Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izza27

pytanie do kochanek

Polecane posty

widzisz ,zeycie mnie nauczyło , że brak skrupulatności w podstaowych sprawach obraca sieprzeciwko nam :) bo parę tygodni to dla ciebie np. 5 a dla nirgo 15 :) a im blizej końca tego terminu tym czas będize sie rozciągał . i tak to bedize trwało :) wierz mi , powielasz stereotyp :) dlatego zacznij robić porżadek juz dziś - poproś żeby wyznaczył wstępną datę , po tym oznasz czy traktuje wasz zwiażek powążnie czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałaś zadzwonić do żony swojego kochanka żeby jej powiedzieć co sądzisz otym wszystkim ? :) a o czym konkretnie ?:) fascynujące to sie zaczyna robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecfwewqwe
od początku ona o tym piszę czy zadzwonić do szanownej żoneczki i powiedzieć, że ma dać spokoj zonkosiowi, bo on juz nie jest zoneczki, tylko kochanicy 🖐️ i ze ma sie wiecej nie upadlac bo i tak nic nie wskora, bo on sypia z kochanica kiedy tylko chce, a ze zoneczka mu nie dawala i teraz ma za swoje 🖐️ to tak w skrócie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tak też podejrzewam ,ale jednak wolałaby usłyszećto od autorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie i dla wiekszosci ludzi kilka tygodni, to 4-5 tygodni. 15 to jest kilkanascie tygodni. Ale masz racje ogolnie, zgadzam sie z toba. O czym bym chciala jej powiedziec? Po prostu zeby po ludzku to wszystko rozwiazac i zeby sie nie kompromitowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby ona sie nie kompromitowała ?:) ty sobie w ogóle wyobrżasz tą scenę ? bo ja widże to tak - ona nic o tobie nie wiem , misio kłamie żonie i itobie , ty dzwonisz - mówisz swoje , a kobite słucha , odklada słchawkę i mówi z uśmiechem do meża - jakaś wariatka omyliła numery :) a masz pojęcie co zrobiłby misio postawiony w sytuacji podbramkowej ? ho ho ho , ależ wasz zwiażek nabrałby tempa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ty twierdzisz, ze ona nic o mnie nie wie, ja twierdze ze o mnie wie. Na tym polega podstawowa roznica pomiedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą , wiesz co .... może to i dobry pomyśł ? od razu by siewszystko wyjśniło i wiedziałabyś na czym stoisz . Tyle tylko ,że nie szykuj siedo żadnej rewolucji w swoim życiu , bo zostaniesz sama , ale lepsza uczciwa samotność niz taka udawana milość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skoro jesteś tego taka pewna - czemu tego nie zroiłaś do tej pory ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzanana
Iza uważam że powinnaś sie wstrzymać na razie z tym tel. do żony. Nie wierz ślepo we wszystko co on Ci mówi, postaraj się poznać kogoś z ich znajomych dowiedz się czegoś o ich małżeństwie skoro tak świetnie okłamuje żone skąd masz pewność że nie okłamuje Ciebie. Ja też wierzyłam we wszystko już miał się wyprowadzać a na koniec okazało się ze żona w ciąży... bo to było swietne małżeństwo tylko ja miałam jakieś problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, dlatego zalozylam ten watek. Troche dziwne, ze dopiero po tylu wpisach zaczelismy rozmawiac o meritum tego topicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dizeki Bogu i za to :) a że dizeń jest paskudny to sie nadaje na rożne rozmowy :) dlaczego wieć nie zadzwoniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche glupia sytuacja, musze sie zastanowic dokladnie jak to zrobic. Moze napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eda@@@
bo jak zadzwoni do zony to kochas za to że wypaplała kopnie ją w duupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtetdtd
no, a jaka odważna w postach była :D autorko co, cieżko zadzwonić do "baby bez honoru"? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtetdtd
a jak żoneczka powie, że o niczym nie wiem, to co zrobisz? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty nic nie pisz , bo dasz żonie dowód winy męza jak nic . głupia by była gdyby go w sądzie nie wykorzystała :) ale tupet to masz :) albo jesteś mocno niepewna ,ze facet jednak sie sama z sibie rozwiedzie i dlatego chcesz go wyręczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wtedy bede sie martwic:) Zdaje sobie sprawe, ze mi zle zyczycie, ale ja jednak wierze, ze ona wie. Ot i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, ja ci nawet źle nie
życzę, bo nie jesteś moim wrogiem, nie znam cię. Jednak z zasady takie rzeczy nie wypalają. My cię tu wszyscy przestrzegamy. Naprawdę, możesz być wierząca lub nie, ale zapamiętaj, że nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu! I to niestety, zawsze się sprawdza. Kiedyś to ty możesz zostać tą porzuconą żoną, z dzieckiem/dziećmi i to do ciebie zadzwoni zadowolona kochanka i powie:-"Babo, zrozum! Jakiś etap się kończy, jakiś zaczyna"! Tak, teraz się z tego śmiejesz i olewasz wszystkich, którzy dobrze ci radzą, ale wspomnisz kiedyś nasze słowa. Tak to już jest z tymi kochankami, że kiedy zabierają męża żonie, a ojca dzieciom, to to zło do nich zawsze powraca. Ze zdwojoną siłą niestety:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtetdtd
ja co kobieto nie życzę źle, ale po tym co napisałaś, szczególnie o mieszkaniu itp itd okazało się że jesteś zbyt zachłanna, egoistyczna, bez empatii, po prostu zepsuta i zła. Wierzę tylko, zło zostanie potępione. Ot tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko: czesciowo masz racje. Ale jest takze wiele takich zwiazkow, ktorym sie udaje. Nie mozna przeciez mowic, ze kazde drugie malzenstwo jest z gory skazane na porazke. Nie ma absolutnie zadnych podstaw zeby tak twierdzic. Powodzenie lub niepowodzenie malzenstwa czy zwiazku nie zalezy od tego czy jest to pierwsze czy drugie malzenstwo tylko od tego jak obie strony sie staraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dte masz racje, niepotrzebnie napisalam o tym mieszkaniu, bo to rzeczywiscie troche niefortunnie zabrzmialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alium to nie jest tupet tylko wziecie odpowiedzialnosci za swoj los w swoje rece. Ale po tym co napisalas zaczelam sie zastanawiac czy cos pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle tylko ,ze tych chcesz wtrącić sie w sprawę dwojga dorosłych ludzi , których ona tylko dotyczy . jeli mówimy już o odpowiedzialności to odpowiedzialne byloby gdyby facet sama to wreszcie załatwił . Ty sie w to nie wtrącaj . Bo znam wiele takich przypadków ,ze niby sierozwodzą , niby sie nieanawidzą a jak przychodzi co do czego to pierzyna ich pogodzi a kochanka staje sie wrogiem jednego i drugiego . Stój sokojnie z boku , tylko czasu pilnuj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alium nie sprawa nie dotyczy 2 osob tylko 3 osob. Masz racje, ja nic nie bede do niej pisac, po prostu poczekam co sie wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko zachodzace.
Jak chcesz miec tego faceta to w zadnym wypadku nie dzwon i nie pisz do zony.Daj mu rozwiasac swoje sprawy samemu,jak bedzie chcial to ja zostawi dla ciebie a jak nie to nie zostawi i zadna sila tego nei zmieni.A dzwonieniem do niej namieszasz tak ze facet pod sciana postawiony,nie bedzie chcial miec z toba nic wspolnego za to ze go postawilas w takiej sytuacji.Z zonka sie pogodzi i to w lozku przy namietnym seksie a ty zostaniesz na lodzie. Nic nie zmienisz,jak facet bedzie chcial to sie rozwiedzie jak nie bedzie chcial to tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izo !!!!!
ty wiesz napewno ze ona wie o tobie to twoje napewno opiera sie na czym? bo on tak twierdzi to bardzo piekne ze mu tak wierzysz :D fakty ! jakie sa fakty? poki co mamy twoje tcze nadzieje /bo tobie sie wydaje, bo ty wiesz/ ma czesc rzeczy u ciebie- co np? majty, skarpety, podstawowe rzeczy higieny osobistej? przeciez to wszystko mogl kupic w tesco jaka masz pewnosc ze on nie oklamuje ciebie i zony? oczywiscie chodzi o fakty a nie to co on ci mowi / bo mowi to poto aby cie uspokoic/ a moze faty sa takie ze mieszka nadal z zona i dziecmi gra super rodzinke, z toba jest wtedy kiedy da rade masz jakies info np od jego znajomych ze miedzy nim a jego zona jest zle? czy jedyny twoj pewnik na chwile obecna to to co On ci mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka srelka
ee izka taka miekka rura jestes?????????????????????? taka bylas pewna swego jeszcze wczesniej a jak ci ludzxie napisali zebys nie dzwonila bo gosc cie zostawi i zostanie z zona to wymieklas czytam od poczatku topik i taka fajna harda bylas jestes wiec zwykla siusiara i tak naprawde boisz sie i nie masz pewnosci ze on cie wybral gdybys miala to skontaktowalabys sie z zonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×