Mam najnudniejszego faceta na świecie

Pogódź się z tym że on nie potrzebuje kontaktu z ludźmi. Albo ci to odpowiada albo się rozejdźcie i tyle. Jest to całkowicie normalne. Jakieś 10% ludzi jest takich. Ty byś łaziła jak głupia po parki. A na uj sie pytam?? Żeby w gówno psie jakieś wejść ?? Niestety niektórzy lubią tak łazić bez sensu i celu żeby łazić... Dla mnie to masakra np. I to jest bezcelowe. Bezproduktywne.

mogę oddać ci swojego faceta, stworzycie doskonałą parę bo po cholerę chodzić, po co bywać wśród ludzi itd. ale on nie był taki, robi się po prostu taki chyba, ze przez 5 lat sie ukrywał

Tu nawet poznałem taką samą dziewczynę. Która nie była w życiu nigdzie. I jej to odpowiada. I znam takie małżeństwo. Ona w jednym pokoju on w 2gim. I tak siedzą. I JEST TO NORMALNE. Raz na 2 3 miesiące wyjdą się gdzieś przejść.

Ja wiem swoje bo sama cierpialam na silna depresje. Syn sasiadki mial to samo,a potem proba samobojcza a sasiadeczka oczywiscie w szoku bo nic nie zauwazyla. Ja jak i syn tej sasiadki siedzielismy w ciemnosciach jak krety. On tylko komp i lozko,nic sie dla niego nie liczylo. Wlasnie pierwsze co jej poradzilam to odslaniac zaluzje. Oczywiscie byly zgrzyty,ale po jakims czasie zaczal wychodzic z domu na mecze itp. Poznal dziewczyne i nawet znalazl chec zeby poszukac pracy. Slonce moze zdzialac cuda,uwierz. Wymontuj na poczatek rolety i powiedz ze dalas do czyszczenia czy cos wymysl,nie pozwol zeby siedzial w takiej norze. On mial jakies zainteresowania przed tym? Co lubil robic?

Ja jestem facetem :P Jak nie zrozumiałaś i w chłopcach nie gustuje. Raczej się ukrywał. Na początku randki więc musiał cie gdzieś zabierać do parku czy do kina. I ty to tak odbierałaś że lubi. A ty chciałaś pewnie puby więc chodził. Pewnie nie dawno zamieszkaliście razem i ci to zaczeło doskwierać. Pytałaś go na początku czy lubi wychodzić czy woli siedzieć w domu??

w chwili obecnej też tak siedzimy, on w salonie, ja w biurze, zapytał czy jadę z nim do sklepu po fajki, odpowiedziałam, że mi sie nie chce, zastosuje tą samą technikę, zobaczę jak on się poczuje jak nie pomoże to chyba będzie zmiana na lepszy model

Mother_Monster wcześniej jezdziliśmy na rowerach na jakieś wycieczki, wychodzilismy do kina, jakiś basen (to rzadko,a le było), łaził ze mną po sklepach, spotykał z kolegami i gadał on samochodach, grzebał coś przy samochodzie, nie odpuściłby sobie świąt u swoich rodziców, a w tym roku odpuscił

To NIE JEST normalne funkcjonowanie. Bo nawet moj patologiczny ojciec alkocholik potrafil wyjsc raz na miesiac z nami na spacer,albo wspolnie do lasu na grzyby.

Boze jak mój ojciec jak miałem 20 lat... Siedziałem w domu 24h a w weekendy uczelnia. Pracowałem przy kompie. Najpierw jako telemarketer potem infa. I nie bo to nienormalne jak to tak można. Jeszcze matka przychodziła i wkurwiała mnie odsłaniając żaluzje. Mi to całkowicie odpowiadało. Niestety w domu za dużo nie zarobisz. Wiec teraz jeżdżę trochę i muszę rozmawiać. Robię swoje i komp.

ech........................... domyśliłam się, ze jesteś facetem- zartowałam jesteśmy ze sobą 6 lat, mieszkamy 5,5 roku, więc nie jest tak, ze wczesniej robił to na siłę sytuacja jest taka od roku, z tygodnia na tydzien coraz gorsza nie poszliśmyw tym roku, to znaczy w zeszłym, ale na ostatniego sylwestra, bo jemu się nie chciało

Ale po uj iść na grzyby ?? Jak można iść do sklepu i kupić?? Żeby sobie kleszczy nawbijać?? Akceptujcie takich ludzi to żadna patologia. Dużo ludzi takich znam naprawdę. Znam i taka co musi tydzień w tydzień ze znajomą na wycieczkę jechać bo w sobotę na dupie nie usiedzi.

Ja na sylwestrze byłem poza domem ostatnio hmm.......... z bratem jako kierowca z 6 lat pewnie będzie.... Może i lepiej. Potem musiałem zwłoki kobiet transportować.

Mother_Monster ja wiem, że nie jest to normalne, prośby, groźby i inne zagrywki nic nie dają teraz decyduję się na jego metodę- nie chce mi się pod innym względem jest o.k, ale jego siedzenie w domu jest po prostu tragedią nie jest uzalezniony od neta, bo potrafi nie korzystać z niego tygodniami, ale wtedy siedzi i gapi się w telewizor

Powiem ci tyle Jedź do teściowej. Powiedz że mąż nigdzie nie wychodzi i że sie martwisz. Jak ci powie że on zawsze taki był. To masz sprawę jasną. Jak powie że nie to że może niech z nim pogada że może jaką depresję ma. Obstawiam odpowiedź a

na chwile obecna awanture się, że nie kupiłam mu fajek, ajk byłam z psem na spacerze i on MUSI JECHAĆ do sklepu- do sklepu jest 500 metrów, moze nawet mniej

bo przyszedł i wyłaczył mi kompa no nie siedze na kanapie z nim i nie dotrzymuje mu towarzystwa jak on sie gapi w laptopa

bo przyszedł i wyłaczył mi kompa no nie siedze na kanapie z nim i nie dotrzymuje mu towarzystwa jak on sie gapi w laptopa

Nie to nie jest normalne ! ''Eh'' pieprzysz głupoty, az mi slabo.. wspolczuje twojej partnerce o ile ja kiedys znajdziesz.. Autorko daj mu jeszcze czas.. zobacz jaka bedzie reakcja na twoje 'nie chce mi sie'. Siadz i porozmawiaj z nim o tym.. Wiem co czujesz bo sama bylam w takim zwiazku 2 lata. Wiecznie siedzielismy w domu.. na impreze nie bo ZA DUZO LUDZI I ON SIE NIE BEDZIE SZLAJAŁ PO NOCACH, na spacer nie, do kina nie BO NIE LECI NIC CIEKAWEGO, do znajomych nie bo LEPIEJ POSIEDZIEC PRZED TV. Nawet jak bylo lato i 30 stopni, kiedy konczyl prace o 15 to ani razu nigdzie nie pojechalismy nad wode, (mimo proszenia) BO JEST ZA GORACO. Ciagle slyszalam ze jest zmeczony, czasami nawet odmawial mi spotkania godzine przed bo byl zmeczony albo NIE MIAL HUMORU. Paranoja.. nie wytrzymałam, rozstalam sie z nim. Myslisz ze sie przejal? Odpowiedzial tylko ''ok jak chcesz..'' Teraz jestem z fajnym normalnym facetem, odżyłam przy nim, oczywiscie sa dni kiedy lezymy przed tv i nic nie robimy, bo nie mam nic przeciwko, ale wiecej czasu spedzamy wlasnie aktywnie, czy to na rowerach, na spacerze, na basenie, na imprezie, gdzies nad wode sobie jezdzimy, w gory np na caly dzien, do znajomych itp.. To jest czlowiek z energia to zycia, ktora mnie zaraził i jestem w koncu SZCZESLIWA :)

bo przyszedł i wyłaczył mi kompa no nie siedze na kanapie z nim i nie dotrzymuje mu towarzystwa jak on sie gapi w laptopa

Hahaha identycznie jak mój ojciec. Takie same zachowania. Przez lata z tego nie chcenia zrobil sie taki ze do swiatecznej kolacji siada w obszczanych gaciach bez spodni, w przykrotkiej brudnej przepoconej koszulce w ktorej chodzi i spi, jak je to mlaska, siorpie, prycha, w dupie ma wszystko i wszystkich bo to przeciez jego dom i on tu rzadzi hehe. Wyjscia ze znajomymi ? Po co, wszyscy sa przeciez glupi. Kino ? Po co wydawac na bilety, lepiej kupic telewizor za 8tysiecy, ''zwroci sie''. Po co pomoc zonie ''sama se da rade, jak nie to trudno, swiat sie nei zawali''. Jak ktos chce przyjsc ''błeeee po co mi dupe zawracaja !!'' i oscentacyjnie idzie spac. Wstaje jak goscie juz wychodza i udaje milutkiego. Wszystko jest zle, wszyscy sa glupi, tylko rozumie go jego kochany fotelik i telewizorek. Zal mi takich ludzi, ale co poradzic, są i tacy... Mysle ze problemem twojego faceta moze byc nietylko charakter ale i praca. Mysle ze taka terapie wstrzasowa by mu dobrze zrobila.

Podał bym dużo przykłądów z mojego życia.. M.in do tej pory pracowałem w miejscowościach uzdrowiskowych. Krynica itd "zdrój" I wszelkie te no.. iwonicz zdrój itd.. I w zakopanym byłem co miesiac średnio. Niektórzy jak są w nowym mieście muszą zobaczyć rynek i inne pierdoły. Ja w zakopanym na Krupówkach byłem tylko dla tego że rok temu było tourde pologne. I zakaz ruchu w zakopcu. I musiałem 3h coś robić. Więc z nudów łaziłem. I jakoś tak zaszedłem. W krynicy zdroju podobnie była jakaś blokada to z nudów "i zważywszy że miałem 100m od hotelu" Byłem na tym wyciągu. I to jedyne 2 przypadki. A byłem we wszystkich miejscowościach uzdrowiskowych w polsce. W każdym co miesiąc średnio.... I teraz mnie zjedzcie że jak to nie wyjśc nie zobaczyć np pracę kończąc o 17 i komp zamiast wyjść na rynek.. A po uj się pytam ??

bo przyszedł i wyłaczył mi kompa no nie siedze na kanapie z nim i nie dotrzymuje mu towarzystwa jak on sie gapi w laptopa

Posataw mu warunek. Jednego dnia robimy to co Ty chcesz, drugiego to co Ja. To uczciwe. Zapytaj go teraz. Ciekawe co powie

Ja naprawdę was przestaje rozumieć... Facet możliwe żę jest takim typem jak ja. I nagle wszystkim to nie odpowiada... To że większość lubi puby nie znaczy że wszyscy. Znam kobiety które tak jak ja nie były na własnej studniówce. Bo nie chciały a nie że nie miały z kim pójść.

Kobieto... tez tak mialam... kanapowy klocek, nie chce mu sie nic, tylko siedziec w domu zeby pieniedzy nie wydawac. Na propozycje spedzenia wakacji nad morzem czy w górach padał argument, ze wydamy pieniadze, pojedziemy, wrocimy, no i "nic z tego nie bedzie" :) Na proby buntu i zrywania, zmienial sie do czasu az sytuacja sie ustabilizowala po czym znów zamieniał sie w domowego smierdziucha. Szkoda zycia. Tez bylam aktywna i pelna energii, a przy nim jakos uszło ze mnie powietrzne. Dalam sobie w koncu spokoj raz na zawsze. Szkoda zycia...

No dobra ale gdzie kobiety co chciały by takiego?? Takiego co cały dzień spędził by obok niej w domku i przytulał sie do niej. Oglądając tv czy siedząc na kompie. A nie rozrywkowe laski

Temat umarł A myślałem ze może jakąś kobietę dla siebie znajde bo ja zamiaru zmieniać się nie mam.

Boje sie ze mozesz miec problem ze znalezieniem takiej :/

do "i co tu począć z takim typem??" Nie jesteś sama, mam tak samo ale ja podjęłam decyzję. Odejdę, znajdę mieszkanie i odejdę. Mam dosyć wszystko sama, wszędzie sama. . . .

Niektorzy tak maja I nie czuja potrzeby kontaktow z ludzmi. Co w tym dziwnego, taka natura.