Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hghjg

mama w ciężkim stanie - rozwód

Polecane posty

Gość hghjg
ale nie jedźcie tak na moją mamę!:( ona naprawde to mocno przezywa i przecież nie robi tego specjalnie. w ojca telefonie było kilka smsów pod rząd "kochana" wysłanych do tamtej baby.. jak Wy byście się czuły, gdyby Wasi męzowie pisali tak do innej, mimo że Wy się staracie i starałyście przez całe życie? ja próbuję ją zrozumieć.. ciągle widzę ją taką ledwo żywą na podłodze, ciągle.. jak ona musiała cierpieć skoro doszło do takiego stanu... jednego nie rozumiem.. z tego co wiem to nie rozmawiali ze sobą od czasu naszego wyjazdu, nie dogadywali się co dalej.. no i cieszy mnie to w sumie bo przynajmniej moge byc spokojna ze sobie krzywdy tam nie robia, bo tak balam sie wyjezdzac.. ale z 2 strony to oni beda teraz dalej mieszkac razem jakby nic sie nie stalo? dalej kazdy w swoim pokoju? i mama bedzie widziala codziennie jak on wraca od tamtej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabala
Swoją drogą, gdyby Twój ojciec miał honor to wyprowadziłby się do kochanki, ale podejrzewam, że kochance pasuje taki układ- kochanek śpi, żywi się i 'obsrywa' kibel u siebie w domu, a do niej przychodzi 'na schadzkę'. Prędzej czy później może być tak, że kochanka kopnie Twojego ojca, który przyjdzie skruszony do domu. Poza tym, napisałaś gdzieś, że Twój ojciec wysyła kochance smsy typu "siedzę z tą jeb*ną s*ką'.. Dziwne, że kochanka się nie zastanawia, że kiedyś on i ją mógłby tak pięknie określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
ja uważam że tamta leci na kasę ojca a ojciec na to że jest młodsza i włazi mu w d... nie wiem, ojciec w ogóle nic nie mówi. nie wiadomo, czy tamto to na poważnie, czy chce z nią mieszkać, czy miał zamiar to zakończyć. i nie wiemy, czy nie ma jakiś innych problemów i tajemnic.. no po prostu nic nie mówi a jak próbujemy z nim pogadac to albo sie nie odzywa albo kaze wypier...lac. mam zdjecie tej baby.. ani to ladne ani cyckow nie ma, wlosy ulizane, wory pod oczami, chuda az kosci widac... nie wiem co on w niej widzi. nie chce na sile namawiac mamy na rozwod, to jej zycie i decyzja.. ale nie wyobrazam sobie co ma byc dalej.. nie wiem czy ojciec dalej lata do tej dziuni czy ja zostawil, nie wiem czy chce sie pogodzic z mama tylko nie wie jak to zrobic, czy chce sie wyniesc ale ma wyrzuty sumienia czy co.. no siedze tylko i sie zastanawiam ciagle o co moze chodzic.. policjant mowil ze juz kilka razy przeszukiwal ojca. podejrzewam trawe bo na to mi wychodzi z jego oczu/zachowania.. ale kto wie czego szukali i co znalezli.. o co moze chodzic? staram sie kupowac mamie takie pierd..lki typu wisiorek czy lakier do paznokci na poprawe humoru.. staram sie ja rozsmieszac.. ale ojciec pierwsze co to powinien kupic kwiaty i ja przeprosic ze w ogole zaczal z inna, powinien ja blagac o wybaczenie, wytlumaczyc ze to nie jej wina, ze to jemu odbilo. i powinien zdecydowac czego chce dalej, powiedziec o tym mamie. jesli chce rozwodu powinien obiecac jej ze zostawi mieszkanie i bedzie jej dawal pieniadze. jesli chce zostawic tamta powinien powiedziec mamie ze to byl blad i pytac czy w ogole jest w stanie znow mu zaufac.. a on nic, nie odzywa sie i tyle. i nic z niego nie da sie wyciagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam, że powinnaś namówić
mamę na rozwód. dla jej spokoju. za kilka dni, jak emocje nieco opadną (oby) porozmawiaj z nią. przedstaw jej plusy, wypisz nawet na kartce i jej daj (może i dziecinne, ale jak się im zacznie przygladać to moze do niej dojdzie). bo na co jej taki facet? dla którego jest jedynie sprzątaczką i kucharką (sorry za mocne słowa, ale tak to wyglada). twój tata traktuje dom jak hotel, a twoją mamę jak właśnie robota, który wszystko mu zrobi i pod nos jeszcze poda. na co to twojej mamie potrzebne? a tata milczy, bo faceci są wygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra jest blend-a-med
uważam, że powinnaś namówić mamę na rozwód. dla jej spokoju. za kilka dni, jak emocje nieco opadną (oby) porozmawiaj z nią. przedstaw jej plusy, wypisz nawet na kartce i jej daj (może i dziecinne, ale jak się im zacznie przygladać to moze do niej dojdzie). bo na co jej taki facet? dla którego jest jedynie sprzątaczką i kucharką (sorry za mocne słowa, ale tak to wyglada). twój tata traktuje dom jak hotel, a twoją mamę jak właśnie robota, który wszystko mu zrobi i pod nos jeszcze poda. na co to twojej mamie potrzebne? a tata milczy, bo faceci są wygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
wiecie co? ja ich nie rozumiem, no nie rozumiem!! w sobotę mama ledwo żyła, chciałam nie wracać do siebie, bo by się pozabijali... jak już wróciłam to cały czas się o nich bałam.. i co? moja siostra wczoraj do nich pojechała.. ojciec siedzi w domu i już nie znika na całe dnie, ale nadal w swoim pokoju, nadal nie rozmawiają.. mama szczęśliwa, że ojciec się nawrócił bo jest w domu... przecież to chwilowe.. nie zmądrzał nagle, znam go. chce tylko uciszyć sytuację i lada moment znowu zacznie wychodzić z domu i wracać na noc.. a nawet jeśli nie to nadal nic nie robi, nie daje kasy itp. tylko tyle że siedzi w tym swoim pokoju.... a mama się cieszy... nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
szkoda ze nie ma tu juz osob ktore byly na poczatku i czytaly wszystko.. moze cos byscie doradzili.. bo ja teraz nie wiem czy cieszyc sie razem z mama czy przekonywac ja ze to tylko chwilowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij sie soba, a oni niech sie pozabijaja! skoro Twoja matka nie chce nic zrobic,to olej to, zajmij sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
łatwo mówić, przecież to moi rodzice.. zresztą sprawa z zabijaniem chyba jest już nieaktualna. teraz pojawił się problem, że ojciec chwilowo udaje, że trochę przystopował a mama głęboko wierzy w jego nagłą przemianę. a za tydzień ojciec znowu zacznie wyfruwać z domu, latać do tamej i pisać do niej smsy o ile teraz tego nie robi.. i co? znowu powtórka z rozrywki? ale nie chcę teraz dołować mamy i tłumaczyć jej, że ojciec tylko udaje.. a z kolei cieszyć się mamy "szczęściem" też nie będę, bo ona jest naiwna i myśli, że ojciec coś zrozumiał, a ja twardo stąpam po ziemi i podobno mam charakter po ojcu, więc wiem, czego mniej więcej się spodziewać za jakiś czas.. nie chcę żyć swoim życiem i czekać aż znowu trzeba będzie wzywać pogotowie do mamy. nie wiem, dlaczego tyle osób tutaj uważa, że powinnam to olać i zająć się sobą.. czy gdyby sprawa dotyczyła Waszych rodziców też byście odpuścili? mama całe życie była dla nas, gotowa oddać za nas życie, troszczyła się, martwiła i dbała.. jest najwspanialszą mamą na świecie.. jak mam nie zwracać teraz uwagi na jej sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieszowolka
jakbym czytala opowiadanie ktore sama napisalam..... rok temu u mnie w domu byla dokladnie taka sama sytuacja. Tyle ze ojciec sie wyprowadzil od razu do tej ***. wrocil po 3 dniach przepraszal blagal. bylo dobrze przez tydzien tez byl w domu a pozniej znowu sie zaczelo... i znowu sie wyprowadzil. tym razem juz tylko na dwa dni. nie wiem czy to koniec tego romansu czy nie ale od tamtej pory rodzice zachowuja sie ok. ojciec nie znika z domu, daje mamie pieniadze, rozmawiaja... jak to sie wszystko dzialo to moja mama byla w takim stanie jak Twoja, tyle ze przede mna a nie przed nim... przed nim byla twarda, oddala obraczke i kazala sie wyprowadzic. a po 15 min dzwonila do mnei i plakala ze nie wie jak zyc. taki sam schemat, mama bez wyksztalcenia z beznadziejna praca za minimum, bez kolezanek bo sie poswiecila rodzinie. serce mi pekalo i dalej peka ale coz moge zrobic. wspieraj mame, zabierz do fryzjera, na spacer. i zycze Ci duzo sily i wytrwalosci i mimo wszystko pamietaj ze to dorosli ludzie a Ty masz swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurw. chooj pobil matke tak, ze jest niepelnosprawna, zarabia grosze! zamiast chooja o alimenty podac, sprzedac mieszkanie, ona choojowi gotuje i cieszy sie, ze do kochanicy nie polazl. co za rodzinka,miodzio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duzo kasy po prostu...
jak ludzie mają za duzo kasy to im odpierd...ala taka jest prawda. moi rdozice skromni, biedni, malo zarabiają i nawet nie w glowie im kochanki czy rozwody. za duzo mają w dup..pie tacy ojcowie, za duzo kasy, dac takiemu ruchaczowi 1000 zl na miesiac i nawet sie nie obejrzy za mlodszą dziwą tylko bedzie wiernie trwal przy starej żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjg
moj ojciec nie ma znowu az tak duzo kasy.. ok 3 tysiecy. dla mnie to duzo i marze o takich zarobkach.. ale tak 'obiektywnie' to nie sa to jakies szalone pieniadze.. mama prace ma na powaznym stanowisku..ale w budzetowce wiec duzo nie zarabia. piszowolka -> przykro mi. dlaczego tym starym dziadom tak odwala.. moj ojciec ma 50 lat, siwe wlosy, siwe wasy... spasiony brzuch i nos jak kartofel.. jest wrecz oblesny. a jakas baba na niego poleciala (tzn na jego kase i znajomosci).. a on nie widzi jak wyglada? nie widzi ze to nie jest wielka milosc na cale zycie tylko jakies babsko chce go naciagnac? mama nie ma zadnych znajomych. chcialabym zeby znalazla jakas kumpele zeby pojsc na kawe czy spacer. ale co? mam zaczepic na ulicy obca babke i zaoytac czy nie chce sie zaprzyjaznic z mama? nie da sie. nie wiem.. ja jak mam przed oczami mame w tym strasznym stanie z niedzieli... a slysze opowiadania siostry co teraz jest w domu.. to te dwa obrazki w ogole do siebie nie pasuja.. nie wiem czy mama udaje przed nami, czy naprawde sie cieszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×