Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Ana, faktycznie, to kasia pisała o cesarce. Coś mi się popiórkowało ;) justi, a to numer! Mój mózg jak widać już zaczyna żyć własnym życiem... :-/ To wnosi nieco zamętu do moich planów ważeniowo-pomiarowych... Muszę je przenieść na poniedziałek z tego wniosek, żeby rachunek się zgodził ;) Ale bym loda zjadła... Wypuściłam się do ciucholandu dzisiaj, ale to nie byl dobry pomysl. Ledwie wróciłam. Idąc ostatni odcinek od pociągu (normalnie około 10 minut) sapałam jak lokomotywa. Ten upał mnie wykańcza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi ja mam wadę minus trzy i astygmatyzm, gin tego nie zauważyła sama i pewnie dlatego nie pytała (nosze soczewki) więc za którymś razem sama powiedziałam kiedy doszły mnie słuchy że wada wzroku może być wskazaniem do cc, wtedy gin mówiła abym odwiedziła okulistę i sprawdziła stan dna oka, czy wada się nie pogłębia itp. Już jestem po wizycie, wszystko oki, wada oczywiście jest, nie pogłębia się i z oczami jest oki, okulistka tylko powiedziała mi że w ciąży należałoby jednak nosić okulary zamiast soczewek, nawet pomimo tego że czuje się dobrze z soczewkami bo jednak jestem bardziej podatna na "suche oko" czy jakieś infekcje a po co sobie problemy kolejne robić. Na pewno powinnaś się zgłosić do okulisty jeżeli w ciąży zaobserwowałaś np pogłębienie się wady wzroku czy inne dolegliwości związane z oczami. Justi brzuszki podobne to i fajnie :) a jeżeli waga dziecka podobna to i też się cieszę bo już się zaczynam zamartwiać że może jednak jest ta moja dzidzia za malutka :) skoro Nasze sytuacje podobne to nie martwmy się, może tak po prostu te nasze dzieciątka i nasze ciała rosną :) Mi również długości nie podano, próbuję coś odczytać z kalkulacji na zdjęciu usg ale nic nie jarzę grrr Justi łóżeczko - przepiękne :):):) terlikula jeżeli masz możliwość to idź do innego lekarza, to nie zaszkodzi, na pewno nic tobie złego nie powie (jestem pewna bo też miałam wczoraj takie same obawy przed wizytą u innej gin - że może "krzywo" będzie patrzyła), będzie ok a i może więcej informacji otrzymasz, a to dla naszego spokoju najważniejsze :) kasia, może źle się wyraziłam skoro tak zrozumiałaś, nie chcę cesarki, pomimo tego że nie mam doświadczenia w porodach ;) ale wiem że wada wzroku, pogarszający się stan zdrowia dna oka może być wskazaniem do cc, stąd tylko moja wizyta u okulisty, ale wszystko ok i wskazań do cc nie ma, będzie sn - i jednak tak chcę rodzić. zel dianatal - a drogie to ? kiedy to sie bierze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka właśnie okulista mówiła abym przyszła po porodzie a najlepiej po okresie karmienia piersią na wizytę, wtedy sprawdzi wadę i np zaleci zmianę jeżeli wada się pogłębi. Iwka wiem na 100 % że u nas leży sie 12 h po cc, nie można sie ruszać, głowy podnosić - grozi to komplikacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaip83
Miśka, sn to najlepsze rozwiązanie i chyba byłabym w dołku jakby mi teraz nie pozwolili naturalnie rodzić..ja mialam duza wadę wzroku -7, -8 !!! i mimo tego kazali rodzić normalnie, a teraz skorygowaną do zera :) więc mam nadzieje ,że bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Moja córcia też już kopie na maksa. Wieczorami zawsze trafia w okolice lub w pęcherz i zanim pójdę spać biegam kilka razy na siku :) W moim szpitalu też 12 h po cesarce trzeba plackiem leżeć. Może w innych szpitalach inaczej ? Łóżeczko śliczne. Bardzo mi się podoba. Ja też mam wadę wzroku ale minimalną -0,75. Kiedyś ginka mi mówiła ,że przy -8 dopiero wykonują cesarkę. Ale chodziło wyłącznie o tą wadę. Kiedyś słyszałam ,że każą zamykać oczy przy porodzie bo można od wysiłku dostać wytrzeszczu. Ja zamykałam w zasadzie odruchowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczna
witam:) miałam robione cc 3 lata temu i też musiałam leżeć 12 h nie ruszając głową. Poród wspominam super, najgorsze było podnieść się pierwszy raz a później to rewelacja. Po nie całym tygodniu od wyjścia ze szpitala poszłam z małą na spcer, wszyscy dziwili się że nie leżę i nie umieram:D ale wydaję mi się że po prostu zabieg cesarskiego cięcia obrósł wieloma mitami i stąd takie gadanie. Po jednym i drugim mogą wystąpić komplikacje. Ja bym bardzo chciała teraz urodzić tak samo jak pierwszą córeczkę ale z racji tego że chcę mieć jeszcze jedno dziecko to zdecyduję się chyba na poród naturalny ale muszę jeszcze przedyskutować z lekarzem. Boję się rodzić naturalnie ale ja mam do wyboru całą masę wspomagaczy: zzo, gaz rozweselający, poród w wodzie, akupunktura i inne takie cuda wianki;) najwyżej będę ich błagać żeby mnie cieli:D a co do tego żelu jak rodziłam Hanie to kazano mi kupić żel w aptece kosztował 200zł, miał przyspieszyć rozwieranie szyjki i w moim przypadku nie zadziałał nic, tak samo jak 3 próby wywołania porodu oksytocyną, każda próba to jest 9 h i nic zero brak postępu porodu, miałam zatrucie ciążowe więc zrobili cc. Za co jestem im wdzięczna. Lekarz powiedział do mojego męża wprost że ja nie urodziłam ze strachu. Teraz wiem że nie będę karmić piersią, mogę ściągać laktatorem ale nie karmić piersią. To jest dla mnie nie do przejścia. To moja największa trauma po Hani. Wózek już upatrzyłam, łożeczko, komodę z przewijakiem i wanienka kupię w ikei, ubranka to szukam używanych bo są w super stanie. I generalnie muszę usiąść nad listą co potrzeba a co nie;) Teraz po jednym dziecku już jestem mądrzejsza o te doświadczenia co totalnie się nie sprawdziło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
My dzisiaj mieliśmy wizytę i USG, niestety za 3 tygodnie muszę powtórzyć glukozę, bo u mnie waga nadal stoi w miejscu. +0 kg od początku ciąży, ale brzuch rośnie i dzidzia rozwija się więc jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozytywnie zaskoczona , przepraszam że pytam ale co to za trauma, dlaczego nie zdecydujesz się na karmienie piersią ? Właśnie wzięłam kąpiel po całym ciężkim dniu, wczoraj miałam jeden z najgorszych dni w ciąży pod względem samopoczucia, pomyślałam że jeżeli miałabym się tak czuć dłuższy czas czy też przez ostatnie tygodnie ciąży - nie wiem jak dałabym radę, z niemocy i braku sił na cokolwiek aż płakać mi się chciało, wciąż było mi duszno... okropność. Dzis troszkę lepiej dlatego bez większego problemu pomogłam M malować pokój, grzejnik, jutro panele do położenia... martwi mnie tylko to że nadal mebli nie kupiliśmy hmmmm ale chyba zdecydujemy się na bodzio :) Jaj juz będzie mały pokoik zrobiony to w swoich ciuszkach zrobię porządek na nowo i już konkretnie podejmiemy decyzję co do łóżeczka dla Małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidka troszkę dziwne że nadal waga stoi.... czy masz przypuszczenia jaki może być powód? rozumie że dziecko rośnie, ale w związku z tym ze rośnie to nawet o tyle powinna waga podskoczyć... Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie dzidzia Dzidki rośnie :) a Dzidka chudnie :) według mojej dedukcji tak wynika. Ja ostatnio nie miałam apetytu a jak dziś się rzuciłam na jedzenie to nie mogę się ruszyć teraz... czuję, że oddychać ciężej... żołądek pod gardłem hehehe. A Maleństwo pewnie zaraz rozpocznie swoje salta i wygibasy :) Miłej nocki Dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) Byłam dzisiaj na tej glukozie w mieście,tym razem badanie wykonane:)Na wyniki poczekam do wtorku,aż będą w moim ośrodku,nie chciało mi się tam już na nie czekać dodatkowej godziny.Mam tylko wyniki wczorajsze,ogólnie wszystko ok tylko hemoglobina 10,6 a norma jest od 11,5 czyli jadę sobie w dół,ostatnio było lepiej. Justi śliczne łóżeczko,szarpnie teściową po kieszeni ;p Misia gratuluję zgrabnej córci,no i samego usg,ja też muszę czekać do 32 tyg teraz. Co do listy szpitalnej to też mam trochę uwag,ale na ten temat się wypowiem jak już będziemy coś konkretniej działać,wtedy jak by co to się parę rzeczy dopisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula przeczytałam ten artykuł,bardzo ciekawy:) a i jeszcze co do samej glukozy-bleee ale da sie przeżyć,tylko strasznie potem mi sie ta godzina dłużyła i zaczęłam usuwać niepotrzebne wiadomości i zdjęcia w telefonie żeby jakoś czas mi zleciał.No i duszno w tym ośrodku bardzo było i momentami jeszcze czułam się senna. No i jeszcze jeśli chodzi o ruchy to mój obecny lokator rusza się więcej niż poprzednio Kubuś.Oby to nie znaczyło,że będzie mniej spokojny;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poytywnie zaskoczona
Misia ja po prostu nie dałam rady przejść kryzysu tak jak inne mamy: krew się lała, młoda wyła bo była głodna, mnie bolało jak cholera wiec odpuściłam. Sciągałam pokarm laktatorem i mleko modyfikowane. Teraz od początku ta zrobie bo butla była dla mnie mega wygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Nie bylo mnie kilka dni ale zaległości nadrobione.Dzisiaj zaczynam 25 tc waga podskoczyla o 0,5 kg w sumie jest 5 kg na plusie ah i centymetr poszedł w ruch na wys. pępka mam aż 104 cm-brzuszek duży ale nieproporcjonalny bo mala siedzi z jednej strony.Ja miałam cc w pazdzierniku 2010 r.Nie wspominam jej zle-moja okulistka nie chciala podjac ryzyka porodu sn-a ja nie nalegalam.Mam wade -7,5 i astygmatyzm a dodatkowo miałam wysokie ciśnienie wewnątrzgalkowe i z tąd skierowanie na cc. Pozdrawiam serdecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwiedziłam właśnie str 240...pamiętacie?...ogórki:p Mam kolejna porcję z ogródka i zrobię tym razem nie w formie sałatki tylko takie do schrupania z przepisu MamyMałpki,z curry i selerem:) Pięknie dziś na dworze,zaraz zbieram tyłek i lecę do sklepu po brakujące składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja próbuję swój tyłek zebrać od pół godziny :) i nie jest lekko. Pewnie upał za oknem a wczoraj będąc w mieście to było naprawdę niefajnie... Pamiętajcie uważajcie ze słońcem bo naprawdę może się źle skończyć. U mnie od wczoraj 25 tydzień a co do brzucha to na razie stoi w miejscu :( ale dzidzia raz na górze raz na dole fikołki robi więc zależy gdzie się mierzy :) Ok lecę zmierzyć się z tym upałem, mam nadzieję, że nie polegnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i wczoraj zakupiłam pierwsze pieluszki dla mojego malucha na Allegro, teraz będę z niecierpliwością czekać na przesyłkę i tak z każdym zakupem coraz bliżej :) do Finału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do cesarek, to akurat znam kilka osób, które rodziły w ten sposób. Tylko jedna mówiła, że woli naturalnie. Żadna nie leżała 12h... Może faktycznie to zależy od szpitala? Każda z tych dziewczyn narzekała za to na brak możliwości jedzenia przez dłuższy czas, ponoć głód dopada jak się człowiek już ogarnie. No ale to oczywiście wiedzą najlepiej pozytywnie zaskoczona i mamusia85 :) Dzięki dziewczyny za wypowiedź, dobrze wiedzieć, że casarka to nie tragedia tylko alternatywa. pozytywnie zaskoczona, a laktator mialaś ręczny czy elektryczny? Trochę przeraża mnie dźwięk tego elektrycznego i jeszcze do tego fakt, że jakieś takie "urządzenie" mialabym sobie do cycusia podpiąć... Mam takie uczucie, że się przyssa i będzie ssało bez opamiętania w bólu i cierpieniu moim ;) Boję się tego karmienia, bo mam bardzo wrażliwe brodawki i może się okazać, że nie dam rady. Podobno są jakieś kapturki do karmienia, czy któraś próbowała może? Ja znam tylko jedną koleżankę, której to ponoć "uratowało życie" na jakiś czas, ale chyba opinie są różne... dzidka, skoro Maluch rośnie a ty malejesz to tylko się cieszyć :) Jak urodzisz, to będziesz sexy mama ;) Mnie gin od USG powiedział, że to dzidziuś ma rosnąć a nie mama. Maluszek pewnie z zapasów ciągnie. terlikula, ja jak więcej zjem, to też mam żołądek w gardle, hi, hi ;) przez to mniej żrę i waga w końcu się zatrzymała w miejscu. Poza tym mam wstręt do słodyczy po tej paskudnej glukozie. Więc bye, bye jagodzianki ;) pektynka, ile tej glukozy piłaś? Ja miałam 75g, cały taki kubek plastikowy dostałam. Brrrr....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka dokładnie tak:-)cc to alternatywa a nie tragedia.na 5 dobę jak wychodziłam ze szpitala juz nawet lekow przeciwbólowych nie potrzebowałam. Co do laktatorow to mialam reczny z T.Tippie i bylam zadowolona choc chcialam kupic elektryczny ale po pobycie w szpitalu z córka w maju wyleczylam sie z tego pomyslu.na sali byla z nami kobieta która co 3 godz odciagala pokarm i wszystkich tym dranstwem budzila:-) dzwiek porownywalny do maszynki do strzyzenia lub depilatora-jak dla mnie nie do przejscia. Kapturki na piersi mi nie uratowaly zycia niestety choc probowalam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka mi kapturki pomogły przetrwać:)Tak nie wiem czy bym dała radę karmić małego bo miałam poranione sutki właśnie.Tych kapturków jednak długo nie używałam bo potem Kuba zaczaił o co biega :D Samych kapturków nie kupowałam przed porodem,dokupił mi je dopiero M jak już byłam w szpitalu i pojawiły się problemy z przystawianiem. To teraz znów zbieram tyłek i spadam do kuchni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczynki tak Was czytam i znowu zaczynam popadać w paranoje ehh... bo dla mnie oczywiste jest, że będę karmić a z drugiej strony nie wiem jak to będzie, bo to pierwsze dziecko i w sumie skąd mam wiedzieć, a teraz mam takie momenty, że jak dotknę do sutka to mnie odrzuca to odczucie, ciekawe jak później będzie.... Na razie nie kupuję tego laktatora w razie czego wyślę męża do apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobietki :) Kiedyś pisałam na tym forum, Ale pewnie nikt mnie nie pamięta. Ja zaczynam 24 tydzień i mam 7 kg na plusie i 101 cm w pasie. Bedę miała córeczkę. I co do ruchów to wierci się bardzo. Jak byłam na Usg 3d to lekarzowi ciężko było zdjęcia zrobić tak się kręciła :) ale co ma miedzy nóżkami (a raczej czego nie ma) było pieknie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pewnie będę potrzebowała laktatora, ponieważ zaczynam ostatni rok studiów i mąż w weekendy bedzie musiał się małą zająć i oczywiście karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam loco99 :) terlikula, no właśnie ja tak samo zakładam, że będę karmiła piersią, ale wolę brać pod uwagę różne możliwości, bo przez tą wrażliwość sutków mam wątpliwości jak to będzie. Nie wiem, czy mój mąż da radę dokupić laktator albo coś innego typu kapturki jak będę w szpitalu. On miewa różne pomysły, takie hm...nieprzewidywalne powiedzmy... Zresztą będę tak fatalnie pewnie wyglądała, że nie specjalnie chciałabym, żeby mnie odwiedzał. W ogóle wolałabym mieć spokój od odwiedzin kogokolwiek... No ale może mi się zmieni jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ja jestem jednym z tych dziwnych przypadkow...cyce jak balony pokarm w duzych ilosciach a córcia tak poprostu nie chciala ssac a w szpitalu nikt nie chcial pomoc i zostalam z tym sama:-( butelki i laktator kupilam od razu w drodze do domu i odciagalam pokarm przez 6 dlugich miesiecy.a karmienie piersia wydawalo mi sie takie naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
No dla wszystkich moja waga jest zagadką, dlatego lekarz kazał mi powtórzyć glukozę jeszcze raz, ale z drugiej strony się cieszę, bo nie jestem super szczupła, a zbędne kg później trzeba zgubić, a jeśli uda się mało przytyć to super. A najdziwniejsze, że ja jem ostatnio dużo i nic. Waga ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dłuuuuuuuuuugo nie zaglądałam, ale to dlatego, że wybyłam na wieś odpocząc od miasta, delektować się malinami z krzaków, i innymi przysmakami, no i efekt jest - 2 kg przybyło:) ale wcale mnie to nie martwi. Wcześniej praktycznie waga stała w miejscu więc czas najwyższy. W koncu jakos musze przytyc te 10 kg na finał, a dzidzia rosnie jak na drożdżach :) 25 tydzień powoli dobiega końca....... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
witam:) Iwka78 miałam laktator ręczny i dawalam radę:) miałam też te "ochraniacze" na sutki ale w moim przypadku to nic nie dało. Teraz świadomie wybieram karmienie butelką. Miłość do dziecka bierze się z serca a nie z cycków;) Ja po cc wyszłam na 3 dzień więc szybko. A co do tego leżenia to leżeć trzeba bo można sie nabawić takiego dziadostwa jak zespół popunkcyjny. A i jeszcze jedno może to czy każą leżeć czy nie to kwestia rodzaju znieczulenia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Ale tu dziś cisza, co tam u Was Mamusie ? Witam dawno niewidziane forumowiczki Naszego tematu :) Ja mam bardzo wrażliwe sutki, jak pisałam wręcz wkurza mnie kiedy za bardzo mnie ktoś dotknie lub gdy je "ściskam" - nie wiem jak będzie z karmieniem ale na pewno chce spróbować karmić piersią, może nakładki w moim przypadku się sprawdzą ... Właśnie zjadłam obiad i córunia daje znać, chyba jej smakuje :) Dziś pyszna potrwaka z kurczaka w sosie słodko kwaśnym z ryżem :) Dzis kolejne zakupy dokonane, przede wszystkim zamówiliśmy meble - z Bodzio ostatecznie, szafa przesuwna plus komoda, myślę że teraz spokojnie wpakuje się tam z ciuszkami moimi z dzieciątka. Pokoik prawie skończony (w końcu!) długo to trwało ale udało się pomalować i położyć pogodę, nawet sama kładłam hihi :) dziś tylko listwy i później składanie mebli i ustawianie jak już zamówienie dotrze. I łóżeczko - ale z tym jeszcze poczekam, poszukam czegoś odpowiedniego :) Pogoda dziś się zepsuła, lało jak z cebra , teraz troszkę sie uspokoiło, pranie mi zmokło grrrr Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! Ja dziś po wizycie u dentysty-sadysty. Poszłam tylko na przegląd ale niestety okazało się że mam 4 zęby do zrobienia. Zdziwiony był dentysta że mnie nic nie bolało. No i zrobił mi od razu dwa zęby i ... teraz mnie bolą. ech.... kolejna wizyta 07.09.2012. Załatwiałam też dziś przeniesienie dokumentów córki do szkoły do Słupska, odebrałam kartę od lekarza. Jeszcze muszę NFZ odwiedzić by zmienić fundusz. Jeszcze trochę innych spraw zostało do załatwienia ale powoli pozałatwiam :) Misia super że remont skończony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×