Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość Grudniowy tata Bożenki
No dobra, wydało się. Podczytuję Was odkąd dowiedziałem się że zostane tatą więc już spory kawał czasu :) Ale nie jestem tym tatą który wchodził z buciorami w wasze życie intymne (też go pamiętam) :) Troszkę o mnie, mam 37 lat, dość późny wiek na ojcostwo, niby wpadka,nie planowaliśmy potomstwa (wiem wiem strasznie głupie bo jak to tak można żyć bez dzieci w małżeństwie) ale niczego nie żałuję i nie wyobrażam sobie życia bez córy. Bożenka urodziła się 27.12, waga 4500 cm 60. Duża baba:) Poród siłami natury, wielki szacun dla mojej żony, wrzasku było co nie miara :) Ale się udało wszystko szczęśliwie. Córa cały czas doi cyca i obecna waga wynosi 11,500 cm 79. Jest co dźwigać. Ogólnie głupio mi pisać bo wyjde zaraz na mało męskiego bo jak to tak z kobitkami na forum siedzieć. Tylko ciiiiiiichoooooszaaaaaa bo żonka nic nie wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka,brak słów normalnie,na to co się u Ciebie dzieje...Współczuję... Justi,co to mogło być?Wymioty,przelewanie przez ręce...Dziwne... phoney,od jakiegoś czasu oswajam kubę z butelką,pije ładnie ale tylko wodę.Mleka nie chce.Poza tym czytałam w tutejszym artykule gdzieś,że badano mleka dla dzieci i we wszystkich poziom aluminum był znacznie powyżej normy,jakiś lekarz straszył późniejszymi konsekwencjami.Producenci się bronią,że to prawdopodobnie z opakowań ale i tak nikt nic z tym nic nie zrobił.Ja mleko będą próbowała "wdrożyć"gdzieś początkiem grudnia,ale taką zwykłą kaszę mann e na zwykłym mleku,z którego narazie robię mu kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie wiem co to bylo. w szpitalu stwierdzili, ze najwyrazniej to nic groznego. poczekalismy, dalismy jej butelke, aby sprawdzic czy znowu bedzie wymiotowac i jesli tak wtedy zrobic usg (mysleli ze to moze refluks, ale jaki to tam refluks raz na 3miesiace....). a ze nic jej nie bylo ( i na szczescie nadal wszystko OK)wiec wrocilismy do domu bez zadnych bardziej zlozonych badan. grudniowy tato bozenki, witaj chlopaku! ( bedzie trzeba teraz zmienic przywitanko z czesc kobitki na cos bardziej uniwersalnego) 37lat to pozny wiek na ojcostwo? no cos Ty, kto Ci takich farmazonow naopowiadal...wg mnie akurat dla mezczyzny to limitu wiekowego nie ma...a poza tym moj m ma 38 wiec co on ma powiedziec? ;-)) duuza ta Twoja panna, fju fju! gosik, chyba rosnie przyszla dziewczyna dla Twojego Kornelito- tak samo dludzy rosna :-D gosik, brawo dla Kornela! jejku ile on juz mowi! moja to tylko blaksj dzdjfiesdfjsd dan ahaha ajajaj i tym podobne....ale wiele ludzi 'z fachu' uprzedzalo nas ze zadznie pozno mowic, bo 2jezyczna. bedziemy czekac cierpliwie a Luska Tituchy podejrzewam, ze wsiadzie za kolko jak tylko Titucha auto kupi :-D i no wlasnie, gdzie Ty, titucha?? aaa, tak jeszcze mi sie przypomnialo a propos zabawek- sluchajcie, moje dziecko puszcza baka! i to nie tylko takiego wiecie, prytasa, ale zabawkowego. myslalam, ze bedzie to dla niej jeszcze zbyt skomplikowane, ale nie! bardzo ladnie sie bawi (co prawda zaraz po puszczeniu dotyka go reka albo noga i po kreceniu ale co tam....) ogolnie - polecam! (mamy takiego oldskula, metalowego, ale z atestami ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholercia Justi co to za akcja noooo? Niezle przezycia nie powiem, mozna zejsc na zawal... oby juz sie to wiecej nie ppwtarzalo! Witaj Tato! Moj M tez ma 38 i ja akurat uwazam, ze dla faceta wczesniej niz 35 to powinno buc w ogole zabronione miec dzieci! :) Do ojcostwa trzeba dorosnac. Ja w wieku 30 czulam sie za mloda na matke, a co dopoero facet na ojca. Ale wiadomo - kazdy dojrzewa w innym wieku wiec tych mlodych moze nie powinnam tak od razu przekreslac. Powoem tylko ze moj brat mial pierwsze dziecko w wieku 24 a ostatnie w wieku 38 i wlasnie przy tym ostatnim powoedzkal, ze dopoero teraz dorosl do tego i narawde potrafi docenic, ze jest ojcem. Terwz zajmowanie mloda przynosi mu radosc a wczesniej to byly tylko obowiazki... Silie jeszcze mialam do Ciebie - no fakt ze jesli nie ma milosci to nie ma sensu zyc w zwiazku. Nawet gdy jest milosc to jest ciezko przy dziecku. Justi a dla pieniedzy to przynajmniej wiadomo po co, hehe :) Phoney no gotowania z mlodym jeszcze nie testowalam! Jutro mam akurat robic takie danie w miare bezpieczne tj. bez smazenia to jak bedsie marudzil to wyprobuje temat nosidla. Moj M zapomnial o moich imieninach i dostal mala zjebke :p Takze teraz odpokutowuje - kapoe mlodego a ja pije piwko i pisze na forum :p A i jeszcze bylismy na "kolacji" - ale nie byla to kolacja przy swiecach :p Nie daruje nie daruje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik A to dziś dziś Twoje święto? Jeśli tak to : sto ljat ljat!!! Pisałaś chyba kiedyś że Twój m średnio pamięta o wszelkich rocznicach (zapamietalam bo mój taki sam. Choć o tych związanych z nim samym jakoś pamięta....zastanawiające...). Fajnie taki relaksik. Mnie wszystko boli z przeziebienia, robiłam jak osioł w domu mówię do m uspij mała a on ze nie umie...ja do niego że żadnej pomocy w chorobie a on do mnie no jak to przecież zapłacił za mojego lekarza...taki humor z domowych pieleszy... Co do Twojego brata- myślę sobie że to nie tylko wiek ale i fakt ze to drugie dziecko ma znaczenie. A teraz z innej beczki-Nie ciągnie Cię do szukania robo w Londynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka badz silna...ile to moze na jedna osobe spasc...:( gosik brawka dla Kornela za gadulstwo :)moj potrafi po mnie tez wlasnie powtarzac ale tylko tata,baba, i aaaaa:) wiec niewiele justi no wlasnie chociaz zeby byl mega bogaczem a tu nic:) hehe odleglosc,jego glupota (prze która jest tam gdzie jest) robi swoje. phoney tak tez niebieskie oczęta ma patryk:) a ja bardzo z sagi lubilam villemo (wszystkich nie czytalam bo nie mialam-ale mam zamiar kiedys przeczytac wszystkie;p) cala sage raji ze snieznej krainy przeczytalam:)kocham te klimaty:) TATO WITAMY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela moj tez sie po mnie chce wspinać. Gotowanie obiadu jak nie śpi odpada, jeczy żebym go wzięła na rece, musi zobaczyć co ja tam robie. U nas szklana ława by nie przeszła. Krystian chodzi z zabawka w ręku i uderza w co popadnie. Ostatnio przyłożył w lustro od szafy, w dodatku je porysowal. Teraz jak chce chodzić z jakaś zabawka to daje mu pluszowa do rączki a ta jego grzechotke zabieram. Jeszcze mi sąsiedzi przyjdą na skargę, tak nią wali. Nyada juz nie mam pomysłu. Napisałam co na mojego działa. Moj jak nie jest tak bardzo głodny to wybrzydza. Było pare dni kiedy naprawdę nie chciał jeść obiadów. Strasznie sie rzucał na krzesełku do karmienia. Zjadł by pewnie mleko albo kaszę. Stwierdziłam ze jak ustąpie i mu dam coś innego to obiadów pózniej nie będzie chciał. Pare dni i przestał. Teraz je czy to moje czy ze sloiczka. O matko jak mnie to denerwowalo jak nie chciał jeść. Ugotowalam mu a potem prawie wszystko do kosza. Pózniej dałam mu owoca, poszedł spać a jak wstał to był taki głodny ze szok. Musiałam mu butle dać bo łyzeczka za wolno było i sie denerwował. Krystianowi nie daje zabawek bo nimi rzuca i sie drze zeby mu podać. Telewizor tez nie jest włączony. Patrzy sie w niego i buzi nie otwiera. U mnie sprawdza sie całkowite wyciszenie. Dorka u mnie dwie ostatnie noce były dobre. Wcześniej jak u ciebie. Tylko ze jak moj poczuje ze mu daje wodę a nie mleko to jeszcze głośniej płacze. Wiec u mnie jest jedzenie nocne. Na noc robie mu kaszę a budzi sie jak po mleku, miedzy 3 a 5. Chyba znów przyjdę na samo mleko bo go utucze. Silie podziwiam. Chociaż na pare godzin to jeszcze, jeszcze ale jak pomyśle sobie o tych trojaczkach co mieszkają na moim osiedlu. Moja przyszłość - pokój bez klamek. A z tymi facetami to tak jest, z nimi zle, bez nich zlei bądź tu człowieku mądry. 26? Młoda d..a jesteś, ja 16.12 - 29. Juz pisałam Justi jakie to ładne i mądre dziewczynki są z tej daty hahahaha nikt mnie nie chwali, to sama sie pociesze. Iwka nie może być, zeby tyle nieszczęść na jedna rodzine spadło. Trzymaj sie kochana. Krystian ma 3/4 ubranek z pepco. Gosik. Kornel naprawdę szybko sie intelektualnie rozwija. Moj taki bystry nie jest. Jak to mówią jaki ojciec taki syn. Justi. Biedna Tosia. Myśle, ze jak to drugi raz, to musi coś być na rzeczy. W szpitalu badali jej krew i mocz? Wszystko wyszło prawidłowo? Witamy grudniowy tato. Daj spokój z tym wiekiem. Moj troche młodszy ale jak będziemy o drugie sie starać to będzie w zbliżonym wieku.Jeszcze zdarzysz przed 40 z drugim sie wyrobić. Nie jest wcale tak zle. Zgadzam sie z Justi, ze dla faceta limitu wiekowego nie ma. Gosik moj kiedyś zapomniał o rocznicy ślubu ale nie byłam zła bo sama nie pamiętalam. Widziałam wyswietlajaca sie datę w autobusie jak jechalam do pracy. Cały czas myślałam, cos mi nie daje spokoju ta data a za nic nie mogłam sobie przypomnieć. Najważniejsze. Krystian zrobił dzis sam cztery malutkie kroczki do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kliknelam wyślij i nie dopisalam - .. ze cztery to przodu a dwa w bok. Gosik wszystkiego najlepszego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula czasem tylko śmiać mi się pozostaje to fakt. Tośce nie zrobili żadnych badań. sprawdzili gardło, osłuchała, sprawdziła oddech. w listopadzie idziemy na szczepienie to powiem pediatrze, może coś zaleci. Krystian poczynił 4kroki w przód i 2 w bok powiadasz... leeeet's zuumba! ;-) cały czas mam przed oczami jedno zdjęcie Małego w pozycji jak do stretchingu :-) albo piłkę do kopania mu sprawcie. mówię Ci, mały krystianaldo Wam rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama tu pisalam posty z dziewszynami a potem przenioslysmy się na FB. Ten temat jest usiany moimi wpisami. Nikogo nie bede prosic ale jakby ktoras chciala to prosze się odezwac do mnie na maila ksiegowosc.telesystem@wp.pl bo sama grupa jest tajna wiec jej nie zobaczycie. Pelna kultura i nikt poza czlonkiniami waszych czatow, postow czytac nie bedzie. Bez sensu takie pisanie skoro zzylyscie się tu. Dolacznie do Nas bardziej wtajemiczonych ;))) Zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blad się wkradl- bez spacji! Ksiegowosc.telesystem@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi,nie myślisz że to może być na tle alergicznym?Dziwne jest stało się tak po jedzeniu i zwrócenie tego od razu wywołało poprawę.A może coś "siadło"Tosi na żołądku... Assiula,gratuluję pierwszych kroków Krystiana.Ja się trochę boję ja to będzie jak mój zacznie chodzić i sięgać tam,gdzie jeszcze nie sięga.A już widzę,że upatrzył sobie jedno zdjęcie na szafce ;) I skubaniec nauczył się uciekać,ja go wołam a on kręci głową nie i się śmieje i idzie dalej.Też zauważyłam,że ostatnio bardzo dużo powtarza po nas,np.da i pokazuje rączką jak coś chce i takie proste słówka,a dziś próbował powtórzył za mną "tak"kiwając główką."Nie" wychodzi mu zdecydowanie lepiej. Witamy grudniowy tato :) Czy ty też "migasz" się (jak mój m)od obowiązków przy córce,czy nie obca Ci zmiana np.pieluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa jeszcze gościu,akurat ja nie mam nic do ukrycia a nuż moje wpisy pomogą jakiejś innej grudniowej mamuśce,która nas podczytuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, Assiula - wasi M mnie rozbrajają :):) Justi też sobie tak właśnie pomyślałam, że to może alergia pokarmowa. Spróbuj sobie przypomnieć może, co Tosia jadła za każdym razem jak jej się to przytrafiło. Assiula brawo dla Krystiana. Kolejny piechur forumowy :) Piszesz, że przy jedzeniu syn zrzucał Ci wszystko na podłogę. Nasze posiłki ostatnio dokładnie tak wyglądają. Przygotowuję sobie zapas zabawek, gryzaków, łopatek, łyżek plastikowych itp. i daje po kolei, mały się pobawi, po czym zrzuca, ja następna, on bach na podłogę i tak dalej. Jak już wszystkie są na ziemi, podnoszę i od nowa :D Gościu Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie, zainteresowane na pewno się do Ciebie odezwą. A pozostałe mniej wtajemniczone na pewno sobie przemyślą propozycję przed jej odrzuceniem. Pozdrawiamy Was. Tato to się mleko wylało ;) Bardzo ładne i w naszych czasach nietypowe imię wybraliście dla córeczki :) A Twoja żona to prawdziwa bohaterka - 4500 !Jak to teraz mówią - szacun. Dorka Ja właśnie planuję pominąć w ogóle etap mm i przejść od razu na krowie mleko. Zobaczymy czy się uda. Gosik 100 lat :) A i miałam pytać już wcześniej, jakie masz nosidło? Acha, dziewczyny, chciałabym oficjalnie obronić honor młodych ojców. Mój mąż został ojcem dekadę wcześniej niż nasz grudniowy tata (jest ode mnie młodszy :) ) i jest wspaniałym ojcem. Decyzja o dzieciach była jak najbardziej świadoma, był przy porodzie i bardzo mi pomógł, od początku wszystko robił przy Tadziu, kąpał, przewijał, a od kiedy rozszerzyliśmy dietę, także karmi. Do tego poświęca małemu prawie każdą wolną chwilę i mają super sztamę. Tak więc, naprawdę nie jest to kwestia wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa.....Tośka przespała dziś praktycznie całą noc do uwaga! 9.00 a ja,,,wstałam o 7.00 :-/ dorka na tle alergicznym muszę raczej wykluczyć, bo pierwszy raz przydarzył się po mleku z kaszką ( którą jada regularnie, żadna nowość), a teraz po obiadku warzywnym z szyneczką, który też jadła już kolejny raz. cięzko jest dopatrzeć się czynnika wspólnego (oprócz samej Tosi). może tak jak piszesz coś jej nie podeszło i nie ma co się przejmować. dopytam lekarza w listopadzie. bardziej martwi mnie, że wg szpitalnej wagi nie przybrała na wadze od początku września ( było nawet o 200gr mniej ale wagi są różne i do tego 200gr to tyle ile słoiczkowy zwrócony obiadek..). widzę że się "wyciągnęła". spróbujemy też jeść więcej. aaaa, ten środek do picia na zęby to camilia nie camille jak Wam pisałam. może to dzięki temu Tosia spała spokojnie..? będę dawać znać na bieżąco ;-) wrzucę też kilka dzisiejszych fotek Tosi na maila i wreszcie zobaczę Wasze. nie byłam tam chyba z miliard lat... a co do fb- trochę już mnie męczy ciągłe powtarzanie się że nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phoney - zdrowia! Assiula wariatka jesteś :D Strasznie mi sie podoba Twój dystans do siebie i zdrowe patrzenie na rzeczywistość :) Gratulacje dla Krystiana pierwszych kroków walca :D Trzebaby mu partnerki poszukać. Najlepsza byłaby Luśka, ale jej mama chyba odpłynęła z tej miłości i zupełnie o nas zapomniała :D Silie - zajęć tutaj jest mnóstwo, do tego wiele firm oferuje pierwsze zajęcia za darmo więc tak chodziłam co znalazłam. I dopiero te ostatnie trafiłam naprawdę fajne. Takie zajęcia "sensoryczne". Wygląda to tak, że w pokoju są rozłożone materace i rodzicie z dziećmi siadają w kółku. Prowadząca po kolei "serwuje" różne atrakcje - zaczynamy od przywitania, gdzie w tle leci taka spokojna i pogodna muzyka i delikatny wokal "say hello to..." i kolejno witamy się ze słońcem, z deszczem, kwiatami itp. Ale najciekawsze jest to, że razem z tekstem piosenki prowadząca i rodzice pokazują wszytsko językiem migowym. I wiecie co? Te dzieci które tam już chodzą dłużej pokazują wiele z tych symboli! I aż piszczą z radości jak wiedzą co teraz będzie i pokazują. Byłam w szoku bo to dla dzieci do 12 mies. Kornel na tym przywitaniu to w ogóle był w szoku gdzie on jest i tylko leżał i się gapił z otwartą buzią i robił "eeee, eeee" :D POtem są różne zabawy np. przy zgaszonym świetle z kolorowymi światełkami, potem różne materiały są rozkłądane - śliskie, pluszowe i pod nimi ukrywane zabawki i dzieci je znadują - kornel sam nie znalazł ale wyrwał dziewczynce która znalazła :D Była też zabawa z chustami - zakrywamy głowy sobie i dziecku i ono zdejmuje sobie z głowy i rodzicowi - oczywiście wszytskie dzieci generalnie mają robić co chcą i nic na siłe, ale dzieci są w to naprawde mega wkręcone! Jeszcze było kilka takich różnych zabaw. Podobno na każdych zajęciach są elementy stałe (powitanie i pożegnanie np.) i takie, które się zmieniają. No i wiele wnosi bardzo fajna prowadząca. Justi owszem chętnie bym coś porobiła innego niż trzymanie na rękach mojego rzepa :) Wpadłam do zupełnie innego świata niż ten, w którym żyłam tyle lat. Coś bym chętnie porobiła ale cały czas mam w głowie, że Kornelem nikt się tak nie zajmie jak ja (chyba, że babcie, z którymi byłby bezpieczny w 100%) - boję się o jego bezpieczeństwo po prostu i to jest bardzo trudne dla mnie. Dziewczyny, które pracują - wiem, że też to przeżywałyście no a ty justi jesteś aktualnie na tym etapie właśnie. Tylko ja nie umiem się przełamać, a póki nie muszę bo mamy co do garnka włożyć, to zostaję z kornelem. Staram się nie ześwirować i dlatego nawiązuję kontakty z ludźmi (czytaj - zaczepiam inne mamy na ulicy dosłownie). We wtorek np. idę do kina - są takie seanse gdzie można iść z dzieckiem. I to na najnowsze filmy! Idę na Kapitana Philipsa czy jak mu tam (temat bliski pracy mojego M. No i książki mnie ratują - wieczorami czytam kosztem niedospania. Ale temat pracy faktycznie ciągle gdzieś w mojej głowie się przewija... Dzięki za życzenia :) Tak, mój M zapomina regularnie o wszelkich takich uroczystych datach nie tylko moich ale i swoich rodziców itp. W zeszłym roku nie kupił mi nic na 30tkę - dostałam prezent po dwóch miesiącach chyba jak go op...łam z góry na doł. Wtedy dostałam też obietnicę, że to się już nie powtórzy. I w tym roku co? W moje 31 uro dostaję wspaniałe życzenia i... informację, że nie zdążył mi nic kupić. Jak się wkurzyłam... Pojechał i mi kupił kufa album o fotografowaniu, kalendarz 2014, książeczkę z sudoku i przewodnik po Australii do której jedzie ON a nie ja (wtedy jak kupował była szansa że i ja pojadę ale nic nie było pewne i ja czułam że to się nie uda, więc nie powinien tego kupowac jako kufa prezent dla mnie!). Jeju jak ja się wkurzyłam... Dziewczyny... Nawet jak teraz do tego wracam to mnie złość wykręca. Ale co ja mam poradzić - taki z niego typ. Na co dzień jest wspaniałym, wymarzonym wręcz facetem. Pomocnym w 120%, z inicjatywą, zakochany we mnie i w młodym, pozytywny, dobry, czuły, ciepły, a jednocześnie kochający i uprawiający sport, asertywny, a pomaga w domowych obwiązkach codziennie, nigdzie nie łazi, nie ucieka, inteligentny, z pasją, kocha moje zwierzęta i wszytskie inne itp itd - tylko te pieprzone daty i prezenty, które dla niego nie mają żadnego znaczenia a dla mnie są takie ważne. On mi często robi prezenty bez okazji i to naprawdę fajne (coć ostatnio się w tym też mocno opuścił), a jak jest okazja to po prostu żal... Ale ideałów nie ma - muszę się z tym chyba pogodzić. Sorry za żal pozatematyczny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phoney ja mam nosidło ergonomiczne Tula. A Ty jakie masz? O właśnie ja też musze zajrzeć na naszą pocztę pooglądać no i coś wreszcie poprzesyłać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, dla mnie podczas tych dwóch wypadków Tosi najbardziej niepokojące jest to "odjeżdżanie". Oby się to już więcej nie powtórzyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik, ja mam Manducę. Długo się wahałam miedzy Manducą, Tulą, Bondolino i Boba. Niestety, nie miałam możliwości przymiarki i ostatecznie wybraliśmy nosidło najbardziej "plecakowe". I mam mieszane uczucia trochę, bo na wycieczki jest świetne, ale po domu chyba wolałabym cos wiązanego jak Bondolino. A jak się Tula sprawuje? A co do Twojego M to przy takim zestawie zalet musi po prostu mieć jakąś wadę, żeby jakaś sprawiedliwość była na świecie ;) Silie, "namówiłaś" mnie - zaczynam ściągać pierwsze tomy Sagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogladam fotki, i bede komentowac na biezaco assiula, pieknie wygladasz! zdjecia bobasa bombastyczne! jakie on ma bezgranicznie niebieskie oczy! james bond normalnie titucha, o ile nas czytasz- fotki z irlandii piekne! matko, az wstyd,nigdy tam nie bylam a tyle razy sie chcialo pojechac...Luska piekna panna i kolorystycznie dopasowana do mamy :-) phoney tadzik jest booski! i jakie ma super wlosy! i znowu te hipnotyczne niebieskie oczy.... tyle, do filmow jeszcze nie podeszlam. idziemy jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrabiam oglądanie fotek i: phoney, Tadek jest genialny! Fajny ma dołek w policzku. A i huśtawki mamy tu identyczne i też mieliśmy debiut niedawno i teraz chodzimy codziennie na buju buju - na samo już hasło młody piszczy z zachwytu :) Filmik Assiuli z przysiadami Krystiana - boski :) Znaczy się przepraszam - z tańcem! Justi, Tosia wydoroślała po wakacjach! Wspaniale siedzi i chyba próbuje wstawac? Włoski się zagęsciły i jakie ona ma długie nogi! Oraz pokaż jakies swoje aktualne zdjecie bo już zapomniałam jak wyglądasz :) A ten baczek to wcale nie oldschoolowy - on jest na przyssawke? A także... Assiula Twoja córeczka Krystynka jest przeurocza! :P:P:P:P:P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie ma przyssawki. nogę ma bardzo szeroką na dole, dzięki czemu łatwo stoi. bardzo praktyczne, bo Tosi łatwo w ten sposób wprawić go w ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik ladna z ciebie kobietka:) a kornel cuuudny :) ten jego irokezik ,piekny kolor oczu i ..sukienka;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosik wstyd się przyznać ale nie mam z ostatniego czasu żadnego zdjęcia na którym nie wyglądam jak troll. a że to zazwyczaj ja stoję za obiektywem, to już w ogóle. może spróbuję z palca komórką jakieś strzelić sobie z Tosią. jak będzie znośne to wrzucę. idziemy jutro do pediatry. nie dość,że od pamiętnego wydarzenia Tosia ma znowu zaparcie to dziś przestała prawie jeść i pić. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pisałam ja, justi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
assiula czy Twoja podświadomość nie chce Ci przypadkiem czegoś powiedzieć ? ;-) i czy możemy pożyczyć od Krystiana sukienkę? ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×