcze do głowy mi przyszło: może woda jest nieodpowiednia? Kupujesz taką dla niemowląt, przegotowujesz? Wyparzasz butelki? Jeśli to brzuszek przyczyna może leżeć w różnych miejscach. Innym dzieciom coś może nie przeszkadzać a jemu szkodzi. No i faktycznie, misia ma rację, warto odwiedzić lekarza. misia - a do spowiedzi dają kartki jakieś? Można gdziekolwiek pójść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Odnośnie spowiedzi to nie wiem... o to nie pytałam... muszę podpytać księdza ale ja myślę że można wszędzie iść choć może to zależeć od danego kościoła. U nas to jest tak że my z tym moim tzw M ślubu nie mamy... więc Nas to nie dotyczy, ogromnie sie cieszę że dane nam jest trafić do parafii i księdza który bez problemów pozwala nam trzymać dziecko do chrztu, ale wiadomo - z sakramentów nie skorzystamy.... wiem , wiem wygląda na to że my rodzina bezbożników ;) jestem wierząca i cieszę sie ze trafiłam na mojego M pomimo tego że on już po przejściach. A proboszcz w Naszej parafii jest na tyle ok że nawet proponował nam pomoc w unieważnieniu ślubu kościelnego M jeżeli bylibyśmy zainteresowani :) Najważniejsze że Córcię możemy spokojnie w wierze chować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Dzia za odpowiedz. Byłam już u pediatry i alergologa. Wodę biorę z kranu, następnie ja filtruje i przegotowuje a butelki wyparzam. Już was nie zameczam tymi swoimi problemami. Tez myśle ze kółka nie może trwać całymi dniami. Miał usg brzuszka i wyszło wszystko dobrze. Może spróbuje jeszcze z ta woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Misia przepraszam że się wtrącę, ale coś Ci podpowiem. My mieliśmy podobny problem. Jeśli jeden z chrzestnych nie może być chrzestnym z różnych względów jest taki przepis że zamiast ojcem/matką chrzestną zostaje dla dziecka Swiadkiem Chrztu, może to być nawet osoba niewierząca. U nas ma być chrzestnym wujek, który jest po ślubie cywilnym z rozwódką, więc żyje w "grzesznym związku". Będzie świadkiem chrztu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula, nie było mnie wcześniej w sieci ;-) to na pewno kolki. U mnie jest to samo. Nie dzieje się to codziennie ale co jakiś czas. W dzień jest ok. Jak się coś dzieje to tylko wieczorem. Po wczorajszym szczepieniu chłopcy dziś spali cały dzień. Norbuś jadł mało ale nie chciał więcej. Nie płakał więc wszystko jest ok. Wieczorami ew w razie potrzeby dostaje delikol i masujemy brzuszek. Do zasypiania jest dobry odgłos suszarki lub odkurzacza. Zawsze skutkuje. Trzeba to przetrzymać. Jeszcze trochę i będzie ok. Zakupy z wózkiem robię wszędzie. Wszędzie wchodzę z wózkiem. Nigdy nie zostawiam go na zewnątrz. Jest długi ale dajemy radę ;-) Później doczytam resztę bo teraz u fryzjera siedzę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula, kochana biedulko!! Jak ja Ci współczuję.. Ale i też podziwiam! Nie rób sobie wyrzutów, myślę, że każda z nas miałaby tak samo, gdyby miała takiego malutkiego (kochanego) wrażliwca w domu, i nie wiedziała co mu dolega. Może jesteś już przemęczona, a jesteś na pewno, i ktoś mógłby Cię zastąpić, żebyś odetchnęła i nabrała sił i spokoju, bo dziecko odczuwa Matki emocje. A wcale się Tobie nie dziwie, ze emocje masz negatywnie. To co ja mogę poradzić, to oczywiście to co pisały moje koleżanki, i może głupio zabrzmi, ale książka- język niemowląt tracy hogg. Dla mnie to biblia, do której sięgam co rusz na nowo, jak mam jakiś problem z Małą, i nam pomaga. Mam ją na mailu, mogę Ci przesłać. Życzę Ci Kochana wytrwałości i cierpliwości, kiedyś Ci to Twoja Niunia wynagrodzi. 3maj się cieplutko :* Mała płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Dzięki mamita. Mama będzie przychodzić po południu. Powiedziałam m ze mi książkę wyslesz na maila ale mi ściągnął z Netia i juz mam ale dzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za porady co do chrztu :) misia - ja przesadnie wierząca nie jestem. Nie latam co tydzień do Kościoła i w ogóle. A mój mąż to już w ogóle właściwie. No ale ślub kościelny wzięliśmy, głównie dlatego, że starzy się uparli, a nam to było obojętne. Jednak chciałabym Anię ochrzcić, żeby jej nie zamykać drogi wyboru w naszym poniekąd katolickim kraju. Myślę, że 8 latka nie zrozumie, gdy koleżanki będą wkładały białe sukienki do komunii i dostawały prezenty, że to dla jej dobra rodzice pozostawili jej wybór i teraz nie może w tym święcie uczestniczyć. Potem zadecyduje sama, czy dalej chce być w Kościele, czy nie. u nas już po kąpieli i Młoda odpłynęła. Ale ciężko coś to dzisiaj szło. Płacz z zamkniętymi już oczami i w ogóle. Chyba za dużo spała w dzień, bo byłam z nią na spacerze ponad 2 godziny i cały ten czas przespała. A w domu też ucięła sobie ze dwie drzemki po 30 minut. Potem jest zmęczona a nie może zasnąć. No ale z głowy już. Assiula - jak masz gorszy moment to pisz, po to tu jesteśmy. Ja ci szczerze współczuję, myślę, że masz anielską cierpliwość. Pamiętam, jak się denerwowałam, gdy Ania wyła przy każdym przewijaniu przez prawie cały pierwszy miesiąc. W końcu jej przeszło jakoś samo. Ale nerw mnie targał. Najgorzej, jak zrobiła kupę i dłużej to wszystko trwało. Wtedy aż się zanosiła i zapowietrzała. Horror. Przyczyny nie odkryłam do dziś. Na szczęście nasze dzieci kiedyś urosną w końcu ;) Pewnie będą inne problemy i zatęsknimy za obecnymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, to ja bardzo proszę na maila jeśli możesz. crazy_girl_6@wp.pl z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszło Titucha:)! I jeszcze odpowiedź na 2 pytania. No więc my chodzimy po starym mieście, gdzie są mniejsze sklepy, i zostawiam wózek na zewnątrz, żeby mała miała stałą temperaturę, a nie na zewnątrz -4,a w sklepie +20 stopni. Oczywiście wózek zawsze na oku, nigdy nie zostawiam, jakbym miała go nie widzieć. Albo duże centrum handlowe, jak dotąd raz, wtedy mogę małą rozebrać ze śpiworka itp. i tam łaziłyśmy. A chrzciny chcemy zrobić na lato, i połączyć ze ślubem naszym, jak Bozia da, bo najpierw pewne finans. sprawy nasze muszą się wyklarować. Dobranoc Mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszecie o zostawianiu wózków Z dziećmi w środku..? nie wiem czy dobrze zrozumiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Dziś miałam nockie dobra. Mały wstawal na jedzenie i szedł spać. Rano Mały pare minut powiedział w lezaczku, trochę go ponosilam i przynioslam wózek do domu bo mi ręce siadają. Powozilam go troche i zasnął. Teraz go bujam. Ogolnie na spacerze pól godziny wytrzymuje. Dobrze robie z tym wózkiem? Ale takiej ciszy od rana juz dawno nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula, nie wiem czy dobrze robisz z wózkiem, ale ja robię tak samo ;-) tzn córka w ciągu dnia jest w gondoli, w wózku. nie mam żadnych leżaczków/bujaczków itp bo nie mam na nie miejsca (a wózek i tak jest w mieszkaniu, bo nie mamy 'komórki" czy innego miejsca aby go tam zostawić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas nocka jak zwykle super ale gorzej teraz tzn nie ma płaczu ani marudzenia tylko młody wstał o 8.30 zjadł pobawił się potem zjadł znowu przed 10tą i zasnął mi na rękach ale każda próba odłożenia do łóżeczka kończy sie obudzeniem najdalej po 20m min w łóżeczku... i jak tu porządki zrobić????????? jestem w trakcie licytowania chusty bebelu hamalu może to będzie jakieś rozwiązanie? używa któraś z Was chusty? aaaaaaaa wczoraj byłam u fryzjera, zmiana koloru i fryzurki fajna sprawa tyle ze zeszło mi 4 godź bo jeszcze poszłam kupić nowy ciuszek sobie na chrzciny - skończyło sie na bluzce co albo mleczarnie sie nei mieści w sukienki albo brzuchol...... no i jeszcze Młody jak wróciłam to tylko by na piersi wisiał do wieczora!!!!! choć mu jedzenie zostawiłąm i głodny nie był chyba się stęsknił za mamusią ;) no już sie naspał o matko.............. 20 min w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, nic nie dostałam :( Piszecie że macie problemy z ulewaniem , ja tego problemu nie znam ale za to mam odwrotnie, moja mała ma problem z odbiciem po jedzeniu. Mogę ją nosić godzinami i nic... i przez to boli ją brzuszek... po kropelkach jest o niebo lepiej ale i tak jak ją trzymam na rękach to czuję jak jej się powietrze bulgocze w brzuszku, zgroza. Po za tym moje dziece ustaliło sobie nowe godziny pójścia spac tj 2 w nocy :) kąpiel jest o 19 max 20 potem jedzenie, zgaszone swiatło i usilne próby usypiania, co przyśnie to na max 10 minut i od nowa...Dzis postanowiłam ja przetrzymać po porannym karmieniu o 7:30 to była tak nie znośna i w końcu zasnęła, już nie próbowałam budzić i wykorzystałam ten czas znów na odespanie. Nie mam pomysłu żeby ją przestawić na dawne tory...Może wy coś pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi- tak wózek z dzieckiem. Nie chce jej narażać na nagłe zmiany temperatur, patrze na wózek, bo to są sklepiki wielkości 15-20 m2, więc nikt nie zdąrzy się dobrać do wózka. Titucha- wysłałam właśnie jeszcze raz na adres: crazy_girl_6@wp.pl, taki skopiowałam z forum i przed chwilą wkleiłam do wiadomości, mam nadzieję, że doszło teraz, też z wp. Co do pór spania mam ten sam problem. Na początku szła spać koło 20 i spała do północy lub 1.00, i chodziłam spać z nią, a teraz nie ma szans. Zasypia koło 20, ale na jakieś 40/50 minut, a potem również próby usypiania do 22/23 :/ Co do odbijania, to moja beka jak stara, po mamusi :D Ale czasami też tak miałam, że nie chciała, i polecam położyć dziecko brzuszkiem na udo, tak ją jakby przewiesić. Musi brzuszek napiąć, żeby główkę podnieść i lepiej działa niż przez ramię. Ale i też ryzyko ulania jest większe, coś za coś. Mój głodomor dziś mi wyssał 1.5 cycka, I raz tyle na raz. Mała płacze, a myślałam że będzie drzemka popołudniowa hmmm, ale i tak ją kocham ;) Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mogłabym poprosić również o tą książkę. Byłabym bardzo wdzięczna :) wiolettta@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Mamita. Jak piszesz o tych próbach uspienia to budzi sie i wtedy ci płacze czy oczy jak piec zł i nie chce spać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula różnie to bywa. Czasami płacz, ale słyszę, że nie na ból, tylko że nie może zasnąć, i wtedy smoczek do buzi, albo po prostu siedzę przy niej, a jak oczy jak pięć zł to wtedy chwilka zabawy i znwou ją muli, albo biorę, bo nie chce już spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wybaczcie, ale nie pamiętam już, chwaliłyście na ciemieniuchę musteli krem specjalny czy ten szampon w piance?? Pojawiła się nam i musimy zwalczyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Laska od 21 leży w łóżeczku spokojnie ale zasnąć nie chce.. ze smoczkiem, bez smoczkia, w międzyczasie karmiona, ale lulu nie chce :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też chcę książkę na maila :) syl_wia215@buziaczek.pl Z góry dziękuję :) Oliwier już lepiej wygląda,dziś w nocy ma dostać ostatnią dawkę antybiotyku. A wcina dzisiaj cyca jak szalony,chyba chce nadrobić straty. Iwka zaświadczenia ze spowiedzi nie potrzebujesz:) Zaświadczenia od chrzestnych będą potrzebne jeśli pochodzą z innej parafii.U nas chrzestny kupuje świecę,a chrzestna szatkę,którą narzuca się dziecku podczas chrztu...to tak z ciekawostek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania154
Hej dziewczyny ja też poproszę o tą książkę. Adres: pongo154@o2.pl Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja wam przesłałam dziewczyny :) Mała zrobiła mi niespodziankę i spała od 24 do 7:30, potem się bawiła, leżała sobie w łóżeczku i patrzyła się na karuzelę i nagle zaczęła marudzić, podeszłam do niej a ona mokra, myślałam że się tak przesikała albo jej się tak ulało, poszłam po jakieś ubranko słyszę a ona wymiotuje, ale jak... zdążyłam dobiedz do niej i przekrecić na boczek...a jak się przestraszyłam.. zresztą ona też. Ja nie wiem , teraz to jej już chyba nie zostawię samej bawiącej się nawet na chwilę :( przebrałam ją, przy przebieraniu się do mnie uśmiechała czyli wszystko chyba ok, będę obserwować. Już przy przebieraniu szukała cyca więc ją przystawiłam do cyca i zasnęła... oj stress. szczepionka, usg i wszystko inne co jej robili tak mnie nie rozbiło jak jedno wymiotowanie, chyba dopiero teraz czuję sie jak matka w 1000% :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, nie odzywalam sie ale czytam. Mialam tesciowa przez tydzien i w sumie zamiast wiecej to jakos mniej czasu dla siebie mialam. Teraz wszystko wraca do normy. U nas roznie - raz lepsze raz gorsze dni - noce sa raczej dobre bo wstaje 1-2 razy. Najtrudniejsze wieczory bo mlody czesto marudny bez konkretnego powodu. Ale ogolnie nie mozemy na niego narzekac. Piszecie i chustach - ja jestem prawie zdecydowana na nosidlo Tula z wkladka ela noworodkow - latwiej sie zaklada niz chusta i mozna uzywac do 20kg i nowic z przodu i z tylu. Mlody uielbia byc bliwko ciala a dodatkowo my duzo z M. Spacerujemy wiec na pewno bedziemy uzywac. Koszt straszny bo ponad 400zl... :( Zamowilam tez mate edukacyjna bo nie mam w domu takiego miejsca gdzie moge klasc kornela zeby sobie cwiczyl - jedynie na lozku w sypiwlni ale tam jest kiepski dostep i jakos tak mi nie pasuje. Takze bedziemy rozkladac na podlodze jakas izolacje i do tego mata edukacyjna i moze bedzie mozliwosc mlodego tym zainteresowac bo tak to trzeba si nim ciagle zajmowac - a chwila oddechu i mozliwosc ugoowania obiadu sie przyda :) Ja wozka na zewnatrz nie zostawiam- ale fakt ze dopiero teraz widze jak wiele przeszkod czycha na matki z wozkami i na inwalidow. Ale ostatnio w poszukiwaniu suszonych pomidorow w miejsciwych malych sklepikach po prostu na chama wtarabanialam sie z calym wozkiem zastawiajac nim caly sklep, hehe :)) na szczescie rossman u mnie z podjazdem i szerokie alejki wiec luzik. 2 dni temu wybralam sie wreszcie na spacer bez zakupow - na bulwar nadmorski - bylo cudnie. Assiula wspolczuje przejsc - na pewno w koncu wszystko dojdzie do nalezytego porzadku. Piszecie o szczepieniach - nas czeka w piatek i pozniej dwie wizyty moje - juz sie boje jak to bedzie bo jade z nim raczej sama (M. bedzie w tym czasie w delegacji) a z tych moich wizyt nie moge zrezygnowac ale o tym za chwile. Bylam u gina po 6tyg od porodu i mam skirrowanie na usg bo caly czas plamie a juz nie powinnam. Czy ktoras z was tak miala? Dodatkowo wyniki krwi watrobowe wyszly mi straszne (ggtp ponad 600 przy normke do ok 40) - takiego wyniku chyba nigdy nie mialam. Boje sie ze bede musiala wrocic do lekow i bede musiala przestac karmic piersia. Jakos nigdy nie bylam entuzjastka karmienia piersia ale jak teraz mialabym zabrac kornelowi to, co on tak kocha to lezka mi sie w oku kreci. Jednak polubilam te nasze seanse i to jak widze ze on sie wycisza i uspokaja przy piersi. To jego ukochane cycusie przeciez :) U nas dzis slonce i chyba wreszcie ruszymy na pierwszy spacer we troje i to nad morze - spacer polaczony z obiadem i kawka w jakiejs milej knajpce. Taki plan - a jak bedzie to wiadomo ze nie wiadomo, hehe :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Hej. Napisze wam coś. Mały dziś w nocy wstał o 3 pózniej 6:30 a następnie o 9!przebralam go, czyszczenie noska, buzi, butla o 9:30 skończył jeść o 10 . Polezal w wozeczku z 15 min ale zaczął płakać, przelozylam go do lezaczka tez polezal chwile przez ten cały czas mówiłam do niego. Ale znów zaczął płakać, to ja znów do wozeczka i dałam mu smoka, troche nie chciał , pobujalam go trochę i usunął. Jest teraz 11:30. zobaczymy jak dlugo pospi. Napiszcie czy to normalne bo u mnie to jakaś nowość :) Krystian wczoraj skończył 5 tygodni zastanawiam sie czy w goście mogę z nim jechać. Do tej pory bałam sie przez ten ciągły płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) czytam Was cały czas i widzę, że każda z nas ma podobne problemy i niby dzieci są różne a problemy jednak podobne. Mogę poprosić również o tą książkę na maila terlikula@wp.pl z góry dzięki. Assiula My w gościach byliśmy już jak Mała miała 2 tygodnie (Święta) na szczęście obeszło się bez żadnych infekcji. Ale właśnie dziś jedziemy do mojego brata na imieniny, tam będzie już więcej ludzi niż na Święta, ale Tosia ma już 8 tygodni, a poza tym będzie tam jeszcze jedno niemowlę 5 tygodniowe więc uważam, że wszyscy goście zdają sobie sprawę, że Muszą być zdrowi albo będą unikać kontaktu z Małymi. Sama jestem ciekawa reacji. Będzie Tosia i Zuzia :) Nocki u nas już całkiem fajne zasypia Malutka o 21 a budzi się o 4 i potem o 7 więc chodzę wyspana, właściwie je przez sen. Teraz jesteśmy u moich rodziców przez najbliższy tydzień, bałam się zmiany otoczenia ale póki co jest naprawdę super, mój młodszy brat bardzo troskliwie się Nią opiekuje ;) Dwa dni temu dopadła Tosię okropna wysypka :( dosłownie całe ciało w czerwonych krostkach, które zlewały się w plamki (uczuliło Ją mleczko do ciała z HIPP) strasznie się przestraszyłam, nawilżałam, ale było tylko gorzej :( wczoraj posmarowałam LINOMAGIEM i stwierdziłam, że jak nie pomoże to niczym nie będę smarować, ale na szczęście dziś już prawie nie ma śladu. Życzę MIłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×