Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła_mama_21

PIERWSZA CIĄŻA, MŁODE,PRZYSZŁE MAMY ŁĄCZYMY SIĘ !!

Polecane posty

Gość MŁODAMAMA2012
Ja też to mówię mojemu że tyle go nie ma itp. ale on mówi to samo co Twój mąż że robi to dla naszego dobra... Ja mam 10 tydzień za sobą i ogólnie każdy mi mówi że coś już widać ale mi się nie chce wierzyć jedyne co to w dole brzucha widzę taką górkę i podobno jest to opuchnięta macica :) jeszcze 3 tyg i będę już trochę spokojniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki,dziś dowiedziałam się że jestem w ciąży,TO PIERWSZA CIĄŻA,mam 22 lata,mam narzeczonego ale ciąża nie była planowanym zjawiskiem.Strasznie się boję...dziś na dodatek odrazu na wizycie u ginekologa zaczęłam krwawić,Jest to wczesna ciąża ale już widziałam podczas USG zarodek maluszka.Mam dołka bo nie planowaliśmy dzidziusia,mieliśmy wiele planów na przyszłość..jeszcze we dwójkę.Ale los tak chciał że akurat zaszłamw ciąże;) pocieszcie mnie kobietki,wiem że potraficie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Anetka010203 U mnie było podobnie kochana. Nieplanowana ciąża, to szok. Ale trzeba być nastawionym na takie 'wpadki' kiedy dochodzi do zbliżeń. Kiedy oswoisz się z myślą, że nie będziesz odpowiedzialna jedynie za siebie, ale i za maleństwo, które nosisz pod sercem, kiedy poczujesz jak dzidziuś robi fikołki w Twoim brzuszku, kiedy miną pierwsze chwile załamania - zaczniesz się cieszyć ! :) Jestem tego pewna.. Ja tak miałam i pewnie wiele przyszłych mam przeżyło coś podobnego. Również posiadałam z mężem wiele planów dotyczących naszego życia w dwójkę.. Ale teraz? Teraz myślimy już co będzie kiedy rodzinę powiększy córeczka :) Trzeba przeżyć początkowe załamanie, by później cieszyć się.. bo przecież to cud. Nosisz pod swoim sercem nowe życie. MŁODAMAMA2012 Możliwe, że nie zauważasz zmian, ponieważ widzisz siebie w odbiciu non stop, a na razie to tylko niewielka przemiana :) Ja swój brzuszek dostrzegłam stosunkowo wcześnie, bo na przełomie 13, 14 tygodnia, był już widoczny :) A jak po 'spotkaniu z maleństwem' ? :) Jak było na wizycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Anetka010203 U mnie było podobnie kochana. Nieplanowana ciąża, to szok. Ale trzeba być nastawionym na takie 'wpadki' kiedy dochodzi do zbliżeń. Kiedy oswoisz się z myślą, że nie będziesz odpowiedzialna jedynie za siebie, ale i za maleństwo, które nosisz pod sercem, kiedy poczujesz jak dzidziuś robi fikołki w Twoim brzuszku, kiedy miną pierwsze chwile załamania - zaczniesz się cieszyć ! :) Jestem tego pewna.. Ja tak miałam i pewnie wiele przyszłych mam przeżyło coś podobnego. Również posiadałam z mężem wiele planów dotyczących naszego życia w dwójkę.. Ale teraz? Teraz myślimy już co będzie kiedy rodzinę powiększy córeczka :) Trzeba przeżyć początkowe załamanie, by później cieszyć się.. bo przecież to cud. Nosisz pod swoim sercem nowe życie. MŁODAMAMA2012 Możliwe, że nie zauważasz zmian, ponieważ widzisz siebie w odbiciu non stop, a na razie to tylko niewielka przemiana :) Ja swój brzuszek dostrzegłam stosunkowo wcześnie, bo na przełomie 13, 14 tygodnia, był już widoczny :) A jak po 'spotkaniu z maleństwem' ? :) Jak było na wizycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą
ja tez jestem w ciazy, na dodatek z anglikiem, ktory codziennie strzela fochy. bije sie z myslami czy go zostawic, wrocic do polski i samotnie wychowywac malucha czy zostac i dostosowac sie do jego wymagan. nie znalismy się dlugo, kiedy dowiedzialam sie o ciąży, ale gdy poczul grunt pod nogami zrobil sie strasznie pewny siebie i niemily w stosunku do mnie. dosłownie nic mu nie pasuje. ze nie jem tego co on, ze niechetnie jezdze do jego przyjaciol- ktorzy sa skonczonymi kretynami, ostatnio nawet poklocilismy sie, gdyz powiedzialam, ze chce by moje dziecko mówiło po polsku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Współczuję :( naprawdę.. To przykre kiedy nie ma się oparcia w partnerze, z którym oczekuje się dziecka. Nie powiem Ci co powinnaś zrobić, ale.. teraz nie możesz się denerwować. Zdecyduj czy jest sens być z kimś, kto krzywdzi Cię swoją postawą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą
Szczerze mówiąc, to on czasami zachowuje się jakby był w ciąży a nie ja... Pojechalismy razem do Polski i od razu pobiegłam do ginekologa, gdyż w anglii opieka zdrowotna niestety nie jest fantastyczna. Szczerze mówiąc, nie wiedzialam ze zrobi mi USG. Zobaczyłam swoje dziecko pierwszy raz sama, bez niego. Ginekolog nagral mu kilka filmikow zebysmy razem mogli się dzieckiem cieszyc w domu. Zrobił mi taką awanturę po wyjsciu z gabinetu ze nigdy w zyciu mu tego nie zapomne. Darł na mnie pysk na cale miasto :/ ehh... Sytuacji tak glupich i niezrozumialych moglabym pisac w nieskonczonosc. Co kilka nocy pakuje swoje walizki i wyprowadza sie do rodzicow, z tym ze wyprowadzka konczy sie na spakowaniu swoich rzeczy i grzecznym wroceniu do lozka... Ostatni tydzien postanowil sie poprawic bo zauwazyl ze nie reaguje juz na jego wyprowadzki ale dzien dziecka sie skonczyl i dzis wymyslil kolejny problem. Nie mam prawa wziąć dnia wolnego, gdy on musi isc do pracy. a chwile wróci i pewnie znowu sie spakuje. Przepraszam, ze musze z kims pogadac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą
ahh ja mam 24 on ma 28 a dziecko w 18 tyg. Dzis poczulam pierwsze ruchy, nie potrafie sie nawet cieszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Gdyby mnie spotkało coś podobnego, to olałabym tego faceta po pierwszych akcjach o jakich opowiadasz. Żal mi go, bo powinien wziąć się w garść. Nie ma 15 lat, więc bunt młodzieńczy już przeszedł. Skopałabym mu tyłek za to jak Cię traktuje. Staraj się olewać jego zagrywki, a przede wszystkim zacznij cieszyć się swoją pociechą. Nawet jeśli doszłoby do tego, że zostaniesz bez partnera, to dasz radę, a dzidziuś to taka gwiazdka z nieba. Ona Cię uszczęśliwi jak tylko przyjdzie na świat. Jest częścią Ciebie. Twoją przyszłością ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą
On mimo wszystko obwinia mnie, ze ja jestem samolubna, ze nie umiem zyc w związku, ze odbiore dziecku ojca. To nie takie łatwe odejsc, widząc jak jego rodzice cieszą się z wnuka jak dzieci. Poza tym martwie sie, co ja powiem dziecku jak dorosnie. Gdzie jest tata? Nie tak sobie wyobrazalam moje zycie, chcialam miec kochajacego faceta i dopiero zakladac rodzine. Rodzina w drodze a facet idiota... Niby nie problem w tych czasach znalezc partnera majac juz dziecko ale zawsze to jakas niedogodnosc... nie masz pojecia jak Ci zazdroszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc :D Witam nowe koleżanki ;) Widzę temat się rozkręca i bardzo dobrze :D Ja dzisiaj na wizycie byłam, glukoze przezyłam i wyszła dobrze :P No i +3 kg w 3 tygodnie :O Anetka nie ma co się dołować, jesli masz kochającego faceta, wszystko dobrze się układa to nie ma co się załamywać, przyszła_mama_21 dobrze pisze, wiadomo nieplanowane może troche żal planów, ale kolejne usg a potem pierwsze kopniaki zatrą to napewno :) Za granicą masz ciężką sytuacje :/ Z tego co piszesz to kiepsko się dzieje, nie chcę Cię pouczać, pisać co masz robić, ale naprawde zastanów się czy warto. Dziecko albo będzie wypominało, że nie mialo pełnej rodziny albo, że pozostałaś w takim związku i nie ma spokoju w rodzinie. To nie jest poczatek gdy facet może czuć się zaskoczony, nie wiedzieć co mysleć itd. Poza tym wiek partnera, zachowuje się jak dziecko. Niczego mu nie odbierzesz, odbiera dzecku ojciec swoim głupim zachowaniem. Trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
za granicą: Może to też przejściowe.. Może oswaja się z myślą, że zostanie ojcem.. Ale jeśli nie przejdzie mu przez najbliższe miesiące, to czy jest sens męczyć się całe życie w związku z kimś, kto nie potrafi być kochającym partnerem? Przecież właśnie teraz potrzebujesz największego wsparcia.. Zmienia się Twoje ciało, hormony buzują, dzidziuś rośnie.. niedługo będzie wszystko słyszał i jeśli kłótnie nie dobiegną końca, to maleństwo może się złościć i stresować. Wiesz.. Przed ślubem, który miał miejsce miesiąc temu, mój partner zwariował. Zmienił się o 180 stopni.. był samolubny i egoistyczny. A kiedy po ślubie znów powrócił do normalności i stał się tym człowiekiem, którego pokochałam, wyjechał za granicę zarabiać na naszą rodzinę pieniążki. Niestety przez większość ciąży jestem sama.. Bez mężczyzny mojego życia.. Zjeżdża raz na miesiąc przez co miewam skrajne emocje.. Płaczę wieczorami, bo ciężko mi zasnąć.. Nie możemy się cieszyć wspólnie z maleństwa i jego kopniaczków, ponieważ tylko ja mam przyjemność je czuć i dostrzegać. Życie bywa ciężkie. A Ty się nie załamuj i myśl przede wszystkim o swojej pociesze. To najwspanialszy dar jaki zesłała nam natura.. Polcia91: Glukoza jest nieprzyjemna :) Mnie się zrobiło niedobrze, ale na szczęście od nadmiaru słodkości tego dziwnego, proszkowego posmaku nie zwymiotowałam ;) Ja już na plusie od początku ciąży mam 13 kg, co mnie nieco rozczarowało, bo nie sądziłam, że tak dużo przybiorę na wadze :( Ale cóż.. Dla księżniczki poświęcam wszystko :) Poza tym pojawiają mi się rozstępy na boczkach.. Niewielkie ale jednak jeszcze miesiąc do porodu, więc mogą się powiększyć.. Poza tym martwią mnie moje piersi.. Zawsze miałam jedną większą od drugiej.. ale teraz? Po pierwsze z większej rzadko wycieka siara, natomiast z mniejszej zdecydowanie częściej.. a po drugie na większej również pojawiły się dwa rozstępy :P a chciałam wybrać się na basen.. i co? :D Teraz wyglądam w stroju kąpielowym dziwacznie, bo widać tę różnicę rozmiarów.. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODAMAMA2012
przyszła_mama_21 A po wizycie cudownie :) dzidzia ma już 4,5cm serce bije jak dzwon i jestem w 11 tygodniu :) A na zdjęciu widać jak dzidzi trzyma się za głowę hehe :) Anetka010203 Macierzyństwo to piękna sprawa ja co prawda też nie planowałam ciąży ale cieszyłam się od razu i gdy poroniłam to chciałam mieć już kolejne i się udało :)) za granicą Szczerze to powinna zrobić to co najlepsze jest teraz dal Ciebie i dziecka... Bo nie możesz się nie cieszyć z ruchów dziecka itd. ponieważ później możesz je obwiniać o Twój nieudany związek :( A ta istota właśnie powinna dodać Ci sił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
To cudownie :) Maluszek rozwija się bez problemów :) Gratuluję :) Bicie serduszka, to najpiękniejszy dźwięk na świecie :) Ja w czwartek mam wizytę i ostatnie USG :) .. Nie mogę się doczekać, aczkolwiek boję się, że coś jest nie tak.. :( Mam nadzieję, że wszystko z moją córcią w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miło mi się zrobiło,że ktoś odpisał na mój temat,te słowa wiele dla mnie znaczą,to wielka otucha usłyszeć tak budujące słowa.Z moim narzeczonym układa sie bardzo dobrze,również mnie wspiera,ale niestety tylko telefonicznie bo niema go całymi tygodniami w domciu.Dopierko jutro wróci:)a po badaniu Usg już widziałam zarodeczek.taka kropeczka z szeroką otoczką;D,byłam w szoku i tak naprawde neutralnie na to zareagowałam,dopiero po wyjściu od doktora uświadomiłam sobie że jestem w ciąży.To moja pierwsza ciąża,ale wiedziałam że jestem w ciąży,czułam to...takie dziwne wrażenie trudne do opisania,Choć mój organizm nie wysyłał zbyt wielu znaków,dopiero teraz zaczyna się;D coraz większe mdłośći,uczucia gorąca itp. Ale nadal nie dowierzam że to już ten czas,że jestem w ciąży,że noszę pod serduszkiem zaczątki życia....nie dowierza,;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Anetka010203 Zobaczysz co się stanie jak maleństwo podrośnie i zobaczysz je na usg w pełnej okazałości ;) Wtedy dopiero uświadomisz sobie, że nosisz w brzuszku nowe życie :) Przynajmniej ja tak miałam :) Nie wierzyłam, dopóki nie zobaczyłam.. Choć tak jak Ty od początku wiedziałam, że jestem w ciąży.. To było dziwne uczucie, przeczucie.. Intuicja mnie nie zawiodła :) Zazdroszczę tego, że jutro Twój partner i Ty będziecie razem.. Ja jeszcze jakieś 10,15 dni bez męża pozostanę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODAMAMA2012
Ta to cudowne uczucie :) ja też tak mam że gdy zbliża się wizyta u lekarza to myślę że coś jest nie tak :( a tu później niespodzianka a dzidzi jest śliczna:) Do mnie chyba nawet do dzisiaj nie dociera że za niecałe 6-7 miesięcy będę miała ją przy sobie :) Już się nie mogę doczekać a do lekarza to najchętniej chodziłabym co tydzień na spotkanie z moi maleństwem :) Mój chłopak wraca chyba w piątek lub sobotę zależy jak mu się praca poukłada, ale już nie mogę się doczekać żeby pokazać mu zdjęcia USG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszla_mama_21 nie wydaje mi się żeby to było przejściowe, kurcze przecież ona ma już prawie pół ciazy za sobą! ;/ Mlodamama2012 to super, że wszystko dobrze. Ja też tak mam, że mogłabym co tydzień mieć usg i podglądać Olivierka ;) Dziewczyny bolą Was kręgosłupy na dole? Ja wczoraj troche pochodziłam: byłam na zakupach, na mieście i jak się położyłam wieczorem to myślalam, że bede krzyczeć, dzisiaj rano jak się obudziłam to odrazu wstałam bo też mnie bolał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła_mama_21 Ale masz męża:)a ja tylko narzeczonego :) te kilkanaście dni szybko zleci i tak jak ja będziesz mogła wkrótce się cieszyć z Jego powrotu:) mój narzeczony ma 24 lata,ale jest tego świadom że noszę dzidziusia w brzusiu,dziś czeka nas poważna rozmowa na temat naszego życia...musimy pomyśleć jak zawrzeć związek małżeński,czy wziąść ślub cywilny czy poczekać kilka miesięcy na kościelny.Ale czy nie będzie za późno ,czy brzusio nie będzie mi już utrudniał ruchów,i czy zmieszcze się w jakąś kiecusię.Zawsze marzyłam o ślubie kościelnym,biała suknia,wesele...itd.Niewiem na czym poprzestać. Może doradzicie kobietki co wg was byłoby lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Masz rację :) niedługo mój mąż wróci, choć tylko na tydzień, to będzie :) Też ma 24 lata, wczoraj obchodził urodziny. Co do ślubu.. My wzięliśmy cywilny, tyle że ja nigdy nie marzyłam o hucznym ślubie i weselu :) W sukience się zmieściłam, choć miałam mały problem żeby znaleźć jakąkolwiek, która pasowałaby na mnie ;) Wszystko zależy od Was. Kościelny zawsze można wziąć po narodzinach dzidziusia, odczekać kilka miesięcy, pozbyć się kilku kilogramów :) A cywilny raz dwa.. Choć trzeba zamówić go 31 dni wcześniej :) To decyzja, którą musicie podjąć sami. Poza tym.. Do ślubu cywilnego też możesz mieć piękną, białą suknię :) Ja postawiłam na skromniejszą, do kolan.. ale była biała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Polcia91 Dlatego dziewczyna musi zadecydować, co będzie najlepsze dla niej, a przede wszystkim dla dziecka. Czy warto się męczyć z kimś, kto najwyraźniej nigdy nie zmieni swojego postępowania.. Bo przecież może być gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła_mama_21 Tak,musimy tą decyzję rozwarzyć sami,ja zawsze chciałam mieć piękną białą suknię,to wszystko się tak szybko stało,że nawet niewiem czy finanse nam pozwolą na urządzenie wesela.Ja jak narazie jestem we wczesnej ciąży ok. 2-3 tygodnie,więc jeszcze nie widać śladów "upojnych nocy";D, brzuch delikatnie mi się powiększył ale lekarz mówił,że macica powoli zaczyna się rozciągać.W ta sobotę mamy wesele,nie wiem czy na nie iść:( choć bardzo bym chciała,ale żeby to nie zaszkodziło maluszkowi.Mam plamienia i skurcze i przyjmuje Dhupastron(jaka głupia nazwa leku:)).Czy wg Ciebie taniec może zaszkodzić maluszkowi?Jeszcze na dodatek nikt z rodziny niewie,ze jestem w ciąży,postanowiliśmy z narzeczonym że to za wcześnie na rozgłaśnianie tej informacji,zw względu na niepokojące plamienie....ech:(problem za problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Wiesz, szczerze mówiąc nawet na skromne przyjęcie idzie dużo pieniędzy :( Z mojej strony poszło 8 tysięcy.. Do tego ze strony męża gdzieś z 7.. A mieliśmy przyjęcie na niecałe 30 osób. Poza tym to bardzo męczące, nawet gdy nie jesteś w ciąży.. Ja już byłam w zaawansowanej.. 7 miesiąc.. Strasznie się zmęczyłam, nogi mi okropnie spuchły, do tego za dużo potańczyłam i brzuch też bolał. Moja niunia przez dwa kolejne dni odpoczywała i rzadko kopała.. Kurczę.. Skoro masz plamienia, to ja na Twoim miejscu zrezygnowałabym z zabawy.. Pójść możesz, ale tańczyć to już nie za bardzo.. Zmęczysz się niepotrzebnie, a wysiłek fizyczny w takim przypadku to ryzykowna sprawa.. Gdybyś była w drugim trymestrze ciąży, to inna sytuacja. Na razie wszystko może się zdarzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
I macie rację, że na razie nie ogłaszacie radosnej nowiny.. Większość portali doradza, by zaczekać z tym do 3, 4 miesiąca ciąży kiedy możliwość poronienia zdecydowanie się zmniejsza.. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła_mama_21 No właśnie jeśli pójdziemy na te wesele,i ja nie będę tańczyć to będzie bardzo podejrzana sprawa dla znajomych i rodziny.Czyli co oznacza te plamienie w tak wczesnej ciąży,nie wiesz? Rodzinie powiem(o ile to wszystko się utrzyma za dwa tygodnie,kiedy będę miała kolejne badanie)nie możemy zwlekać,bo niestety goni nas ślub i chciałabym jeszcze móc pobawić się na własnym weselu i w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Więc może lepiej nie idźcie.. Plamienie to na pewno nic dobrego, ale nie jestem w stanie powiedzieć co ono oznacza. Myślę, że na pewno powinna ś się oszczędzać. Lekarzem nie jestem, więc nie chcę Cię ani straszyć, ani uspokajać. Ja nie miałam żadnych plamień i do tej pory mi się nic takiego nie zdarzyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka lepiej nie idz na to wesele, masz plamienia bierzesz leki. Duphaston z tego co się orientuje to lek na podtrzymanie. Może powiedzcie rodzicom o całej sytuacji i nikomu więcej. Wypoczywaj dużo, nie dzwigaj broń boże, nie przemęczaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczę jak się będę czuła w sobotę,jeśli będzie dobrze to pójdziemy i będę się oszczędzać,zależy czy będę miała skurcze czy też nie...zastanawiam się skąd się biorą te plamienia,niby pojawiają się tylko rano i jest tego mało..ale to mnie niepokoi.Dlaczego właśnie,czy możliwe że ze strachu?Jeszcze półtory tygodnia temu wykonywałam ciężką pracę,i już w tym momencie co się okazało dopiero teraz,byłam w ciąży.Ciekawe czy nie zaszkodziłam maleństwu,a może od tego właśnie te plamienie...tyle pytań mi się nasuwa na myśl,,tyle myśli...mam doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_mama_21
Bez dwóch zdań: powinnaś się oszczędzać zwłaszcza jeśli masz plamienia, które z pewnością nie powinny występować. Wesele, to nie jest najlepszy pomysł. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdy dowiedziałam się o ciąży też byłam we wczesnej, coś mniej więcej jak Ty. Musiałam wiedzieć bo miałam wyjechać. Lekarz powiedział mi, że jest to wczesna ciąża i wszystko może się zdarzyć. Zakaz denerwowania, podnoszenia ciężkich rzeczy, imprez itd. Wiadomo zmęczenie, dużo ruchu. Widocznie zarodek musi być słaby i dlatego masz podtrzymywaną ciąże. W piątek rozpoczynam 27 tydzień a w sobote wesele kuzyna mojego męża, ale nie idziemy, siedzieć praktycznie całą noc przy stole nie chce, nie uśmiecham i się to, potańczyć nie potańczymy boję się że dostane skurczy, obydwoje z mężem nie chcemy by synkowi coś z naszej winy się stało. Może akurat nic, ale wole dmuchać na zimne, Olivierek jest dla mnie najwaznieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×