Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

689*869+- (Łucja do was napisała na wstępie ) Iwka, wygląda na to że Ania długonoga pannica i tyle :) Twój M taki radykalny w nie brani przeciwbólowych? Ciekawe co by powiedział jakby jemu rosło kilka zębów na raz ;) myślę że by wziął :) Dziś Luśka ma kiepski humor a ja cos sobie próbuję na obiad ugotować i jest cięzko, karmiłam ja kaszą u siebie na rękach to trochę zjadła bo inaczaej protest... Jak by to powiedzieć : jak Łucja nie je to wiedz że coś się dzieje " ;) a ja dla odmiany sobie pociełam palec nożem żeby krwi mi się jeszcze więcej upuściło hahaha życie życie ;) Pysia a Igor chodzi na jakąs rehabilitację? ( przepraszam ale nie pamiętam czy chodził czy nie) A jeśli chodzi o późniejszy rozwój to też słyszałam że cięższe dzieci mają trudniej i zaczynają później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia nie martw się przecież każdy dzieciak rozwija się własnym tempem. Ja też mam małego pulpecika i ciężko jej było załapać obroty,a za to teraz tak śmiga po mieszkaniu na brzuchu, że co 10 sekund znajduje ją w innym miejscu. Dziś wlazła do połowy pod kanapę tak że wystawały tylko głowa i ręce no i oczywiście zaklinowała swoje wielkie d*psko, mamo jaki był ryk :P U nas za to usypianie to jest jakaś mega porażka. Nawet w wózku jak jest śpiąca jest taki ryk, że wszyscy się na mnie patrzą podejrzliwie czy tam jest dzieciak czy wyjec pospolity;) Musimy się zatrzymać wydoić butle i picia i czasem przy niej zaśnie, a jak nie to targam ją na rękach z powrotem do domu. Jeśli chodzi o zęby to ponoć te czopki uspokajające Viburcol są dobre. Chociaż nie na wszystkie dzieciaki działają...moja musiałaby jakąś końską dawkę chyba dostać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny większość z was jest już pewnie po chrzcinach, mam pytanie ile was wyniosła to impreza, jakie menu, ile od talerzyka? czy miałyście alkohol? my planujemy 11 sierpnia imprezę w restauracji bo na około 30 osób będzie a w domu się nie zmieszczą i zastanawiam się ile mi mogą rzucić za talerzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia a co lekarz pediatra na to jego krzywienie główki mówi, wydaje mi się, że pisałaś coś już o rehabilitacji - chodziliście, myślę że rehabilitant oceni to najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do kwestii osławionych szczepionek i ich jakoby wpływu na powstawanie autyzmu to moim zdaniem jest trochę na wyrost, ja miałam częsty kontakt z autystycznymi dziećmi w pracy i często pytałam rodziców kiedy pojawiły się pierwsze objawy to najczęściej słyszała odpowiedź że po szczepieniu, ale jak dopytałam po jakim to każdy rodzic podawał inne i w innym wieku, moim zdaniem niestety mamy taki charakter by wszędzie doszukiwać się przyczyn i zrzucać winę na "coś", najczęściej niestety jak dopytać rodzica tych maluszków to okazuje się, że pierwsze objawy pojawiły się w pierwszych sześciu miesiącach życia, ale rodzice nie wiedzą, że niektóre zachowania już w tym wieku świadczą o wystąpieniu w przyszłości autyzmu a czytając o skutkach nie szczepienia dzieci też można gęsiej skórki dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas powoli,małymi kroczkami wprowadzam zmiany.A mianowicie-koniec z leżeniem na plecach!I nie ma zmiłuj,bo na brzuchu się nie podoba ;) Kilka dni i trochę się przyzwyczaił,że jednak można.Działa,zwłaszcza ten ręcznik zwinięty i podłożony tak,żeby rączki były wysunięte do przodu.Wałek jest za gruby jednak.I dziś nawet troszkę pełzania było,niedużo ale zawsze coś.Turlania też nie lubi,płacze i jakoś dziwnie ręce rozkłada,boję się żeby sobie czegoś nie uszkodził czasem.Dziwne,bo córa uwielbiała,ale cóż,trafił mi się taki wyjątkowy egzemplarz. Pysia,dziwne że pediatra nic nie mówił o przekrzywianiu główki.Ale masz ten plus,że zawsze możesz podejść do kogoś,kto się zna i potrafi temu zaradzić,nie to co ja tutaj.A sprawnością synka się nie przejmuj,ja też robię co mogę ale kurcze,przecież to nie jest jakiś "wyścig szczurów"od maleńkiego,który lepszy,który sprawniejszy itd.itp.Fajnie,jak sobie dzieciak radzi ale każdy jest inny.Przecież prędzej czy później każde zacznie chodzić. Titucha,miałam w PL podobną spacerówkę i bardzo sobie chwaliłam,tylko to oparcie,jednak na dłuższe wyprawy mogłoby się bardziej rozkładać. Co do tematu szczepień,to tutaj pneumokoki są akurat obowiązkowe i bezpłatne,zaszczepiłam małego ale tak sama z siebie to bym tego nie zrobiła.Ważniejsze moim zdaniem jest przeciw rotawirusom,a tu nie mogłam się go doprosić i teraz to już musztarda po obiedzie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, jeśli chodzi o rotawirusy to ja nie szczepiłam bo żeby dziecko przechodziło łagodnie wystarczy podawać dicoflor( mam nadziejenie pomyliłam nazwy) probiotyk. Mojej siostry córa brała bo to ogólnie chorowitek i przywlokła rotawirusa do domu, ona wymiotowała raz... i na tym był koniec choroby a jej rodzice jak złapali rota ro chorowali na prawdę ciężko ładne 3 dni :) Pewnie bym zaszczepiła ale brak kasy niestety mnie dopadł. A na pneumokoli się zdecydowałam bo powikłania potrafią być straszne, nie będę dokładnie pisać jak ktoś chce to znajdzie sobie informacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka - no w sprawie imprezy to ja nie pomogę, bo robiliśmy w domu na 10 osób. W W-wie to ceny około 170 zł od łebka są w knajpach, więc porażka. U nas był alkohol do obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Titucha,tutaj nie mają probiotyków.Chore to trochę,ale na szczęście w dobie komputerów i internetu wszystko da się załatwić.Córa brała bardzo długo Dicoflor i nie chorowała,ale też nie miała zbytnio kontaktów z innymi dziećmi.Za to jak poszła do szkoły to była prawdziwa jazda,non stop coś.Jak nie chorowała wcześniej,tak tu ciągle i ręce mi już opadały,na szczęście leki są tu bezpłatne bo inaczej bankructwo bym ogłosiła chyba ;)A i jakie Ty chucherko jesteś jeju!Podziwiam Cię,że sama sobie radzisz.A masz jakąś pomoc czy wsparcie od znajomych czy rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sprawie chrzcin też nic nie pomogę, bo robiliśmy w domu na 12 osób. Titucha- naprawdę Cie podziwiam, dzielna z Ciebie kobietka!:) Dorka- masz rację, każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co tego wszystkiego przyspieszać.Mimo, że Lenka podobnie jak Ania jest jednym z najstarszych"forumowych" dzieci to dopiero zaczyna siadać i zaczyna sie raczkowanie do tyłu:) A kończy 8 miesięcy za 5 dni. Ale przyjdzie czas na wszystko. U nas chyba te zębole wreszcie wyjdą, bo Lena płacze w nocy i jak tylko ugryzie jakąś zabawkę to płacz , a marudna jest okropnie:/Slinotok jest cały czas, małej zakładami śliniaki bo ciągle była mokra Rano wypiłam kawke( oj to mój nałóg, trzy dziennie to podstawa) i już zrobiłam ciasto cytrynowe, bardzo smaczne i szybko się go robi.Nie lubie zagniatania ciasta, więc tu wszystkie składniki miksuje się i przelewa sie do formy i gotowe:) Pysia- tak jak piszą dziewczyny, najlepiej jakby ocenił to lekarz, będziesz spokojniejsza. A jak z oliwkowaniem dzieci po kąpieli? Ja cały czas Lenke oliwkuje bo ma bardzo delikatną skórę i zaraz jest sucha:/ I pani doktor powiedziała, że jeśli oliwka pomaga to może być dalej stosowana. Ale podobno u dzieci w tym miesiącu nie powinno się jej już używać. A jak jest u Was? Któraś z Mam pisała, że podaje dziecku gruszkę, w siateczce czy w jakiej postaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie polecam oliwki ona tylko zatrzymuje wodę w skórze a wcale nie nawilża, lepsze kremy i balsamy, my stosujemy krem balneum raz na 2-3 dni, ale na początku stosowaliśmy codziennie bo młody być może ma azs, jak się urodził to przez pierwszy miesiąc skóra schodziłam z niego jak z węża i żadne oliwki i kremy nie pomagały, dopiero balneum olejek do kąpieli i krem po kąpieli pomogły, i skóra przestała schodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie mogę coś napisać. Krystianowi wszystko sie poprzestawialo. W nocy je dwa razy. Pierwsza noc była fatalna, wstawalam co 1- 1,5 godziny a to smok a to herbatki i o 3 dałam butle to spał do 7. Druga jadł juz o 1 i o 5 a darl sie jak mu herbatke chcialam dac. Dzis juz dałam o 12:30 mleko i o 4 mleko. A wstal o 7. Chociaż sie wyspalam. Wczoraj w dzien spał 2,5 godziny ciągiem. Co u nas sie nie zdarza. A ile zjadl! Cały duży sloiczek na obiad, na deser zrobiłam mu owoce i mały sloiczek wyszedł. Myślałam, ze w dzien je mało i w nocy musiał nadrobić. Ale chyba nie. Tyle wciagnal a nic nie ulał przez cały dzien.. Nie pamietam ktora z was mi napisała ze wiecej siedzi i sie poprawiło. Chyba miała racje. Po tych trzech nocach przypomniała mi sie Misia. Może Natalka jest glodna w nocy i tak sie budzi. Ja mojemu 2 razy dałam dzis butle i zaraz zasnął. U mnie juz od bardzo dawna jadł po 20 i pózniej najwcześniej o 4 a tu masz. Z dnia na dzien chce 2 razy jeść. Zmęczona byłam juz dzis w nocy i nie bawilam sie w herbatki. Moim zdaniem to nie zeby, bo w dzien nie jest marudny. A jak zje to zaraz zasypia. Ja mojego nie oliwkuje juz. Po kąpieli to szybko trzeba go ubrac i położyc bo jest ostre marudzenie. Gruszke daje ze sloiczka lub miksuje ugotowana z owocami. W siateczce dałam kawałek. Najpierw we wrzatku chwilke podgotowalam i w kawałku do siateczki. Strasznie moj lubi. Myślałam, ze razem z ta siateczka zezre. Ale dużo nie daje bo jest wzdymajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jesteśmy po szczepieniu, uf spokój do stycznia. Młoda ma 73 cm i waży 9100 :P Pani doktor brakło siatki do wzrostu dla dziewczynek w jej wieku;) za to wagowo jest to proporcjonalnie także jedno zmartwienie z głowy bo mi każdy mówi, że grubasek z niej, a ona po prostu duża koza jest...notabene po mamusi:) Ja codziennie smaruje Olke balsamem Cetaphil po kąpaniu, ale ona azs ma i muszę tak, bo zaraz byłaby cała w suchych plackach jakbym pominęła smarowanie. A u zdrowych dzieciaków chyba nie trzeba codziennie, a jak już to jakieś lekkie mleczko albo balsam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka - z Ani też skóra złaziła szczególnie na nóżkach. Ponoć ten naskórek, który wytworzył się w brzuchu musi się złuszczyć. Ja smaruję nóżki Linomagiem zwykłym bez cynku, wcześniej smarowałam oliwką. Najbardziej sucha jest skóra właśnie na nóżkach, bo jak Ania teraz pełza, to sobie podrażnia kolanka i przy zgięciu stópki. Myślę, że dobry byłby też balsam, bo oliwka właśnie natłuszcza ale nie nawilża. Widziałam na allegro takie nakolanniki do raczkowania i chyba zakupię plus skarpetki z dwustronnym absem, bo nie mam dywanów. Smouszka - Ania też ma AZS, ale to jest alergia pokarmowa w jej przypadku, więc przy normalnej pielęgnacji skóry jest ok. Najgorzej za uszami i ja tylko te zmienione miejsca smaruję kremem firmy Mimi Egzema. On jest na bazie konopi siewnej, bardzo skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smouszka - a z którego jest Ola? Z końca grudnia, dobrze pamiętam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka Ola jest z 3 stycznia, tak się jej trochę przesiedziało, bo miała być grudniowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i przyszły mi "tituchowe" puzzle. Super sprawa, w końcu młoda nie froteruje mi parkietów, chociaż i tak wyłazi z nich co chiwla, ale wydaje mi się, że jakoś łatwiej jej się zebrać do raczkowania na nich, bo nie są śliskie. Iwka cutis mimi przerabiałyśmy zresztą jak wiele innych kremów i nas akurat uczula, ale wiadomo każde dziecko może potzrebować czegoś innego. Dzisiaj koleżanka poleciła mi jakąś nową serię z Ziai do skóry atopowej. Ponoć rewelacyjnie działa i cena też fajna, bo nie ukrywajmy, że wszystkie te kremidła są raczej drogaśne. Napewno spróbuję a nóż widelec... Znalazłam sposób na obcinanie paznokci Olce bez niebezpieczeństwa poucinania jej paluchów, bo tak się zawsze wyrywa. Włączam na kompie piosenki z youtuba Lulka i mała siedzi bez ruchu, a ja mogę obskoczyć obie ręce i czasem jeszcze nawet nogi mi się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka, na pomoc i wsparcie średnio mogę liczyć chwilowo. Co do rodziny to siostra ma swoją rodzinę i swoje nie małe kłopoty a mama na mazurach zarabia pieniądze żeby było na opał na zimę, więc jestem sama z domem córką, psem i kotem. A jeśli chodzi o znajomych to szkoda słów jak się okazało, że w ciąży jestem to się poczułam jakbym trędowata była nie ciężarna ;) Nela, a daj przepis na ciasto ;) takie ciasto, co nie ma przy nim dużo pracy to bym zrobiła chętnie i pożarła sama hahaha ;) Ja Łucji nie oliwkowałam wcale, bo mnie by denerwowało to, że dziecko tłuste ubranka i wszystko, dookoła więc u nas od początku był balsam, ale się okazało, że Łucja ma bardzo suchą skórę ( po mnie zresztą) więc przerzuciłam się na emolium i stosuję cały czas codziennie a buziaka smaruję oliatum baby. Ja często podaję Łucji gruszkę, albo w siateczce albo miksuję pół gruszki z mm i robię na tym kleik, tak samo robię z innymi owocami i dzięki temu przestałam podawać słodzone kaszki ;) a i młoda dostaje większe porcje owoców dziennie :) Assiula, może Krystian teraz szybko wystrzeli ze wzrostem i dlatego więcej potrzebuje jeść? Iwka, nie wiedziałam, że są nakolanniki do raczkowania ;) fajna opcja Samouszka, u nas z obcinaniem paznokci tez prawdziwe przeprawy, więc przetestuję Twój sposób na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sobie odpoczywamy - cała rodzinka w komplecie, jesteśmy w Łebie, przyjechaliśmy wczoraj i zostajemy do poniedziałku, póki co pogoda dopisuje. Podróż minęła pod kątem przygód, dłuuuugo jechaliśmy ale Natalka bardzo dobrze zniosła podróż (oprócz tego że od niepamiętnych czasów przesikała się hmmm). Dziś byliśmy nad morzem, ludzi ogrom oczywiście, Natalka zniosła to hmmm średnio, pewnie nadmiar wrażeń, ale ogólnie było ok, sporo spacerujemy. Noc minęła podobnie jak w domu, sporo pobudek na łyka piciu i smoka. Byliśmy przed wyjazdem u pediatry, z Natalką niby wszystko ok, mogą to być dalsze przeboje z ząbkami - stąd jej marudzenie, zaleciła trzydniową kurację - ibuprom, cebion, calcium bo jakiś wirusek sie w koło niej kręci. Może badanie moczu rzeczywiście by coś wykazało - oby nie ale może by mnie uspokoiło i czekałabym na kolejne zęby marząc że Natalka znów zacznie przesypiać noce :(. Byłam na rozmowie o pracę - ogólnie praca by mi bardzo odpowiadała, dyrektor handlowy też spoko twierdził że jest na "tak" ale będzie jeszcze jeden etap gdzie dojdą tylko trzy osoby i będzie to spotkanie już z zarządem, póki co nie odezwał sie a twierdził że wybór musi szybko zapaść bo poprzednik zwolnił się z nienacka... więc czekam. Wiem że mam sporo konkurentów i nie ma co się cudów spodziewać - w końcu to dopiero pierwsza rozmowa o pracę. Dziewczyny mnie to chyba trzyma jakiś baby blues czy cuśśśśśś - nie ogarniam sytuacji :( przez cały czas kłócę się z M, obiecuję sobie za każdym razem że odpuszczę a język później sam mnie niesie. Wszystko mnie wkurza i wykańcza, mam dość takiej monotonii , chciałabym troszkę odsapnąć, pobyć nawet sama z M a tu wciąz Natalka, Natalka - bardzo ją kocham ale w tym wszystkim się gubię. Na tych wakacjach też nie wiem czego sie spodziewałam ..... M bardzo się stara, mija tydzień jego urlopu i na maksa mi pomaga, jestem pewna że nie jedna z kobietek zazdrościłaby mi takiego męża a przede wszystkim taty dla Naszej Natalki, przebiera, kąpie, bawi się z nią (teraz nawet ją usypia, dopaja bo czkawkę załapała ehhh). Wiem w czym jest problem - on nie potrafi "rozmawiać" - jest hmmm milczkiem i liczy na to że wszystko samo sie poukłada i problemu do końca nie widzi choć on nie zaprzecza że dziwnie się ostatnio zachowuję. Niekiedy myślę że powinnam pogadać z jakimś specjalistom lub.... po prostu wyjść do ludzi i iść do pracy. No to się wygadałam.... dobra czas dopić drinka i kolejnego zrobić heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam o tym nawilżaniu skóry u waszych dzieci, ja cały czas po kąpieli smaruje balsamem allerco - "apteczny" specyfik i to oczywiście nie tani :P, zrezygnowaliśmy tylko z płynu do kąpieli i na nivea przeszliśmy bo z allerco cała linia za bardzo po kieszeni ciągnęła... a czy od takiego balsamu może się skóra przyzwyczaić ? bo ogólnie Natalka już teraz nie ma problemu ze skórą, miała na początku ale ja jakoś tak cały czas smaruję. Ja z dodatkowych szczepionek jestem teraz umówiona na pneumokoki, miały być dzis ale wyjechaliśmy i przełożyłam, też po kieszeni pociągnie ale zdrowie małej najważniejsze a jednak wierzę że mogą pomóc a nie zaszkodzić. Kurczę... te puzle podłogowe mnie troszkę zachęcają, może też sie skuszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka jak dobrze ze napisałas o tych nakolannikach. Krystian juz tak zasuwa, ze kolana ma czerwone. Wysłałam filmik na pocztę. Titucha może i masz racje bo tyle je a nic nie ulewa wiec chyba potrzebuje. Daje mu dwa razy bo M stwierdził ze mleka mu chyba żałuje. A Krystian tak sie drze jak mu nie chce dać, ze az mi go szkoda. A M to pewnie nie może spać. Chociaż jak ostatnio mu czyscilam nos i płakał to kazał mi przestać bo szkoda mu sie małego zrobiło. Dwie noce walczylam z tym karmieniem i sie podalam. Liczę na to ze sam znów będzie przesypial to jedno nocne karmienie. Wcześniej nie odzwyczajalam go. Sam sie przestawil. Misia każda z nas ma gorsze dni. A zawsze możesz sie nam wygadac. Przez pare ostatnich dni tez do M sie nie odzywalam i powiedziałam mu ze tylko w sprawie Krystiana może sie do mnie odzywać. Pare dni i dzis było dobrze. Bawił sie z nim, przewijal i o nic nie musiałam prosić. Ciekawe jak dlugo. W ogóle ostatnich pare dni chodziłam wściekła, sama nie wiem na co, moze to przez okres albo przez odstawienie tabletek a może przez te nocki fatalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o puzzle to moj teraz wszędzie siedzi tylko nie na nich. A dzis zobaczył ze zabawka fajniej sie wali w podloge niż w puzzle.. Tak wiec tłuk wszytkim co wziol do ręki a czym głośniej tym lepiej. Przestałam go kłaść na nie jak wylazl na podłogę bo bym sie wykonczyla i takim sposobem chodził na mną po całym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha,niestety często tak jest,że człowiek w najtrudniejszych momentach swojego życia zostaje sam,wiem coś o tym.I człowiek też nie wie,ile jest w stanie znieść,dopóki coś się nie wydarzy.Ale ja wierzę,że po burzy zawsze wychodzi słońce i tego się trzymajmy :) Assiula,może tak,jak pisałam to że więcej siedzi a może też to,że więcej się rusza i więcej spala=więcej potrzebuje zjeść.Ale fajnie popatrzeć,jak takie maleństwo "zdobywa"świat,widać,jak jest zainteresowany wszystkim i już może sam na czworaka iść i zobaczyć to,co go interesuje ;) Misia,ojjj znam ten ból.Myślę,że przy pierwszym dziecku kobieta zwłaszcza,może nie każda ale np.ja czułam się dosłownie i w przenośni "uwiązana"i chwilami miałam dość.Brakowało tej swobody,wolności.To nie tak jak w reklamie,że słodki bobas uśmiecha się od ucha do ucha całymi dniami.Okazuje się że mieć dziecko to jednak więcej obowiązków,nieprzespanych nocy i takich tam.Z drugim jest inaczej,wiedziałam co mnie mniej więcej czeka i też są dni,że chciałabym wyjść poprostu i nie myśleć,że beze mnie ta karuzela się nie kręci.Ale jest zupełnie inne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam filmik z pełzającym Potworem. Niestety jest do góry nogami i ni wuja nie potrafi tego odwrócić. Ale to mój pierwszy film zgrany z komórki więc wybaczcie :) Do tego M nabył nowego laptopa z jakimś nowym Windowsem i teraz mamy zagwozdkę z prozaicznymi rzeczami jak... Zamknięcie aplikacji na przykład. Pojęcie "obsługa urządzeń biurowych" nabiera nowego znaczenia he he! W końcu piszę z komórki bo mi się sprzecior wziął i zamknął oznajmiąjąc że będzie coś tam aktualizował. Nie mam już nerwów do tego. Wracając do Pełzacza., to trudno nad nic zapanować. Jak obierze cel to nabiera tempa że hej. Słychać tylko "yh., yh, yh..." i froterowanie podłogi w toku. W filmiku na wabika rzuciłam opakowanie z rajstopami. assiula - ja też już nie próbuję nawet Młodej na matę czy koc przenosić bo się tylko wnerwia., że tyle trasy pokonała a tu od nowa trzeba. Najgorsze że mi pies teraz linieje i nie nadążam z odkurzaczem. Jak byłam w domu to 5 razy odkurzałam a i tak Kupa futra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) nie pisalam ale czytalam was ostatnio:) zmeczona jestem i jak sie zabieram do pisania to zazwyczaj nie mam "weny" przemeczona jestem . ale radze sobie w roli samotnej mamy..tylko te problemy z kasa. ciagle szukam pracy jako opiekunka do dzieci ( u mnie w domu) dalam przystepne ceny itp i narazie jedna osoba odpowiedziala ( a szukam max2) ale zrezygnowala jeszcze przed spotkaniem...bo jakies tam klopoty miala. co do chrzcin to my jeszcze nie robilismy bo nie wiadomo kiedy mial moj partner na "wqakacje" isc. no i teraz czekamy jak wroci. mi tam na tym nie zalezy. oliwki używam nadal...w sumie nie myslalam ze kiedys trzeba przestac:) w sumie mam balsam nieuzywany wiec moze dzis balsamem patryka posmaruje. smouszka to twoja córcia tez taki pulpecik jak moj patryk tylko on nizszy bo 68 -69 cm ma wiec wysoka masz coreczke. titucha ehh jak ja dobrze cie rozumiem ja tez teraz sama z malym ..moja matka tydzien sie do mnie nie odzywa od tego czasu jak sie upila i nie przyszla do nas mimo ze 2 tygodnie deklarowala sie ze tego dnia zostanie z malym. misia wiesz na wakacjach czlowiek chce ODPOCZAC a z dzieckiem nadal jest jak w domu ,ciagle to samo i ciagle dziecko. a czlowiek podswiadmoie liczy ze bedzie mogl byc wyluzowany. np isc z partnerem wieczorem na spacer/do pubu/gdziekolwiek...a tu lipa..bo jest dzidzia:) wiem ze kochasz natalke,ja tez kocham patryka ale tez czasem fajnie jets odpoczac. dorka 02 swiate slowa o tych dzieciach:) mysle tez ze trzeba czasem wyluzowac zeby sie nie zameczyc. my np. czasem robimy dzien bez mycia dzidziusia(tylko pupke pod zlewem) wtedy mam mniej pracy i sprzatania. a patrys raczkuje dopiero 5 dzien a jak juz zasuwa..cudnie mimo wszystko byc mama i widziec jak te male potworki rozwijaja sie i poznaja swiat:) mimo wszystko jest wiecej plusów niz minusów:) zwlaszcza jak ostatnio weszlam przypadkiem na forum kobiet co staraja sie o dzieci i nie moga miec i tak czytalam i czytalam... kurde a my mamy takie szczescie! tamte kobiety staraja sie latami czasem i nie kazdej sie udaje... smutne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka tak nawet myślałam, ze ty mi napisałas ale szczerze powiem nie chciało mi sie szukać czy na pewno. Iwka moj tak zaczynał ale pelzal tylko do tylu. Teraz podłogę muszę myć często a tak tego nie lubię. Rano zanim posprzątam i ugotuje obiad i dla Krystiana to sie nie wyrabiam i wychodzę z małym po południu na spacer a rano pierwsza drzemke ma w domu. Kiedyś to Krystian chodził jak w zegarku, wiedziałam kiedy je i śpi a teraz jest różnie. Nawet jak wstanie o 7 to spać raz pójdzie o 11 a raz przed 10. A dzis wstał 7:30 i juz śpi od 20 minut. A dzis w nocy jadł tylko raz o 3. Wczoraj dałam mu o 18 kleiku kukurydzianego wiecej wiec może dlatego. Starlam do tego pol biszkopta i strasznie mu smakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silie - no podziwiam ciebie, że decydujesz się na zajęcie jeszcze dwójką dzieci oprócz swojego... Ja ledwie z jednym się ogarniam... Dzielna kobita z ciebie :) assiula - moja też się budzi jakoś często ostatnio. Nawet po 3 razy. Tankowanie kleikiem na wieczór niewiele daje.Marudna się robi okropnie popołudniami.Dzisiaj M wyjątkowo entuzjastycznie mnie przywitał, po powrocie z pracy he, he! No i gdzie te zęby pytam uprzejmie...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie czesto opieka na wieksza iloscia "sztuk" jest prostrza..przecież pracowałam w złobku i bywalo ze przez kilka godzin bylam sama z kilkorgiem malenkich dzieci i świetnie dawalismy rade:) dlatego zdziwilam sie jak moj maly sie urodzil ze mam takie trudnosci z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hajka :) Trochę się nie odzywałam ale czytam na bieżąco, najczęściej w drodze do pracy. W domu jestem około 17 więc czasu mało żeby ogarnąć dom, zrobić obiad dla nas i małej. Chociaż teraz trochę M pomaga bo niestety został bez pracy - MASAKRA. Nie wiem jak to dalej będzie ale długo z jednej pensji nie pociągniemy a oszczędności na koncie niestety brak :( Ach szkoda gadać Iwka no Ania super już pełza he he, teraz zobaczysz jak lada dzień zacznie raczkować, siadać, wstawać i będziesz miała dość. Moja to cała w siniakach od tego wstawania i jak niefortunnie upadnie. Całe szczęscie że nie płacze he he. Pisałyście o oliwkowaniu ciałka i ja powiem tak moja może ze 3 razy była posmarowana oliwką. Mi w ogóle w szpitalu mówili że dziecka do miesiąca nie należy niczym nie smarować ani oliwki ani balsamy nic. I ja się do tego dostosowałam, po miesiącu spróbowałam i denerwowała mnie ta tłusta skóra po oliwce więc odpuściłam. Takim oto sposobem do dnia dzisiejszego stoi prawie cała butla oliwki. Skóra jest bardzo ładna, od początku nie buło żadnych problemów więc uważam za zbędne w naszym przypadku używanie oliwki czy balsamu za zbędne. My używamy kosmetyków PENATENA i bardzo sobie je chwalę. A ponadto myślę, że jeśli ze skórą nie ma problemów to nie warto przyzwyczajać do kosmetyków bo po co. Co do Chrzcin to ja też nie pomogę bo robiłam w domu W końcu znalazłam sposób na przemycenie do menu Mai owoców, tzn. kleik + brzoskwinia, banan, morela smakują nawet. Nie jakoś specjalnie no ale coś tam zje. A i dałam chrupki kukurydziane - robią furorę. Wczoraj na spacerze włączyło się marudzenie dałam chrupki i spokój. Fakt że dziecko umorusane no ale jak to mówią btudne dziecko to szczęśliwe dziecko. Dobra lecę szykować się na grila bo dość już mam siedzenia w zamknięciu. Udanego weekendu życzę wszystkim mamusiom i kochanych maluszkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×