Styl ubierania się-czyli co mi w duszy gra a "trendy"

bardzo lubię ciuchy w stylu romantycznym-powiewne sukienki, spodnice, szale, apaszki. jednym sie to podoba-innym nie. juz kilka osób powiedziało mi, że wyglądam jakbym non stop przebywała w innym swiecie, ze moje ciuchy sa dla innych dziwaczne... zastanawiam sie, w jaki sposob mogłabym polaczyc moje zamiłowanie do romantycznego stylu z czyms "bardziej na czasie". nie znam sie za bardzo na tym a chcialabym wyglądać bardziej normalnie, jak wiekszosc kobiet, nie budzac zdziwienia a jednoczesnie nie zatracać swojego ja...macie jakis pomysły?