Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hghjg

mama w ciężkim stanie - rozwód

Polecane posty

Gość hghjg

błagam Was doradźcie... moja mama dzisiaj rano dowiedziała się, że ojciec ma kochankę. wpadła w jakąś histerię, upadła na podłogę, zaczęła tak płakać, że aż się dusiła. przyjechało pogotowie, dostała zastrzyk na uspokojenie. teraz już lepiej, ale chwilami pada na podłogę i płacze, że nie chce już żyć. nie chce brać tabletek na uspokojenie. my z siostrą musimy jutro wyjechać na studia i do pracy, po prostu nie możemy wziąć ani dnia wolnego... boję się ich zostawiać samych, wiem, że któreś któremuś coś zrobi, albo mama się zabije, bo jest na skraju wyczerpania nerwowego. co robić? mama nie chce brać rozwodu, bo wstyd, bo przysięgała przed Bogiem, bo co z mieszkaniem, bo sama nie da rady finansowo, itd. co chwilę idzie do ojca, zaczyna pytać w czym tamta jest lepsza, a kończy się na szarpaninie... ludzie co ja mam robić, jak pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghschgja
Ty albo siostra musicie zostac na kilka dni i zajac sie matka albo wziac ja ze soba bo potem beda wyrzuty sumienia ze nic nie zrobilysciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
ehhh ale święta.... :/ nie wiem co będzie dalej. musimy jutro wyjechać, a jestem pewna, że bez nas coś się stanie, bo co chwilę rozdzielamy rodziców. Mama nie da rady, jak będzie siedziała sama zamknięta w pokoju.. Czy jeśli pójdę do prawnika tylko przedstawić mu sytuację i zapytac o rozwiązania jakieś i jak by wyglądała sprawa z mieszkaniem to dużo zapłacę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie na to,ze
twoja matka to histeryczka jak się nie opamięta to ojciec ją potrząsnie i odepchnie--to moze wtedy się otrząsnie ze snu. niech się spokoi i wezmie w garsc, a nie histeryzuje i jeszcze się nakręca bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
chciałabym.. ale sprawa wygląda tak, że mama ma tu pracę, po świętach ma jakąś kontrolę, nie może nie iść, a jak z nami pojedzie to nie pójdzie. ja mam pracę i też ciężko z wolnym, siostra ma 2 kierunki studiów... kurcze naprawdę chciałabym zostać, ale nie mogę.. z kolei wujek zaproponował, że mama może na jakiś czas przenieść się do nich, ale boimy się, że ojciec w tym czasie wymieni sobie zamki i na koniec mama zostanie z niczym a on z mieszkaniem, które kupili za wspólne pieniądze. Mamy nie stać, żeby sobie kupić jakąś kawalerkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slicznotka Barbie
co to znacy "musze" wyjechac, w zyciu niestety sa wazniejsze sprawy nawet niz studia, czy praca.... co moze bardziej sie liczyc niz zdrowie i zycie osob bliskich... trudno stan po stronie mamy: powiedz jej ze puscicie dziada z torbami, ze ja kochasz i ze jest Wam dzieciom potrzebna a ze on jeszcze przyjdzie na kolanach... powiedz jej wszystko co chce uslyszec , nawet nie prawde,przynajmniej na razie az sie troche wezmie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghschgja
Robota i studia sa dla was wazniejsze niz zdrowie i zycie matki.? Wspolczuje jej takich corek ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
tylko jak to zrobić, żeby się uspokoiła? patrząc moimi oczami: ja bym od razu we wtorek szła złożyć papiery o rozwód, chyba sąd orzecze, że mieszkanie na pół? wtedy mogą sprzedać i kupić po jednym mniejszym. czego jej żal? ojciec już od 2 lat ma ją gdzieś, nie pomaga w domu, nie daje pieniędzy na dom, siedzą zamknięci w swoich pokojach, totalnie zero zaangażowania z jego strony. czego tu żałować? kopnąć dziada w 4 litery i tyle. ja na jej miejscu jeszcze bym się odpicowała, żeby widział co traci i że mnie to nie rusza. a ona? siedzi i płacze, otumaniona lekami na uspokojenie, upada na podłogę, nie chce żyć, jeść, nic.. rozwodu nie chce brać. co ojciec wychodzi z domu to leci do niego i pyta czy jedzie do tamtej. po co to? co to da? nie lepiej odejść z godno ścią i pokazać mu że ma to gdzies? tylko jej sie nie da tego wytłumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja to co...
fajnie to opisalas. a matka to histeryczka faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
nie, nie sa wazniejsze. tylko jak nie pojde do pracy to mnie z niej wywala, a bez kasy tez ciezko, zwlaszcza ze wiem, ze bteraz mama bedzie potrzebowala pomocy finansowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ja nie rozumiem czemu autorko albo jej siostra maja porzucic prace i studia dla matki, no ludzie kazdy ma swoje zycie a matka autorki to dorosła kobieta i w tej ciezkiej sytuacji musi dac rade. Autorko majatek bedzie podzielony na pół, masz racje ze nie chcecie zostawiac ojca samego w mieszkaniu bo fakt moze z niego wyniesc wszytko, wytłumacz mamie ze musis sie zachowywac z godnoscia, histeria tylko pogarsza swoja sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby odejść z godnością, to trzeba tą godność mieć, a nie tarzać się po podłodze i szlochać na kolanach za zdrajcą sory, że tak ostro, ale takie sa fakty ja na swoją pewnie bym nawrzeszczała, ale tak fest, żeby ją wytrącić z histerycznego stanu, w jakim teraz jest no i potem trzeba pogadać, co dalej chociaż w sumie to nie sprawa dzieci, tylko rodziców wy macie swoje życie, oni swoje że im sie posypało, nie znaczy, że ty z siostrą masz im życie na nowo układać to są ich sprawy małżeńskie matka teraz rozwodu nie chce, ojciec może też nie, więc może w ogóle nie ma sprawy śmiem twierdzić, że większość małżeństw tak żyje - każdy sobie rzepkę skrobie, zero wspólnoty, tacy współlokatorzy uważam, że to chore, ale z faktami nie ma co dyskutować więc - emocje na bok i spokojnie, od tego sie nie umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
fajnie? a co w tym fajnego? nie, mama nie jest histeryczka, ojciec po prostu przez te wszystkie lata tak ja wykonczyl nerwowo. nie oceniajcie prosze, doradzcie tylko co ja moge zrobic. czy moge jechac spokojnie? nie moge, bo wiem ze bedzie chciala z nim pogadac bez nas, a ojciec nic nie mowi, nic nie tlumaczy, jedyne co slychac to "spier.." albo ja szturcha. na powaznie boje sie ze albo w klotni cos sobie nawzajem zrobia, albo mama nie wytrzyma i zrobi cos sobie. dzis rano kiedy dzwonilam po pogotowie ojciec kazal czekac (jak przyjechali okazalo sie, ze dobrze ze zadzwonilam, bo potem moglo byc za pozno), potem nawet nie chcial jechac wykupic jej recepty, ona ledwo zyla a jego to nie wzruszalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
a nie da sie ojca wyrzucic na zbity pysk i wymienic zamki,niech soada do kochanicy,jak tak dlugo sie nie doklada i mama daje sobie rade to i bez nigo sobie poradzi......smutna sytuacja ale takie to juz jest to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
tylko wiecie jak wygladalo ich zycie przez ostatni rok, dwa? ojciec oplaca tylko czynsz, rachunki raz oplaci raz nie, ma jakies dlugi itd. (a zarabia naprawde duzo), mamie na jedzenie, sr czystosci itd nie daje w ogole. mama zarabia 1000zl i ze swojej pensji musi kupic jedzenie, a ojciec potem wyjada z lodowki. mama sprzata a ojciec idzie za przeproszeniem "obsr..c kibel" itd. calymi dniami zamknieci w swoich pokojach, mama placze, ojciec lata do tamtej. mama miala zamiar isc do niej i "spojrzec jej w oczy, moze ma resztki wstydu". co to jej da? przeciez tamta nie odpusci, ojciec nagle nie pokocha mamy na nowo. po co to? dla mnie sytuacja jest prosta, mama od razu we wtorek powinna isc do prawnika. i nie cackac sie, że przysiegala przed Bogiem. no coz, to bylo 25 lat temu, ojciec to popsul. ma sie meczyc bo kiedys przysiegala? bo wstyd... przeciez w dzisiejszych czasach to "normalne" ze ludzie sie rozwodza, nikogo to nie zdziwi... i ciagle chodzi do niego, kloca sie, potem ona placze. nie slucha w ogole zadnych naszych rad. zachowuje sie jakby swiat sie konczyl, ale czego ona zaluje? tego gnoja ktory mial odwage ja zdradzic i w niczym jej nie pomaga? przed chwila wysiadly korki... i mama mowi "widzicie, tak mowicie ze sie wyprowadzic, a co ja bym teraz zrobila? po sasiada bym szla?", poszlam wcisnelam te korki i jest ok... przeciez kobieta bez faceta tez umie sobie poradzic.. a ojciec i tak nic w domu nie robil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
ja bym go wywalila z domu. tylko czy to cos da? przyjdzie z policja ze nie chca go wpuscic do wlasnego mieszkania.... mama i siostra sa slabe psychicznie, ja zawsze bylam (a raczej udawalam) twarda. nikt nigdy nie widzial moich lez. bylam na dworze sie wyryczec. i dalej udaje twarda. a w srodku juz nie wytrzymuje. gdyby mama mnie posluchala, gdyby wziela rozwod.. ja znajde dodatkowa prace, bede jej pomagac z kasa chocbym miala pracowac 24 na dobe.. tylko ona nie chce tego cholernego rozwodu.. nie wiem co robic. jesli jutro wyjade a mama cos sobie zrobi to nie wybacze sobie tego nigdy. ale zrozumcie tez ze nie moge wziac wolnego tygodnia.... a nawet gdybym wziela, gdybym zaryzykowala ze mnie wywala... to czy to cos da? za tydzien i tak bede musiala wyjechac... nie wiem no chce pomoc bo wiem ze to sie zle skonczy ale co ja moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
ile moze kosztowac taka porada prawnika? wiem ze u mamy ciezko z kasa, zwlaszcza ze nie wiadomo co dalej, wiec chce sama isc do prawnika, dowiedziec sie wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Cię bardzo. Dobrze że chociaż Ty próbujesz być twarda. Co do porady- to poszukaj w swojej okolicy bezpłatnych porad prawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, piszesz że mama dziś się dowiedziała że ojciec ma kochankę ale z tego co piszesz to twoja mama od dawna już o tym wiedziała i miedzy nimi źle się działo nie od dziś. Opisujesz historię na zasadzie rodzice są szczęśliwym małżeństwem i coś się dzieje nieoczekiwanego i jesteś tym zaskoczona a to nie prawda. Dlaczego nie reagowałaś wcześniej po pierwszych sygnałach że między rodzicami źle się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
tak, mama się domyślała od dawna, ale dopiero dzisiaj zobaczyła dowody. smsy w ojca komorce pisane do tamtej "kochanie..." "siedze w domu z ta je...bana s..ka" itd. reagowałam wcześniej na tyle, na ile mogłam. dzwoniłam z groźbami do tamtej, nic. mama rozmawiala z rodzicami ojca, z jego siostra, nic. ja ktora do tej pory bylam coreczka tatusia i byl gotowy dla mnie zrobic wszystko, rozmawialam, tlumaczylam prosilam i nic. co wiecej moglam zrobic? mama i siostra ciagle placza, przezywaja, w klotni z ojcem traca kontrole. ja od rana poplakalam sie u brata mamy bo juz mi nerwy puscily, od tamtej pory staram sie trzymac, udaje zimna a w srodku wszystko mi drzy i juz tez nie daje rady.a wiem ze musze bo trzeba wspierac mame. marze zeby to byl tylko kozmar a wiem ze tak nie jest. juz jutro musze jechac, rozmawialam z siostra, ona tez nie moze zostac. i jestem przerazona, bo nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw bedzie sprawa
rozwodowa, jesli mama nie bedzie chciala sie zgodzic na rozwod do bedzie sprawa z orzekaniem o winie. Taka sprawa ciagnie sie rok, dwa. Potem bedzie kolejna sprawa - podzial majatku. Adwokat kosztuje okolo 4 tys zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
wiem ze cudu nie wymyslicie.. ale ma ktos jakis pomysl co robic? tak od takiej praktycznej strony? myslicie ze mama da rade po rozwodzie? ze istnieja szanse ze mieszkanie bedzie mozna sprzedac i kasa na pol? utrzyma sie za 1000zl? jak ja przekonac do tego rozwodu? i co zrobic jutro jak bedziemy musialy jechac :( ja wiem jak to bedzie.. mama pojdzie z nim pogadac bo bedzie chciala bez naszej obecnosci, znowu zaczna sie szarpac i albo ojciec ja gdzies pchnie nieszczesliwie albo ona w nerwach chwyci za jakis noz, albo pojdzie plakac (a nie widzieliscie w jakim stanie byla rano, domyslcie sie skoro nawet pogotowie przyjechalo) i w tym placzu i histerii przyjdzie jej do glowy samobojstwo. a w takich chwilach sie nie mysli czy to ma sens.. pieklo jakies.. i akurat w swieta. i nic zupelnie nic nie moge zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrobisz nic. To dorośli ludzie i to jest ich życie. Dzwoniąc do tej pani zrobiłaś się wrogiem taty. Trzeba było z rodzicami spokojnie porozmawiać i spróbować wyjaśnić sytuację. Ludzie po latach,znudzeni małżeńską rutyną, mając dorosłe dzieci, szukają nowych doznań i twój tata pewnie też wpadł w sidła drugiej młodości. Prędzej czy później rodzice dojdą do porozumienia i abo się rozwiodą albo tata zrezygnuje z miłości ale nie wyobrażam sobie jak wówczas będzie wyglądało ich życie pod jednym dachem, chyba tak samo jak do tej pory lub gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw bedzie sprawa
a czemu on nie przeprowadzi sie do tej kochanki? tak byloby najlepiej. mieszkanie mozna sprzedac i podzielic kase na pol. Pogadaj z ojcem o rozwodzie i podziale majatku, skoro masz z nim najlepsze uklady. Nie rozumiem Twojej matki, on ja nazywa suka a ona dalej z nim chce byc? Moze teraz jest w szoku a jutro stwierdzi, ze niech idzie w pizdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
mama nie chce rozwodu tylko ze wzgledu na to ze boi sie ze nie da rady z kasa i ze przysiegala przed Bogiem. ale jakby przyszlo co do czego to mysle ze na rozwod sie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw bedzie sprawa
poradzi sobie, niech nie dramatyzuje. moze tez kogos pozna? najgorsze jest ze za polowe kasy z obecnego mieszkania pewnie nie starczy na kawalerke. Pytanie czy Ty albo siostra mozecie wziac kredyt zeby dolozyc do kawalerki? Oczywiscie mama musi splacac ten kredyt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alookkkiii
U mnie w rodzinie była podobna sytuacja. Też przez jaki czas żyli w jednym domu ale tak jakby obok siebie. Ojciec zaraz po świętach bożego narodzenia spakował się, powiedział mamie że się wyprowadza. Po jakimś czasie wybudował sobie nowy dom, przywiózł kochankę, która poznał w sanatorium. Stać go na to bo ma dużo pieniędz. A nas coś strzela jak ja musiałam się prosić o piędziesiat zł na spodnie, mama dziesięć lat o remont kuchni. A on z kochanka jeździ na wycieczki zagraniczne trzy razy w roku. Ale cóż takie życie niesprawiedliwe. Ojciec nic o rozwodzie nie mówi bo na pewno wie że wtedy by więcej stracił na podziale majątku niż na tym co daje mamie co miesiąc. Eh jeździ z ta kochanka po rodzinie mojej mamy. I najgorsze jest to że np siostra mojej mamy woli byłego szwagra i pieniądze niż własną siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de profundis
Najpiew niech mama dojdzie jako tako do siebie, potem będziecie martwić się o sprawy rozwodowe i podzial majątku. Poproś brata mamy, kogos z rodziny, żeby zajęli się mamą podczas Waszej - córek nieobecności.Na razie mama jest w szoku i nie potrafi racjonalnie myśleć. Ty i siostra musicie jednak wracać do swoich obowiązków. Sprawa będzie się zapewne ciągnęła wiele miesięcy, i Wy za mamę nie przeżyjecie tego, ani nie podejmiecie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
nie,my nie dostaniemy kredytu. sama mieszkam z facetem w wynajmowanym mieszkaniu bo nie ma szans na zaden kredyt. u nas w miejscowosci kawalerki sa za 60-80tys, rodzice za swoje moga dostac jakies 150tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
wlasnie przed chwila nastapila ostra wymiana zdan miedzy mna a mama. otoz: rano zabraly ojcu ta komorke i schowaly (trzymaja jako dowod dla adwokata, mimo ze mama do adwokata isc nie planuje, chca pokazac smsy do tamtej, zeby miec dowod ze ma kochanke) moim zdaniem bez sensu bo podejrzewam ze sad ma jakies metody na sprawdzenie takich rzeczy. do tego ojciec co pol godz przychodzi sie klocic czy oddadza mu komorke i tylko awantury dodatkowe sie tworza. wiec w koncu powiedzialam ze moglyby oddac mu ten tele bo tak to spokoju nie da. i jakos tak sie rozmowa rozwinela i mowie ze poszlaby do adwokata ale nie bo ona woli siedziec i dalej kibel po ojcu czyscic i prosic zeby obiadek zjadl. a mama znowu swoje ze pojdzie do adwokata, nic jej nie zostanie, a co jak z pracy ja wywala itd. i na koniec ze my nic o zyciu nie wiemy... szlag mnie trafia, chce pomoc przeciez. mysle na chlodno i rozwod to najlepsze wyjscie. ale ona nie chce nic z tym robic. nie da sie opisac jak wygladaja ich klotnie, naprawde boje sie ich samych zostawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×