Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość derimozina

PODIRYTOWANA SWOIM POŻYCIEM SEKSUALNYM!

Polecane posty

Gość derimozina

Jestem wkurzona. Nie kochamy się już 1,5 miesiąca.. jesteśmy w związku 2 lata. Zaczęło się ogniście i namiętnie 5x na dzień, a teraz poprostu pustynia, sucho i dziwnie... jakby po koleżeńsku:/ On ma 27, ja 21 lat. Kiedyś do głowy by mi nie przyszło, żeby się masturbować, teraz to już codzienność, która daje mi niesamowitą przyjemność, ale też jest powodem refleksji nad tym, dokąd to zmierza. Mam wrażenie, że jesteśmy rozdrażnieni i oddaleni, co nie daje dobrych rokowań. Coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co albo on nie mam juz ochoty moze go nie pociagasz moze to wszytsko bylo zbyt monotonne i ciagle takie samo albo najgorsze ze ma kogos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
Gdyby miał kogoś to by tego ze mną nie ciągnął, to rozsądny facet, choć nie ukrywam, że też to brałam pod uwagę. Ma swooje nowe hobby i dużo czasu poświęca na te pasję... no ale żeby to było powodem tej suszy seksualnej :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menno
jedna mezatka tez nie ma zadowolenia w lozku i dlatego rozładowywuje napięcie z innym ...coz znajdz sobie kogos do tych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
Gdybym miała sobie kogoś znaleźć tylko do łóżka to związek z obecnym nie miałby sensu... Piszę tu bo wkurzenie moje osiągnęło stan zenitalny. Planując dzisiejszy dzień, by był idealnym i może przyniósł to czego mi brakuje:P sprawy się spieprzyły bo jak zwykle posprzeczaliśmy się i miły wieczór szlag trafił ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
I tak właśnie, dzień za dniem mija, a nam jakoś się układa, tylko czuje się jak koleżanka, a może i nawet dalsza osoba.. on z koleżankami dużo się śmieje, czasem nawet niewinnie flirtuje, jest bardzo wesoły i charyzmatyczny, a ja przez te nasze rewelacje zaczęłam kiepsko myśleć na swój temat i nie moge się wykopać z tego samopoczucia. Czuję się jak niedoceniona aseksualna kupa :P :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i poczatek konca
wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
Pocieszacie, pocieszacie ... :P Miałam iść z nim na jogę.. pierd***, idę na pizze a potem do kina. Nie ma to jak autorealizacja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
Jak bym czytała o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
mozaikaajka i co? planujesz coś zrobić? masz jakiś pomysł? Może to przejściowe i warto byłoy samemu poczynić starania żeby wsyztsko wróciło do normy. Nie należe do kobiet które zabiegają znacząco o faceta, ale z drugiej strony błedem jest nie wykazywanie inicjatywy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derimozina
i tak już rozkminiam rozkiminiam, ale rozwiązania brak :P szczerze to myślałam, że samo wróci do normy, a tu niestety, zdaje się być gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
AAAjjjjj, temat rzeka! Ja już chyba wszystkie etapy przeszłam i szczerze powiedziawszy poprawy ani widu, ani słychu. Najpierw był etap: postaraj się babo bardziej - efekt - dno. Kolejny etap: bunt- efekt - chwilowa poprawa, później dno. Niedawno był etap: olewka i znieczulica - efekt - dno. Teraz mam już poprostu dosyć i jestem tym wszystkim najzwyczajniej w świecie zmęczona. On w ogóle się nie stara i ma to wszystko gdzieś. Więc jedynym słusznym kolejnym etapem jak dla mnie będzie rozwód, bo innego wyjścia już nie widzę a perspektyw na poprawę sytuacji też jakoś nie ma. Zastanawia mnie tylko dlaczego jemu to nie przeszkadza?! Ja w każdym razie już brnąć nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menno
dzieki takim sytuacją jedne związki się kończą a drugie zaczynają...i tak od zarania ludzkosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
Fakt, ale jak na razie jestem na takim etapie, że jak się skończy, to raczej żadnego faceta koło siebie nie będę chciała widzieć. Natomiast on zapewne baaardzo szybko przugrucha sobie jakąś laleczkę. Ale mam to gdzieś, a skoro mam to gdzieś, to znaczy że już faktycznie nastąpił koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
Tak czy siak wąż wyszedł na tym najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można by się spierać. Myślisz, że wąż obcując z Ewą mógłby przeżyć moment uniesienia? Albo z Adamem? W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie wyposzczone. Sam jestem na półpoście więc trochę rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
W sumie, warto to przemyśleć, w końcu po tej akcji w raju wszelki słuch o nim jako wężu zaginął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
:D a Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami niet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
Niiie, zoofilia mnie nie pociąga :P niepotrzebny mi na razie żaden fallusopodobny. Tak mi dał popalić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, waż może być pluszkopodobny przecież. Są nawet węże balonopodobne i w kształcie banana. 3maj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę tylko
a myślałam, że twój problem polega na tym, że właśnie nie dał ci popalić :-P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikaajka
dam se radę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mojemu opada w trakcie
co kończy sie niepowodzeniem juz 2,5 tyg. nic...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę tylko
o kurcze, to masakra :-(, a ile ma lat ? że tak mu opada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×