Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

taa,zauważyłam,że już grudzień:D Pierwsze co robię rano to wizyta w łazience,później ważenie i zmiana daty w kalendarzu :) A poza tym za oknem tak już biało i pięknie:) terlikuli nie widać...zastanawiające:) Dziś sobota a więc wielkie sprzątanie,do tego robienie klusek,rolad i jeszcze muszę dokończyć Rafaello,wczoraj zrobiłam biszkopt.Wieczorem odpocznę o ile nie wybierzemy się z M na zakupy do większego sklepu,póki jeszcze mam czas:) Miłej soboty dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też właśnie myślalam, że już grudzień i Mała będzie miala fajne urodzinowe towarzystwo (moja mama, siostrzenica, mama M...) i to fajny miesiąc w kalendarzu :-) Jestem prawie pewna, że córka postanowiła się upiekrzyc przed wyjściem i zrobiła sobie koraliki z pepowiny :-/ to co wczoraj przed snem wyprawiala ruchami jest nie do opisania. Musze kontrolować dalej i nie panikowac. Chyba wybiorę się jednak do lekarza, bo z przeziębieniem coraz gorzej. Pozytyw- od wczoraj testuję krem na ochronę brodawek na uwaga! obtartym nosie :-D działa fantastycznie!! Miłego WE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie Stety lub niestety wszystko ucichło jak M mnie przytulił w nocy :) nawet się w miarę wyspałam :) niepotrzebnie się naczytałam wczoraj o porodach bo mam stracha teraz. Skurczy brak ale miednica moja czuje się jakbym porządnie oberwała... leżenie to koszmar. Ale 4 kilogramowe dziecko to faktycznie spory nacisk jest. Dziś zamierzam dużo chodzić, bo chciałabym żeby te kości miednicy same stopniowo się rozsunęły niż potem nagle, bo nie wytrzymam z bólu. Na cesarkę nie liczę mimo dużego dziecka... jakoś tak czuję, bo kruszynką nie jestem więc czytając różne artykuły i fora - jak lekarz na mnie popatrzy to nie uzna, żeby robić cc no chyba, że nic się kości miednicy nie rozsuną ale już czuję, że się rozsuwają. Moja znajoma miała robioną ale po 15 godzinach kiedy dziecko nie chciało zejść do kanału rodnego. Także czekają mnie imieniny... tam sporo schodów... ale super nie ma co ... zwłaszcza, że jeść też za dużo nie powinnam. No nic dziewczynki Miłego dnia. A ja lecę na lekkie śniadanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antałek30
czesc Dziewczynki ;-) ale zimna sobota, u nas w rzeszowie zaczyna śnieg padać widzę że nasze dzieciaczki strasznie szalały poprzedniej nocy, moja się uspokoiła dopiero po północy po 2 godzinach kopania mnie po bebeszkach, zachowywała się tak jakby chciała wyskoczyć z brzucha, teraz na szczęście jest grzeczna i delikatnie się rusza póki co ;-) dziś mam teściów na obiedzie i idę zaraz do kuchni ;-( ale mi się nie chce masakra ;-( byłam rano na pobieraniu krwi, laska co mnie ukuła to myślałam że jej przywale, do teraz mnie ręka boli jak cholera miłej soboty grudniowe mamusie ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, Justi, niezły test :D terlikula to Ty naprawdę masz godziny pełne wrażeń - cały czas siedzisz na bombie - albo raczej bomba siedzi w Tobie :D Ja wczoraj ostatecznie wyrzuciłam wszystko co miałam spakowane do "porodowej" walizki i zaczęłam pakowanie od nowa - już ze szpitalną listą - zmieściłam się w walizkę kabinową, ale nie pakowałam do niej całych paczek wszystkiego, tylko np. wyjęłam 6szt. wkłądek laktacyjnych, 5szt. pieluch, 2 szt. pajaców itp. - resztę rzeczy (np. rożek, paczkę pieluch, resztę ubranek i pieluch tetrowych, rzeczy na wyjście dla mnie i Młodego) spakowałam do osobnej, małej sportowej torby (takiej jak pół walizki kabinowej), którą mi TŻ lub ktoś z rodziny dowiezie po prostu po porodzie. Uporządkowałam też dokumenty dot. ciąży i wyniki badań - wszystko mam w jednym, cienkim segregatorze, w osobnych koszulkach opisane dokładnie. Przygotowałam też dokumenty dla TŻ do rejestracji dziecka po porodzie. Wczoraj wreszcie odebrałam wózek, fotelik i cały osprzęt - sklep się spóźnił z realizacją zamówienia, ale ostatecznie już wszystko mam, więc czuję się spokojna, uffff :P Dostałam zadośćuczynienie za komplikacje więc ostatecznie jestem bardzo zadowolona :) Jeju chyba mnie dopadło to, co Was jakieś 2 tyg temu - syndrom wicia gniazda - wszystko porządkuję i opisuję, hehe :D Jeszcze muszę w tygodniu załatwić formalności związane z finansami - słuchajcie tak mnie właśnie oświeciło, że przecież jak się nie jest małżeństwem to się wzajemnie nie dziedziczy - przy porodzie różnie to może być więc muszę te kwestie też uregulować na wszelki wypadek i w drugą stronę to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej już na pewno grudniowe Mamusie ;) Moja mała tej nocy również pobiła swój rekord, do 1.30 w nocy tak kopała jak jeszcze nigdy!! Co do formalności- ja w tym tygodniu spisałam swój testament, bo nie jesteśmy właśnie małżeństwem. M się wystraszył troszkę, ale trzeba było. Aby TWU TWU TWU się nam ani Wam wszystkim nie przydał. Lecę na kolejną turę zakupów i do krawca, bo zamek mocujący kosz na zakupy w wózku jest zapsuty.. No comment. Udanego weekendu id aj znać justi jak u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi ja już trzymam kciuki :) w ogóle jedziemy na jednym wózku za NAS WSZYSTKIE trzymam kciuki i nie tylko :) głowa do góry grunt to pozytywne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3mamy, 3 mamy a ty za nas, co by nas przybyło rozpakowanych jak wrócisz do nas na forum łącznie z Wami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi 3mam kciuki, będzie dobrze nie taki diabeł straszny.... ;) powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi i my w 3 też trzymamy :-*. Dopiero wróciłam do was, bo jak zwykle spalam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podzielę się z Wami. Ją już po imieninach. Ale jak tylko weszłam do domu to odszedł mi ten Czop podbarwiony krwią i znowu siedzę jak na bombie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justikkkk
Witam, Jestem studentką położnictwa i obecnie piszę pracę badawczą dotyczącą przyczyn występowania depresji poporodowej. Wszystkie mamy, które właśnie urodziły zapraszam do wypełnienia anonimowej ankiety. http://www.ankietka.pl/ankieta/100983/depresja-poporodowa.html Serdecznie pozdrawiam Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusie Ja laktatora nie mam, podjęliśmy decyzje że kupi się jak będzie niezbędny, ogólnie problemu ie ma, zawsze można do sklepu skoczyć :) Ale jednak chyba wezmę ręczny, zobaczymy. 🌼 Dziewczyny czy Wy "studiujecie" jakieś lektury co do "obsługi" malca po porodzie ? Zastanawiam się nad tym jak to będzie i czy będę wiedziała co robić :) monika jak to było/jest u Ciebie ? 🌼 Ważyłam się dziś, 0,5 kg mi spadło, ogólnie mam 8 kg na plus, mam nadzieje ze będzie łatwo mi to zrzucić. Monika podziwiam chodzenie w szpilkach dwa tyg po porodzie ;) 🌼 Dziś widzieliśmy się z położną która ma być moją "prywatną" przy porodzie, bardzo sympatyczna babka. Proponowała żebym przyjechała jutro wieczorem, będzie miała mnie gdzie zbadać i jeżeli pojawiło się rozwarcie to zostawi mnie na oddziale i .. będziemy rodzić hmmm jakoś jej tak łatwo te słowa przyszły a mnie oblał zimny pot ;) w poniedziałek mam wizytę u gina i ostatecznie po tej wizycie będę wiedziała co robić dalej czy kierować się na oddział i czekać jeżeli rozwarcie się nie pojawi. Ale mam stresa, coraz bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi ja również trzymam za Ciebie kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze, szybko i bezboleśnie oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym testamentem troszkę mnie zbiłyście z tropu, akurat wczoraj zastanawiałam się nad tym co by było gdyby właśnie... wiadomo, wszystko może się zdarzyć :( muszę zastanowić się nad tym poważnie... czasu coraz mniej. 🌼 gosik a do samej rejestracji jakie dokumenty dla M szykujesz ? Bo ogólnie myślałam że z dowodem osobistym wszystko M załatwi (plus oczywiście akt uznania ojcostwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamusie !!!! :) Agabi powodzenia!!! U nas zaczyna powoli się normowac. Tzn Sebuś najchęniej przy piersi by siedział ale zdarzają się mu dłuższe przerwy między posiłkami (śpi nawet 3 godziny :)) Pozdrawiamy gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania to znaczy że masz nawet chwilę dla siebie :-) śpisz w nocy czy karmisz nieustannie? Fajnie że masz już Sebunia, ja jeszcze czekam na moje bliźniorki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia u mnie to jest protokół uznania ojcostwa, mój skrócony odpis aktu urodzenia, potwierdzenie nowego miejsca zameldowania + stary dowód osobisty bo na nowy czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia u mnie to jest protokół uznania ojcostwa, mój skrócony odpis aktu urodzenia, potwierdzenie nowego miejsca zameldowania + stary dowód osobisty bo na nowy czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agabi, trzymam kciuki, powodzenia!!! Byłam w szpitalu, Skurcze regularne co 10 min ale tak średnio bolesne. Po KTG lekarka, nawet nie chciała mnie zbadać... spytałam się jej czy to może nie poród a ona że to ja mam jej powiedzieć :D haha, powiedziałam że mam skurcze regularne więc łaskawie się zgodziła mnie zbadać :) okazało się że rozwarcie mam na jeden palec, cały czas, a szyjka długa, w sensie 2 cm ( mniej było po zdjęciu pessaru, dziwne). Tak czy owak zostałam odesłana do domu, pani doktor powiedziała że za 4 do 5 godzin może się zacznie. Czekam dzielnie, skurcze mam ale nadal jakoś tragicznie nie bolą a czy są regularne to nawet mi się nie chce sprawdzać. Jestem zniechęcona, bunt!! nie będę rodzić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha powodzenia i szybkiej decyzji Dzidziusia że chce już być w ramionach Mamusi :) mama co do nocnego karmienia to bywa że przed położeniem się ok północy karmię. Później po 2 i ok 5 rano. Czasem zdarza się w ciągu dnia że Sebuś zje a za 30 - 40 minut znów chce jeść :). Jak mi się udaje robię kilkuminutowe drzemki by nadrobić trochę snu. Ale śmieję się że wyśpię się jak dzieci będą dorosłe :) Przy córce przesypiałam prawie całe nocki od początku ale ona karmiona była butlą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha Wiem co czujesz tylko u mnie troszkę odwrotnie. Ten czop odszedł bardzo krwisty i sporo tego... Skurcze częste ale mało bolesne i na pewno nieregularne... teraz w ogóle ustały :(. Moja mama w ogóle nie miała skurczy dopiero jak Jej wody odeszły to poczuła, że zaczyna rodzić. Mój M to już pyta tylko co chwilę, czy jedziemy czy nie... ale nie będę robić z siebie debila czekam na piłce trochę spaceruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo lekarz powiedział, że w ciągu doby się zacznie... po co dają mi wszyscy jakąś głupią nadzieję.. no po co??? już też jestem lekko zdesperowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×