niemowlak wymusza noszenie płaczem ! co robić ? płacze aż się zanosi

moja córka ma ponad 8 miesięcy i przed wczoraj coś jej odpiło że tak powiem wieczorem walczyłam z nią 1,5 godziny bo jak ją położyłam do łóżeczka od razu płacz aż się zachodziła wczoraj w dzień to samo tylko że krócej wieczorem usnęła prawie że bez problemu a teraz znowu płacze aż sięzanosi a ja głupia tutaj siedzę i piszę nie wiem co robić zabawianie nie pomaga tylko na chwilkę jak wezmę na ręce jest ok a jak położę do łóżeczka od razu wyk co robić ? wcześniej ją nosiłam ale boję się że jak ją tak nauczę będę miała potem przerąbane ;/ błagam pomóżcie co mam robić w takiej sytuacji ?

nie ustepowac, to jest dziecieca manipulacja, mala zaczyna powoli testowac i sprawdzac nasza ciepriliwosc i wytztmalosc, wiec NIEULEGAC.Byc twardym.Wiem co pisze bo identycznie z moja dwojką przez to pzrechodzilam.Nie daj Boze sie zlamac, wtedy od początku wszystko trzerba zaczynac

a to ona ma caly dzien sieziec w lozeczku czy jak?przeciez juz jest ciekawa swiata to poloz ja na podlodze pokaz zabawki i tyle

no przeciez oczywistym faketm jest ze autorka nie pisze o tymz ewsadza malą na caly dzien do lozeczka, tylko wtedy kiedy jest potrzeba lub gdzies musi wyjsc np w inne pomieszczenie .Kto ma dzieci to wie ze są takie sytuacje ze czasami trzeba nieraz odlozyc dziecko do lozeczka, z roznych powodow

polecam ten artykul http://www.ciazowy.pl/artykul,mamo-nie-odchodz-o-kryzysie-osmego-miesiaca-zycia,979,1.html aha i niema czegos takiego jak przyzwyczajenie dziecka do noszenia na rekach moj ma roczek i ile bym dala aby przez chwile chcial posiedzien na kolanach lub sie porzadnie przytulil ach woli raczkowac i sie bawic

Toba:) jak umie raczkowac to na podlodze tez Ci nie da spokoju bo beda szafki i szuflady:) u mnie wlasnie tak jest a jak jest naprawde uparte i zakleisz szafki i nie bedzie moglo otworzyc to i reakcja bedzie gorsza jak w lozeczku:)

moj syn ma 7 miesiecy i nigdy nie placze bez powodu, zawsze wtedy mu cos "dolega" tzn albo glodny, albo pragnienie albo ma mokro albo po prostu potrzebuje troche uwagi, teraz plakal to dalam mu pic, poprzytulalam i wlozylam do parku, nawet nie slychac ze dziecko mam w domu

no i poszłam i ją wzięłam już nie mogłam wytrzymać tego płaczu to jak ona sobie tak płacze i się zachodzi to ja mam spokojnie siedzieć i się patrzeć ? aż się uspokoi ?

starsza gaska - moja była jeszcze 2 dni temu identyczna :) przy zabawie w łóżeczku wgl nie byłam jej potrzebna tylko wtedy właśnie jak chciała jeść i pić bo na mokro i kupę w pampersie również nie narzeka sobie :)

ale niektore dzieci są takie co placzą bez powodu wiekszego , a powodem moze byc fakt ze nie chce sie mu lezec samemu tylko woli byc na recach czy kolanach, wtedy zaczyna sie darcie w nieboglosy jakim prawem mama odlozyla mnie do lozeczka, przeciez lepiej jest na recach caly czas :) noi zaczyna sie wydzieranie.Mialam to z moimi dwiema, za to najstarsza byla spokojnym dzieckiem co mogla nawet godzine lezec w lozeczku i nie domagala sie na rączku, no ale dwie pozostale to swietnie sprawdzaly i testowaly naszą cierpliwosc

rr ma racje bo świat lepiej wygląda z wysokości niż za "kratami":)

"nie mam pomysłuuu " a jak ci za kilka meisiecy bedzie sie zanosic dlatego że jej nie pozwalasz na bawienie sie pzrewodami czy wkladaniem czegos do kontaktu noi bedzie ci sie z placzu zanosic wiec rowniez jej ustapisz i niech sobie wklada paluchy do kontaktu? phiii, naprawde to jest nieracjonalne .To z edziecko ryczy to nie znaczy ze za kazdym razem masz jej ustepowac, no bo co zrobisz jak ci wpadnie w histerie w sklepie i zacznie sie zanosic bo bedzie chciala postawic na swoim? znow jej ulegniesz a to dlatego ze sie zanosi??Kobieto nawet sobie nie zdajesz sprawy ile wymuszen przez wlasne dziekco cie czeka od kontaktu po zakypu czy bunt przyjscia do domu, a twoje uleganie doprowadzi do kleski

albo raczej w ala żłobku więc może ci coś podpowiem :) , dziecko w takim wieku musi mieć rutynę co do godziny żeby wiedziało co się dzieje i ze np. będzie wiedzieć ze po kąpieli spać itd. itd. taki przykład , kładz ja zawsze o tej samej porze, jak płacze w lozeczku to idź do niej po paru minutach , ułóż przykry kolderka podlaska chile po główce i wyjdź , i tak rób i wydłużaj czas po którym przychodzisz za każdym razem , a co do noszenia w dzień to staraj się np. siadać kolo nieji bawić , zamiast ciągle nosić bo później będzie jeszcze ciężej odzwyczaic uwierz mi to częsty problem u mnie w zlobku bo każdy chce żeby go nosić i właśnie rodzice chwalą ze odkąd do nas przychodzą to są bardziej samowystarczalne :) dziecko musi umieć się zająć sobą też bez ciągłego noszenia :) więc wytrzymaj wiem ze lekko nie jest ale dasz radę a później już z górki :) 3 mam kciuki

rr masz rację przemówiłaś mi do rozumu już więcej jej ulegać nie będę bo naprawdę narobię sobie biedy

oczywiście podstawowe potrzeby muszą być sprawdzone dziecko nie głodne i z brudna pieluszka itd. :)

i jeszcze raz nie ulegaj bo będziesz miała potem lipę nie z tej ziemi rób tak jak móiły dziewczyny połóż do łóżeczka i niech wyje pocałuje pogłaszcz i wyjdz na 1 min potem znowu wróć zrób to samo i wróć za 2 min i co minute przedłużaj aż w końcu uśnie jak jest pora spania powodzenia przetrwasz ten kryzys bo ja również to przechodziłam jakiś miesiąc temu trudno było ale dałam radę teraz zaczęło się otwieranie szafek szuflad

co innego kiedy placze bo cos boli, glodne, mokre itp a co innego gdy to czas do spanie NIE ULEGAJ !! moze siedz przy niej, tak zeby cie widziala, zmien grajaca zabawke czy cos w tym stylu ale nie biez za kazdym razem na rece, bo bedzie tak juz zawsze

Moja córka w wieku 8 miesięcy też tak miała, przez 2 tyg miałam problem z pójsciem do toalety. Dla mnie to był kryzys 8 miesiąca, lęk separacyjny. Ja ulegałam, nie mogłam wytrzymać płaczu. Dziś mała ma prawie 11 miesięcy i po kryzysie ani śladu.

Ja nie wiem, jak to zniosę, ale nosić nie będę. Mam jeździk, to tego będziemy uźywć.

jezu i znowu powtórka z rozrywki :( znowu płacz i lament wałkuje się po całym łóżeczku i płacze aż się zachodzi :( teraz jest śpiąca ale przed południem normalnie było aż do teraz :( ale nie dzisiaj jej już na ręce nie wezmę nie zrobię tego błędu tylko pójdę pocałuję pogłaszczę pogłowie i wyjdę... na 2 minuty i tak aż się uspokoi ?

już usnęła ale mamy jeszcze problem z ssaniem kciuka i chciałam jej wyjąć i dać smoczka no i na nowo to samo