Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama 13 latki

Czy Wasze 13letnie córki tez sie do Was tak odzywają????

Polecane posty

Gość Airline
No włąśnie autorka bije swoją corkę i stąd te problemy Poza tym cóż za złoty środek: najpierw wpierdol (ups) zrobią rodzice dzieciom, za pare lat dostaną wpierdol od swoich dorosłych specyficznie wyedukowanych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie piszeo biciu tylko o karze , jasno i logicznie wytłumaczonej jako konsekwencja złego zachowania . To oczym pisze autorka to spazmatyczne gesty człowieka , ktory nie wie juz co robić . Kara fizyczna nie jest środkiem wyładowania emocji , nie jest nieprzemyślanym gestem , ktory w założeniu niczego ma nie zmienić a tylko rozładować frustrację matki / Przeciwnie , powinna być wymierzana z całą sumiennośćią po stwierdzeniu przekroczenia jasno wyznaczonych granic . I powinno być to robione tak długo , mimo ,zen ie jest to proste ani łatwe dla rodziców , aż nastapis pożadany skutek . Oczywiście nie wyklucza to innych środków nacisku na wywołanie pożądanego zachowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Ty jesteś biologiczną
matką tej dziewczynki? Jeżeli nie jesteś i np. jej mama umarła, opuściła ją, to ona to przeżywa i to bardzo, ale nie potrafi podzielić się tymi uczuciami, bo tak bardzo tęskni za mamą i cały świat jest winien, że jej nie ma. Ona potrzebuje spokoju, miłości i ciepła, nawet jeśli mówi, że nie potrzebuje, to i tak potrzebuje i trzeba ją przytulać i głaskać choćby "na siłę", mówić ładne i miłe słowa, zwłaszcza, że jest piękna i mądra (nawet jeśli nie jest taka mądra i uczy się gorzej), a Twoje nakazy są dla niej naruszeniem spokoju, więc reaguje krzykiem, agresją, ale to jest wołanie - przyjdź do mnie, przytul mnie, porozmawiaj ze mną - dojrzewam i nie wiem co si ze mną dzieje, pomocy!!! A jeśli jesteś jej mamą biologiczną - mamą, to nie do pomyślenia, że tak się zachowuje i mówi... To oznacza, że coś jest nie tak. Ale też potrzebuje czułości, miłości, czasu - może chodźcie razem na zakupy, do kawiarni, na kręgle, do kina, aby wiedziała, ze o niej myślisz - nawet jeśli wiesz, że nie macie czasu, to proponuj wspólne wyjście. Może do galerii i na lody po galerii. Trudno tak doradzić, jak mało wiadomo. Ale z dzieckiem trzeba od małego rozmawiać i tłumaczyć, że nie wolno używać wulgaryzmów i ranić innych czy to słowem czy czynem. I wałkować, wałkować, okazywać uczucie miłości nawet, gdy dziecko mówi - nie lubię Cię. Każde dziecko potrzebuje czułości, choćby mówiło, że nie (tzn. chłopcy podobno od pewnego wieku potrzebują mniej takiej bezpośredniej czułości, bo stają się mężczyznami i mama to mama, a czułość przeznaczają dla rówieśniczek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Ty jesteś biologiczną
A jeśli córka czuje złość, zdenerwowanie, to niech sobie mówi te rzeczy do poduszki, w zamkniętym pokoju, bo powiedz jej, że jak Ty słyszysz, że ona mówi: nie jesteś moją mamą, jesteś głupia, to jest Ci strasznie przykro. Ona będzie wiedziała, ze może sobie pofolgować z powodu dojrzewania i powyzywać, ale do poduszki i tak, abyś Ty tego nie słyszała. Tak mają dzieci w tym wieku, tylko to trzeba rozegrać sposobem. I mówią, próbują wulgaryzmów, ale pomiędzy koleżankami i kolegami to co innego, jak w domu czy wśród rodziny. Dzieci miedzy sobą tak będą mówiły, bo sobie próbują, ale naucz ją, że w towarzystwie dorosłych, rodziny tak nie wypada i nie przystoi damie przeklinać. Zobaczysz, ze to zrozumie - zakładając, iż jest dzieckiem bez opóźnienia umysłowego, bo z takimi dziećmi trzeba postępować trochę inaczej i trzeba więcej cierpliwości dla nich i wyrozumiałości, bo one nie bardzo rozumieją, że mówią brzydkie rzeczy i dla nich to próba i zabawa. W każdym razie dziecku trzeba dać czas, czułość, przytulenie, pogłaskanie, wysłuchanielub posiedzenie razem w jednym pokoju tak w nudzie, nie robiąc nic. Wtedy również dziecko wie, że jesteś dla niego i nie musi nic mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsekwencja tylko i wyłącznie
konsekwencja przyniesie efekt .Wiem co mówie.miałam tak ze swoim .Az kiedys walnęłam pięscia w stól ,schowałam kabel od kompa,zabrałam telefon i odciełam od kasy ...tydzień był horrorem dla obu stron .Młody ppotrafił zawsze wydębic co chciał a my dla swietego spokoju spełnialismy jego zachcianki ,dziecko jednak nie doceniało tego. Poo upływie tygodnia usiadłam z nim do stołu i powiedziałam : słucham ,teraz wal prosto z mostu i powiedz mi co o mnie myslisz a ja powiem co o tobie mysle i zobaczymy ...Młody sie zmieszał bo okazało sie i sam zauwazył ,że wymieniając moje wady to w rzeczywistości nie były wady .Zapytała go tylko co on zrobiłby na moim miejscu i jak postepowałby z takim synem aby wyegzekwowac od niego zobowiązania, Dzieciak miał tylko przykładać sie do nauki ,wyniesć czasami śmieci,psa wyprowadzić czy zrobic jakies drobne zakupy NA DOLE w sklepie...:O zaczełam mu mówić co czuje ale to tak dokładnie i powiedziałam mu to ze tym bardziej boli mnie serce ,ze tak odnosi sie do mnie ktos kogo kocham nad życie i za kogo to życie bym oddała itd itp ....dzieciak sie poryczał co mnie z kolei zaskoczyło ,pare dni było w domu mało ciekawie ale potem podszedł do mnie i powiedział ze ta rozmowa to było cos dobrego i chce ze mną czesciej tak rozmawiac .Dodam jeszcze ze syn ma 12 lat ale to było oczyszczające . Dodam tez ze nie jest to moja rada ale sposób w jaki ja walcze ,moze to u kogos pomóc a moze i nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Ty jesteś biologiczną
Czasem wpływ rówieśników tak na dzieci działa, są jak ogłupiałe A córka ma jakieś fajne, twórcze zajęcia pozalekcyjne, rozwija swoje zainteresowania, ma obowiązki w domu? Dokładnie, bo jak ma zajęcia, to one częściowo rozładują energię córki, a obowiązki domowe pokażą, że nie tylko rodzice sprzątają, bo mieszkacie razem - i tu nie chodzi, aby córka: myła naczynia, odkurzała, myła okna, prawał, tylko: jednego dnia wyrzucenie śmieci, drugiego: umycie 10 kubków i 4 talerzy, następnego umycie szafek w kuchni, a kolejnego nic, a w sobotę kurze i odkurzanie we własnym pokoju tak, aby zrobiła to tak, jak ona chce, ale aby jednocześnie było czysto. a jak ma sprawdziany i dużo nauki, to np. tylko śmieci lub umycie tylko kilku naczyń. To takie przykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Ty jesteś biologiczną
Uwielbia czytac ksiazki ale takie zgatunku Zmierzch itp.Obowiązkiem jej jest wychodzenie z psem i wynoszenie smieci od czasu do czasu...Wiem,ze ma za mało obowiązków ale gdy proszę ją o cos to słysze ze jej sie nie chce albo ze potem... A Ty z kamienia jesteś? Z metalu? Ty też potrzebujesz odpoczynku - musisz ją nauczyć jeszcze współczucia, bo widocznie ona zaczyna niechcący traktować Ciebie jak służącą i pocieszycielkę od czasu do czasu, a dom bardziej jak gościniec, co trzeba zmienić i wzbudzić w niej szacunek do Twoich i męża obolałych od pracy placów, ale tak, jak pisałam, nie oznacza, to, żeby córka robiła wszystko, tylko mniej więcej tak, jak Ci zaproponowałam. Pytaj ją też - A myślisz, że ja nie jestem zmęczona, mnie nie boli głowa? Dobrze córciu, pomujesz naczynia jutro, ale dziś chociaż 4 kubeczki, dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airline
Zgadzam się z mamą konsekwentną, rozmowa, rozmowa, rozmowa i nieodpuszczanie, twarde zasady i przestrzeganie ich. Jeśli bijesz - poniosłaś porażkę jako rodzic, bijesz na zimno - o Boże katem jesteś, jakimś wypranym z emocji sadystą, może jeszcze jakiś pręgierz w kącie? Ja wiem, ze ludzie stosują przemoc jako środek wychowawczy, nawet się chwalą, że dostawali i teraz wyrośli na ludzi. Tylko jacy to ludzie, to inni powinni ocenić, wiadomo za to jakie mamy społeczeństwo: wylęknione, znerwicowane, zestresowane, niewierzące w swoje możliwości, zahukane, jak ognia bojące się porażki, zakompleksione - na takich obywateli wyrastają dzieci bite. Już nie mówię, że sami bici w sytuacjach stresowych stają się agresywni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara z lublina
Przeczytałam wszystko (z naciskiem na wypowiedzi smutnej mamy) i zastanawiam się, czy to nie jest prowokacja ...:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co do ksiazki to myslisz ze ja podeszłam i ot tak jej te ksiażkę zabrałam???Prosiłam żeby poszła sie umyc bo juz puźno to usłyszałam-dobra,idź...Pięc razy mówiłam ale ileż można???Podeszłam,złapałam za ksiazkę a ona mnie wyzwała.Moze miałam klęknąć przed nia i powiedzieć-córeczko,kiedy skończysz czytać ksiażeczkę,idź łaskawie sie umyj???I może jescze miała ją czytac do 2 w nocy???" No i ku.r.wa staloby sie cos jakby nie poszla sie umyc do tej yebanej lazienki?? Jestes jakas walnieta. Ty myslisz ze moje dziecko tez kazdego wieczora targam na sile do lazienki? Nie. Skoro nie ma sil i jej sie zwyczajnie nie chce to nic jej sie nie stanie jak sie umyje dopiero rano. A ty robisz z tego jakas tragedie narodowa. Moja siostra jest taka upierdliwa jak ty. Bedzie stala i pier.d.o.lila za uszami dopoki nie dopnie swego. A nie daj boze cos nie po jej mysli to strzela fochy jak male dziecko ze az zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airline
nie pochwalam metod Mother_Monster ale tu w ostatnim wpisie ma 100% racji, upierdliwy człowiek zdenerwuje każdego, dlaczego dziecko miałoby być odporne!? Może dorzucę do dobrych rad tu juz podanych: WYMAGAJ,BĄDŹ KONSEKWENTNY, STANOWCZY, NIE SZASTAJ KARAMI, STOSUJ NAGRODY, PRZYTULAJ, ZAPEWNIAJ O MIŁOŚCI I UPEWNIAJ JE ŻE JEST MĄDRE, WYJĄTKOWE, NIE BĄDŹ UPIERDLIWY, NIE WYMYŚLAJ ZADAŃ DLA ZASADY MOJE NA WIERZCHU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
klara z lublina Przeczytałam wszystko (z naciskiem na wypowiedzi smutnej mamy) i zastanawiam się, czy to nie jest prowokacja ... -wiesz,chciałabym żeby to była prowokacja... Mother_Monster No i ku.r.wa staloby sie cos jakby nie poszla sie umyc do tej yebanej lazienki?? Jestes jakas walnieta. - dziękuję ale z Toba nie rozmawiam bo Twój poziom wyrazania się jest dla mnie nie do przyjecia :OA tak do Twojej wiadomosci to córki nie tłuke na lewo i prawo,tak jak mi sugerujesz.Nie jestem upierdliwa ale uwazam ze wieczorna toaleta nie moze byc zrobiona o 7 rano przed wyjsciem do szkoły :O Czy Ty jesteś biologiczną-to jest moja rodzona córka.Jakie ma obowiązki to juz pisalam-prawie zadnych a co do pasji to uwielbia czytac ksiazki i na to pieniędzy jej nie żałuję Airline powtarzam po raz kolejny-nie bije córki tylko na słowa ze jestem pojebana,dostala ręka po głowie .Wiem,pokazałam w tym momencie moja bezradnośc. A co do męza to mąz probuje z nią rozmawiac i przy nim ona sie hamuje.Wie,do kogo moze podskoczyc a do kogo nie.Mąż jest konsekwentny w tym co mówi a ja daje kare i na drugi dzień z niej rezygnuję...Duzo rzeczy mezowi nie mówie bo nie lubie awantur w domu :(Córka widzi ze sie zmęzem szanujemy i kochamy wiec napewno jej zachowanie nie jest spowodowane jakimis chorymi relacjami miedzy mna a męzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
Airline gdybym była upierdliwa to córka nie leżałabym poł dnia z ksiażka w ręku i na dodatek w mundurku szkolnym,którego jej sie nie chce nawet zdjąć.Sama bylam nastolatka i wiem jak to jest,gdy rodzice każą robic to czy tamto,dlatego tez staram sie traktowac córke tak,jakbym sama chciala byc traktowana. Sorki ale ja mam wrazenie ze wiekszośc osób wypowiadajacych sie tutaj jest hyba niewiele starsza od mojej córki a ja bym chciala rady od rodziców nastoletnich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
chyba*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym , o jakże bym chciała być w wieku twojej córki :) Niestety , nawet moje dizeci , no nie wszystkie ;) są od niej starsze i to o kilka ładnych lat :) Mnie zastanawia po prodtu twoja bierność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta twój ostni wpis jest rozwiazanem twojego problemu A co do męza to mąz probuje z nią rozmawiac i przy nim ona sie hamuje.Wie,do kogo moze podskoczyc a do kogo nie.Mąż jest konsekwentny w tym co mówi a ja daje kare i na drugi dzień z niej rezygnuję...Duzo rzeczy mezowi nie mówie bo nie lubie awantur w domu Córka widzi ze sie zmęzem szanujemy i kochamy wiec napewno jej zachowanie nie jest spowodowane jakimis chorymi relacjami miedzy mna a męzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
allium -wiem,ze powinnam byc bardziej konsekwentna ale jak mam słuchać jej żali,krzyków to wolę odpuścic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz tą prawidlowość u swojego męża , on jest stanowczy i konsekwentny i przy nim córka zachowuje sie w porżadku ,bo wie ,ze z ojcem żartów nie ma . Natomiast ty sama wyracowałaś taką postawę ,ze córka ma cie gdiześ. A edize jeszcze gorzej .Teraz na 13 lat i jeszcze jest dizeckiem , ale za 2lata to bedize panna . I jak zacznie zanikać na nocy to też edizesz odpuszczać ,zeby krzyków nie słuchać ? Robisz krzywdę swojej córce przez to ,ze nie jesteś jej matką tylko kimś kto spełnia zyczenia . Na obecnym etapie twoja córka moze cie nawet nie lubić , natomiast owinna cie słuchać i szanować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też synowa$
A ja podejrzewam, że główny problem tkwi w mamie. Trudno oczekiwać od dziecka, że będzie poukładane, rozsądne, skoro mama jest niepoukładana, chaotyczna, nie radzi sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
też synowa$- druga córka (10 lat) jest poukładana i rozsadna a wychowuję ja tak samo jak starszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
Od dzis bede konsekwentna w stosunku do cóki.Dziękuję za rozmowę.Temat uważam za wyczerpany :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airline
Autorko, poczekaj, nie odchodź jeszcze. Widzisz, to są problemy tak uniwersalne i nie dotyczą tylko ciebie, ale nas matek w ogóle, przecież nikt nam nie dał wykształcenia supermatki przed pojawieniem sie dzieci. Ja też tu się czegos dla siebie dowiedziałam, np. z tym upieraniem się na swoim. Mi tez się zdarza być upierdliwą. Mother_Monster jest wulgarna, ale wiem o co chodzi jej i trochę przyznaję racji. Czasem na wesoło można rozwiązać jakiś problem, np. można zagilgotać dziecko za kare i tak rozładować napiętą atmosferę. Można o rację zagrać w karty. Mój mąż woła nas do stołu wieczorem i mówi, że teraz złoi nam tyłki w Remika. Ostatnio zapowiedziałam, że kto dostanie 5 z ważnego sprawdzianu ma luz na komputer do północy ( u mnie nie zdarza się to zbyt często hihi, ale zaczynają się starać) Jesli Twoja córka czyta z pasją książki to masz fantastyczną dziewczynę, wrażliwą, inteligentną, z wyobraźnią. Dzieci musza mieć ramy w których się poruszają, muszą mieć czytelne zasady i normy i świadomość konsekwencji, jeśli je łamią. Spisz sobie zasady. Jako pierwszą podaj: nie używamy wulgaryzmów, zwracamy się do siebie z szacunkiem - i co grozi za złamanie tych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka w sierpniu konczy 13 lat i tez mam z nia problem,olewa mnie totalnie,ma gdzies wszelkie zasady,autorko jak ja doskonale Cie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 13 latki
Jestem :) Airline-widac ,że jestes mądrą osoba i własnie takie warto posłuchać ;)Ja kocham moja córke nad zycie.Dzis przyszła ze szkoły,nie odzywa sid do mnie,przespała dwie godziny i chodzi taka smutna i przygaszona.Myslę ze żałuje tych wczorajszych słów..Tak brzydko odezwała sie wczoraj do mnie pierwszy raz (chodzi o słowo-pojebana).Powiedzialam jej ze zaczne z nia normalnie rozmawiać jeżeli ona wykaze taką chęć i mnie przeprosi bo tymi słowami złamała mi serce.Mysle ze to ją chyba dotkneło,to moje złamane serce... Lodowata Lady napisz cos o swojej córce jesli możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airline
Hej! Na pewno gryzie ją sumienie za wczoraj! Dobrze powiedziałą o tym złamanym secu, fajnie będzie jak się przytulicie do siebie. Wiesz co, jak moja córka była w pierwszej gimnazjum, to wydawało mi się, ze nauka najważniejsza, bo trzeba się do dobrego liceum dostać i takie tam. Ta moja ambicja trochę nas poróżniła, teraz jak wspominam swoje rozmowy z nią, to była jakaś służbowa przepytywanka typu: jak w szkole, ocena jakaś jest?, co zadane?, kiedy weźmiesz sie za lekcje? - no masakra, do tego jeszcze ten ton służbowy i zwężone usta. Zaczeła mi fikać, buntować się, próbować subkultur, zaczęła słuchać ciężkiego rocka, a jak przeczytałam te jej wpisy, to się przeraziłam, nie wiedziałam, że moje dziecko jest takie zagubione i ma taki chaos w głowie - mnie tam też nie oszczędziła, chyba ze trzy dni płakałam, ale zawzięłam się i działam. W momencie kiedy złagodniałam, wypuściłam to powietrze z siebie, nabrałam trochę dystansu, to zaczęło się poprawiać, no nie od razu, ale do przodu. Tak jak mówiłam mąż mnie wspiera i trzymamy jeden front. Oglądam z zaciekawieniem ten program na TVN "surowi rodzice" i to jest dla mnie wskazówka, to są ludzie często prości , jak oni fajnie bez emocji, bez krzyku egzekwują swoje prośby i zasady, myślę, że to jest klucz do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź dobra dla córki
a wtedy ona będzie dobra dla ciebie na twoją starość. Jej zachowanie jest obecnie odbiciem tego, jak ją traktujesz. Spróbuj pokochać swoje dziecko, albo przynajmniej odnosic sie do niej tak, jakbyś ją kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady maverick
Jak bym tak sie odezwala do mojej mamy to bym dostala w twarz. Zakaz siadania przy komputerze??? To na pewno ja ruszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfg
dawno wper szmata nie dostala, daj jej wiecej kasy w nagrode, na tkaie dzieci i matki jedna solucja. Karabin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inne spojrzenie 99
Normalnie nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Ko*kosek - Twoje metody są jeszcze w miarę. Ale metody "A ja nie rozumiem tego"? Twoje dzieci w ogóle Cię szanują? Jesteś idealnym przykładem nauczyciela uważanego za skurwiela. Naprawdę. U mnie w szkole nie ma szacunku do takich osób, aż się dziwię, że gdzieś może być inaczej. U mnie w domu jest tak, że mama jest moją przyjaciółką - wiem, że mogę z nią rozmawiać o wszystkim. Jest w stosunku do mnie sprawiedliwa i widzę, że mi ufa. Moim zdaniem radzi sobie całkiem dobrze jako matka. Co innego ojciec. Czasami jest w porządku, można pogadać, pośmiać się itd. Ale często jest też tak, że krzyczy na mnie z błahego powodu, przede wszystkim po to, aby się wyżyć, a nie w celu dotarcia do mnie. Chociaż akurat krzykiem nigdy nie można niczego zdziałać, no ale mniejsza z tym. W dodatku stosuje pełno idiotycznych kar, typu "zostawisz kubek, łyżeczkę, papierek, itp., itd. - kilka złotych od kieszonkowego mniej". Nie wiem, może jemu się wydaje, że to jest dobre, ale to jest chujowe. Przez niego wiele razy się cięłam, parę razy wzięłam dużą ilość tabletek - z wściekłości i bezsilności. Jest dla mnie skurwysynem i zawsze nim zostanie, bo nie wierzę, że się zmieni. Jak na razie jestem spokojna, olewam jego żałosne wybuchy, szowinizm czy ekstremizm. Ale kiedyś, za kilkanaście lat, jak będzie chciał, żebym wykładała na niego forsę, wtedy mu się odwdzięczę. Mamę będę odwiedzała, wpadnę parę razy w miesiącu na piwo, pogadamy co u mnie, jak u niej, etc. Z ojcem tak nie będzie. Chcę, żeby kiedyś zapłacił za to, co teraz mi robi. Zamieszczam to ku przestrodze - bądźcie wymagający, ok, ale też wyrozumiali i przyjaźni - inaczej możliwe, że będziecie tego kiedyś żałować. Naprawdę, przemyślcie te swoje metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×