Tydzień przed @ jestem toksyczna!!!

Tydzień przed miesiączką jestem nie do wytrzymania, mam wahania nastrojów, zatruwam życie domownikom, jestem zła na cały świat a najgorsze jest to,ze nie potrafię się kontrolować. Wszystko zaczęło się po urodzeniu syna.Nie wiem,czy wybrać się do ginekologa,czy zacząć coś łykać,bo jeżeli tak będzie dalej to mój biedny mąż mnie kopnie w 4 litery, on niestety najbardziej cierpi. Czy któraś była w takiej sytuacji?