Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

domi_mak Ja też używam Laktacyd, w ciąży zaczęły mi troszkę dokuczać infekcje, ale to podobno normalne i zakupiłam sobie jestem bardzo zadowolona :) bo infekcje minęły oczywiście za często nie można stosować, ale 2 razy dziennie to akurat. Podobno zawiera dużo substancji podobnych do tych, które naturalnie występują w pochwie kobiety, dlatego taki dobry. Uzupełnia braki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pektynka dzięki za linka, na pewno przejrzę co ten sprzedawca ma ciekawego :) Gosik Zastanawiam się nad tą oksytocyną po zewnątrzoponowym bo położna tłumaczyła że po oksytocynie skurcze są mocniejsze, silniejsze i bardziej bolące... ciekawe jak to jest po zewnątrzoponowym. terlikula już też mam kpl pidżam, u mnie w szpitalu dwie do karmienia - mam rozmiar M i jedną do porodu (taka babcina hehe, w razie czego do wyrzucenia ;)) niby L nie brała bo już zaaa wielka ale S to chyba za mała, troszkę za bardzo będzie opięta, a trzeba troszkę luzu czuć, tak myślę :) Dziewczyny Czapeczka grubsza na pewno powinna być, jedna cieniutka i na to grusza zimowa - tak mówiła mi położna :) Co do ćwiczeń w Szkole Rodzenia, ja tylko ubieram się "luźno", nie przebieram się na miejscu. marcyś Dobry ten pomysł z buteleczkami, byłam dziś w rossmanie , mogłam spojrzeć. Ogólnie to też słyszałam o tym że warto wziąć "mniejsze" wersje kosmetyków. Bo torby będą i tak obszerne. Mam zamiar jutro rozpocząć pakowanie i podział torby na "moją do porodu", "moją po narodzinach" i 'dla dziecka" plus... "dla dziecka na wyjście"... ojj sporo tego będzie. Agabi Masz rację że nie powinno spać sie na plecach bo naciska się na żyłę główną plus to że za bardzo obciąża się kręgosłup oraz macicę ale.... bez przesady, wszędzie czytam że zabronione ale jeżeli podczas snu taką pozycję obiorę to co mam zrobić ? Tym bardziej że nie bardzo będę o tym wiedziała ;) wiem tylko że jak się przebudzę to wówczas powinnam obrać pozycję "na lewo" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia fajna ta poducha :) domi ja tam szampon biorę,myję włosy co drugi dzień,więc nie mam i tak wyjścia:P Zastanawiam się jednak nad tymi małymi opakowaniami z rossmana.Może w tym tyg jeszcze uda mi się do drogerii dostać to zobaczę jak to wygląda cenowo..czy może lepiej te pojemniczki kupić.. Laktacyd do codziennej higieny intymnej też polecam,nie mam żadnych infekcjii...tfu tfu odpukać.Nie wiem jednak czy jest ok po porodzie,poprzednio używałam tantum rosa i szarego mydła Biały Leleń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula na jutro mam podobny plan jak ty - nie ruszać się za wiele ;) domi_mak ja jednak wezmę szampon bo nie wyobrażam sobie nie umyć włosów po porodzie kiedy będę miała całkiem przepocone i tłuste włosy pomijając to że nie wiadomo jak tak na prawdę długo w tym szpitalu będę (oby jak najkrócej :)) poza tym hmmmm rozumie że ty nie miałaś siły na to aby się podmyć ? cóż myślę że może być u nas podobnie ale chyba podmywanie to podstawa i jakiś patent trzeba na to opracować pomimo tego że będzie to pewnie dość bolało. Co do podusi ja też mam już taką ;) w Lidlu była swojego czasu, jest świetna :) do spania rewelacyjna, na boczku i podusia między nogi, polecam, a ta aktualna to jest taka "związywana" i troszkę "miękka" dzięki temu można ją wykorzystać dla dziecka do leżenia, do karmienia itp :) chyba też dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka tu ciebie jak najbardziej popieram, koleżanka już rodząca również polecała mi tantum rosa więc to zakupię, dodatkowo kupiłam dziś w rossmanie mydełko biały jeleń i też zamierzam stosować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przepraszam, że Wam się tu wtrącam, jestem styczniówką 2013 ale mogę też urodzić na koniec grudnia co widać po moich usg z 1 trym. Pektynka mam do Ciebie pytanie, widzę, że Ty jesteś z okolic Czewy tak jak ja i zamierzasz rodzić na PCK, ja też :) slyszałam, że zamykają oddział od stycznia, gdybyś coś słyszała to proszę napisz, tak samo jak się dowiesz co jest tam dokładnie potrzebne do szpitala (dokumenty, wyprawka itd, jakieś inne ich wymagania) to jeśli to nie problem dla Ciebie to proszę napisz. Dziękuję, życzę Wam i maleństwom zdrówka, sił i wytrwałości na koniec, szybkich porodów :) to już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pektynka, ja też biorę szampon. Również myję głowę co drugi dzień, więc opcji nie ma. W ciąży mniej mi się przetłuszczają włosy, więc myję rzadziej, ale podobno po porodzie człowiek się mocno poci przez kilka dni, więc myślę, że bez mycia głowy się nie obejdzie. Też moja doświadczona koleżanka polecała Tantum Rosa. Proponowała wziąć taką butelkę z dziobkiem po wodzie do picia i w tym rozrabiać, bo łatwiej sobie krocze "opłukać". Podobno wówczas mniej boli i szybciej się goi. A ma porównanie, rodziła dwa razy. Chociaż wciąż się łudzę, że ten olejek do masażu krocza uchroni mnie jednak od cięcia, szczególnie, że Mała nie zapowiada się na giganta. Położne go polecają bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki u mnie tez ciezka noc, od wczoraj czuje takie napiecie w dole brzucha i nie wiem dlaczego... Na boku bylo mi ciezko spac bo bolalo mni okrutnie... Jeszcze obudzilam sie o 5 rano bo moj kochany piesek tak glosno chrapal ze nie dalam rady spac... Mam okrutnego lenia... U nas na dworzu mrozno choc temperatura na plusie i ladnie sloneczko widac. Zapowiadali ocieplenie wiec jesli naprawde tak bedzie to moze pozniej jakis psacerek zalicze z psiakiem. Ale ten brzuch bardzo mnie niepokoi w dodatku wyskoczyly mi jakies czerwone plamki cos jak uczulenie... sa bardzo drobne i mam ich coraz wiecej... Jutro chyba wybiore sie do lekarza bo mnie nie pokoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Poducha super! Gratulacje, fajnie, że wygrałaś! No właśnie ponoć lepiej jest po zewnątrzoponowym wziąć tę oksytocynę bo jeśli się tego nie zrobi to akcja zwalnia, wkrótce znieczulenie puszcza, kobietę znowu zaczyna boleć i znowu woła znieczulenie a postępu w porodzie nie ma i - jak to ujęła położna - "tak można w nieskończoność". Oksytocyna zwiększa bóle, ale przy znieczuleniu się tego tak nie czuje. Niektórym dziewczynom (ostatni przypadek mojej koleżanki) dali oksytocynę bez znieczulenia i to było ponoć straszne... ból nie do zniesienia, wręcz upokarzający ból. Na TLC jest program "porodówka" (brytyjski) i tam widzę, że to też standard jest - znieczulenie + oksytocyna i dziewczyny ładnie rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś to sobie pospałam :) co prawda też noc ciężka ale jak M pojechał o 5 do pracy to spałam jak niemowlę. Ja ogólnie zmieniam pozycje w nocy. Najczęściej oczywiście śpię na lewym boku, na plecach to zwykle już jak mnie wszystko boli, ale to nie jest spanie, raczej taki krótki relaks, wtedy sobie rozluźniam mięśnie i znowu wracam do pozycji wyjściowej. Muszę tu sobie dziś szybko poogarniać bo o 12 ma nie być u nas prądu dwie godziny, ale żeby się nie nudzić to wybiorę się wtedy na spacer i odwiedzę Rossmana jak zwykle i może jakiegoś Lumpka, ale dla dzidzi już nic nie kupuję, ewentualnie dla męża i dla siebie po porodzie. I kupię Tantum rosa bo się przymierzam już długi czas i jakoś mi nie po drodze chociaż apteka co krok :) Miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
Kilka dni temu mój ukochany wyczytał w książce "pierwszy rok życia dziecka", żeby przed porodem przygotować sobie i zamrozić dużo jedzenia - chyba gdzieś wcześniej tu na forum też był poruszany ten temat. Wczoraj z bratową (troje dzieci, ostatnie kilkumiesięczne) i wyliczałyśmy jakie dania można fajnie pomrozić. Nasz lista to: - bitki wołowe albo inne mięso w sosie - lasagne (podobno ładnie się mrozi) - pierogi z różnymi nadzieniami (z mięsem, z łososiem i serem cammembert, na słodko z serem) Macie jeszcze jakieś pomysły co można przygotować do mrożenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny u nas dziś pogoda ładna, tzn standardowo słońce, ale wiatr wreszcie mniejszy i pewnie ze 25st będzie yyooppii ;-) dzień będzie chyba leniwy, bo taki mam nastrój, zrobię może rosołek i tyle. pranie prawie skończone, prasowanie całe zrobione, więc tylko ogarnę mieszkanko i cześć. wieczorem przejedziemy się do carrefoura, przyszło mi do głowy, że może tam znajdę śpioszki, zobaczymy. co do tantum rosa- tak, podobno pomaga..tyle, że tutaj oczywiście nie ma ;-( kiedy zapytałam położną jak utrzymywać higienę po porodzie powiedziała,aby używać łagodnego mydła, albo żelu do hig intymnej, najlepiej bezzapachowego. nie wiem,może to optymistyczne w sumie wiadomości- może faktycznie nacinanie krocza tutaj wykonywane jest w ostateczności więc aż tak nie szaleją z kosmetykami..? na wszelki wypadek poproszę mamę, aby mi przywiozła tantum z polski (o ile oczywiście zdąży dojechać przed porodem). szampon, jak i inne kosmetyki do higieny, zabieram na 100%. nie wiem, czy będę w stanie czy nie ich używać, ale na pewno wezmę je dla własnego dobrego samopoczucia. gosik moja mama mrozi praktycznie wszystkie mięsa, w tym kurczaka pieczonego, schab, schabowe, oczywiście bigos (ale nie każdy lubi), pieczeń itp plus produkty mączne takie jak kluski śląskie, kopytka, buraczki chyba też...pewnie jeszcze inne potrawy również, ale nie przychodzą mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik Z tym mrożeniem to bardzo dobry pomysł :) a dziś właśnie przez myśl przechodziły mi pierogi :D ale jest jeden problem.. najpierw trzeba to wszystko zrobić ehhh. Ale w sumie jak postanowiłam nie będę leżeć i czekać na godzinę zero, tylko będę działać do samego końca. Właśnie może zacznę od pierogów. Jest tylko jeszcze jeden mały problem, tzn. trzeba przyrządzić coś co można jeść karmiąc piersią, bo ja cały czas zamierzam :) jak wyjdzie to nikt nie wie. Ale np ruskie pierogi to ser i ziemniaki to może. Hm... to dałyście pomysł. Na kolejne tygodnie ciąży. Justi Jak podczytuję Twoje wpisy o podejściu służby zdrowia tam u Was to odnoszę wrażenie, że jakoś luźniej podchodzą do porodu. Mam wrażenie, że takie to wszystko dla nich proste i naturalne, a jakby się dokładniej zastanowić to kiedyś nie było tych wszystkich kosmetyków i kobiety sobie radziły i rodziły zdrowe dzieci. Ale to było kiedyś. Chociaż w moim szpitalu część średniowiecza jeszcze jest, bo niestety nie ma możliwości znieczulenia. Ja ogólnie nie nastawiałam się, bo jak same piszecie we wszystkich znieczuleniach są plusy i minusy. Ale zobaczymy jak to będzie. Może mnie tam nie zamordują z bólu na tej leżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
terlikula, no właśnie jeśli ja zaczęłabym rodzić dużo wcześniej - będąc w Gdyni - to tamtejsze szpitale też nie oferują znieczulenia - nawet za dodatkową opłatą :/ No ale wiele kobiet tak rodzi i dają radę - ponoć to najzdrowsza opcja dla matki i dziecka. Co do tempa porodu - owszem, to jest proces, ale moja bratowa ostatnie dziecko urodziła w... godzinę. od czasu pierwszych skurczy do czasu porodu minęła godzina. Mój brat ledwo z nią dojechał do szpitala - całe szczęście, że jak się zaczęło to akurat był blisko domu - w drodze do pracy. Jechał ponoć jak na filmach - cały czas trąbiąc i przejeżdżając przez skrzyżowania na czerwonych światłach - to były poranne godziny szczytu ale ponoć auta aż się rozstępowały, bo widziały, że to nie żarty :D Mała była na świecie w 10 minut po przekroczeniu progu szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik Z jednej strony marzę o takim porodzie a z drugiej, hm położne mówią co innego... i bądź tu człowieku mądry. Oglądałam filmik instruktażowy i tam położna mówiła, że pierwsze skurcze są rzadkie i żeby się relaksować pod własnym prysznicem, pić spokojnie herbatkę w domu i bez paniki udać się do szpitala... w przypadku Twojej bratowej, po takich radach urodziłaby pod prysznicem. Ale chyba same zauważymy, że jak będą skurcze częste i długie to będzie znaczyło, że to już niedaleko. W teorii pięknie, a rzeczywistość i tak zrobi swoje. Mi znajoma opowiadała (rodziła 2 miesiące temu) i z koleżanką z poczekalni zaczęły razem rodzić. Koleżanka Jej urodziła w 2 godziny a moja znajoma męczyła się 11 i wraz skończyło się cesarką. Zagadka i już. Zobaczymy niebawem jak u nas się to ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula, nie wiem, może masz rację, że są bardziej "zrelaksowani". ogólnie to naród dosyć wyluzowany, więc dlaczego do porodu mają podchodzić inaczej (co tłumaczy również stosunek mojego M do całego przedsięwzięcia) ...podobno zdarza się, że niektóre kobiety nie wyczuwają pierwszych skurczów macicy i dopiero jak pojawiają się te właściwe wtedy jadą na porodówkę i jest szybciej. zwłaszcza, że wody również wcale nie muszą odejść zaraz po rozpoczęciu się akcji porodowej, ale już w jej trakcie , czopu śluzowego też można nie zauważyć, zwłaszcza jeśli jest się w amoku przygotowań i o :-) niespodzianka :-) chciałabym tak mimo wszystko rach ciach i po bólu (dosłownie ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blisko, blisko coraz bliżej! Mam termin na 20 grudnia ale wskazanie do cesarki, więc może być wcześniej. Pozdrawiam grudniowe mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
witam! zastosowałam się do Waszych rad z wczoraj i dzielnie spałam dziś na boku. namęczyłam się jak cholera, bo przy każdej zmianie pozycji ( z boku na bok ) się budziłam i stękałam bo wszystko mnie bolało..nie wiem jak dam radę spać tak jeszcze 2 miesiące:( dziwi mnie tylko, jak to możliwe że do tej pory nigdzie o tym nie czytałam, nie słyszałam, lekarz tez nic mi nie mówił, że nie powinno się spać na plecach... na forum chyba też tego tematu nie poruszałyśmy... ja słyszałam, że nie powinno się spać na prawym boku bo właśnie wtedy dochodzi do jakiegoś ucisku... ale jakby się tak nad tym głębiej zastanowić to okaże się, że powinnyśmy spać na stojąco:):):) ojjj... źle ze mną- głupawka mnie dopadła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dziś zaliczyłam 1sze pranie rzeczy dla Bąbla ;) jutro zaczynam 8 miesiąc i zamierzam ostro zabrać sie za przygotowania... w przyszłym tyg. mam zamiar zakończyć zakupy pt. torba do szpitala ;) no i za wózkiem konkretnie zaczęliśmy sie rozglądać... co do kosmetyków po porodzie to często zalecane są te z białego jelenia czyli po prostu szare mydło i w takie mam zamiar sie zaopatrzyć. Luśka gdzieś na jakiejś stronie o ciąży czytałam o takiej wysypce że moze sie zdarzyć to podobno normale ale lepiej skonsultować. a co do diety karmiąc piersią podobno teraz zalecają jak najszybsze wprowadzanie normalnej diety dla matki, że dziecko w ten sposób z pokarmem uodparnia sie na alergeny... ja w nocy też różnie śpie, a młody faktycznie jak mu nie odpowiada to zasadzi takiego kopniaka ze zaraz sie budze albo przekręcam. Dziś rano mąż mocniej przytulił sie do lewej strony brzucha czyli do Syneczka bo tam siedzi, no i nie powiem żeby mu si eto spodobało, jak sie zaczął prostować to myślałam ze mi żebra na wierzch wypchnie ;) dobra rozpisałam sie masakrycznie miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest ze szkodliwością spania na prawym boku, ale jeśli jest również nie wskazane to muszę spać jak koń, a raczej szkapa, na stojąco :-/ na lewym daję radę max przez 10-15min, potem mnie boli żebro i muszę się przeturlać na prawą burtę, i w ten sposób zazwyczaj przesypiam większość nocy. czasem zdarzy mi się przekręcić na plecy ale nie na długo, bo Małe tak daje czadu że hej...wymyśliłam nawet pozycję na pół-plecy, czyli od pasa w dół na boku, od pasa w górę na plecach ale kogo ja chcę oszukać, zgrabnością bliżej mi do słonia a nie do baletnicy, długo więc w takiej pozycji również nie wytrzymuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska, jeśli ta wysypka jest w sporej ilości, to lepiej idź do lekarza. To może być zwykła alergia pokarmowa, ale może być np różyczka. Chorowałaś? Marcyś, nie panikuj. :) Jak trochę poleżysz na plecach "dla rozluźnienia" nic się nie stanie. Mnie najlepiej śpi się na prawym boku i w pozycji przypominającej "na brzuchu". Ale przekręcanie z boku na bok to masakra, fakt... monika, ja też słyszałam, że nie ma co wariować z dietą podczas karmienia piersią. Jeśli coś nie smakuje maluchowi, to widać i wtedy się wyklucza. Na pewno nie można jeść bardzo ostro, kapustę i cebulę ograniczyć. Wczoraj w szkole rodzenia pierwsze ćwiczenia były. W końcu nikt się nie przebierał, więc ja też. Zresztą trudno te zajęcia nazwać ćwiczeniami. Fizjoterapeutka pokazała kilka ćwiczeń, które można wykonywać. Baaaardzo prościutkich. I powiem wam, że z 11 dziewczyn po pytaniu kto coś ćwiczy lub ćwiczył, podniosłam rękę tylko ja i jakaś dziewczyna, która chodzi na basen. Szok. I powiem wam, że to widać, czy ktoś się rusza, czy nie. Do tej pory byłam przekonana, że przypominam wieloryba a ruchy mam zbliżone do foki na lądzie. Okazuje się, że może być gorzej... Większość dziewczyn nawet nie mogła samodzielnie wstać z maty! O prostych ruchach kończyn w koordynacji jakiejkolwiek nie wspomnę. Chyba jednak warto ćwiczyć. Cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka ja będę rodzić w Lublińcu,poprzednio rodziłam na parkitce w Cze-wie,ponieważ tam też miałam ginka.Mieszkam właściwie pośrodku między tymi miastami:)Na PCK-Polski Czerwony Krzyż wczoraj robiłam przebierkę w ciuchach i zabawkach,może mnie źle zrozumiałaś.A co do listy to wydaje mi się,że wszędzie podobnie,a więc nie stresujmy się,a jak by co to nam zawsze ktoś brakujące rzeczy podrzuci:)Moja lista była na str.247 :) Pogoda dziś piękna a ja sie jakoś nieciekawie czuję,śpiąca jestem:/ Ale spania nie będzie,muszę się zmobilizować i iść obrać ziemniaki na obiad,potem chcę prasować ciuszki dla dzidziolka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
Iwka, ja nie panikuję:) od początku ciąży spałam na plecach, nogi miałam zgięte a ręce kładłam sobie na brzuchu żeby czuć maluszka i było mi super, ale skoro to takie szkodliwe to postanowiłam dziewczyn posłuchać:) z tym, że ciężko będzie mi się teraz "przeorganizować", a na dodatek mój synek nie lubi kiedy leżę na plecach - dokucza mi wtedy:) stąd pomysł spania na stojąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co z owocami cytrusowymi, a nawet jabłkami, kwaśnymi potrawami- można podczas karmienia czy nie..? (jest jeszcze czekolada, ale dla dobra swoich bioder, jakiekolwiek jest "współczesne" podejście, wolę trzymać się starych zasad i uznać, że nie wolno ;-) ) z przyjemnością dopytam o to położnej o ile wreszcie do mnie oddzwoni, dżizas :-/, a tymczasem pomaltretuję Was ;-) Iwka, czy to znaczy, że jeśli jestem w stanie sama golić sobie nogi pod prysznicem to jeszcze nie jest ze mną tak tragicznie..? bo mam poważne wątpliwości- po niedzielnym kilku metrowym biegu w ucieczce przed deszczem dostałam następnego dnia...zakwasów 8-/ OMG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do 6 miesiąca chodziłam sobie na basen :) ale teraz nie chodzę, bo dostałam infekcji :( a poza tym mam trochę daleko tzn ok godziny autobusem w jedną stronę. Nie ćwiczę jako-tako, ale... na pupie też nie usiedzę :) a to sprzątanie, a to zmywanie od podłóg po sufity, a to pranie, prasowanie, gotowanie i właściwie codziennie siedzę w domu ale czas taki na poleżenie to ok 1 godziny. Oczywiście zakupy :) dużo spaceruję jak jest ładna pogoda i nie mogę usiedzieć więc jakoś okropnie nie tyję na szczęście. Idzie mi waga w brzuszek a tak to w sumie nie widać żebym bardzo przytyła :) cieszę się z tego, bo trochę się bałam, a to nie jest zależne od nas. a i przecież mam y dotkawo siłownię :) bo co byśmy nie robiły to dodatkowy balast z przodu jest, który wbrew pozorom wcale mało nie waży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Też mi się wydaje, że ćwiczenia w ciąży to bardzo ważna sprawa. Ja chodzę 2 razy w tygodniu na gimnastykę, ostatnio trochę opuszczam, ale ćwiczę sobie w domu. Musimy mieć kondycję dobrą, żeby łatwiej urodzić i mieć siłę zająć się naszymi Dzieciaczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, jak dosięgasz przy goleniu nóg do stóp, to z mojej strony wielki szacun ;) Trzymaj tak dalej ;) Mnie jakoś o dziwo przestały prawie rosnąć włosy na nogach... Hmm.... Miejmy nadzieję, że zamiast tego pojawią się na głowie córki o ile jakaś zależność może zaistnieć ;) Najgorzej mam z obcinaniem paznokci u stóp, bo muszę nogę jakoś dziwnie wykrzywiać, brzuch przeszkadza. Męczące jest to nie mniej niż fitness :) terlikula, jasne, że ruch w miarę możliwości. Przy domu też się człowiek nabiega, to fakt. Spacer to też forma ruchu, szczególnie jeśli dłuższy albo szybszym krokiem momentami. Natomiast wkładanie ręką do ust chipsów leżąc na kanapie, to już nie jest ten właściwy ruch ;) Ćwiczenia podobno pomagają w porodzie (ponoć robili jakieś badania i kobiety sprawne fizycznie rodziły nawet o połowę krócej niż te mniej sprawne, dzięki temu dzieciaczki przychodziły na świat w lepszej formie), a przede wszystkim w powrocie do figury ;) Zobaczymy, jak to będzie w praktyce... Te niećwiczące dziewczyny nie wyglądały na grube, chyba tyły normalnie na moje oko. Akurat kilogramy w ciąży nie są chyba zależne od ilości ruchu. Ale to takie moje zdanie z obserwacji bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, tu jest taki artykuł o diecie w ciąży http://www.dlarodzinki.pl/kuchnia/dieta/jadlospis-karmiacej-mamy,175_1062.html wynika z tego, że właściwie wszystko można jeść, jedynie wykluczać w razie podejrzenia nietolerancji u malucha. Mam takie pytanko do posiadaczek zwierzątek futerkowych różnej wielkości w domach... Macie jakiś plan zapanowania nad sierścią, jak maluch będzie raczkował? Na razie, to można lokować dziecko w wyższych partiach mieszkania w wózku, leżaczku itp. ale co potem??? Są takie fajne maty edukacyjne dla dzieci, ale nie wyobrażam sobie rozłożenia tego na podłodze przy liniejącym psie. Można odkurzyć przed rozłożeniem, ale co z tego, futro za minutę już jest wszechobecne... Sama nie wiem... Ogolić futrzaka na łyso??? Zawinąć w folię spożywczą??? Czesanie nie przynosi efektu niestety. Przynajmniej oczekiwanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka z goleniem trochę oszukuję i robię "na bociana" czyli stojąc na jednej nodze a drugą unosząc, no co Ty... bębenek z Tosią w środku skutecznie toruje mi drogę do pełnego zgięcia. zresztą, ona chyba nie lubi kiedy się pochylam,bo od razu zaczyna mieć dziwne ruchy dzięki za link o diecie. również słyszałam o tym, że niby można wszystko jeść, ale ciekawi mnie jak to "wszystko" przekłada się na praktykę. pytam, bo moja siostra np karmiąc swoje córy, popełniła kilka przestępstw względem staroświeckiego podejścia i niestety zemściło się to i niej i na córkach. bynajmniej chodzi tu o alergie, żadna na nią nie cierpi, ale zwyczajnie dostawały wzdęć albo bóli brzuszka a wiadomo, że to się kończy darmową operą w domu...dlatego pytam. nie wiem, może tylko ona tak miała... a co do kłaków- cóż, właśnie miałam Ci proponować fryzurę a la kojak u pupila, albo pakowanie w folię ale skoro nie chcesz to zmuszać nie będę...można jeszcze wcisnąć komuś innemu na czas zrzutki futra ;-) ale chyba nie ma innego wyjścia niż odkurzać częściej niż zwykle i ograniczyć przestrzeń życiową psa w mieszkaniu (albo dziecka, jeśli nie przeszkadza Ci zamykanie dziecka w takim jakby kojcu czy jak to się zwie,a wygląda jak klatka.... ja np wybieram dzidzie nad czworonoga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik96
U mnie dwa kocie futra nie do okielznania, liniejace cały rok :) dziecko będzie się musiało przyzwyczaić do sierści i tyle. Oczywiście odkurzanie codziennie konieczne bez dwóch zdań no i ograniczenie wstępu kotów do lozeczka. Więcej zrobić się nie da, u mnie dziecko i koty mają równe prawa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×