Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama 13 latki

Czy Wasze 13letnie córki tez sie do Was tak odzywają????

Polecane posty

Gość Smile yourself
And then you'll probably hit the bottle by her.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milena raczej ludzie naduzywają slowa przyjaźn w stosunku do kolezanek, kumpelek z lat szkolnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany ja tez wiem mase
A JEDNAK SAMA SIE POKUSZE :P ...{ Ko*kosek przez to ze w dziecinstwie nasi rodzice łamia nasze granice nie dają nam pozwolenia na bycie sobą i mówienia nie tylko wykorzystują władze rodzicielską aby przełamac nasze granice nie potrafimy ich utrzymac w zyciu dorosłym wychowanie to nie stawianie warunków i nakładanie kar to proces uczenia bycia dorosłym i pozwoolenie na ponoszenie konsekwencji z tym że 90% społeczenstwa tego nie potrafi .... OJJ twoi musieli straaasznie łamac twoje prawa w dzieciństwie ...nie mozesz sie pogodzic z tym ze wielu z nas mysli inaczej niz ty :P czyżby bład wychowawczy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airline
milena_ bardzo wąskotorowo myślisz, przyjaźń to nie tylko sekreciki, ploteczki - w takim czymś żadna szanująca się matka nie ma zamiaru uczestniczyć. Jeśli matka i dziecko ufają sobie, znają nawzajem swoje zalety i wady, radzą się siebie w jakiś tam sytuacjach, mają świadomość, że mogą na sobie polegać, to czy chcesz czy nie, jest to przyjaźń, inna niż rówieśnicza, ale przyjaźń matki z dzieckiem. Tak jak kochasz inaczej mężczyznę, a inaczej rodzica czy dziecko, tak też jest z przyjaźnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
Ale jakiego Ty chcesz poświadczenia jeszcze? Dobra, to napiszę oczywiste, że w tej sytuacji z mojej podstawówki, to miałam przyjaciółkę od serca, ale poszłam z tym do mamy, do której nie przychodziłam ze wszystkim, a tylko właśnie z najbardziej poważnymi sprawami i problemami, z którymi nie umiałam sobie poradzić, a więc nie poradziłaby sobie również przyjaciółka moja RÓWIEŚNICA. Potrzebowałam pomocy osoby starszej, doświadczonej, na której mogłam polegać, a nie słów pocieszenia przyjaciółki, która jest tak samo bezradna jak ja. Miałam poczucie, że to oparcie jest w mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
Czyli tak jak mówiłam, kokosek, totalna inwigilacja. Aja mojej mamie nie mówiłam, w kim się kocham za każdym razem, bo nie zawsze było to poważne i łączyło się z jakimś związkiem dłuższym i co? Czyni ją to gorszą matką czy mnie wyrodną córką, czy jak? Czy może stwierdzisz na tej podstawie, że w naszej rodzinie nie była zaufania i jesteśmy zakłamani i urządzamy gierki manipulacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko _____przeciez
normalne ze pójdziemy do koleżanki z obgadaniem np Ryska czy Andrzeja a nie do mamy a dlatego ze przyjaciółka ma podobny wiekowo poziom myslenia .A matka patrzy inaczej i wiadomo .Myslałam ze ten kokosek to jaka spowazna dojrzała baba ale jak poczytałam to sie nieżle uśmiałam .Mi przypomina taką ciekawską angielską mamuśke w rogowych okularach co to urządza herbatki sąsiedzkie i wie wszystko najlepiej .:D :D a idzcie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko _____przeciez
ja tez swoim nie mówiłam o swoich miłostkach bo nie zawracałam im głowy duperelami ...wiadomo ze jak sie do rodziców idzie z chłopakiem to juz powaga :D czyli traktujemy ich z należytym szacunkiem i to normlne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
:D Przyszła mi na myśl Hiacynta Bukiet, jak napisałaś o tej mamuśce angielskiej. :D Nie żeby do kokoska, ale ona mi się na myśl nasunęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko _____przeciez
:D :D cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
I moja mam nigdy nie pytała wprost o moje sympatie, bo uważała, że to MOJA sprawa i ona się nie wtrąca, bo mam PRAWO do swoich decyzji i SWOJEGO ŻYCIA, a jak będę chciała, to sama powiem. To jest prawdziwe rodzicielstwo i uczenie samodzielności, a nie pod pozorem przyjaźni wyciągać z dziecka informacje, żeby mieć stała kontrolę i jeszcze pytać wprost nastolatki, co wiadomo jak przebiega proces dojrzewania i jakie tutaj są emocje i burza hormonów, o takie intymne sprawy. Gardzę takim zakłamaniem. Ciesz się, że Twoja córka nie zamknęła się w sobie i chciała Ci cokolwiek mówić. I jaka kontrola jej otoczenia, a kim spotykają się jej koleżanki też wypytane. Żal pl... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berwier
"A ja nie rozumiem tego Czyli tak jak mówiłam, kokosek, totalna inwigilacja. Aja mojej mamie nie mówiłam, w kim się kocham za każdym razem, bo nie zawsze było to poważne i łączyło się z jakimś związkiem dłuższym i co? Czyni ją to gorszą matką czy mnie wyrodną córką, czy jak? Czy może stwierdzisz na tej podstawie, że w naszej rodzinie nie była zaufania i jesteśmy zakłamani i urządzamy gierki manipulacyjne." No i jak widac wychowała cie na zmanierowaną idiotkę o wąskich horyzontach myslowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] A ja nie rozumiem tego I moja mam nigdy nie pytała wprost o moje sympatie, bo uważała, że to MOJA sprawa i ona się nie wtrąca, bo mam PRAWO do swoich decyzji i SWOJEGO ŻYCIA, a jak będę chciała, to sama powiem. To wtrace jedno słówko bo jestem w pracy ;) Moje dziecko nie muisi odpowiedac jesli nie chce, co nie znaczy ze mam nie zapytać ;) Twoja mama to Twoja mam tamto a ty jaką jestes mamą?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
berwier, co za bogaty wkład w dyskusję. Gdzie mi startować do takiego poziomu wypowiedzi... Nie śmiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gardzę takim zakłamaniem. Ciesz się, że Twoja córka nie zamknęła się w sobie i chciała Ci cokolwiek mówić. I jaka kontrola jej otoczenia, a kim spotykają się jej koleżanki też wypytane. Żal pl... jesli jej nie oceniam nie wysmiewam sie z niej to dlaczego ma się zamykac w sobie?:) Nie chce nie odpowie wycofuje sie i nie drąze tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
Ja jestem bardzo dobrą mamą. Najlepszą dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dla kogo
ja a własciwie moje dzieci uwazają mnie za dobrą mame .Nie staram sie byc ich przyjaciółka broń boże ale w szkole tez słychac miłe słowa na temat moich dzieci 11 i 13 lat .Nie musiałam ich zmuszac do jakis zachowań .One po prostu brały z nas przykład.Nigdy sie z mezem nie kłócimy -przynajmniej nie przy dzieciach :P .Mase rzeczy robimy wspólnie .A i nie musiałam przenigdy pytac o ich prywatne bardzo sprawy.one tak same z siebie przychodziły do nas .Ale tez uwazam ze ktos myli pojecia .Rodzic to rodzic a przyjaciel na podwórku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec moja córka sama przyszła do mnie z opowiadaniem o sympatiach :) czy czytanie ze zrozumieniem naprawde wam zle idzie czy raczej skupiacie się na tym jak mnie tu oczernic i znokautować??:) Nie wspomniałam ze latam za nimi i wypytuje wdeptujac sie buciorami w ich zycie. Pracuje zawodowo na dwóch etatach uprawiam sport i wiele czasu poswiecam sobie to dzieci do mnie przychodzą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie rozumiem tego
Czy sugerujesz, że moje dziecko chciałoby mieć inną matkę? To się zaczyna rzeczowa dyskusja na argumenty... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak chciałaby mi
A ja mam dziewczynę w wieku 16 no prawie 17 lat i ona też potrafi nawrzucać matce i to nieźle... Ale to zupełnie inna sytuacja. Czasami normalnie z nią rozmawia ale czasami aż sam sobie pomyśle z kim ja jestem. Ale taki wiek. Ja osobiście swoich rodziców nie nawidze może nie to ale poprostu mam na nich wyjebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużciemnoty nei wciskaj kokos
Wcale nei napisałs,ze przyszła sama z tym, tylko że "rozmawiałayście" O symptaich jej koleżanke i Ty zapyatłą o jej sypmatię. Juzciemnoty nei wciskaj, bo wykorzystałaś okazję i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak dla kogo
kokosek czepiasz sie i to bardzo!:O fe nie łądnie .mysle ,ze twoich dzieci czepiasz sie tak samo a TEN CAŁY :berwier: to gołym okiem widac ze to ty !:D :D Skoro sie uwazasz za dobrą matke to powinnas wiedzec ze ile matek tyle przykładów .I zadna nie bedzie postepowac identycznie jak ty -to śmieszne !Mam czasami wrazenie ze to jakies dziecko pisze albo ...psychopata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koro sie uwazasz za dobrą matke to powinnas wiedzec ze ile matek tyle przykładów .I zadna nie bedzie postepowac identycznie jak ty -to śmieszne !Mam czasami wrazenie ze to jakies dziecko pisze albo ...psychopata . a czy ja nakazuje komus postępowc jak ja?:) ja uznaje ze moj spośób nie zawiódł. Ani na córce ani na synach ;) Wiem że wychowanie dziecka to nie szablononowe działanie nie kazde diecko ukorzy sie pod karą. Na jedno zadziała wychowawczo a inne to oleje takie fakty ja zmieniłam karanie na ponoszenie konsekwencji ;) to sposób na wychowanie. Wymagam stawiam granice ale szanuje moje dzieci jako osobne jednostki i tyle w temacie. Nie wykrzystuje władzy rodzicielskiej do uzyskania jakis skutków wychowqawczych bo to droga do nikąd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UUUU pani kokos sie rozkreca i zaczynają jej puszczac nerwy .Tak czytam i ...wiesz co.Martwie sie o te twoje biedne dzieci .A wiesz dlaczego bo ty tu na forum prubujesz na siłe wszystkim wepchnąć swoje racje -pewnie dzieciom tez tak wpajałaś. Ludzie pisza ,że czytają artykuły ,książki nt wychowania ,pisza na swoich przykładach i to dobrych przykłądach a ty dalej niee i nie tylko ja i moja racja i wszyscy psychologowie niech sie wogóle schowają ...Ja myśle,że ty jestes raczej despotyczną matką lubiąca mieć kontrole nad wszystkim nawet gdybyś miała nad para otwierac cudze listy,przeglądac kokórki,czytać maile i śledzic ... Sorki bez urazy ale taki zbudowałas obrazek .Jeśli bedziesz miała czas to przeczytaj swoje wypowiedzi -tak jak ja -od początku do końca . Miłej lektury i buziaki dla dzieci !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
wy nie mozecie zrozumiec jednej rzeczy nawet najlepiej wychowane dziecko jezeli pójdzie do szkoly musi byc w tzw na dobre i na zle z rówiesnikami czyli inaczej jezeli wejdzie miedzy wrony to ma krakac tak jak one czyli pije ,popala,sex,wulgarnosc itp czyli psedodorosłosc a to wszystko to jest pewnego rodzaju bunt mlodzienczy w mniej lub bardziej drastyczny sposób wam okazywany jezeli będzie przeciw grupie to bedzie przesladowana w ten czy inny sposób i to tez jej sie odbije na psychice i bedzie to wyladowywac na was ale w tym przypadku moze dojsc nawet do samobójstwa ,jest na to rada w kazdej grupie jest przywódca /y eliminacja ich poprzez poprawczak wiele by naprawila ech wy kochajace mamusi porozmawiajcie tak szczerze z dziecmi to moze wam powiedza jakie numery sa obecnie w szkolach to wam wlosy deba stana ,kiedys za moich czasów jak ktos podpadl mocno w grupie to nikt go nie bil tylko byla taka kara nikt sie do niego nie odzywal i uwaga ------delikwet/a wytrzymywala max tydzien ,potem jak mialo byc dobrze musiala nas przeprosic idac wkupne [wino patykiem pisane itd] iwtedy jej sie odpuszczalo [karana byla np za donsicielstwo itp a teraz szkoda gadac -------ale my wtedy jako tzw dzieci kwiaty zylismy miloscia ,buntem przeciw zbrojeniom,wojna i narkotyki tez byly to byly czasy bez biletow zjezdzilem caly nasz kraj a pozniej Europe a teraz szkoda gadac a jakie byly dziewczyny cód ,mniód i malina zadnej wulgarnosci a teraz same zobaczcie ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabelskie ziele---> i pisałabym o tym że szanuje granice dzieci?:) no to nowość ;) akurta komórki i ich osobista przynależnosc w moim domu to świete prawo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna wielka bzdura !
jasne ze mozesz pisac wszystko :) nawet psychopata potrafi pisać o miłości np do zwierząt :O Mysle ze ci wszyscy wyżej mają racje ale ty jedyna uwazasz ze tylko twoja teza jest najlepsza ,Ja tez uwazam ze masz braki z dzieciństwa i te luki próbujesz zatuszowac w swoim domu . Wiesz co : jeśli 3 osoby mówią ci ,że jesteś pijany to idz spac bo oni mają racje i ty jestes pijana .Nie próbuj udowadniać ze jest inaczej :) Jest jeszcze cos : Nie mam w zwyczaju dyskutowac z głupkiem bo najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem... sorki to nic osobistego ale nie mogłam sie powstrzymać /. A teraz załoze się ,że bedziesz musiała napisac kolejny post bo ZAWSZE musisz mieć ostatnie zdanie .To ma nawet swoją nazwę w psychologii 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×