Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fiku mikuuu

faceci nie doceniają dobrych kobiet

Polecane posty

Taki_Jeden_Ten_Normalny,"Ale kazdy zajmuje się tym na co ma się czas i ochotę." były prawik, Na kafe zwykli mnie nazywać babochłopem:P Więc fajnie być KOBIETĄ. Oczywiście najciekawiej się pisze o nas samych, czego przykładem są moje w większości egocentryczne wypowiedzi, więc pozwolę sobie dołączyć do rozważań kimś tak ciekawym jak ja :classic_cool: Tak, zdarza się, że mój szlachetny tyłek mości się w oknie jednak gdy mogę preferuję wyjście na zewnątrz ze słuchawkami na uszach:P No i niestety marzę...straszliwa wada. A palenie jest złe. Dlatego nie palę....zbyt często:P Lecz co do tego, to serio powinnam przestać popalać bo wpadnę nałóg i dopiero będzie nieciekawie. Bo właśnie, nawiązując do tematu, dobra kobieta chyba nie pali ;) Ale skoro te dobre i tak nie są doceniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skorzystaj z opcji przywróceni
Są doceniane, ale one dobrych facetów zwykle nie doceniają. Czekają na nie wiadomo kogo, potem biorąc jakiegoś lamusa, następnie płaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam zaczynałem od popalania ,a skończyłem na paleniu średnio 1,5 paczki dziennie i 2-3ch paczek podczas większej popijawy ..teraz nie palę od dłuższego czasu w ogóle Nazywają Cie babochłopem ? dlaczego ? KOBIETO !! Czyli mniej więcej trafnie opisałem tak pi razy drzwi bo oczywiście przez neta to tam sobie można ,a w realu człowiek i tak jest inny. Choć ja i tak zapewne po moich postach jestem już postrzegany jako typ z pod ciemnej gwiazdy chcący tylko jednego z którym grzeczne panienki się nie powinny zadawać bo to się różnie może skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia dlaczego, wykazuję jakieś cechy męskie, ale jakie i co w nich takiego strasznego to mi nie powiedziano:P Nieraz wulgarnie się wyrażam, pewnie też o to chodzi m.in Człowiek każdego dnia jest inny, przynajmniej wg mnie, i żeby kogoś poznać naprawdę sporo czasu potrzeba. Na dodatek jeszcze wiele osób z początku udaje nieco, to jeszcze bardziej wszystko gmatwa. No pi razy drzwi, ale chyba jakoś lampienie się w gwiazdy i durne marzenia oryginalne nie są:P No właśnie przy alkoholu zawsze jakoś bardziej się chce, ale no trzeba powiedzieć sobie stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala10
Hej.A ja mam taki problem i prosze o poradę, bo już sama nie wiem co robić....;( Moja mama 6 lat temu wyszła ponownie za mąż, gdyż niegdyś została młodą wdową. Ja i moja starsza siostra jestesmy z pierwszego jej malzenstwa. jestesmy juz usamodzielnione. natomiast z drugiego, obecnego związku mam przyrodnią 4 letnią siostrzyczkę. Kłopot w tym, ze obecny mąż mamy wcale jej nie docenia, a wrez zneca się nad nia psychicznie i nad wspomniana mala siostrzyczką. Strasznie mnie to boli i nie wiem jak im pomoc. Czuje sie zobowiazana, po pierwsze dlatego ze to moja mama, a po drugie dostalam od niej mieszkanie, w ktore ona kupila z moim tata, a mama po slubie z drugim mezem poszla mieszkac do niego, by mi i mojej rodzinie bylo latwiej w zyciu. Oczywisie, gdy mama powiedziala mi jakie przechodzi pieklo w obecnym zwiazku zaproponowalam jej zamieszanie u nas ale ona twierdzi, ze nie chce nam niszczyc naszego uporzadkowanego juz zycia swoimi klopotami (tzn chodzilo jej o to ze wyszykowalismy to mieszanie juz dla siebie i dziecka itp) mi absolutnie by ona nie przeszkadzala, bo wole mieszac z nia niz patrzec jak cierpi. Problem jest tez taki, ze ja mam synka ktory za pare miesiecy skonczy 3 latka, a mamy najmlodsza corka wlasnie skonczyla 4 i dzieciaki wytrzymuja w zgodzie godzine a potem o wszytko sie klocą i z to poglebia przekonanie mojej mamy, ze "nie moze nam sie zawalac na glowe". Nie wiem co robic i jak jej pomoc, a peka mi serce gdy widze ze jest traktowana jak smieć. Mama nie ma mozliwosci wynajmu mieszkania od kogos, gdyz sama pracuje od 5 rano do 17 i mala zostawia pod opieka tesciowej (wiadomo ze to sie skonczy gdy odejdzie od meza) a mala nie dostala sie do przedszkola z powodu braku miejsc. Poza tym sam wynajem kawalerki w moim miescie waha sie od 800 do 1200 plus oplaty, wiec z jednej pensji nie da rady. Ja jestem w domu ze swoim synkiem wiec moglabym zaopiekowac sie tez siostrą, ale mama chyba boi sie odejsc od meza, bo wie ze on jej nie da zyc, bo jest wyjatkowo podly. jak jej pomoc? moze powinna pojsc do specjalisty? jak tak to do jakiego? moze ja cos moge jej pomoc? Zaznaczam, ze rozmowy z jej mezem nic nie zdzialają, bo to alkoholik, zadufany w sobie egoista i len. Przyklad? do swojej jedynej 4 letniej coreczki powiedział "ty w ku**we je**ana zamknij tego ryja, bo ci przy***dole" bo za glosno sie smiala a on chcial ogladac tv. Do mojej mamy odnosi sie jeszcze gorze, poniza ja i w domu i przy obcych, takze dyskusja z nim nie ma sensu, tym bardziej ze jest ograniczony i gluchy na cudze slowa. Jego rodzice obstaja za nim, bo uwazaja go za ideal, a przyyki ktore sle do mojej mamy przy nich obracaja w zart. z reszta nie naleza do inteligentow...Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7686785
"faceci nie doceniają dobrych kobiet" A kobiety nie tylko nie doceniają dobrych mężczyzn ale traktują ich gorzej od gówna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×