Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

To bylam ja. Chyba jeszcze spie, bo zapomnialam jak sie nazywam:) Milego dnia, Dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka69
Chętnie dołączę się do porannej kawki, bo ta akurat bardzo lubię :-) i jak tylko jest taka możliwość (pora roku i pogoda) to najlepiej na moim ukwieconym balkonie. Dzisiaj ta kawa wypadła znacznie później, bo wczoraj byłam ze znajomymi na koncercie Alphaville a po nim zasiedzieliśmy się prawie do świtu ... może to nie taki wyczyn skoro była to najkrótsza noc w roku ;-) Koncert fajny i na szczęście w tym czasie na padało, bo był na dworze. Przypomniały się czasy młodości ... Alphaville słuchałam w liceum ... Forever young już tak samo nie zabrzmiało dla mnie, trochę się łezka w oku zakręciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam,ja nie miałam długiego weekendu ,bo byłam w pracy i dobrze ,bo u mnie nie ma pogody na przemian deszcz i słońce,wiatr...Urlop zaplanowany na lipiec pod znakiem zapytania.Wiec nie wiadomo czy go dostane.Wprawdzie i tak bym siedziała w domu ale zawsze to coś.Pozdrawiam wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Kochanieńkie! Pogoda sprawdziła się ale tylko prognostykom. Szaro, buro, mokro, wietrznie. Nici wyszły z posiedzenia w ogrodzie przy pysznej herbatce i szemraniu potoczku. Z konieczności siedzieliśmy w domu koleżanki. Nagadałyśmy się za cały rok bo ostatni raz byłam u nie właśnie rok temu. Oczywiście umówiłyśmy się na następny raz jeszcze podczas tego lata. Czas pokaże co z tego wyjdzie. Teraz jak na ironię ustał wiatr i przez chmury zaczyna zaglądać słoneczko. Smutne dla mnie są wolne dni. Nigdzie już nie będę wychodziła i wieczór będzie komputerowo-telewizyjny. Oczywiście oba na raz. Aleksandro, fajno że się odezwałaś. Jutro muszę się wybrać do mojej koleżanki z przed lat. Dowiedziałam się, że złamała rękę. Muszę ją troszkę pocieszyć w tym kalectwie. Zadzwonię rano może trzeba jej zrobić jakieś zakupy. Moja ręka a raczej ramię jeszcze nie doszło do dawnej sprawności i mam poważne obawy czy to nastąpi. W dalszym ciągu korzystam z pomocy przy większym sprzątaniu. Nic to wszystko, zbliża się wieczór, jutro będzie nowy i mam nadzieję lepszy dzień. Pozdrawiam prawie wakacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola61
Dzień dobry, zapraszam na kawę ! U mnie wszystko w porządku, zajęta jestem przyziemnymi sprawami. Robię dużo dla siebie (w końcu !) i mam z tego frajdę. Mieszkam w północnej części województwa śląskiego. Niestety, do Wrocka dość daleko, dużo bliżej do Krakowa lub Katowic. To forum jest wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju. W wolnym czasie postaram się napisać więcej ! I będą to pozytywne wiadomości, szczerze pozytywne. Miłego tygodnia Wam życzę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Dzień dobry dziewczyny, to fakt, ze forum jest bardzo przyjazne i miło tu zaglądać. Mój weekend spędziłam w domu przyjaciół, którzy w tym czasie wybrali się nad morze. Poprosili mnie o dopilnowanie psa i papug :). Pogoda była w kratkę, więc miałam czas na czytanie gdy padało i na krótkie spacery z psem, kiedy wychodziło słonko. Odganiałam smutne myśli i tak długi weekend mam za sobą. Z radością powitałam wracających przyjaciół. Od dzisiaj nowy tydzień, sporo pracy i ostatni tydzień w szkole dla mojej córki. Czasami mam wrażenie, że ciągle odliczam dni, nowy tydzień, kolejny miesiąc. Tylko do czego? Pozdrawiam, życzę Wam kochane siły na nowy tydzień. Letniego słonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja tez lubie tu zagladac. I jak zwykle zapraszam na poranna kawe. Pogoda sie (chyba!) stabilizuje. Wczoraj bylo slonecznie, chociaz wietrznie, a i dzisiaj od rana swieci slonce. Mam wielka ochote polezec na lezaku i troche sie wygrzac w jego promieniach. Tylko kiedy? Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
Witajcie- to dołączę do kobiet zadowolonych z istnienia topiku. Czuje jakbyśmy Przyjaciólkami były. W sumie to My go tworzymy- super. Pozdrawiam Może w końcu ciepło bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam ! U mnie się wypogodziło, weekend był zimny i deszczowy, ale dzisiaj już ciepło. W sumie to lubię czasami jak tak pada deszcz, to wtedy po pracy oddaję się lenistwu, czyli czytanie , bo jednak muszę coś robić. Jak pogoda to ogród, ale czasami mam go dość. Aura sprzyja roślinom to rosną jak szalone , ale niekoniecznie te, które bym chciała. Również lubię nasz topik, nie wyobrażam sobie , że teraz mogłoby go nie być. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki Ja zapraszam na zieloną herbatę. Ale pogódka :) Też lubię tu zaglądać . Pamiętam Wasze rady na początku naszej "znajomości" i jak już kiedyś pisałam topik wycisza moje emocje. A wiecie jak ja....choć ostatnio zauważyłam, że jak się nakręcę to siadam albo kładę się i przemyślam swoje emocje. Pomaga...łapię pion. Koty a właściwie jeden kot grzebie mi w donicach na tarasie. Ostatnio przetrzepałam mu futro, może pomoże...bo niszczy. Jestem padnięta ...pewnie jak Wy wszystkie i marzę o wyjeździe. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Dzień dobry Dziewczyny, zaglądam :), a tutaj miła niespodzianka - nowe wpisy. Miło. Mam podobne odczucia do Magnolii - topik pozwalał się wyciszyć. Czytałam od początku wszystkie wpisy i opisywane emocje były bardzo podobne do moich. Często czytane wątki porządkowały moje myśli. Teraz też "przepracowuję" emocje sama. Od nowa i ciągle układam wszystko w głowie. Raz idzie lepiej, raz gorzej. A co do kota - uśmiałam się z przetrzepania futra. Koty uwielbiam. Zamieszkała z nami kotka po śmierci męża. Jest bystra i wspaniale się z nią przebywa, chociaż bieganie po całym domu i różne psoty potrafią zmęczyć. Ale szybko przechodzi taka złość, po niej zawsze jest uśmiech. Pozdrawiam Was wszystkie, życzę dotrwania do urlopów - a jeszcze o urlopach pewnie pogadamy. Wracam do pracy, pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie Dzieweczki! Co za dzień? Po nocnym i rannym deszczu miałam cichą nadzieję, że będzie jak w starym powiedzonku " deszcz ranny - płacz panny". Nic bardziej mylnego. Ciężkie chmury zawisły nad moją Kotliną a od ponad godziny leje jak nieszczęście. W mieszkaniu zrobiło się chłodno i z konieczności wskoczyłam w sweter i skarpety. Zazdroszczę w tym momencie wszystkim, które macie własne c.o., piece albo kominki. Fajnie byłoby usiąść w ciepełku z dobrą książką. Za moimi oknami aż 12 stopni a i w dzień nie było wiele więcej. Brrr. Rano zazdrościłam opalającym się na plażach w Ustroniu Morskim i Mielnie. Dobrze, że prognoza pogody, którą teraz oglądam, jest taka optymistyczna. Oby do rana i spotkania ze słonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! A cóż to? Czyżby wakacje na naszym topiku? Dobrze, że skończyłam pracowity tydzień no i najważniejsze też mam wakacje do około połowy sierpnia. U mnie ciasto upieczone, obiad na jutro i niedzielę podszykowany i od teraz mam luz. Jutro jak zwykle małe sprzątanie i weekend. Dzisiaj całe 50 minut rano randkowałam na balkonie ze słoneczkiem. Było bardzo fajnie a wręcz błogo. Prognozy dla mojego regionu nieciekawe, zapowiedziano nam burze i deszcze i to podobno już dzisiejszej nocy. Piszę, żeby nasz topik nie spadł "do piwnicy". Jak tam cenzurki Waszych pociech? Same szóstki i piątki mam nadzieję. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Andi, faktycznie, nastroj juz jakby wakacyjny. Ta pora roku sklania do tego, aby pomyslec o wypoczynku. I powoli go planowac. Ale poki co jeszcze trzeba troszke pracowac. Przynajmniej tak jest u mnie. Zawsze zazdroscilam nauczycielom, wakacji oczywiscie, bo na tym moja zazdrosc sie konczyla. Ciezka ta ich praca i juz. Kupilam sobie wczoraj torebke. I bardzo jestem z tego zakupu zadowolona. Tak prawde mowiac, to wlasciwie nie wiem po co, bo mam, ale co tam. Spodobala mi sie i na pewno sie postaram, aby sie nie zmarnowala:D Ewucha, tez usmialam sie tym trzepaniem futra. Swietny tekst, Magnolio. Jak fajnie, ze czasami mozna sie serdecznie usmiac. Filipinko, zazdroszcze tego czytania. Kiedys czytalam bardzo duzo, teraz tylko od czasu do czasu. Ale pocieszam sie, ze dobre czasy znowu powroca. Milej niedzieli Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam miło .Czas biegnie ,lat nam przybywa i życie toczy się dalej.W tamtym roku zrobiłam remont w kuchni nawet poszło to dość sprawnie.Teraz jestem na etapie remontu pokoju.wyrzuciłam stare meble bo raz ,że były duże i zniszczone .Jestem dobrej myśli,ze uda mi się to co sobie zaplanowałam.Nie wiem jak u Was ,czy pogodziłyście się z tym że wszystko spada na Wasze barki?Mnie to najbardziej boli i jestem zmuszona poznać tajniki niektórych prac o których kiedyś nie miałam zielonego pojęcia.Takie to jest życie i nie zawsze robimy to co lubimy lecz to co musimy zrobić,chociaż nie mamy na to ochoty.Ze zdrowiem u mnie różnie-często dopada mnie chandra na którą nie mam lekarstwa.Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola61
do Assana ! też tak miałam (przez moment), bolało również to, że nie zawsze doceniałam te męskie naprawy, bo często nie widziałam, kiedy były przez męża wykonywane. Po jego odejściu od razu postanowiłam, że wykonywanie tzw."męskich czynności" potraktuję jak wyzwanie i zabawę. Bawię się tym.Pilnuję samochodów - przeglądów, uzupełniam płyny, oleje itp. Przeglądam filmy na youtube z prac remontowych, jak trzeba zamawiam fachowca, ale zawsze obserwuję, co i jak wykonuje, abym w razie potrzeby sama mogła sobie poradzić z demontażem, ewentualną naprawą. I chyba jestem dość skuteczna, bo powyprowadzałam niektóre, od lat zalegające naprawy. Pytam w marketach, czasami kupię jakiegoś majsterkowicza i sprawia mi to dużą frajdę. W większości przypadków nie jest to wiedza tajemna. Dobrze jest zmienić nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jotka69
Cześć Dziewczyny :-) Ola podziwiam! chociaż i u siebie zauważam wielkie zmiany. Kiedyś to byłam taka wygodna, że nie chciało mi się podłączyć kabelków na do dvd, wolałam powiedzieć, że nie potrafię. Dzisiaj już sporo rzeczy robię sama, bo nie lubię jakiś uszkodzonych spraw w domu. Życie zmusza nas do odkrywania w sobie ukrytych talentów ;-). Może trochę aż za bardzo robimy się samowystarczalne i niezależne. Od trzech dni zaczęłam biegać ... dzisiaj jestem lekko obolała ale nastrój mam dobry, czego nie mogłam powiedzieć kilka dni temu. Teraz mam w głowie wielkie plany sportowe na lipiec i sierpień ... mam nadzieję, że to nie tylko słomiany zapał :-) Teraz herbatka i miła lektura, dobrego wieczoru życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Dzień padliwy, że szkoda gadać no i ochłodziło się. Dzisiaj miałam miłą wizytę. Na parę dni przyleciała do kraju moja synowa. Nie mogłyśmy się nagadać. Wpadnie jeszcze do mnie pod koniec tygodnia. Miała wyrzuty sumienia, że poświęciła mi tylko kilka godzin ale okoliczności dla których przyleciała w pełni ją usprawiedliwiają. Mam z synem i synową codzienny kontakt za pośrednictwem telefonu i skypa, tak że nic się niedobrego nie stało. Assano, super że się odezwałaś. Mam nadzieję, że sama nie robisz remontu. U mnie też przydałoby się malowanie pokoi ale nastąpi to pewnie w przyszłym roku. Póki co to co jakiś czas wynoszę zbędne ciuchy i różne inne "przydasie" do kontenerów albo do organizacji społecznych. Ileż człowiek nazbierał różności za te 43 lata (od ślubu). Myślę też o odchudzeniu domowej biblioteki. Jak już wszystko uporządkuję to pomyślę o zmianie mebli w dziennym pokoju. Zdarzają mi się takie dni, że ustalam sama ze sobą co do "wydania z domu" a po chwili przychodzą wspomnienia okoliczności w których to coś się kupiło albo skąd przywiozło i nie jestem w stanie tego się wyzbyć. Zastanawiam się też czy mąż by to pochwalił czy uznał, że jestem rozrzutna. Głupie to ale prawdziwe. Podobno wszyscy tak mają. No to Kochanieńkie tyle na dzisiaj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie Dziewczyny, Jeszcze nie dopadły mnie remonty i jakieś grubsze naprawy, ale czytając Wasze wpisy wiem, że dużo można! Podziwiam! Często myślę o tym, że problem nie tkwi w tym, że nie dam rady, bo dam. I Wy kochane, cały czas dajecie tego przykład. Najbardziej męczy mnie to, że już nigdy nie zrobimy z Mężem różnych rzeczy razem...Remontów, wyjazdów...wszystko jedno czego... Czas pędzi, mam dużo pracy. Wróciłam wczoraj po dwóch męczących dniach za kółkiem. Mam zlecenia w całym kraju i tak zasuwam :). Na urlop pozwolę sobie w sierpniu. W zeszłym roku byłyśmy po raz pierwszy z córką same na wakacjach, bez Męża. Wycieczka objazdowa była dobrym rozwiązaniem, byłyśmy zajęte. W tym roku córka zaplanowała wyjazd z koleżankami, a ja mam problem z określeniem - jak i gdzie chciałabym odpocząć. Planowanie wolnego czasu jest dla mnie trudniejsze teraz kiedy jestem sama - niż planowanie i wykonywanie konkretnych zadań. Jotka69 - trzymam kciuki za wytrwałość w postanowieniach:) Assana - trzymam kciuki za udany remont:) Ola - uwielbiam Twoje patrzenie na trudne sprawy, dzięki. Wszystkie Dziewczyny odwiedzające topik serdecznie pozdrawiam i do następnego razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witaj Dziewczynki Jeszcze tylko 2 dni w pracy i urlopik. Czasami tak jak dzisiaj wydaje mi się , że to wszystko wydarzyło się tak dawno. A czasami, że wczoraj . Podziwiam Was za te naprawy ja jeszcze do niedawna miałam jakąś taką postawę roszczeniową. I dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę i wytłumaczyłam sobie, że nikt nie jest winien przecież, że mój mąż umarł. Czas zakasać rękawy i do przodu. Choć oczywiście jak coś się dzieje ręce opadają :) ale już wiem , że wszystko jest do ogarnięcia. Jakoś:) Pojawił się mój kolega z tamtego roku, znowu:) Kot w kwiatkach nie grzebie:) No nic idę składać drewno bez skargi :) pozdrawiam Was serdecznie i miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam ,ja mam od poniedziałku urlop.Ciesze sie ,bo wole teraz niż ,w listopadzie ,bo tak by mi wcisną mój szef.U mnie upał.......Meskie prace nie potrafie wykonywac,chociaż niektóre musze...Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Halo, halo! Tu LATO! Witajcie! Mam nadzieję, że wszystkie jesteśmy zadowolone z otaczającego nas ciepełka. Lubię kiedy i w mieszkaniu i na zewnątrz jest ciepło a do tego słoneczko, no i baterie się ładują. Ze słoneczkiem nie przesadzam, dawkuję sobie po 25 do 30 minut na przód i plecy. Mój kręgosłup bardzo lubi taką ciepłą i słoneczną pogodę. Mąż śmiał się ze mnie, że powinnam żyć w Australii bo tam nawet zima jest ciepła. Weekend zapowiada się ciekawie. Jutro odlatuje moja synowa. Polskie zakupy zapakowane i zważone bagaże. W niedzielę, żeby oszukać głowę i nie płakać, pewnie wyskoczę nad jezioro. Sąsiadka chce ze mną pojechać, więc będzie miło. Tąpnęło mną wczoraj kiedy usłyszałam o epidemii zapalenia opon mózgowych w białostockim. Wierzyć się nie chce w XXI wieku choroba najczęściej spowodowana brakiem higieny a zwłaszcza brudnych rąk. Poza wszystkim związanym z sezonem ogórkowym i licznymi powtórkami w TV (tej publicznej i komercyjnej) mam już dosyć "mundialu". Moje kibicowanie ogranicza się do meczy w których grają nasi piłkarze. Aleksandro pisałaś, że urlop spędzisz w domu. Czy masz w pobliżu jakieś fajne miejsca do poleniuchowania z synkiem? Jak jego rączka? Pewnie już zapomniał, że była złamana. Moja bardzo mi dokucza i nie mogę się doczekać kiedy usuną mi śrubę zespalającą. Podobno to ona tak dokucza. Reenka, pewnie w weekend będzie "szalała" na swojej działce. A co planujecie pozostałe Babeczki? Podrzućcie jakiś fajny pomysł do "odgapienia". Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Siedze sobie z kawa przy kompie i zaczynam weekend. Wczoraj mialam koszmarny dzien, wieczorem padlam zmeczona przy wlaczonym telewizorze. Okropnosc. Assano, witaj, dawno Cie u nas nie bylo. Aleksandro, Magnolio, korzystajcie z urlopu ile sie da. Zaczynacie go piekna pogoda. Fajnie. Ja chyba - tak jak radzila Andi - skorzystam z wlasnego balkonu i poopalam sie na poczatek tylko chwilke. Jestem okropnie blada, szczegolnie nogi zle wygladaja, wiec trzeba je troszke opalic. Od lat chodze w spodniach, sukienta to rzadki wyjatek, wiec nogi sa zawsze zakryte. Piszecie o pracach naprawczych w domu. Ja nauczylam sie tylko wymieniac zarowki. Cala reszte zostawiam mechanikom i tak juz zostanie. Nie czuje pociagu do majsterkowania. Spokojnej i wypoczynkowej soboty Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Uffff ale gorączka. Zbliża się 20:oo a za oknami mam 28 stopni w mieszkaniu 0 2 stopnie mniej. Ciężko będzie się przestawić na zapowiadany od czwartku spadek temperatur. Zapowiadanych od soboty burz i opadów nie widać u mnie i nie słychać Być może w nocy popada. Jak przeżyłyście upalny weekend. Dzisiaj przekisiłam cały dzień w domu bo bałam się tej gorączki. Na zakupy i tankowanie samochodu wybrałam się dopiero około 18:oo. Najlepszy strój po domu to dwuczęściowy strój kąpielowy. Dobrze, że jetem sama więc nikt mnie nie ogląda w "stroju niedbałym", bez makijażu i z "klapniętymi włosami". Gorąco pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reenka
oj Dziewczyny- fatalny dziś jest dzien. W ogóle nie mołam zebrac sie do pracy. W sumie to nic konkretnego nie zrobiłam. A w sobotę i niedzielę trochę się poruszałam.Słusznie Andi- trochę czasu z przyrodą spędziłam. Na rowerze pojeździłam. Ale za to nie posprzątałam. Faktycznie - organizowanie wakacji samej nie jest fajne. Na razie jeszcze z dziecmi jeździmy. Ale to też do czasu. Mówiłyscie o majsterkowaniu- to też troche nie moja bajka. Znam sie na budowaniu- moge kierować. Ale te domowe zaległosci...elektyk, hydraulik... Mam troche tego do zrobienia i taka " złota rączka "przydałaby mi sie. Nie chcę tych moich kolegów "nadużywać". Ale mucha mnie dręczy. ..brrrr i bzzzzz.... offff Na razie pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka43
Witam ! Faktycznie dzisiaj ciężki dzień, pod wieczór trochę lepiej było. Miała być burza, ale na razie cisza. Jutro ważny dzień, ale na razie nie zdradzam. Chciałabym bardzo wiele rzeczy robić sama, jeżeli chodzi o jakieś naprawy, ale zdecydowanie lepiej u mnie jest z teorią, niż praktyką. Myślę jednak , że się nauczę, bo mnie to interesuje. Teraz czeka mnie wymiana rozrządu w aucie i oleju. Oczywiście będzie robił mechanik, ale trzeba wiedzieć po ilu przejechanych km się to robi i to jest ta moja teoria. Może kiedyś olej sama wymienię, bo to nic trudnego. W ogóle to ostatnio jakaś chandra mnie dopadła. Na rowerze jeżdżę , tak jak postanowiłam. Smutna, Renatka z zachodniopomorskiego co u Was ? Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Po wczorajszej pochmurnej "łaźni" a raczej "saunie" - dosłownie, bo wyduszało z nas ostatnie krople potu - dzisiaj jest czym oddychać. Temperatura spadła o ponad 10 stopni, pada nareszcie zapowiadany od kilku dni deszcz. Przejechałam dzisiaj ponad 160 km w tym część w deszczu a teraz odpoczywam. Śmieję się z niektórych momentów filmu na 2-ce. Stary film, wiele razy oglądany ale dobre i to na samotny wieczór. A co tam u Was Kochanieńkie? Jak wakacje? Dobrze, że nas nie ma nad morzem. Słonko świeci, na plażach gęsto ale wodą przybrzeżną zawładnęły sinice. Za kilka dni wszystko wróci do normy i wtedy możemy myśleć o wyjeździe nad morze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewucha65
Witajcie miłe Znajome, Dziewczyny :), cichutko u nas na topiku. Dawno nie zaglądałam - pracy dużo, wyjazdy służbowe. Domyślam się, że większość z Was jest na urlopie i plażuje, spaceruje, pływa i zwiedza!!! U mnie decyzje o urlopie w zawieszeniu. Mój Tata po raz kolejny był w szpitalu i teraz dochodzi do siebie, więc nie mam odwagi wyjechać i zostawić Rodziców samych. Póki, co w wolnych chwilach będę pracować na działce, zabierać tam Rodziców, aby posiedzieli wśród zieleni. A tak w ogóle to nie ogarniam tej działki. Wszystko, tzn. trawa rośnie za szybko, mech wchodzi na kostkę, trzeba pomalować werandę. Niedawno pisałam, ze remonty mnie jeszcze nie dopadły a ta działka jest moim, jednym wielkim remontem. Mam do niej ogromny sentyment ale nie potrafię nad tym zapanować sama. Tacie jest przykro, że nie ma siły mi pomóc. Może własnie urlop spędzę na działce i codzienną mrówczą pracą doprowadzę ją do czasów świetności? Wygadałam się, że hej :) Pisanie porządkuje myśli i zawsze patrzy się na rzeczy inaczej. Piszcie kochane co u Was, pozdrawiam Was serdecznie i do miłego czytania. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Witajcie! Witaj Ewucha65! Dobrze, że jest już nas dwie. Głupio pisać samej do siebie. Czytam nasz topik każdego dnia a raczej zaglądałam ostatnio każdego dnia. Cisza jaka tu zapanowała to wina urlopów, wakacji dzieci i letniego leniuchowania. Mam nadzieję, że wkrótce zatęsknimy do naszych tu spotkań i będzie jak dawniej. U mnie lato w pełni, trochę deszczu, trochę słonka. Nie byłam jeszcze na prawdziwym plażowaniu. Spotkania ze słonkiem uskuteczniam do południa na swoim balkonie, oczywiście kiedy jest pogoda i kiedy nie mam jakichś obowiązkowych wyjść. W ubiegłym roku miałam towarzystwo syna i często wyjeżdżaliśmy za miasto. Poza tym byłam przecież nad morzem. Mam również nadzieję, że i w tym roku uda się kilkudniowy wypad nad morze. U urlopującej Aleksandry pewnie całe mieszkanie lśni a wszystkie zaległośc***ewnie też już nadrobione. Pozdrawiam Ciebie i Twojego synka Aleksandro. Pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie te które w ten piękny czas muszą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Andi14 :) Poluję dzisiaj, czy ktoś się odezwie :) Co za ulga, że jesteś! Masz rację, że urlopy robią swoje. Kto może niech ma frajdę z wolnych dni. Pogoda, póki co, jak na lato może być. Fajnie, że możesz się opalać Andi. Lubię słonko, ale szybko po nim jestem czerwona mimo, ze jestem szatynką. Nie unikam, ale mocno uważam :). Fajnie, że planujesz wyjazd nad morze. Jak wiesz z mojego wcześniejszego wpisu u mnie raczej zastój z planami. Czekajmy zatem na nasze dobre znajome, na dobre wiadomości. Życzę zdrówka i spokojnych, słonecznych dni. Pa :) Do następnego razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×