Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rinoxi

pierwsza ciaza,jak to przetrwac?:)

Polecane posty

Ja przetrwałam ciąże fajnie, gorzej było po narodzinach, ciągłe noce nie przespane i tak do tej pory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anija ale ile ma już Twój dzidziuś? Ja to mam przeboje na tej końcówce, może mały będzie grzeczniutki w nagrodę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
polcia ja teraz tylko na siedzaco prasuje,inaczej bym nie wytrzymala tak dlugo prasowac.a powiedz mi co spakowalas do szpitala?bo sie zastanawiam czy napewno potrzeba tyle rzeczy co pisze na necie.oj ciezko masz z tym malychem,uparciuch bedzie.oby po urodzeniu to wynagrodzil:) anija ale naprawde tak ciezko jest?nie strasz.ja najbardziej sie boje samego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę spać...mam skurcze, nieregularne ale bolesne i to bardzo. Do szpitala piżamki, szlafrok, laczki z materiału, dokumenty, wode, coś do zjedzenia, kosmetyczka, ciuszki dla małego, mleko, butelkę, smoczek, pampersy, chusteczki, podpaski, wkładki, kosmetyki dla małego. To chyba wszystko, skupić się nie mogę przez te skurcze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
i jak sie czujesz?dalej masz skurcze?dzieki za info co do szpitala. mi dzisiaj slabo i duszno jest:( a jeszcze po poludniu mam wizyte u diabetologa.do tego od 2 dni boli mnie jeden migdalek i ucho,normalnie wiecznie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12.09 o godzinie 4.51 urodziłam Olivierka :) Ważył 3050 gram i mierzył 57 cm. Dostał 10 punktów :) Poród miałam szybki bo wyrobilam się w 2.5 godziny. Rodziłam bez znieczulenia, nie pękłam, nie nacinano mnie. Czujemy się dobrze :) Mały jest słodki. Bolało, ale jak tylko go zobaczyłam i przytuliłam to zapomniałam o bólu, jakby było to wieki temu. Położną miałam super, starałam się robić to co mi każe i pewnie dlatego miałam tak lekki i szybki poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
GRATULACJE!!!!! tak czulam ze juz osobno wrocicie:)super ciesze sie bardzo.ale ty dzielna jestes:)! kurcze tez bym chciala tak szybko urodzic. a juz w domku jestescie?powiedz bylo ciezko?jak twoj sie czuje jako tatus?:)odpoczywajcie cieszcie sie soba:) jak bedziesz miala chwilke to napisz. ucaluj maluszka odemnie :****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje :) Tak jesteśmy od piątku popołudnia. Gdy dojechaliśmy na IP miałam 6 cm rozwarcia już po 20 min już 7 cm. Szybko mnie spisywano i kładziono na porodówke. Skurcze miałam coraz silniejsze myślałam, że kręgosłup mi pęknie, ale to minęło gdy podłączono mnie pod ktg. Na ktg skurcze na setke, jak przychodziły to myślalam, że D. dziurę w ręce zrobie tak ściskalam Było skakanie na piłce, przysiady, leżenie na bokach dosłownie cuda, jak można tylko bylo. D. pomagał mi cały czas. Miałam super położną i jeśli będziesz rodzić sn to słuchaj co do Ciebie mówi położna, choć boli jak nie wiem co to oddychaj! Wdech nosem i wydech ustami. Przy końcówce już nie rozumiałam co do mnie mówią byłam tak zmęczona. Robiło mi się słabo, niedobrze. I rach ciach i Olivierek się urodził. I faktycznie gdy tylko zobaczyłam Małego o tym całym bólu zapomniałam jakby było to wieki temu, trzymałam Olusia i płakałam. Olivier jest grzeczniutki chyba, że boli go brzuszek to troszke płacze, ale łapie jeszcze powietrze przy karmieniu. Idzie mu już coraz lepiej. Ja też czuję się dobrze. D. oszalał na punkcie Oliviera, nie odstępuje go na krok. Może patrzeć na niego godzinami. Bardzo chętnie się nim zajmuje. Śmieliśmy się, że pójde za niego do pracy a on mnie zastąpi w domu. Poza tym Olivier to czysty tatuś :) A jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
zazdroszcze ci,juz masz malego przy sobie. a powiedz karmienie piersia trudno jest,boli?bo ja mam jeden sutek wklesly troche i pewnie bede miec z nim problem.rodzilas w prywatnej klinice czy normalnie w szpitalu?no tak dumny tatus:)a jak pierwsza kapiel baliscie sie?rodzice pewnie czesto u was sa:) ja coraz gorzej sypiam,dokuczaja skurcze i prawie ciagle mi duszno i slabo,gdyby nie wentylator w pokoju to chyba bym padla.czasem mam takie ciagniecia jakby mi ktos chcial macice wyciagnac.wogole czuje sie taka zmeczona juz.jeszcze mi zostal miesiac i tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było trudno bo mały nie umie dobrze ssać piersi, dobrze jej złapać i zaczęły mnie boleć brodawki. Potem mi połozne je ściskały, ale jak przyjechalismy do domu to przeszłam an mleko modyfikowane. Olivier się najada i potem śpi długo. U mnie też przy jednej piersi jest taki wklęsły sutek i tej piersi wogóle już nie umiał złapać. Rodziłam w szpitalu. Pierwsza kąpiel jeszcze przed nami bo teraz jest tak, że dzieci powinno się kąpać 2 góra 3 razy w tygodniu a tak to tylko toaletka. Mielismy wczoraj spróbować ale troche Oliviera bolał brzuszek i płakał więc daliśmy spokój. Wiem jak się czujesz bo przechodziłam to samo, końcówka jest ciężka dobrze, że nie ma upałów. Czas szybko leci bynajmniej mi leciał, dłużyło mi się troche jak zbliżał się termin i po terminie. Jak urodzisz to zaraz się inaczej poczujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
mnie troszke przerazaja te kapiele,bo dzieciatko sliskie i ruchliwe... to juz nie karmisz piersia?sa takie nakladki na sutki zeby dziecko moglo dobrze zlapac ciekawe czy to cos daje.a moze laktator bedzie normalnie pracowal na tym wkleslym sutku? powiem ci jestem zmeczona tymi dolegliwosciami ciazowymi,tym ze wszyscy naokolo moga wszystko robic i wszystko jesc,tym ze tylko ja wiem jak sie naprawde czuje,ciagłe skurcze i oslabienie,tym ze moj nie docenia ze stalam pol dnia przy garach zeby zrobic obiad,ze wymyslam zeby bylo cos nowego,nic tylko piore,prasuje,sprzatam,gotuje,zmywam,tym ze moja atrakcja sa ksiazki i tv,chyba mam przesilenie:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie karmię bo po pierwsze z tym ssaniem to zaczynał się koszmar on się denerwował i to bardzo i ja też już poddenerwowana a po drugie to chce kontynuować odczulanie i karmienie raczej nie jest wskazane. Laktator ściąga normalnie z tym, że u mnie jest tak, że mam w tej piersi mniej pokarmu. Wczoraj bylam u gin załatwiać becikowe i ona przy okazji zapisała mi tabletki na zwolnienie laktacji pokarmu. Kazala mi porządnie opróżnić piersi, związać je płasko i 2 razy dziennie brać po tabletce przez 2 tygodnie. Odciągać już nie będę. Faceci tacy są. mój D. ile razy oberwał bo on swoje wie. Niby siedzisz w domu i wykonujesz najpotrzebniejsze małe prace, a czujesz się jakbyś cały dzień i noc ciężko tyrała w polu...oni nigdy nie zrozumieją ile kobieta musi przejść przez te 9 miesięcy i gdyby to oni mieli za zadanie nosić,a potem urodzić dziecko to ludzi na świecie byłoby o dużo dużo mniej bo zwyczajnie nie dali by rady. Masz prawo mieć dość bo bezproblemowo ciąży nie przechodzisz, ale wytrzymasz jeszcze troche :* Mój D. w szpitalu jest i zostałam z Oliwierkiem sama. Nie do końca bo mieszkamy z moimi rodzicami, ale tak jakoś pusto. Mam nadzieję, że w piątek go wypuszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
a co mu dolega?pewnie tak dziwnie ci samej z malym.jak sie czujesz?czesto wstajesz w nocy do Oliwierka? dzieki za wsparcie:)kurcze czasem naprawde mnie to dobija,niby to tylko ciaza i kazdy mowi ze ciaza to nie choroba ale nie ma lekko.a faceci to najmniejsze maja pojecie jak to wplywa na kobiete fizycznie i psychicznie.gdzies czytalam ze sa szkoly rodzenia gdzie facetom przyczepia sie 10 litrowe baniaki z woda zeby poczuli co to znaczy chociaz fizycznie jak jest ciezko z takim obciazeniem.jak ciezko czasem wykonywac proste sprawy w domu,nawet podniesienie czegos z podlogi jest trudne. stawia mi sie brzuszek dzisiaj,mala sie rozbija.bylam na zakupach i ledwo szlam tak sie wyginala.wczoraj tez sie strasznie wiercila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma powiększone węzły chłonne w sumie już od dawna, ale w pon wybiło mu tak na szyi, że sama się przeraziłam. Leki które mu zapisywała jego lekarka nic nie dawały i teraz męczy się w szpitalu. Grunt, że czuje jakąś tam poprawe. Zależy już drugą noc budzi się mniej więcej co 3 godziny do karmienia, ale to chyba przez to, że ciągle ma problemy ze ssaniem. Dzisiaj zmieniam mu smoczek może to coś da. Denerwuje się i kręci głową, że momentami myślę, że ją sobie urwie :/ Zobaczymy przy następnym karmieniu czy będzie jakaś poprawa. Jak na razie zasnął. No właśnie nie choroba, a wykańcza zwłaszcza końcówka. Ja mojemu to się kiedyś zapytałam czy mu czasem brzucha nie sprawić bo mądry to on jest bardzo, ale za żadne skarby świata nie wie jak się czułam, jak mnie wszystko bolało i czułam, że się tocze. Już nie wspominając, że spałam cały czas na plecach. To masz wiercipietkę :) Ja już 8 dni bez brzuszka, przyzwyczaiłam się już, ale jeszcze w pon dziwnie się czułam, a jak zapięłam pasy w samochodzie na brzuchu to już w ogóle. Troszke brakuje mi kopania małego, nie powiem bo bolało jak to robił, ale jednak. Przecież 9 miesięcy go nosiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
dobrze ze to nic powazniejszego.moj ma ciagle problemy z nerkami(kamica nerkowa):( ostatnio znow narzekal na bol ale przeszlo,mam nadzieje ze nie wezmie go bol jak urodze i nie zostawi mnie samej.co prawda sa tesciowie na dole ale to nie to samo. ja na plecach wogole nie moge bo potem mnie tak kregoslup boli ze nie moge oddychac.tylko na bokach i ciagle je zmieniam go dretwieja mi rece.dopieor jak sie poloze to czuje lekkie skurcze i ciagniecie na dole,jakby macica mi wychodzila.w prawej ciegle mam uczucie mrowienia i nie ustepuje,ale podobno to normalne i moze sie utrzymywac do porodu.dyskomfort,ale nic nie poradze. mam nadzieje ze ona sie tak wierci bo przymierza sie do obrócenia glowka w dol.czasem tak sie pcha w lewa strone ze mam wrazenie ze serce boli.maly łobuziak bedzie:) pewnie tak dziwnie na poczatku ze nie ma tego brzuszka:)jednak przyzwyczajenie robi swoje.a smarujesz czyms rozstepy?ile zrzucilas po porodzie?jak sie czujesz?zmeczona,niewyspana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do porodu coraz bliżej więc dasz na pewno rade ;) Mój mały obrócił się głowką w dół 1,5 miesiąca przed, a może nawet i 2. Pamiętam, że akurat w tym okresie to się rzucał w brzuchu. Raz jak pojechałam z mężem do pizzerii to myślałam, że mi brzuch rozerwie, nie wiedziałam co się dzieje, a to mały tak buszował. Wydaje mi się, że właśnie wtedy się obracał bo już potem tak nie wariował. Na razie smaruje 2 razy dziennie oliwką i obwiązuje się bandażem elastycznym i Ci powiem, że widze różnice między tym co jest teraz a tym co było kilka dni temu. Skóra to mi się przelewała, a teraz widzę, że się zeszła. Pojawia się u mnie w końcu pępek :D Na razie to dziura, ale wierze, że jeszcze go odzyskam :P Ile schudlam nie wiem bo w domu wagi nie mam. Nikt u mnie nigdy nie musiał kontrolować jej więc była zbędna, ale widzę, że schudłam, nie mam w sobie już tyle tej wody, opuchlizna ze stóp zeszła bo balerinki zrobiły się za luźne, a byly takie ciasne :P Po porodzie jakoś też straciłam apetyt, wmuszam w siebie. Nie wiem dlaczego tak się stało. Zrezygnowałam tylko ze słodyczy i gazowanego dla mojej figury. Chyba podczas ciąży zgromadziłam tyle zapasów, że mi teraz jeszcze nie potrzeba :P Ogólnie czuję się dobrze, nic już mnie nie boli jedynie cały czas spływa. Gorzej niż z @ mówie Ci, ale licze, że w przyszłym tygodniu będę miała z tym spokój. Z tego co mi mówiono to trwa ok 2 tygodni. Mimo, że mały budzi się w nocy co 3 godzinki do jedzenia to się nawet wysypiam w dzień też coś się przespię bo mi się nudzi więc zmęczenia nie czuje. Dzisiaj Olivierkowi odpadł pępek :) Nawet go nie obleciało, że coś mu robimy tak mu się dobrze spało :) Chętnie bym Ci pokazała Olivierka, ale nie na forum. Masz poczte? wysłałabym Ci zdjęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
pewnie chetnie zobacze twojego szkraba moj meil: rinoxi@tlen.pl ja sie az boje co ubiore jak bedzie naprawde zimno bo tak mi nogi puchna ze nie mam zadnych wygodnych butow,nie mowiac juz o kurtce bo w zadna sie nie zapne:(ciezko bedzie... martwie sie troche ze ona sie nie obraca,a wywija takie fikolki ze szok,brzuch normalnie zyje swoim zyciem.mam nadzieje ze te wariacje sa tak jak u ciebie przed obruceniem.ja tez mam duzo wody w sobie,nogi,dlonie strasznie czasem wygladaja. dobrze ze wypoczywasz w dzien i masz taka mozliwosc.ja chyba nie bede miala tak fajnie bo na dole do dziadkow bedzie przychodzil maly od siostry mojego i raczej nie pospie w dzien bo on nie umie byc cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Co u Ciebie słychać? Jak się czujecie? Mi ostatnio mały dał troche popalić, cały czas sama to wszystko ogarniam, a przynajmniej się staram. Nie wiadomo kiedy D. wypuszczą do domu. Niby pomaga mi mama, ale to nie to samo. Dzisiaj bylismy na pierwszym spacerku, mały spał, nie obudził go nawet przejezdzający ciągnik, a jak niechcący stuknie talerz czy szklanka to się budzi. Będziesz musiała kupić większy płaszcz, zobacz na allegro często można dostać fajne rzeczy i to tanio bo nie ukrywajmy długo w tym nie pochodzisz. U mnie z tym spaniem jest teraz różnie, ale się staram połozyć chociaż na godzine w dzień bo inaczej to głowa mi pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
dziekuje za foto,sliczny jest:)widac ze taki radosny:)fajna jest pogoda to mozesz spacerowac,znaczy u mnie jest fajna nie wiem jak u ciebie.chociaz juz niedlugo.powiem ci ze dlugo go trzymaja w szpitalu,cos powaznego z tego wyszlo?nie dziwie sie ze jest ci ciezko,wszystko sama przy maluchu,tym bardziej ze w domu wszystko go budzi.a czesto sie budzi w nocy do karmienia? generalnie dobrze sie czuje,bylam u lekarza we wtorek i mala dalej jest ulozona posladkowo i marne sa szanse ze sie jeszcze obroci,wiec mozliwe ze czeka mnie cesarka.nastepna wizyta 16 pazdz.jak do tego czasu nie ulozy sie glowka na dol to jade do szpitala zapisac sie na cesarke.robili mi ktg na wizycie,mialam skurcze ale co tam wyszlo nastepnym razem sie dowiem.bylam w szpitalu w ktorym chce rodzic co beda potrzebowac co oni daja,jakie dokumenty musze miec,i dobrze ze pojechalam bo polowe rzeczy mniej musze brac.dla dziecka tylko srodki czystosci zadnych ubranek czy rozka bo szpital daje,z dokumentow tez duzo mniej niz czytalam na necie.musze jeszcze isc do lekarza ogolnego zeby sprawdzil moje serce bo kiedys mialam z nim problemy ale potem samo przeszlo a jezeli bede miec ta cesarke to moga byc jakies problemy przy narkozie.im blizej tym bardziej jestem niespokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy ;) Wyniki ma dobre, a coś mu jest, sami nie wiedzą co. Dzisiaj miał wycinany migdał do badania może to coś wykaże. Teraz jeszcze mu doszła angina i w ogóle katastrofa bo połykać nie mógł, ale dali mu pyralgine i penicylinę i mu lepiej. Wiesz z tym budzeniem zalezy ile wypije, jak wypije np. 30 ml to wytrzyma góra półtorej godziny. Cały czas szturam go przy karmieniu bo zasypia, zabieram to wtedy budzi się i pije, ale zdarza się i tak, że nawet to go nie rusza, ale i tak najgorsze to to odbicie. Dobrze, że spi ze mną w lózku więc jak już i ja i mama opadamy z sił bo mu się odbić nie chce to kłade go na boczek i tak sobie spimy tzn on spi a ja czuwam więc to nie sen. Dobrze, że się orientowałaś nie będziesz musiała targać takiego tobołka. Ja miałam olbrzymia torbę jakbym się wyprowadzała z domu, ale to rzeczy moje i Oliviera, pampersy chusteczki itd wody do picia coś do zjedzenia. Było jednak troche tego. A ile waży mała? Może najpierw sobie postanowila przytyć, a z obróceniem jest teraz problem? To lepiej jak najszybciej sprawdz serducho, będę trzymać kciuki żeby wszystko było ok :) Napewno się boisz bo tu jakieś problemiki wychodzą, ale trzeba być dobrej myśli. Pozytywne nastawienie jest ważne. musi być dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
Z lekarzami to wlasnie tak jest lecza a nie wiedza co dolega.ale jak mu troszke lepiej to moze robia postepy:)ja tez nie przepadam za szpitalami,ale jak mus to mus. A karmisz go jeszcze czasem piersia czy juz wogole?nie boisz sie troszke brac malego do siebie do lozka?ostatnio gdzies umarlo dziecko przez przygniecenie.normalnie az strach. Mala malo przybrala od ostatniej wizyty u lekarza bo wazy 2,5kg a wczesniej miala 2 kg.wiec przez prawie miesiac pol kg.a ja przytylam 3 kg.i gdize to niby jest?:(mialam nadzieje ze to mala przybrala.lekarz powiedzial ze do 37 moze sie jeszcze obrocic wiec jeszcze tydzien,ale to malo prawdopodobne.polozna w szpitalu tez powiedziala ze raczej sie juz nie obroci,ale nigdy nic nie wiadomo.z jednej strony chcialabym urodzic naturalnie a z drugiej cesarka mnie miej przeraza.bedzie jak mala zdecyduje:) tez mam nadzieje ze nie mam jakiejs wady serca,bo kiedys straszne bole mialam,nie poszlam do lekarza i jakos samo przeszlo.mocno trzymaj kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz nie boję się, nie spię już tak twardo jak przed porodem poza tym mamy duuuże łóżko jak nic zmieszczą się trzy osoby ;) bardziej bym sie martwiła o kołdrę bo ja zawsze z D. toczyłam wojnę o to ale mały ma swoją więc damy rade hehe :D Ich wagę trzeba zawsze brać z przymrużeniem oka rzadko uda im się trafić akurat u mojego im się udało bo powiedzieli że 3 kg będzie mieć i miał 3050 g. Zawsze może być pół kg więcej albo mniej, w waszym przypadku raczej więcej :)A ile przytyłaś do tej pory? Jeśli pulchniutka nie jest to może się obrócić chyba, że nie będzie chciała... Po sn szybciej dochodzi się do siebie, cc to zawsze operacja i rana wewnątrz, a nie na zewnątrz, ale co będzie to będzie nie można od tak sobie wybrać. Sn boli nie ma co się oszukiwać, ale jest do wytrzymania duzo daje oddychanie i słuchanie co położna do Ciebie mówi i oczywiście wsparcie kogoś bliskiego. Bedę trzymać kciuki napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
pewnie ciezko ci nawet odwiedzic swojego w szpitalu,zreszta moglabys cos przyniesc do domu i zarazic malego. u mnie tez ciagle bitwa o koldre byla az w koncu kazdy ma swoja i juz po problemie.jak narazie przytylam ok 17 kg.mam duzo wody w sobie bo tak mi dlonie spuchly ze az mnie bola jak zaciskam rece.mam nadzieje ze te 3 kg to ta woda wlasnie a nie masa. mialam dzisiaj jechac do sklepu zybe kupic reszte rzeczy dla malucha ale skurcze mam od rana i juz mi sie odechcialo ruszac z domu.wogole dziwnie sie czuje,taka nieprzytomna jestem. tez slyszlam ze po naturalnym szybciej sie dochodzi do siebie.jak by nie bylo to cesarka jest operacja.gdzies czytalalm ze laska po cesarce miala dziure w macicy bo szwy sie rozeszly.no i nie mozna nawet dziecka podniesc ani nic dzwigac przez jakis czas(chyba 2 tyg) po cesarce.bede zdana na mojego calkowicie przy pomocy przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochana :) Co u Ciebie słychać? Jak się czujecie z Małą? Kilka razy zabierałam się za pisanie na forum, ale jakoś mi nie szło. Mam wielkie zmartwienie bo D jest bardzo chory, od tygodnia przeżywamy koszmar, który tak szybko nie minie. Dobrze, że z Oliwierkiem wszystko dobrze. Troszke tylko płakał gdy miał wzdęcia, ale daje mu więcej herbatki koperkowej do picia i jest dobrze :) Rośnie jak na drożdzach od jego noszenia pod nieobecność D nadwyrężyłam sobie mięsień i boli przy troche dłuższym noszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
Hejka. tak mysłalam ze cos sie dzieje,ze sie nie odzywasz.przykro mi bardzo ze z twoim facetem tak zle:(mozesz zdradzic co mu jest,jak nie chcesz to ok. dobrze ze maly jest zdrowy i nic mu nie dolega.niedlugo miesiac minie:) u mnie dobrze,czeka mnie jeszcze wizyta u kardiologa czy wszystko ok.16 mam wizyte i jak sie nie obroci do tego czasu to musze sie zapisac na cesarke.a malej wogole sie nie spieszy z tym obroceniem.ciagle pcha glowke do gory.jestem spakowana,lozeczko poscielone,nosidelko przygotowane:)teraz tylko czekac do wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczeta troche was po czytalam i mam pytanko czy moge sie doloczyc:) jestem juz mama 2 miesiecznej coreczki:) urodzilam 10 sirpnia...troche juz wiem co robic kolo dzieci i wogole to jak byscie mialy jakies pytanka to sluze pomoca i z miala checia popisze z wami:) co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
hejka,pewnie ze mozesz sie dolaczyc. jak rodzilas?ciezko bylo?mnie prawdopodobnie czeka cesarka i troche sie boje jak to bedzie.martwi mnie ze nie bede mogla nawet ponosic malej i wogole nic dzwignac.a nie zawsze sie tak da...ciezko bedzie ciagle prosic o pomoc tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rinoxi chłoniak :( Na szczęście wczesne stadium, dzisiaj znowu pojechał do szpitala i ma go nie być tydzień. Świat mi się zawalił na głowe :( Jeszcze się z tym oswoić nie mogę do końca. No już w piątek miesiąc :) zleciało nawet nie wiem kiedy. A to mała Łobuziara :) Doti ja nie mam nic przeciwko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
o rany wspolczuje bardzo:( nie sadzilam ze cos az tak powaznego.nie martw sie bedzie dobrze,trzeba w to wierzyc.skoro jest lagodny to napewno wyjdzie z tego,ma przeciez dla kogo zyc:) moge sie tylko domyslac co przezywasz.nie mozesz sie zalamywac,musisz byc twarda dla niego i dla dziecka.pamietaj zawsze mozesz sie wyzalic jak bedzie ci zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
o rany wspolczuje bardzo:( nie sadzilam ze cos az tak powaznego.nie martw sie bedzie dobrze,trzeba w to wierzyc.skoro jest lagodny to napewno wyjdzie z tego,ma przeciez dla kogo zyc:) moge sie tylko domyslac co przezywasz.nie mozesz sie zalamywac,musisz byc twarda dla niego i dla dziecka.pamietaj zawsze mozesz sie wyzalic jak bedzie ci zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×