od jutra dietka mż. kto ze mna??

hejka wszystkim, ostatnimi czasy trochę się zaniedbałam i moja waga dobrnęła do 85 kg przy wzroście 174 cm. i to jest za dużo. dzisiaj tak sobie pomyślałam, w sumie nie pomyślałam tylko postanowiłam ze od jutra przechodzę na tak zwana dietę mż czyli mniej żreć. jutro rano się wazę i jeśli ktoś do mnie się przyłączy to doda mi odrobinę motywacji bo wiadomo jak to jest samemu. tak wiec kto jest chętny razem zemną się odchudzać??

Hej byłam juz na wielu topikach ale wszystkie padały. Chetnie sie przylacze bo zawsze przed albo po pracy jestem na forum:)

miło mi, tak wiec odjutra zaczynamy tak??> ten topik nie padnie :) jak juz postanowilam to tak bedzie :)

Hej:) Ja się odchudzam od dzisiaj. W sumie nie mam dużo ale po ciąży musze coś z sobą zrobić. Więc odchudzam się z tobą:))

To super ze nasz temat przetrwa:) zwaze sie jutro rano i wpisze w stopke:)

fajnie, ja dzisiaj sie nie wazylam ale jutro rano owszem.. i śniadanko light.. tzn nie takie samo jak zawsze.. czyli jajecznica na maselu :).. tylko jako gotowane hehe

Ja sie di diet nie nadaje zawsze cos podjadam-teraz bede sie starala mniej zrec no i moze cwiczenie brzuszkow?

Ja mam problem z jedzeniem sniadan jakoś rano nic nie chce mi przejść przez gardło, ale potem nadrabiam.. Ale jakoś się muszę coś zjeść bo to podobno najważniejszy posiłek. A macie zamiar stosować jakieś ćwiczenia czy tylko ograniczacie jedzenie?? A jak tak to jakie?

Annn a z jakiej wagi startujesz? Bo przy moim 160 cm widac kazdy kilogram

Moze brzuszki ale tak 50 dziennie zeby sie szybko nie zniechecic:)

Mam ten samo problem, też mam 160cm wzrostu. Dziś rano jak się ważyłam to 57.5 kg. Mam tylko problem z brzuchem bo na reszte nie narzekam. Ale wiadomo zbliżają się wakacje i chciałabym mieć brzuch mniejszy.

hej ja bardzo chętnie sie dołacze!! tym bardziej ze sama mam 174cm i 84kg wiec bardzo podobnie... u mnie waga wzrosła po ciązy no i nie moge tego zrzucic... wczesnniej wazylam 65kg ciezko mi nie jesc wieczorami gdy tak jak np teraz mój mąż robi pyszne zapiekanki i mimo ze glodna nie jestem to zjem... tak pózno kolacja wychodzi bo kąpanie, usypianie dziecka pozniej chwile usiasc i po czasie dociera ze cos by sie zjadło ;p ale chce schudnąć!! tym bardziej ze juz blisko lato...no i ubrania wszystkie za male sie zrobily ;/

ja to mam taki problem ze do pory obiadowej to moge tylko wypic kawe i nic wiecej nie jesc ale potem to nadrabiam i to jest najgorsze. wieczorne jedzenie.. CIEZKO BEDZIE TEGO UNIKNAC. ja to musze bo naprawde juz wszyscy ze mnie sie nabijaja. w przeciagu roku przetyłam ponad 10 kg i to naprawde widac a najgorsze sa pokusy.. ciasteczko..chipsy.. alkohol.. i to wieczorami...

Ja też dziś ćwiczyłam ale myśle że dość sporo bo gdzieś z 2h. Tylko z przerwami, bo mój synek co jakiś czas coś chciał wieć robiłam przerwe. Tyle że ja przed światami już troche ćwiczyłam ale potem doszłam do wniosku że i tak świeta więc przestałam i tak pół kilo przytułam. Więc przez to że przed świętami ćwiczyłam nie czułam bólu i takiego zmeczenia. Zobaczymy jutro czy będą zakwasy:)

mal00 ja też tak mam mogę do 17 wypić pare kaw wypalić paczke fajek i nie czuje głodu. Dopiero potem jak już mi słabo i nie dobrze to musze coś zjeść i jak zaczne to nie umiem przestać.

ja to w sumie nie mam postanowień dotyczących ćwiczeń, ale u mnie za szafa stoi kolo hula hop z wypustkami to postaram się je wyciągnąć i tak najprzyjemniej z 15 min pokręcić nim

Cześć Dziewczyny:) Ja od jutra zaczynam dietę 500 kcal + ćwiczenia:)

Ja na hula hop też kręc, dziś akurat 30min bo już mały rozrabiał i musiałam się nim zająć.

Mama witamy i zapraszamy na pogaduchy... Mal00 skad ja znam to wieczorne podjadanie? Nieraz jak koncze prace o 21 to mi sie przypomina ze jestem glodna..

i ja rano nie jem... mały budzi 6-7 wiec od razu pelne rece roboty ;p (ma 10mies) na biegu zjem kanapke były ładne i cieple dni to od 12 do 17 bylismy na dworze (nie jadłam nic oczywiscie) pozniej znowu zajeta dzieckiem , dac jemu pozniejszy obiadek. pozniej kąpiel, karmienie, usypaianie no i dopiero w spokoju moge zjesc wieczorem... jak mój m w pracy (czasami do 23) to delikatną kolacje zjem ale jak jest w domu to na wieczor mi cos upichci i obzarswtwo..

Hej Dominika:) a 500 to troche nie za malo? Nie boisz sie efektu jojo?

tak więc kobietki do jutra czas nabrać energii do odchudzania i do kręcenia na hulaj hopie. jutro wstaje i się ważę i rozpoczynam swój pierwszy dzień.. mam nadzieje ze będę wytrwała i ze efekty się pokażą. Mam nadzieje ze będziemy dzielne i wytrwale w dążeniu do swojej idealnej wagi :)

Mal00 tez mam nadzieje ze wytrzymamy a zwlaszcza ja:)

Ja też mam nadzieje że wytrzymamy i że damy rade zrzucic tyle ile chcemy:)

To jak dziewczyny? Jutro sie wazymy i wpisujemy w stopke?

mała56 Ja się jutro rano zważe i wpisze:) A teraz się kładę spać. Dobranoc:)

Ja tez sieklade bo jeszcze cos zjem:) Dobranoc....

tak patrze na waszą wagę i tak naprawdę nie macie z czego się odchudzać.. to ja ważąc 85 kg przy wzroście 174cm powinnam i od jutra zamierzam i mam nadzieje ze nie poddam się.

Mal00 uwierz ze przy moim wzroscie widac kazdy kilogram

mała 56 to uwierz ze przy mojej wadze i przy moim wzroście podwójnie widać każdy kg. a szczególnie na brzuszku i na boczkach