Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jarolinka

Mam męża materialistę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

ale co am to do rzeczy gdzie się mieszka? mało to mało. co wam da to ,z e inni maja mniej? wy macie mało, ze nie da sie szastać, żyjesz autorko myślą, zastaw się a postaw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
ludzie święci zrozumcie ze impreza jest dla tej kobiety chce sie przed ludzmi pokazac po co twojemu dziecku grill któego twoj mąż nie chce ....bo tylko on na to zapier****a ty knujesz glupia babo za jego plecami przez ciebie ludzie twoje dziecko zaczna obgadywac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż zarabia dobrze, obecnie ma
mąż zarabia dobrze, obecnie ma prawie 2tyś na rękę. to niestety bardzo niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mój syn nie będzie pamiętal roczku ale bedą zdjęcia, filmy!!! Zresztą co wam będę mówić odwracacie kota ogonem! Może źle to przedstawilam, ale chodzi o to ze mam dosc na kazdym kroku sluchania zeby mniej wydawać! tymbardziej ze jestem w takim stanie ze nie powinnam sie denerwować a to mnie maksymalnie wkurza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
jarolinka- Ty nie bardzo rozumiesz...Twój mąż nie OSZCZĘDZA na dziecku! Po prostu neguje ZBĘDNE wydatki, bo Was na nie nie stać. Naprawdę staram sie zrozumieć, ze chcesz dać synowi co najlepsze, ale na Boga, roczniakowi naprawdę wystarczą prezenty od dziadków, rodzinka zebrana w jednym miejscu, świeczka na torcie. Zmień myślenie, bo miłosć do dziecka to niekoniecznie prezenty za 500zł, naprawdę. Ja też uważam, ze w zwiazku pieniadze są wspólne- Ty nie siedzisz na tyłku grzebiac w nosie. Ale naprawdę uważam, ze powinnaś przeprosić meza, wytłumaczyc, ze zaszalałaś, bo to pierwsze urodziny- i obiecać, ze będziesz rozsądną kobieta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
ale ile razy te filmy będzie oglądał? :) ja mam filmy ze swoich urodzin w wieku 10 lat, z dwóch gwiazdek, z komunii i nigdy tego nie oglądam :) zdjęcia lepsze, ale podobnie - ogląda się raz na kilka lat. Zresztą fajne byłoby zdjęcia z tortem z jedną świeczką, z rodzicami roześmianymi. To by było super, po co zdjęcia ze zgrają obcych ludzi? których w większości nie będzie kojarzył? Żeby byly fajne zdjęcia to nie trzeba od razu takiej imprezy urządzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
wiecie co jest najgorsze? że juz widać że autorka tegoż tematu ...nie ma do siebie dystansu wymaga od męża złotych gór a od siebie niczego.... zamiast pomyslec" o moj synek ma roczek chce kupic mu super prezent odciążę męża pójdę do sąsiadki umyć okna posprzątać i juz 50 zł w kieszenie ,ależ nie lepiej wziąć i wyciągnąć lekkąręką ciezko zarobione pieniadze mężą za jego plecami, biedny mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynki w czekoladzie
to nie chodzi o to, że każdy zarabia po kilka tysięcy, tylko o to że mając do dyspozycji niecałe 2 tyś. miesięcznie nie robi się hucznych imprez, bo takie urodziny łącznie z prezentem pochłoną 1/3 albo i lepiej tego co mają, to tak samo jak ktoś kto ma np 4tyś robi imprezę na roczek za połowę tego, trzeba myśleć o przyszłości, że dzień urodzin szybko minie, a później trzeba też żyć, kupować jedzenie itp, że może wypaść nieprzewidziany wydatek jestem jak najbardziej za tym, żeby dziecko miało urodziny, sama choć nie zarabiam nie wiadomo ile robię swojemu dziecku co roku urodziny, ale autorka chcę się po prostu pokazać, bo dla dziecka na prawdę nie ma znaczenia ile osób będzie i czy to będzie wystawna feta, dziecko się cieszy z samego faktu urodzin i z prezentów, ale nie z prezentu za 300 zł tylko ogólnie z prezentu niestety tak już jest, że najlżej wydaje się pieniądze zarobione przez kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
Autorko a przed ciążą pracowałaś? masz jakiś wychowawczy czy inny zasiłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam bo lubię
Autorko zrozum żę masz pusre myślenie, tym bardziej powinnas to zrozumien skoro tyle osob wyrazilo tutaj wlasnie takie zdanie. Szkoda mi tylko Twojego meza ktory zasuwa na Was, a ty sie z tym nie liczysz. Jak chcesz szastać pieniędzmi to idz do pracy i zarob na to a niee tylko wymagasz. Dobrze zrobil Twoj maz ze nocowal u kumpla. Poza tym to jaka Ty impreze zrobisz na 10 urodziny?? Bal??? ;DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie przesadzilam, ale wiecie jak to jest, dziadki dali pieniądze więc sądzilam ze jak trochę doloze to lepsze co kupie no i koszty wysylki. Rowerek starczy dla kolejnych dzieci, klocki i kolejka też. Przyjęcie faktycznie nie jest bardzo skromne ale tez nie uczta. Chcę by moje dziecko mialo piękny roczek, zwlaszcza ze to tak ważna uroczystość i zarazem ostatnia podczas której jest jedynym dzieckiem w rodzinie. Nalezy mu sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
jarolinko ty pusta idiotko - czy ja wiem czy taka uczciwa jestem po prostu to nie ja zarobilam te pieniadze szukam obecnie pracy ale mezowi bylam wdzieczna za kazde pieniadze jakie mi dawal i nigdy nie wymyslalam ze chce na jakies pierdoly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
A Wy nie przesadzcie troche z tymi pieniędzmi męża? Przecież to ich wspolne pieniądze- skoro zdecydowali się, że zostaje z synkiem to już nie gadajcie, ze męża okrada- przesadzacie! My oboje pracujemy, mój partner zarabia więcej niż ja- to oznacza, ze na "swoje" przyjemności mamy wydawać proporcjonalnie do zarobków? Powariowałyście :) Jeżeli rodzice decydują, ze dziecko zostaje z jednym z nich to przeważnie jest to matka. I tyel apropos tego okradania meża- bo się zdenerwowałam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
a jak nie pracowalam i chciala faktycznie na jakas sukienke nowa a wiedzialam ze mam ich wecej ale po prostu chce nowa to zakasam rekawy i ide gdzies dorobic...i nikt mi nie powie ze nie pracuje bo nie potrzebujewiecej pieniedzy jak by tak bylo to autorka by z nami teraz nie pisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
mireczkowata nie o to chodzi ale jej maz w pewnym sensie moze czuc sie okradany poniewac nie wolno brac kasy za czyimis plecami bo chcialo sie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roczek to taka ważna uroczystość??? ja swojego nie pamiętam, nie mam zdjeć, i nie uważam by to była ajkaś doniosła chwila w moim żcyciu tym bardziej ze było ich potem ejsszcze 24:P a nie pomyślałaś zeby kase te od rodziców wydac na te impreze? trochę wyolbrzymiasz wage tego wydarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
mąż przeciez tez nie wydala widac ze chlopakowi ciezko a ona jakby to widziala to by tak nie robila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierczkowataaa dokładnie, podzielam Twoje zdanie. Poza tym 2 tys zł są ciężko zarobione a 6 tys nie ciężko?Możemy nie zgadzac się z poglądami autorki, możemy próbowac wytłumaczyć jej nasz punkt widzenia, ale uważam,że nikt nie powinien na nia najeżdżać i wyzywać od pustaków. Na litość boską!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona puszka
Jarolinko, ty pusta idiotko - my też w Krakowie. Opiekunka - ok 2 tys, ciuszki, lekarze, pieluchy, zabawki, wózki, rowerki............ i nie wiem co tam jeszcze bo się nie znam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
ale może autorka ma filmy i zdjęcia ze swojego roczku i było to dla niej przełomowe wydarzenie w życiu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynki w czekoladzie
ja nie uważam, że autorka okrada męża, tylko że lekką ręką wydaje pieniądze na zbędne rzeczy i to bez konsultacji z mężem a co do tego, że tych zabawek wystarczy dla kolejnych dzieci, to ja bym nie była taka pewna, zawsze mogą się zniszczyć, zepsuć itp a idąc tropem myślenia autorki, że chce dla syna wszytko co najlepsze to dlaczego młodsze dzieci mają mieć stare zabawki i tak można by w kółko pisać, a do autorki niestety nic nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
roczek to ważna uroczystośc- przynajmniej dla mnie była :) Już nie liczysz wieku dziecka w miesiącach tylko w latach :) Ja też zrobiłam dużą imprezę- ale ustaloną z moim facetem. Tutaj się zgodzę z gagaga- wydatki, i to tak spore, należy wspólnie ustalać. Dziewczyny, a dlaczego zakładacie, ze maż tak cieżko pracuje?? A może facet ma lekką prace biurową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
ok zle sie wyrazilam ze ciezko pracuje ale widac ze martwi sie o wydatki i niestety musi myslec za żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynki w czekoladzie
a ja uważam, że roczek to nie jest Bóg wie co, tylko pierwsze urodziny dziecka, które należy po prostu uczcić w miarę swoich możliwości finansowych, a nie w myśl zasady zastaw się a postaw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jesteś sobie winna
impreza tak na prawdę dla dorosłych i jak zwykle w Naszej tradycji "zastaw się a postaw się" a dziecko i tak nie zapamięta takich rewelacji. 2 tys to może i duże zarobki w Twoim regionie ale nie dziwię się mężowi, że się obraził, na pewno nie jest materialistą tak jak go tu posądzasz, a po prostu decydujesz się na coś bez konsultacji z nim, myślę że dziecko głodne i zasrane nie chodzi a zatem na podstawowe potrzeby masz, chcesz na atrakcje idź do pracy i wówczas zarobione przez siebie pieniądze wydasz co będziesz chciała. pomyśl jak by to się odbiło na waszym życiu, wówczas nie nagadywałabyś na męża że jest skąpy a dokładając się do domowych wydatków sama zobaczyłabyś jak to jest kiedy się dmucha na każdy grosz. rozumiem, że dziecko jest najważniejsze ale na prawdę, uwierz, najważniejsze dla dziecka nie są imprezy domowe z udziałem dorosłych a to aby mama i tata byli szczęśliwi, gdy rodzice szczęśliwi - szczęśliwe dziecko. a Ty okazujesz się być egoistką, a Twój maż ma prawo do fochów, też bym się wkurzyła gdyby mąż zrobił coś z kasą za moimi plecami, nie mówię tu oczywiście o jakiś pierdółkach ale o tym, gdyby np kupił coś za większą kasę nie konsultując tego ze mną. na szczęście mamy z mężem w tym temacie wspólne zdanie, wszystkie wydatki omawiamy razem, razem pracujemy i decydujemy co w danej chwili jest potrzebne, na dziecku nie oszczędzamy, ale nie wyprawialiśmy idiotycznych imprez aby rodzinka miała ubaw, nasz maluch na imprezy chodzi z rówieśnikami ze żłobka i wtedy to dla niego jest zabawa. więcej nie chce mi się pisać bo i tak pewnie nie zrozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzynki w czekoladzie
w 100% zgadzam się z wpisem wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i macie rację. Dzwonilam do męża i ma przyjść po pracy do domu. Powiedzial że martwi się o naszą przyszlość, o większe wydatki, o to co będzie jak urodzi się dziecko albo o to że straci pracę. W sumie trochę to rozumiem i postaram się z nim pogadać na spokojnie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
jarolinka- to ty jestes w drugiej ciąży? Oj miśku, to już totalnie rozumiem Twojego męża... Chyba jesteś bardzo młoda jeszcze:) Zrób mężowi dobry obiadek i go po prostu przeproś. Powodzenia i miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sobie
zrobiłyście nagonkę na dziewczynę...w małżeństwie jest wspólnota majątkowa,wydała na dziecko kasę-trudno..nie kupi za to czegoś innego. niechby mi mój maż strzelił focha za wydana kasę.. to mojego do końca życia by nie zapomniał. i nie ważne czy to by była impreza dla dziecka,czy nowe buty. chciałeś panią-to rób na nią,bo za to masz poprane,posprzątane,ugotowane itd. u mnie w małżenstwie nie ma czegoś takiego jak moje-twoje. kasa jest wspólna i tyle. nie robię awantur za 200 wydane na wędkę czy inne dla mnie badziewie,nie słyszę też wyrzutów za 400 wydane na książki czy ciuchy. tak też było gdy byłam w domu z dzieckiem-czyli przez trzy lata życia za kasę męza jak wy to określacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooo
Ty kobieto pracy szukaj nie drugie dziecko planujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×