Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hghjg

mama w ciężkim stanie - rozwód

Polecane posty

Gość hghjg
chcialabym zeby sie wyprowadzil, mama mialaby gdzie mieszkac, ja znajde jakas prace moze na nocki jeszcze zeby moc jej pomoc finansowo. na razie siedzi w pokoju i nigdzie sie nie wyprowadza. z 2 strony tez boje sie jakby mama miala zostac tu sama w domu. ale to i tak lepiej niz z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
zapytaj sie ojca, czemu sie nie wyprowadza. niech idzie do kochanicy. w koncu nie bedzie musial sie ukrywac. idz zobacz co z mama i siostra, nie siedz tak,ona nawet nie zauwazy,ze sie trzesiesz. idz pociesz matke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ojcu że chętnie
pomożesz mu w pakowaniu się i zacznij już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
autorko, trzymaj sie, wspiraj matke, bo naparwde kobieta zwariuje. ja uciekam, ale jutro do ciebie zerkne. powodzenia!!! bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
mama znalazla jakies piwo ojca i chciala wylac, poszarpali sie. i nie chodzilo o picie bo ojciec pije raz na ruski rok, ale ona teraz chodzi i sie czepia kazdego g..wna zeby tylko sie poklocic. jak ich rozdzielilam powiedziala mi prosto w oczy ze i tak go zabije. boje sie, nie wiem co moze sie stac... boje sie isc spac... moze nie bede spala, w dzien odespie jak siostra wstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech Mama pogada z przyjaciol
Mama ma moze jakas bliska ciotke, kogos innego oprocz Was? sa tez telefony zaufania i psycholog przydalby sie Ojciec powiedzial cos wiecej, czy nie poczuwa sie do sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarza sie, ale wyj rzadko
A Dziadkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
chyba na dzis koniec "atrakcji", mama chyba idzie spac tylko ojciec zwykle spi przed tv do 2 w nocy wiec podejrzewam ze zaraz bedzie akcja bo mama sie zerwie zeby wylaczyc tv i zacznie sie z nim klocic i go lac znowu.. to wszystko juz ponad moje sily napisalam do ojca smsa z pytaniem czy wyjasni mi co sie stalo, ze moze miec mnie po swojej stronie lub przeciwnej (taki podstep). nie odpisuje, chyba wiec jednak mu nie zalezy. ja nie wyobrazam sobie jutra, wyjedziemy obie, jak oni zaczna sie klocic to cos sie stanie.... mama nie panuje nad soba, malo co i zaraz zaczyna go drapac po twarzy i bic gdzie popadnie, ojciec sie bedzie bronil, mowie wam ze cos sie stanie.. ale ja nie moge nie jechac, wywala mnie z pracy :( i mialabym to gdzies gdyby nie to ze za cos utrzymac sie musze a i mamie teraz bedzie potrzebna pomoc. siostra ma kolokwium, tez nie moze. poprosze wujka ale on najwyzej wpadnie na godzine na kawe, przeciez sie tu nie przeprowadzi.. tak sie staralam, przywiozlam mamie troche makaronow, srodkow czystosci, sloikow, zeby jej jakos pomoc bo pieniedzy by nie wziela, chcialam zeby chociaz na to nie musiala wydac.. kupilam jej na zajaca perfumy 15ml za 65 zl, nie stac mnie na takie prezenty ale kupilam bo wiedzialam ze jej ciezko ostatnio, chcialam poprawic jej humor.. myslalam ze jakos to bedzie... a tu taka 'niespodzianka'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
rodzice ojca maja gdzies to wszystko... rano po odjezdzie pogotowia dzwonilam po dziadka (ojca taty), mama lezala ledwo przytomna a dziadek mnie pytal o moje koty i na koniec stwierdzil ze musi isc bo sniadanie mu stygnie. ze swojej rodziny mama ma tylko ojca i brata, mieszkaja razem i to oni proponowali zeby u nich pomieszkala.... musze uciekac, jutro wejde, zagladajcie jutro prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech Mama pogada z przyjaciol
przytualam Cie mocno ❤️ widzialam rozwod z bliska, robisz bardzo duzo dla Mamy, ale pamietaj tez o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
autorko i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaga23
Witaj, czytałam wczoraj o twoim problemie.Powiem Ci jedno,twoja mama niczego teraz tak nie potrzebuje jak drugiego człowieka... to co przeżyła kosztowało ją wiele emocji i niestety może się to skończyć poważną nerwicą, załamaniem nerwowym, bądź depresją i uwierz wiem co mówię.Moja przyjaciółka zostawiła w takim stanie swoją siostrę i do tej pory nie może się z tym pogodzić bo niestety siostry już nie ma. Nie możecie zostawić mamy samej, w żadnym wypadku. Powinna zostać otoczona przez jakiś czas opieką i "parasolem ochronnym", jak najmniej stresów, niepotrzebnych emocji i nerwów. Namów mamę na wizytę u psychiatry, dostanie leki, zwolnienie, może niech jedzie z wami, albo wyprowadzi się na jakiś czas do wujka. W tej chwili przebywanie pod jednym dachem z twoim ojcem pogorszy jej stan,. pozdrawiam mocno i życze dużo sił i podjęcia mądrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheh niezła hipokrytka
z tej twojej matki - tu strasznie przysięgała przed bogiem a tu zabijać chce. PORAŻKA, co za stuknięta, nieszanująca się kobieta i wygodny, bezczelny facet :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krejzolek:)
szkoda mi tylko ciebie i twojej siostry:( dobra z ciebie cureczka ze sie martwisz o mame:) chyba ja sie tak martwic o moja bym nie martwil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
nie weszłam wczoraj bo nie miałam ani czasu ani siły nie mówcie źle o mojej mamie, ona dużo przeszła przez ojca, już od dawna wykańczał ją psychicznie. mama ma słabe serce i nerwy, nic dziwnego, że tak zareagowała. przedwczoraj myślałam, że ja swojego bym po prostu wyrzuciła z domu.. ale ja z nim jestem niecałe 10 lat a nie 25, nie mamy kupionego wspólnego mieszkania, nie mamy dzieci i całe życie mamy przed sobą.. a oni jednak dużo razem przeżyli, kto wie jakbym się zachowała na jej miejscu.. przedwczoraj zasnęłam jakoś koło 3 nad ranem, bo leżałam i nasłuchiwałam, walczyłam z sennością, ale się nie udało.. a wczoraj już o 8 obudziła mnie ich kłótnia, rano kilka razy biegałam ich rozdzielać. w końcu mi też nerwy puściły, wydarłam się na nich, że zachowują się jak dzieci, że się biją zamiast pogadać, że zostanę i wyrzucą mnie z pracy.. od tamtej pory się nie kłocili (to wcale nie lepiej, pewnie czekali aż my pojedziemy i dopiero dzisiaj się zacznie). przez całe święta nie byłam w kościele.. mama z siostrą wczoraj poszły, ja zostałam.. mamie to dobrze zrobiło, ale ja wolę się pomodlić w domu, w kościele bym się rozpłakała, zresztą w domu wojna, a ja pójdę do kościoła świętować? ja wróciłam do siebie wczoraj, siostra dzisiaj rano. rozmawiałam z mamą przez tel, jakoś się niby trzyma. siostra pisała, że mama chce iść do psychologa. to dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
przepraszam, rozpisuję się, ale muszę się wygadać, a nie mam komu... facet niby mnie słucha, niby jego rodzice rozwiedli się, ale widzę, że nie rozumie co przeżywam, nie potrafi mnie wesprzeć, fakt, stara się.. wczoraj kiedy były w kościele miałam okazję wyprowadzić z domu ojca, ale mama się nie zgodziła.. nie wiem sama czy to rozumiem czy nie.... z 1 strony nie, bo skoro ojciec obiecał mi, że się wyniesie, że zostawi mamie mieszkanie i może nawet da jakieś pieniądze, to mama ma okazję, żeby się go pozbyć.. z 2 strony jak ona za ten 1000zł ma opłacić mieszkanie, rachunki, jedzenie, leki..? chciałabym jej pomóc finansowo, ale sama ledwo ciągnę dzisiaj jestem spokojniejsza, bo jestem u siebie.. ale jednocześnie nadal się boję gdzieś w środku.. wiem, że będą się kłócić, wiem że mama może nie wytrzymać i coś sobie zrobić, wiem, że kiepsko z jej sercem i w każdej chwili może się coś stać.. a skoro są zamknięci w swoich pokojach to ojciec nawet nie zauważy.. a nawet jeśli to czy jej pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
teraz, kiedy ochłonęłam, uświadomiłam sobie, że mama mogła umrzeć mi na rękach.. nie widzieliście jej... jak ona musiala cierpieć.. całe życie mu poświęciła.. kiedy byli młodzi i nie mieli pieniędzy to mama wysyłała ojca na studia, sama nie poszła.. kiedy po wielu latach kupili samochód to mama wysyłała ojca, żeby kupił sobie godziny dla przypomnienia, ojciec miał ją potem nauczyć.. sama do tej pory nie jeździ.. gotowała, sprzątała, zrezygnowała ze znajomych, ojciec nie pozwalał zaprosić jej rodziny na świąteczne obiady... na swoją rodzinę zawsze się zgadzał (mimo że oni nas nie zapraszali nigdy), mamy rodzina zapraszała nas do siebie zawsze, ojciec nie pozwałał, zeby do nas też przyszli... wiem, że to źle, że mama rezygnowała ze wszystkiego, ale teraz nie ma sensu tego roztrząsać.. ona była w takim szoku... tak jakby oszalała z cierpienia.. wiecie jak to wyglądało? szarpali się z ojcem, chciałam ich rozdzielić, więc objęłam mamę, żeby już go nie biła, a ona tak mocno się przytuliła (nie przytulamy się odkąd skończyłam kilka latek) i płakała tak mocno.. i w pewnej chwili poczułam że robi się ciężka.. położyłam ją na podłodze.. a ona dusiła się płaczem i powtarzała, że nie chce żyć... przeniosłyśmy ją na łóżko, nic się nie poprawiało... pogotowie długo nie przyjeżdżało.. nie zapomne tych chwil do konca zycia, zawsze bede miala ten obraz przed soba... ale wiecie co? w takich chwilach widac, jacy ludzie sa wokol nas... rodzina ojca - zero zainteresowania, wprawdzie dziadek wczoraj przyszedl i chwile pogadal z mama... a z ojcem? zaprosil go do nich na rozmowe, ojciec powiedzial ze nie ma czasu.. i na tym koniec.. powinni wpasc do nas cala rodzina, zmusic go do gadania... moj facet? zawiodlam sie troche.. bo pierwszego dnia kiedy ja przezywalam pieklo on musial isc do kumpla na piwo... przyjaciolka? za tydzien bierze slub, od miesiaca codziennie slucham godzinami o jej przygotowaniach i problemach.. a ona? ok, kiedy bylo mi ciezko to troche ze mna pogadala.. ale na 2gi dzien wiekszym problemem stalo sie dla niej to ze bedzie sie glupio czula jak wszyscy beda na nią patrzeć... jedyne co, to brat mamy mi pomaga, pomimo ze nie utrzymywali zazylych kontaktow... byl u mamy, zapraszaja ja do siebie, dzwoni do mnie co jakis czas zapytac co z mama, wspiera mnie szkoda mi siostry, jest tylko o 2 lata mlodsza, ale jak rodzice sie kloca to strach ja paralizuje.. i widze ze nie wie co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
chcialabym przespac caly dzien, ale musze isc do pracy.. tak mi ciezko... caly czas udaje silna.. przed ojcem bo wtedy wie ze nie moze podskoczyc.. ja jedyna w domu mam nad ojcem jakas kontrole.. moze dlatego, że zawsze wszyscy twierdzili , że mamy takie same charaktery.. dopiero teraz po tym wszystkim placze, dopiero teraz mam mozliwosc pogadac sobie sama ze soba, wyrzucic to... nie daje rady.. mam bronic mame przed ojcem, mam wspierac mame, mam myslec jak jej pomoc z pieniedzmi, jak rozwiazac ta sytuacje, zabierac siostrze jak najwiecej problemow bo ona sobie nie poradzi, do tego mam wlasne problemy ktore teraz schodza na drugi plan... nie chce sie uzalac nad soba, mama ma gorzej... ale ile ja moge wytrzymac? boje sie caly czas o mame, nie wiem co moze sie stac, nie wiem jak jej pomoc.. siostra napisala mi "mama i tak juz dlugo nie pozyje".. zdaje sobie sprawe ze tak moze byc.. ojciec wykonczyl mame psychicznie, ma chore serce, kregoslup.. ojciec kiedys wykrecil jej reke, teraz nie moze nic utrzymac.. przyniesienie zakupow to dla niej wielki wysilek i bol... a jest z tym sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
juz nikt nie czyta... czuje sie taka samotna, tak mi zle.. a wiem ze mama czuje sie milion razy gorzej niz ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytam. Podobne pieklo przezywalam.Szkoda, ze Twoja mama nie zebrala sie jeszcze w sobie do rozwodu,alimentow,podzialu mieszkania. To podstawa jej nowego zycia. Musi spisac testament aby dran nie dziedziczyl. do tego psycholog zdecydowanie,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertolina z langley
Ja też czytam, z przerażeniem, jak toksyczni rodzice z matką histeryczką, niszczą zycie młodej dziewczyny, obarczając ją swoimi problemami. Wszyscy jesteście chorzy i powinniście szukać pomocy psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6511222
twoja mama nie ma za grosz ani kszty godnosci i honoru do wlasnej osoby, tak sie ponizac i odstawiac cyrki to az ponizej jakiejkolwiek krytyki.Szkoda ze twoja matka sobie nie zdaje sprawe jakie pieklo urządza pozostalym domownikom ,jesst hipokrytka ktora nic a nic nie szanuje sie a przy tym pozostalych domownikow.Sama sie nakreca i pogrąza przy czym zgotowując wam piekło Sorry ze to napisze ale przeczytalam wszystkie twoje wpisy i wiem ze za takie zachowanie twoją matke powinni zamknąc z szpitalu psychiatrycznym z racji bezpieczenstwa jej i innych co zagraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostre podejscie,ale tez bardzo sluszne., matka nie powinna was na takie cos narazac, to samo ojciec. Dala sie kobieta ponizac to ma na wlasne zyczenie. a teraz psycholog,rozwod, podzial., moja mama po 25latach sie rozwiodla i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
przykro mi kiedy tak piszecie o mojej mamie.. ale rozumiem Was, bo rzeczywiście z boku tak to może wyglądać.. ale przecież mama specjalnie w ten szok nie wpadła.. ojciec wiele lat dobijał ją psychicznie, ma tak zszarpane nerwy... też uważam, że takie wypytywanie, w czym tamta jest lepsza, bieganie do niego z awanturą co chwilę, ją poniżają z 2 strony staram się ją zrozumieć.. ona "usługując mu" (tzn. sprzątanie, gotowanie itd.) uważała, że robi dobrze (była wychowana jeszcze wg takiego staroświeckiego podejścia do roli kobiety w domu). myślała, że tym właśnie sprawia, że nasz dom będzie prawdziwym domem. rezygnowała ze studiów dlatego, że go kochała i chciała dla niego najlepiej. robiła to w dobrej wierze, nie zdając sobie sprawy, do czego to może doprowadzić.. i w sumie nie dziwię się jej, że boi się zostać sama na starość (ma 50 lat), że żal jej małżeństwa.. może ma nadzieję, że to było tylko chwilowe, że znowu będzie ok.. sama już nie wiem co byłoby lepsze dla niej.. rozmawiałam z nią, o ojcu nie wspominała, po głosie wydaje się, ze nie płakała.. ja rozmawiałam z prawnikiem, żeby dowiedzieć się co i jak w razie czego z tym rozwodem i mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsssdd
to co twoja matka odpierdala to jest najzwyczajne szmacenie sie.Moja mama w IDENTYCZNEJ sytuacji byla jak twoja i na cale szczescie umiala pokazac swoją honorowa twarz i sie nigdy nie plaszczyla.Pookazala nam, mojemu rodzenstwu jak trzeba postapiuc gdy facet cie zdradza, i zachowala przy tym do swojej osoby szacunek.Gdy moja matka przejela postawe taka jak twoja matka to wowczas by stracila w moich oczach szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
i rodzice nas tym nie obarczaja.. po prostu bylysmy w domu kiedy to zaczelo sie dziac... moze i mama chciałaby to rozwiązać w ludzki sposób, usiąść, pogadać, wytłumaczyć i zaplanować co dalej. ale ojciec nie chce nic mówić. każda z nas próbowała z nim porozmawiać, a on nic... nie mówi, dlaczego ma romans, nie mówi, czy chce wrócić do mamy, czy rozwieźć.. i nawet mimo, że widziałyśmy te smsy, to ojciec twierdzi, że nie ma kochanki. nie ma odwagi się przyznać, żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
tak wiem, moim zdaniem tez nie powinna rozpaczac tylko wziac sie w garsc, raz strzelic w morde i isc do kosmetyczki, a nastepnie spakowac go i z pocalowaniem w d... zamknac za nim drzwi. ale staram sie tez postawic w jej sytuacji.. ze zdrowiem kiepsko, zarabia malo, boi sie byc sama, jest wierzaca wiec nie chce lamac przysiegi, do tego ojciec tak ja dobil psychicznie wiec tez nie panuje nad nerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce łamać przysięgi
ale zabić to już chce, no pojebana :o bóg nakazał też ludziom żyć szczęśliwie!!! wyślijcie ją może na jakąś wycieczkę, do SPA albo ze zwiedzaniem czegoś, i żadnych wymówek, że jeździć nie lubi - każdy lubi! zwłaszcza w takich sytuacjach, złapie dystans do tego wszystkiego. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfddffd
zabic zabiciem ale patrz jaki horro ta baba rodzinie zgotowuje wlasna histeria tyle dni.Przeciez ewidentnie da sie wyczytac ze autorka jest na skraju zalamania przez zachowanie wlasnej matki.Prosi o pomoc,nie ma nikomu sie wyzalic,Ta kobieta wpedzi wszystkich do grobu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×