Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Hej dziewczyny :) Nocka za nami cięzka oj cieżka, Łcuja biedna mało spała wierciła się i kręciła bidulka a ja próbowałam spać ale nie bardzo się dało. Ale jest i wiadomość dobra Łucja pije, przeprosiła się z niekapkiem i teraz jak zassie to jestem w szoku ile ona może wypić :) Nie wiem która z was pisała o lulku na yt? Ale u nas sprawdza się doskonale, Lusia siedzi wpatrzona i się uśmiecha :) Ja staram się czytać Lusi nadal teraz czytamy Bromba i inni ( pamiętam jak mi to mama czytała ) jedno opowiadanie dziennie. I właśnie Łucja sobie po łóżku przepełzła bardzo sprawnie a po podłodze jej nie wychodzi, ale wczoraj pediatra nie była zaniepokojona brakiem pełzania i raczkowania wic i ja jestem spokojniejsza. Wysłałam kilka fotek na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Nocka za nami cięzka oj cieżka, Łcuja biedna mało spała wierciła się i kręciła bidulka a ja próbowałam spać ale nie bardzo się dało. Ale jest i wiadomość dobra Łucja pije, przeprosiła się z niekapkiem i teraz jak zassie to jestem w szoku ile ona może wypić :) Nie wiem która z was pisała o lulku na yt? Ale u nas sprawdza się doskonale, Lusia siedzi wpatrzona i się uśmiecha :) Ja staram się czytać Lusi nadal teraz czytamy Bromba i inni ( pamiętam jak mi to mama czytała ) jedno opowiadanie dziennie. I właśnie Łucja sobie po łóżku przepełzła bardzo sprawnie a po podłodze jej nie wychodzi, ale wczoraj pediatra nie była zaniepokojona brakiem pełzania i raczkowania wic i ja jestem spokojniejsza. Wysłałam kilka fotek na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, to niezłe zmiany zaszły w bracie po usunięciu kaszaków. może z mojej zrobi się niebieskooki rudzielec hehe fajnie by było (i tak byłaby dla mnie najpiękniejsza :-P ) pogrzebałam w necie i oczywiście niczego się nie dowiedziałam, bo jedni piszą usuwać od razu inni każą czekać...wybierzemy się chyba do chirurga, darujemy już sobie kolejną wizytę u dermatolog. może jeszcze poczekam do wizyty u pediatry.... titucha, no bosko Luśka stoi! i jaka dumna i cała szczęśliwa, że jej się udało! u nas jeszcze się zejdzie zanim Tosia osiągnie taki poziom, teraz jest na etapie kombinowania jak tu usiąść samemu z pozycji bocznej (gdzie Twoje dziecko już siadało samo miesiąc temu) ...ale idzie burza. wreszcie bo dziś już w ogóle nie było czym oddychać. wczoraj rozsypałam przypadkowo ryż, dziś znalazłam odkurzając kilka ziaren- ugotowały się w tym klimacie lasu deszczowego...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas Tosia mieszka sobie w oddzielnym pokoju, ku mojemu zdziwieniu bez żadnych problemów się zaaklimatyzowała. Usiąść sama nie chce :( teraz jak podaję Jej ręce to Ona sztywnieje i wstaje (jak Natalka MISI) w ogóle nie zgina się w biodrach. W spacerówce siedzi normalnie, plecki proste i sobie ogląda świat. Jeśli chodzi o dźwięki to cały czas powtarza w kółko : "ide, idzie, dzie, idzie..." i tak sobie rozmawiamy Ona mówi, że idzie a ja się pytam : Gdzie idzie??? i tak cały dzień. Dziś załapała" babababa dziadzia dzia, papapapa" takie dogadywanki i "tatata" mama nie zdarzyło się jeszcze. Jak jest echo to ciężko wzdycha tak żeby sąsiedzi słyszeli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My chyba należymy do tych bezobjawowych "ząbkowiczów" w ogóle ta moja kruszyna to jest bezproblemowa żeby nie zapeszyć nie będę wymieniać dlaczego :) mam nadzieję, że ten typ tak po prostu ma. W życiu jakoś bardzo szczęścia nie mam także pewnie drugi dzidziuś będzie dawał mocno w kość albo wcale drugiego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff, ciezki dzien a my nadal nie spimy - wszyscy nie spimy czyli kornel, M i ja i nawet koty nie spia. Przyszly rano puzzle giganty, ale dopiero popoludniu mielismy okazje wyprobowac. Mlody wygladal na zadowolonego z wiekszej przestrzeni. Aaa i rano zaczal bardzk mocno probowac podniesc pupe z pozycji a brzuchu przy mocno wyprostowanych rekach - czyki lrobowal uzyskac pozycje do raczkowania. Gdy powiedzialam o tym panirehabilitant powiedziala ze to swietny znak. No i w dodatku dzis mlody mial swietny dzien na cwiczenia i rehabilitacja byla bardzo intensywna a pani byla dumna z niego. Dwa dni temu bylo dokladnie odwrotnie, bo mial kiepski dzien. Pozniej bylismy u pediatry i na zaparcia kazala dawac sezonowe obrane owoce (morele np.) - surowe, nie ze sloiczka. Do tego lactullsum 2x5ml. Duzo plynow. Pytalam o jogurty to powoedziala ze na to za wczesnie. I nie lekcewazyc jesli sie nie poprawi. Ide sie myc i lulu! Aaaaa, Agnieszka, 19 stopni tylko? Raju tyle to ma woda w morzu tu w gdyni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terli, fajna zabawa z tym idzi idzie :) no i gratulacje z okazji wyprowadzenia mlodej do swojego pokoju - dla mnie to nocne chodzenie jest ciezkie i slabiej spie kiedy spiny z Mw swojej sypialni - duzo czujniej. Zazwyczaj w nocy jak sie mlody budzi to ide do niego i zazwyczaj juz tam zostaje (mamy rozlozone lozko drugie na stale) do rana. Musze zobaczyc stojaca Lusie - rany julek jak ona piorunujaco sie rozwija! Justi w portugalii mielismy ogromny problem znalezc soczki do picia inne niz jablkowe a tych bylo jak na lekarstwo. Ostatcznie innych niz jablkowe ni znalezlismy :) Jesli chodzi o obiadki to tez byl problem bo mlody mial wtedy 5 mies a tam wiekszosc tych sloczkow byla od 6 czy chyba nawet od 7 mies... nie pamietam juz dokladnie. Fakt ze my ni szukalismy w Lizbonie tylko w mniejszych miastach ale w duzych marketach. Moze w Lizbonie znalezlibysmy cos wiecej... A to juz decyzja zapadla dokad jedziecie? :) Kornrl spi po sniadaniu - ostatni sen w swoim lozeczku. Zaraz przyjada zabierac meble. A my juz od wczorajszego wieczora na kartonach, bleeee. Szkoda mi wyjezdzac z tj Gdyni. Wspaniale miasto :) Wczorwj przyjchala moja przyjaciolka - juz 3 raz - bardzo jej sie gdynia podoba. Wczoraj siedzialysmy wieczorem na piwku - ona z synkiem 4,5 roku. On bawil sie na wielkim placu zabaw usytuowanym na samej plazy a my popijalysmy, zabawialsmy kornela i sledzilysmy wzrokiem jej synka, ktory co chwilazikal w tlumie rozwrzeszczanych dzieciakow :) smialysmy sie ze za 2 lata to bedziemy obie siedziec i gadac ze sobq patrzac nie na siebie a w bok :) A dzis w ciagu dnia sotkanie z jeezcze jedna dawno nie widziana kolezanka z dwojka dzieci, ktora pare lat temu przeniosla sie z wawy do gdanska. Nigdy sie dobrze osobiscie nie znalysmy, ale mamy wspolna kolezanke bardzo nam obu bliska - takze mamy ostatnia szanse na ciagle przekladane spotkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale gorąco wczoraj było, a dziś podobno ma być jeszcze gorzej:/ W te upały Lenka potrafi spać ciągiem 3 godziny, ostatnio zdarzyło się, że spała 4. Dziewczyny a czy pierzecie nadal nowe ciuszki przed pierwszym założeniem? Było kilka ciężkich nocy, mała budziła się z płaczem, teraz znowu wszystko wróciło do normy, a zębów jak nie było, tak nie ma..Oj jakoś nie mogę się dziś zebrać do niczego.. Gosik- kiedy sie przenosicie? Aż miło poczytać o piwku, plaży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - ja słyszałam cosik, że takie kaszaki i inne dziadostwa usuwają najchętniej w okolicach roczku. Podobno wówczas wszystko się fajnie goi i nie zostają ślady właściwie żadne. No ale oczywiście decyzja należy do lekarza. Najważniejsze, że to taki defekt czysto estetyczny, niebolesny i chyba nie niebezpieczny? U nas też piekarnik w mieszkaniu. Akcja z ryżem niezła :) U mnie tylko muchy zdychają masowo. Może też od upału... No i wszystko trzeba natychmiast do lodówki chować. Ugotowałam makaron, był gorący, a ja już chciałam się położyć, bo 23cia była. Rano już się popsuł :( A nie wiem czy słyszałaś, że jak burza idzie, to zupa i inne rzeczy się psują jak nie są w lodówce. I to jest prawda. terlikula - czyli bezbolesne ząbkowanie, to jednak nie tylko legenda ;) U nas na 100% łatwo nie będzie... Coś czuję, że zęby nadchodzą... W bezsenne noce słyszę motyw muzyczny ze "Szczęk" zwiazstujący nieuniknione... ;) Nela - ja już nie piorę nowych ciuszków. Czasem też nie prasuję. Zdarzyło mi się również uprać w zwykłym proszku i uczulenia brak. Piorę nowe ubranka jak wygrzebię gdzieś na przecenie na bazarku na przykład z jakiegoś kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś pytała o groszek i kukurydzę. Przepraszam, że nie odpisałam, ciągle zapominam. Groszek ja kupiłam zwykły mrożony Bonduelle chyba. Kukurydzy nie próbowałam dawać. Z puszki to chyba nie bardzo się nadaje według mnie. Raczej bym spróbowała taką w kolbie ugotować. titucha - ja też odradzam tak jak Justi francuskie marki. Najgorzej wypadają citroeny i peugeoty 206. Łucja to ma tempo rozwoju iście ekspresowe! Masz powody do dumy :) co miałaś na myśli pisząc " lulku na yt"? gosik - ja też bardzo polecam surowe owoce na zaparcia. Jak Ania tak zadek podnosiła, to za kilka dni zaczęła pełzać. Tak więc gratulacje :) silie - ja nie wiem, jak ty ogarniasz jeszcze jedno dziecko... Szacun! :) U nas noc koszmarna. 5 pobudek i finalna o 5.30. Po 40 minutach prób z usypianiem odpuściliśmy. M poszedł spać a ja walczyłam z marudzącym dziecięciem. Do mojego wyjścia do pracy myślałam, że szlag mnie jasny trafi. Nic nie pasowało, ani jeść, ani pić, ani spać, ani bawić, ani nosić, ani kołysać, no nic kompletnie! Tylko ła, ła, yy, yy. Makabra. Oblana potem cała. M poszedł z nią do Tesco, bo tam klimatyzacja jest. No to spała godzinę. Ale obudziła się z płaczem. No i nie wiem, czy to w końcu te zęby, czy upał. Czy jedno i drugie. Prawie wcale nie je, ale dużo pije na szczęście. Nawet ulubiony krupniczek został na talerzu. Wczoraj zjadła rano trochę kaszki, potem przez cały dzień 180ml mleka i 90ml owoców, dziubnęła zupkę. I to wszystko. W nocy zjadła 3 butelki mleka ale takiego rozwodnionego. Myślę, że bardziej jej się pić chciało niż jeść. Wczoraj była inauguracja basenika ogrodowego. Spotkał się z aprobatą :) Tylko, że jak siedziała, to się wychylała i wyrywała trawę żeby zjeść, więc trzeba było pilnować. Woda miała początkowo temperaturę 27 stopni, potem wystygła. Było ok. Młoda zadowolona, bo się ochłodziła. Chlapała w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie polecam warzyw z puszki. W sumie to jeszcze nie podawałam ani groszku ani kukurydzy. Ubranek nie piorę nowych a co do prasowania to odpuściłam już bardzo, bardzo dawno temu. Dalej piorę w Lovelli. Iwka myślę że to tym razem zęby u Ani do tego masakryczna temp. i bidulka się męczy. U nas ostatnio z nocami też kiepsko. Pobudki z płaczem i nie wiedzieć o co chodzi. Zawsze był cyc i odlot a teraz cyc i ryk............ chociaż odpukać TFU TFU dziś było pięknie ;) Gosik tak 19 stopni. Miałam termometr więc z ciekawości zmierzyłam. Ale jak widać tydzień minął i Maja zdrowa a wręcz na widok basenu aż sie trzęsie więc w weekend powtórka z rozrywki. Polecam zabawkę muzyczny ogródek 5 w 1, extra sprawa. M jak wróci z pracy to mi zrzuci filmik więc Majulina zademonstruje zabaweczkę. Naprawdę polecam A i wybieram się dzis do koleżanki w odwiedziny, ona dopiero co urodziła a maluszek ma niecałe 3 tygodnie. A ja to już zapomniałam jak Majka była taka malusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela,ja nowe ubranka piorę zawsze.Nigdy nie wiadomo gdzie to leżało i przez ilu ludzi było "wymacane". Parę dni temu kupiłam nowe bodziaki zapakowane w foliową torebkę a po rozpakowaniu poczułam zapach stęchlizny,ciekawe czy po wypraniu powrócą do normalnego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dawalam groszek mrożony a kukurydze z kolby. Dzis sie czuje fatalnie. Sama nie wiem czy to przez okres czy przez upały. Noc była dobra, raz jedzenie i spanie do 7 wiec jestem wyspana. Żadnego stekania i poplakiwania. Czasem jest tak ze zaplecze przez seni a ja sie obudze. Krystian od dwóch dni wyje jak mu znikne z oczu. Jak pójdę do kuchni to zaraz za mna leci z płaczem a jak siedzę z nim na macie to sie bawi. Dzis polecialo mu odrobinke krwi z miejsca gdzie wydaje mi sie ze ząb będzie szedł. Tylko nie da sobie tam zajrzeć, zaraz język wysuwa i wyje. Zazdroszczę z tymi basenikami a najwyżej mogę sobie na balkonie postawić jakiś malutki. Nawet o tym myślałam. Po południu jak jest spocony, zalany ślina to wkładam go do zlewu w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - ja myślę, że pomysł z basenikiem na balkonie byłby dobry. Nawet z miską jakąś dużą. Moja to chciała się sama wczołgać do tego baseniku z powrotem jak ją wyjęłam w końcu. Wrzucę foty kąpielowe wieczorem, muszę zgrać. Chyba że padnę po kilku godzinach opieki nad małym wyjcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha - jak któraś jest z W-wy, to likwidują Mathercare na Targówku. Wszystko jest wyprzedawane -50%, przecenione -25%. Kupiłam wczoraj paczkę bodziaków za 20zł i sukienkę przecenioną z 89 na 15 zł. Taki fason, że można założyć body z długim rękawem pod spód i rajstopki i będzie na jesień. Niestety już nie było rozmiarów w kurtkach zimowych i bluzkach z długim rękawem :( Kominezony można było za 50zł kupić, ale ja nie biorę, bo moja się ugotuje nawet zimą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, Chodziło mi o lulek na youtube ;) przepraszam za skróty. Jak sobie wpiszesz w toutube lulek to są piosenki dla dzieci, bardzo fajne, Łucja lubi. Już francuskie marki zostały odrzucone. Znalazłam cudne alfa romeo ale też znajomy mechanik powiedział że więcej będziemy spędzać czasu w warsztacie niż jeździć więc poszukiwania nadal trwają. Nela, ja nowe ubranka piorę nadal, na niektórych nawet jest informacja żeby wyprać przed użyciem. Noc nas była tragiczna, młoda zasnęła o 23, podejrzewam że przez ten upał tak późno bo u mnie w pokoju zawsze jest kilka stopni cieplej niż na dworze, dziś na noc się chyba przeniosę na dół do mamy pokoju bo tam chłodniej, tylko będę musiała z Łucją spać w jednym łóżku i tez się nie wyspie ale ona chociaż się będzie mniej męczyć. Dziś Lusia dostała pierwszy raz jajecznice na parze, ale wsuwała!! A wczoraj w nocy jak jadłam kanapki to tak sempiła że jej dałam kilka kawałków chlebka i jadła ze smakiem ojoj, dorasta mi dziecko, tylko dorosłe jedzenie jej w głowie. I najważniejsze że pije, w te upały to byłby kłopot jakby nie piła. Ja nie mam basenika, Łucja dostała od mojego kolegi ale zaraz po rozłożeniu okazał się być dziurawy więc został zwrócony i temat ucichł. Dziś jej wystawię miche z woda i będzie chlupanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś tam popadało w nocy ale nic nie słyszałam czy z burzą czy bez. jeszcze jakieś czarne chmury się czaiły nad morzem ale już ich prawie nie ma, słońce wylazło. chyba udało mi się odzwyczaić Tośkę od jedzenia w nocy i.....mam wyrzuty sumienia teraz...a co jeśli ona jest głodna a ja jej nie daję jeść..? do normalnych to ja się nie zaliczam....spała dzisiaj ładnie, od 20.00 do 8.00 z króciutkimi przebudzeniami po których zaraz zasypiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka wow, nie słyszałam o przed burzowym psuciu. będę o tym pamiętać, chociaż w tym upale zup już nie gotuję bo nie dałoby rady przełknąć (chyba że chłodnik albo gazpacho hmm). w ogóle to podziwiam Cię że Ci się jeszcze chce sprzątać i gotować do ciemnej nocy po przyjściu z pracy..ze mnie to jednak obibok jest...i też nie piorę nowych rzeczy, no chyba, że bodziaki. ale takie typu spodenki, czy sukienki na body to już niekoniecznie gosik dzięki za info. jeszcze nic nie zarezerwowane, na razie szukamy najlepszej opcji noclegowej,jak się zabrać itp itd Tośka od jakiegoś czasu przechodzi fazę palca wskazującego. wszystko jest nim dotykane, i wszędzie jest on wkładany. najbardziej ulubione miejsca to moje oko, dziurki od nosa, następnie usta. koniecznie w takiej kolejności.mniam. 8-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha u mnie też Tośka aż się trzęsie kiedy widzi że my coś jemy a ona nie. chociażby skończyła swój obiadek minutę wcześniej, jak tylko widzi że coś wkładam do ust, sama otwiera..i jak tu jej nie dać spróbować...teraz staramy się jeść mniej więcej jednocześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
dziewczyny dzięki ;-) siedze z młodą na kolanach wyrywa mi myszke i wali w klawiaturę nic nie da popisać ;/ jak uśnie to się odezwe ';-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
Iwka załozylam jej czerwone cyrkonie, takie które wybiera się w salonie kosmetycznym, jeju walczymy aktualnie o myszke !!!!! coo za dzik z tej Milenki !! do potem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Now ubranka piore zarowno dla mlodego jak i dla siebie. Wiele z nich produkowanych jest az w chinach a przeciez proces produkcji od samego materiaku az do uszycia ubranka to praca czesto wielu rak. Potem transport no i w samym sklepie mnostwo ludzi oglada, maca, niektorym upada itp. Ale ja mam fiola na punkcie obcych wymazow organicznych, bleeee. Jak gdzies w hotelu jest kawalek dywanu to ja to zwijam i chowam, to samo z narzuta na lozko itp. Jak mam na ogolnie uzywanej kanapie usiasc w krotkich spodenkach to podkladam cos swojego bo sie brzydze. Takie troche skrzywienie moje. A w UK jak na zlosc wszedzie w mieszkaniach do wynajciea strasza WYKLADZINY, bleeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antałek wielkie gratulacje ;) podczytuje ale nie mam kiedy pisać :( Tadzikowi nadal nie wybiły sie zębole, za to "juz" je widac przez dziasła, obie dolne jedynki... pisze z nim na kolanach... na raz zaczyna uczyc sie raczkowania i wstawania w zaleznosci od nastroju i miejsca ;) półtora tygodnia temu był wazony 6400g ;) przeszlismy 3dniowke, nawet nie było az tak strasznie ale nie polecam... spi tak jak wasze szkraby przez upały kiepsko... co do jedzenia pisałyscie o groszku itp, groch w zupie młody z działki dostawał lub mrozony z tmtego roku działkowy. innego jeszcze nie miał kukurydzy tez nie tylko kaszke kukurydziana i flipsy. aaaaaaa młodemu posmakowała kasza kukurydziana i manna ale na mleku jak sobie zrobiłam...... rozpisałam sie ale Tadziwi sie znudziło ;)gbfcg xfdhfyewYU NH0 TO OD NIEGO ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka, kiedy jeszcze kilka miesięcy temu miała ok2-3 karmień nocnych (cyc), raz się przebudziła, ja też byłam śpiąca i zamiast brać ją do jedzenia, włożyłam jej z lenistwa..smoka. a ona zasnęła...tak mnie wtedy tym zaskoczyła, że aż się rozbudziłam he he zaintrygowana spróbowałam kolejnej nocy tej samej akcji i znowu się udało. i tak odpadło jedno karmienie. potem sama zrezygnowała z karmienia ok 1.00, i przesypiała do mniej więcej 5.00. ostatnio kiedy już w piersiach nic nie miałam i butelka poszła w ruch, karmienie trwało nawet do 6.00 a o 7.00/7.30 Mała robiła pobudkę "na dzień"więc stwierdziłam, że to bez sensu i zaczęłam stosować nr z butelką z wodą. dziś już nie budziła się na jedzenie. ale butelka z wodą u mnie jest zawsze w pogotowiu i Tosia popija kilka łyków w nocy(z gorąca) .dodam, że nie przepada za sokami. a zaczęłam kończyć z karmieniem nocnym, kiedy odkryłam, że budzi się z rutyny a nie z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo dzis drugie dziecko do opieki-na probna godzine-sliczna 19 miesieczna dziewczynka:) i grzeczna jak narazie. w poniedzialek bede miala i ją i grzesia ktory do grzecznych nie nalezy(ciezko nawiazac z nim kontakt) ciezki kawalek chleba:) ale z drugiej strony kurde jestem swoim szefem:) z czasem chciala bym zalegalizowac ta moja prace..ale to odlegle marzenia jak narazie,krok po kroczku idziemy oby do przodu. a ogladalam fotki na poczcie:) tosia super ma fryzurke hehe łucja jak zwykle 1 miejsce w rozwoju hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Przesłałam zdjęcia. Nie nadrobiłam jeszcze wpisów. Napisze tylko tyle że u nas strasznie gorąco, Mały dużo przez to śpi a ja w tym czasie sprzątam i pakuję nas na wyjazd :) Któraś z Was pisała o Luśce - założycielce forum. Na któreś stronie (nie będe podawała na forum na której )podawała swojego fejsa. Niedawno ją oglądałam. Ma śliczną córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia, Igorek wygląda na mega szczęśliwego dzieciaczka :-D moja w życiu by się tak nie dała położyć w wodzie (tak tzn na brzuszku). i czy synek ma już górne jedynki czy to efekt uboczny nie założenia okularów przeze mnie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×