Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bywalczyniopgrzegów

Byłam na pogrzebie...

Polecane posty

Gość bywalczyniopgrzegów

Co tam się działo... Wdowa sie rzucała na trumne, obcałowywała tego nieboszczyk jak chora, musieli ją od trumny odciągać bo jak sie rzuciła to chyba 20 minut lamentowała i krzyczałą w niebogłosy, córki wyły, a za życia to ojca od skurwysynow wyzywały :O A teraz sie z tego płaczu zataczły w drodze na cmentarz, synowa dzieci małe nei wiem ile ok. 4 lata puściła do trumny, sama padła na kolana na środku :O i krzyczała czemu on, taki wspaniały człowiek, mąż ją podnosił. Boże, toż to była istna szopka a nie pogrzeb :O byłam zażenowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tam wiesz jaki był oficer
trzeba bylo nagrać filmik i wrzucić na jutjuba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywalczyniopgrzegów
nie miałam jak nagrac bo przeciez nie bralam na pogrzeb aparatu ani kamery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberko
Widocznie nieboszczyk dużo im zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dużo ale długów? :classic_cool: i płakali z rozpaczy a powaznie, to dopiero jak ktoś umrze rozumiemy jaki byl dla nas wazny, dla Ciebie autorko jak mniemam nie byl to nikt szczegolnie bliski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywalczyniopgrzegów
Nie, ale nawet jak bywałam na pogrzebie czlonkow rodziny to takich cyrkow nie robiłam. Jak ta synowa padła na kolana... Komiczne to bylo wręcz groteskowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×