Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość Assiula
Terli.. Ale mój to ciagle wyje, przynajmniej w pozycji poziomej. Wiec czesto nie wiem czego chce. zabawki go nie interesuja wiec stwierdza ze sobie poplacze. Czasem jest dzien ze wszystko ładnie je a czasem sam nie wie czego chce. Wczoraj np tak mi chlusnal pomiędzy cycki ze hej. Muszę mu kupić herbatkie uspokajająca chyba bo strasznie nadpobudlwy jest. Dziś położna powiedziała ze juz nie poleży mi spokojnie tylko będzie machal rekami i nogami . Dobre. Ja nawet nie wiem jak wyglada leżący spokojnie noworodek. Hehe. Wczoraj to śmiesznie marudzil. Cały alfabet chyba powiedział. Oooo, eeee, alaaa, yyyy, leeee itp. Leciutko poplaskujac Az w koncu krzyk i na ręce trzeba hustac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula To moja leżała spokojnie teraz już właśnie nie leży, czasem mam wrażenie, że chce odfrunąć. Co do tego napięcia mięśniowego to czytałam sobie o tym jak napisałaś, no może lepiej się skonsultować :( kurczę ile tych różnych dolegliwości. Moja mto też się tak wygina do tyłu w łuk, ale piąstek nie zaciska, a wygina się tylko wtedy jak się denerwuje, ale jak mówisz, że Twoje maleństwo cały czas takie nerwowe to ciężko zdiagnozować. A co do tych dolegliwości to u nas były cały czas zielone kupki, pisałyście, że miewacie takie, a ja sobie myślę "a chyba ok są bo są cały czas takie same" i nic z tym nie robiłam. A dziś jak przewijałam to aż krzyknęłam: "ale ładna kupa" :) wiem nienormalna jestem, ale żółciutka, czyli jednak wtedy było coś nie tak. HIPP BIO zmieniło kupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny wszystkiego najlepszego w dniu naszego swieta :) napiszcie mi prosze czy ktorejs maluszek mial udrazniane kanaliki my mamy skierowanie troche sie obawiam tego zabiegu chociaz pediatra przekonuje mnie ze nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zaparcie juz 5 dzien! Jedziemy po poludniu do pediatry - mlody sie meczy strasznie. Masuje, ugniatam, robie cieple oklady i nic. Pije duzo wody herbatki i tez nie pomaga. Strasznie mi go szkoda. Wczoraj juz prykal tak smierdzaco - myslalam ze w koncu "pojdzie" ale nic - zastoj. Wczoraj badalismy bioderka pierwszy raz i sa w porzadku, ale poniewaz jeszcze nie widac jakichs zawiazek kostnych czy czegos takiego (czyli ksztaltujacych sie kosci a jedynie chrzastki) to kolejna wizyta za 6 tyg. No i zalecenie kladzenia na brzuszku z nogami podgietymi na zabke i naszenie przy ciele taz z takimi nozkami szeroko na zabke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula mysle ze ta polozna nie ma wystarczajacych kompetencji by stawiac twojemu dziecku diagnozy i cie straszyc. Dobrze, ze idziesz do neurologa. Kiedy wizyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - nie przejmuj się głupim gadaniem! Moja też w poziomie wyje. Zresztą Ania ma chyba charakterek taki jak twój Krystek, he, he... :) Niby interesują ją zabawki, ale na chwilę. Generalnie wszystko jest na chwilę. Też mam wrażenie, że czasem wyje dla zabicia czasu. I ciągle by jadła. Ja już jej ograniczam to żarcie, bo się pulpet robi. Zapycham herbatką. Ale to działa na krótko niestety. Trzeba nosić na rękach. Jak już i to nie pomaga, to daję butelkę. Ona już wciąga nawet 170ml na raz i chce co 3-4 godziny jeść. Zaczęła też znowu budzić się w nocy dwa razy. około 24ej i 4ej. No a o 7ej to już po prostu jest wyspana. Masakra. Chodzę już na rzęsach :( Do tego wożę mamę na rehabilitację codziennie i przez około 2-3 godziny teściowa z nią siedzi. Jak zawiozę butelkę, to zawsze z zapasem, gdyby wrazie mi się np. samochód popsuł i gdyby powrót do domu się przeciągnął, to żeby miała co zjeść. A teściowa przedwczoraj jej to wszystko dała zjeść. 240 ml!!!! Jak wróciłam do domu, to przez kolejne 3 godziny Ania zwracała/ulewała. Przeżarła się chyba, bo ona nie ulewa. Gdyby robiła to normalnie jak inne dzieci, to pewnie bym nie zwróciła uwagi. Wczoraj już mniej tego żarcia zostawiłam. To teściowa wysłała teścia do apteki, żeby kupił mleko dziecku, bo płacze z głodu na pewno. Na szczęście wziął na wzór taki słoiczek po gotowcu Hippa w którym zawiozłam kiedyś mleko i powiedzieli mu w aptece, że nie ma, bo to dla szpitali tylko jest. Ona nie rozumie, że Ania nie z głodu płacze, tylko po prostu tak ma i tyle! Ja ciągle słyszę, że Mała płacze, bo ją brzuch boli, albo głodna, albo ma mokro. Gucio. Ten typ tak ma, a ludzie dopatrują się przyczyny. Ja już przestałam powodu szukać. Jedna pediatra sugerowała pilną wizytę u neurologa, jak jej powiedziałam, że Mała nie przekręca się z brzucha na plecy. I dobrze, że nie poleciałam, bo 2 dni temu się przekręciła. Próbuje często, czasem jej się uda, głównie na razie nie, więc się wkurza. Przeczytaj ten artykuł, może się uspokoisz nieco ;) madzik - ja tego problemu nie mam, może dlatego, że Ania ciągle wyje, to ma przetkane kanaliki, he, he ;) Słyszałam, że to prosty zabieg, trochę płaczu i tyle. Czasem trzeba powtórzyć zdaje się. I masować te kanaliki. Będzie dobrze :) justi - mój M to by chyba musiał być w stanie upojenia alkoholowego totalnego, żeby biust mój tknąć ;) Cycki fatalne mi się zrobiły, mimo, że pokarmu szczątki. Takie tam ściereczki wiszą. Szok. Na szczęście topless się nie opalam nigdy, a stanik działa cuda ;) Fajowo, że ci tak łatwo produkt leci... Ja to muszę się napracować... A przy porannym udoju o dziwo prawie nic nie ściągnęłam :( Ciekawe, bo w nocy jeszcze leciało normalnie... Jak mi się skończy pokarm, a kupiłam laktator za 150zł, to krew mnie zaleje jasna i przejrzysta... Wrrr! Do tego chciałabym pociągnąć chociaż trochę z cycem do czerwca, żeby dostać zaświadczenie i wychodzić godzinę wcześniej z pracy. Pisałyście o nianiach i żłobkach. Też mnie to czeka :( Myśl ta napawa mnie przerażeniem. Już widzę Anię jak leży i wyje godzinami, bo przecież nikt jej na rękach w żłobku nosił nie będzie. A na nianię po prostu mnie nie stać :( Żłobek u nas około 900-1200zł prywatny. A niania 2300-2500zł na 8-9 godzin dziennie. Jestem w kropce :( http://www.edziecko.pl/rodzice/1,123955,11113992,Napiecie_miesniowe_u_niemowlat___czy_to_sluszna_diagnoza_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - link do artykułu mi na koniec postu wskoczył :) gosik - współczucia z tym zaparciem :( Ania miała kiedyś 3 dni i też się męczyła bardzo. W końcu poszło, takie same metody stosowałam jak ty, nie wiem, która okazała się skuteczna, bo wdrożyłam je jednocześnie prawie. Ciepła kąpiel, masaż brzuszka (od pępka w kierunku jak wskazówki zegara), dużo płynów, ruszanie nóżkami (taki rowerek). Ale jak poszło, to....brak słów ;) Włosy miała wtedy nawet załatwione... I smród na maksa... Teraz znowu coś się dzieje, bo wczoraj kupy nie było i właśnie takie śmierdzące bączki lecą, a wcześniej to prykała bezzapachowo że tak powiem. Jak dzisiaj nie zrobi, to znowu będę musiała kombinować :( Jej się to zrobiło, jak chciałam dobrze i podałam mleko Nan HA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Dopiero dzis udalo mi sie dorwac do komputera. W srode obralam wyniki i niestety potwierdzilo sie podejrzenie lekarza - mo synek ma gronkowca zlocistego :( a do tego jeszcze druga bakterie, klebsiella pneumoniae. Dzidka-2012, tak dobrze cie rozumiem, to takie przykre tloczyc leki w takie malenstwo. A jes taki dzielny, lyka te syropki i nawet nie narzeka. Ogolnie, jest nadal w bardzo dobrej formie, pediatra stwierdzil, ze to dzieki temu ze jest na piersi, ze dzieki temu sie nie odwodnil. Wiec dzewczyny, ktore walczcie z laktacja, zastojami, walczcie nada bo naprawde warto! A, ktras z Was pisala, ze je syn ma zielone kupy. Radze jak najszybciej zrobic posiew w sanepidzie. Niestety, badanie nie jes tanie, ale lepiej ja naszybciej upewnic sie, z czym ma sie do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Przepraszam za literowki, ale nie moge cos opanowac tej dotykowej klawiatory. Najchetniej cofnelabym sie do czasow telefonow z czarno-bialym wyswietlaczem i komputerow na dyskietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
O matko, oczywiscie KLAWIATURY ! Wstyd, ale zwalmy to na zmeczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assiula
Do neurologa wybieram sie w następnym tygodniu. Ale poczytalam troche i jeszcze Iwka mi art podeslala (dzia) i juz sie mniej martwię. Myśle ze z moim wszystko jest dobrze. Moj ładne mi kupy robi ( dziwnie to brzmi ) daje mu herbatki raz dziennie z kopru włoskiego hipp. Masuje mu rownież brzuszek codziennie. Dawalam mu debridat ale juz od paru dni nie daje (skończy mi sie). Brzuszek juz go nie boli. Dobry jest ten lek. Mój mały mi niespodziankę wieczorem zrobił. Bardzo był grzeczny. Leżał sobie w lezaczku nawet długo jak na niego. A dziś tylko je i spi jak do tej pory. Tylko noc miałam taka sobie. Mały jadł o 3 a pózniej o 8 ale budził mnie równo! Co godzinę. Sam spał ale tak jeczal i rekami machal ze myślałam ze zaraz sie obudzi i juz go o 6 do siebie wzięłam. W nocy przekrecalam go na boczek i przytrzymywalam ręka i sie uspokajał. Mój M dzwonił ze strasznie wiatr wieje i żebym nie szła na spacer. A ja tak lubię sie z domu wyrwać i mały jeszcze spi w wozeczku. A i mój M mi prezent zrobił z okazji dnia kobiet. ja z Krystianem jeszcze do 9 w łóżku a on wstał o 7 i posprzątal, wypral, wystawił zmywarke, ugotowala obiad, butelki pomyl i ubrania popracowal. Krystianowi juz sie czyste ubrania pokaczyly. Wczoraj do 12 był 5 razy przebierany. Mój prawdopodobnie będzie miał kanaliki udrazniane ale mi okulista powiedział ze w 5 miesiącu dopiero i ze to jest dość nieprzyjemny zabieg dlatego tak późno bo może same te kanaliki sie odetkaja. I nawet matka z dzieckiem nie wchodzi żeby tego nie widzieć. Tak mi powiedziała lekarka. ( sama o tym nawet nie czytałam bo sie boje. Pisze tylko co mi powiedzieli). Z seksem lepiej. Coraz mniej boli. Myśle ze jeszcze pare razy i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, :) chyba do nikogo znanego podobna nie jestem ale może kiedyś się widziałyśmy, czasem to zadziwiające jaki ten świat mały ;) wczoraj miałyśmy szczepienie, i w nocy a w zasadzie nad ranem mała gorączkowała miała 38,5 :( dostała czopek i szybko temp spadała. Teraz ma ok 37,1 więc na razie nic nie podaje. a dziś płacze i płacze , zresztą już od kilku dni jakaś wyjątkowo marudna jest. albo wyczuwa kiepskie emocje mamy, siedzę i wyję. Tak stwierdziłam że już chyba mam dość bliższych relacji z facetami bo to wszystko mega beznadziejne jest serio. i jeszcze pogoda dobija, żyć nie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha głowa do góry, ty się facetami nie przejmuj - bo wiadomo to faceci, nerwy psują , teraz Ty i córcia najważniejsze ! a co do twojego zdjęcia, mam podobne wrażenie jak dziewczyny, a z okolic wawy nie jestem... może rzeczywiście jesteś do kogoś podobna. Moja Natka też od kilku dni niespokojna, wieczorem zasypia... przy odgłosie suszarki... kolki ? dopiero teraz grrrr A dziś o dziwo pięknie śpi, już prawie 3 godziny ! na spacerku nie byłyśmy, wieje tak strasznie że to nie ma sensu, jeszcze choróbska się Mała nabawi. Miałam iść z Małą dziś do pediatry ale odpuściłam, zielonkawe kupki są żółtawo zielone i chyba po prostu ją nadal poobserwuje.. myślę że może pobolewać ją brzuszek. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney a jak wyglądały kupki u twojego maleństwa ? pediatra zalecił wykonanie posiewu w sanepidzie ? skąd taki kierunek działań ? Troszkę mnie nastraszyłaś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż dziewczyny, jeśli już jest podobieństwo miedzy mną a kimś znanym to zdecydowanie wolę żeby ta osoba była podobna do mnie ;)))) a co do facetów to wiem że tak jest, w ostateczności zostanę stereotypową stara panną z nieślubnym dzieckiem i kotem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik my akurat też byliśmy na usg bioderek wczoraj, ogólnie to druga wizyta a zalecona ze względu na to że ja miałam za małego problemy z bioderkami, u nas okazało się że wszystko jak najbardziej ok. Piszesz że chrząstki nie zarastają i że to nie jest w porządku , nie wiem czy o to samo chodzi ale moja lekarka wypatrzyła że u nas właśnie już coś zaczyna narastać i że to super ale że ogólnie u dzieciątek w naszym wieku jeszcze zarastać nie zaczynają i że właśnie to jest norma. Na pewno wszystko sie unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pho-ney
Misia1126 - byly zielone, z duza iloscia sluzu i raz ten sluz byl zabarwiony krwia. Tylko raz, ale wlasnie na tej podstawie pediatra zlecil mi badanie. Czemu w sanepidzie nie wiem, moze u nas w miescie tylko tam moza takie badanie wkonac. Robilam posiew ogolny baktriologiczny + dodatkowo w kierunku gronkowca wlasnie oraz antybiogram. Badanie kosztowalo 121 zl oraz po 25 zl za antybiogram dla kazdej wyhodowanej bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej psi mam dziś nastrój więc przechodzę od razu do rzeczy iwka czy jeżeli moja Antosia jeszcze nie przefajtowuje się z plecków na brzuszek czy też odwrotnie to powinnam się tym martwić? co do pokarmu, coś Ty kapanko przytrafia mi się tylko wtedy gdy cyc pełny czyli po jakichś 4godz od nieściągania mleka. jak to się stało że laktator Ci padł? z odzysku był? titucha zaśpiewam Ci: "FA-CET TO ŚWI-NIA!" ;-) głowa do góry. świat się nie kończy na myślących penisami. WSZYSTKIEGO NAJ BABY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś dostałam takiego sms Dzisiaj dzień Kobiet więc cycki w górę,odrzuć z twarzy gradową chmurę, niech żyje cellulit i kurze łapki, bo my jesteśmy zajebiste babki ;) Najlepszego koleżanki w dniu Naszego Święta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A siadłam właśnie żeby napisać, gdzie to się Misia podziewa :) a tu jest :) Moja Mała też ostatnio marudna, ale to Księżniczka się zrobiła, marudzi, a tylko jak zacznę do Niej coś gadać, czy śpiewać to uśmiech od ucha do ucha także po prostu jest towarzyska, nie lubi sama leżeć. A ja dziś poczyniłam DOBRY UCZYNEK hihi :) pochwalę się a co. Znalazłam całkiem przez przypadek (pocztą pantoflową) bardzo biedną dziewczynę w ciąży (5 miesiąc). Podobno nie ma nic dla dzidziusia. Rozmawiałam z Jej siostrą. Miała nawet mysli żeby urodzić i oddać (przez faceta :( ) ten zamiast utrzymywać swoją żonę to pracuje i przepija wszystko, a jej nawet na kobiece rzeczy wydziela po 3 zł. Taka to historia, a ja w każdym razie zawiozłam im 2 kartony ubranek dla dzidziusia :) także pełną wyprawkę już ma. I poza tym parę rzeczy do pielęgnacji. I jak posłuchałam i popatrzyłam to postanowiłam, że jeszcze pomogę. Jak człowiek nie docenia tego co ma :( Musiałam to podwieźć kilka kilometrów i wracając, patrzyłam na moją Tosię, jak można oddać takie dziecko... żal patrzeć na różne sytuacje naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem lepiej oddać maleństwo potrzebującej i kochającej rodzinie, niż by miała się znowu jakaś tragedia stać... właśnie miałam Was się pytać, co robicie z ubrankami? sprzedajecie..? oddajecie..? pożyczacie znajomym..? sama nie wiem co robić. z jednej strony mam ochotę sprzedać i kupić za tę kasę Tosi nowe rzeczy, a z drugiej może jednak je oddać potrzebującym...? a może zostawić bo a nuż widelec Tosia 2 się trafi..? nie wiem nie wiem... doradźcie coś laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, ja czytałam ostatnio w mojej mądrej książce że rozwój psychoruchowy niemowląt ma baardzo szerokie ramy a czas w którym dziecko :powinno" coś robić jest średnim czasem ( niektóre dzieci wcześnie niektóre później) więc ja na razie bym się nie przejmowała, zwłaszcza że książka w końcu napisana przez fizjoterapeutę i neurologa. A jak już Iwka pisała jednego dnia nic a a drugi dzień dziecko zaskakuje i robi to co nas tak martwiło :) Ja tez jestem zdania że czasem dla dobra dziecka lepiej oddać żeby miało dobre życie, choć jak pomyślę jak kocha moją córę to za nic bym jej nie oddała, na głowie bym stanęła żeby miała jak naj lepsze życie , była szczęśliwa i była ze mną. a Ubranka zostawiam, tez się zastanawiałam nad sprzedażą ale po pierwsze nie chce mi się z tym bawić, a poza tym może jakiejś mojej koleżance, siostrze się przydadzą, albo mi za jakiś czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi Ja trochę zostawiłam sobie, a resztę oddałam, bo nie mam miejsca aż tyle żeby wszystko "chomikować". A oddając i pisząc to myślałam, że możę pomogę uniknąć właśnie jakiejś tragedii, ale i tak nie mogę za nikogo decydować Też uważam, że lepiej oddać dziecko rodzinie, która bardzo go pragnie niż zabić. Sprzedawać nie miałam zamiaru, bo te rzeczy wszystkie też dostałam, ani grosza nie zapłaciłam za to. Wyrzucić szkoda chociaż ciuszki, które okazały się niepraktyczne i niewygodne od razu lądawały na szmatki, bo ani ja bym nie miała komfortu z nich korzystać ani nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu miałam tyle, że i dla mnie zostało i komuś można pomóc. Teraz będę dopiero kupować, bo na taki wiek to nie mam dużo ubranek, ale dzieciaczki tak szybko rosną, że nie ma co dużo kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje gorączkujące dziecie płacze i płacze i jeszcze w dodatku znalazłam na główce u niej jakiś guzek :( chyba powinnam do pediatry iść :9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha lek zbijający gorączkę nie działa? nasz doliprane dla dzieci zawiera chyba jakiś magiczny składnik po którym tośka śpi jak suseł. jesteś pewna że to guz? może tak ukształtowała się czaszka od zwyczajowego ułożenia Małej? terli.., no właśnie tak to z ludźmi jest...człowiek się stara pomóc ale jak napisałaś - wolna wola...my co prawda dostaliśmy część ciuszków od rodziny mojej i M oraz "krewnych i znajomych królika", ale fakt jest taki, że Tosia nosiła praktycznie tylko nowe kupione rzeczy...zresztą te kt dostaliśmy chyba zwrócę do źródła, nie czuję jakoś abym mogła je rozdysponować.muszę działać szybko bo mam już 2pełne mega torby a że ciuchy na3mce już za ciasne-szykuje się kolejna czystka w komodzie...dżizas. na teraz i później musimy wszystko kupować, bo nie mamy nic. mam nadzieję, że po3mcach dzidzie rosną ciut wolniej bo inaczej bankructwo. w ogóle to nie zastanawiacie jak to jest z tą rozmiarówką? dlaczego moje dziecię (i z tego co czytam Wasze również), które jeszcze nie ukończyło nawet 3mcy nosi rozmiar 6mcy? to jakaś lipa jest. Małe się budzi. ale ładnie pospała. 2,5godz wolnego dla mamy. pewnie z okazji dnia kobiet. kochane dziecko. i też kobitka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, lek działa, ale jak temp jest do 37,5 to podobno nie powinno sie nic podawać, jak jej podskoczy powyżej to podam, i chyba podam na noc profilaktycznie żeby się spokojnie wyspała. A że guzek jestem pewna bo to ruchome jest :( zupełnie nie symetryczne, tylko z jednej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że należałoby oddać ciuszki do źródła z tymże ja dostałam z tekstem, a potem zrobisz z nimi co zechcesz, bo nie planują drugiego dziecka. A jeśli będzie nawet to oddam te co sobie zostawiłam. Titucha MOże sprawdź dokładnie i się nie denerwuj, że to guzek. Ja też kiedyś się przestraszyłam, ale okazało się że to jakaś żyłka jest na głowie ale po obu stronach tak za u chem jakby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha moj tez ma taki ruchomy guzek za prawy uchem - lekarz powiedzial by sie tym nie przejmowac. Co do przewracania z brzucha na plecy czy tez na odwrot, powiem tak - moj to za chiny sie nie przewroci i to chyba jeszcze dlugo... zaczal dopoero na brzuchu glowe TROCHE przekrecac i podnosic, ale generalnie jest ryk lub ssanie piastki, wiec lipa... Lekarz pomacala brzuch i ponoc miekki, bez guzkow kalowych wiec ok - nie jest to stan chorobowy. Kupka sie pojawila po zastosowaniu czopka glicerynowego - no ale zielona i twwrda - mam nadzieje ze wkrotce bedzie kolejna. Na razie mamy zmieniac mleko (kurcze no wydawalo mi sie ze dsje najlepsze - hipp comfort). Bebilon comfort juz wczesniej probowalam i slabo bylo. Kuoilam wiec Nan expert sensitive i Bebiko Comfort - zobaczymy... Doktor powiedziala, ze nie bedzie na razie dawac zadnyxh lekow bo sie mu jelita zupelnie rozleniwia. Zielony kolor kupy mkze byc ponoc od herbatek :) jesli nie bedzie robil 3 dni to czopek. Za 3 tyg mamy sie oojawic jesli problem nie ustapi. Ja tez juz mam kilka toreb ciuszkow i bede oddawac kolezance, ktora ma termin na sierpien - no ale czesc rzeczy z uwagi na pore roku jej sie nie przyda, wiec zastanowie sie jeszcze co z nimi zrobic - a kombinezony np. kupowalam nowe. Ktoras z was kiedys radzila mi by oddac do domu samotnej matki - w gdyni zlikwidowali taki dom a w wawie poszukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×