nieudane zareczyny :(

witam. nie dawno zareczylam sie po 4 latach z moim chlopakiem, niestety nie byly to zareczyny o jakich marzylam ... kiedys gdy rozmawialam z pawlem o tym razem bylismy zgodni ze to bedzie niespodzianka i bedzie to jakies ciekawe miejsce(dodam ze czesto podrozujemy). Skonczylo sie tak ze jego ojciec namowil go by zrobil to jak najszybciej poniewaz jestem w 6mcu ciazy , co gorsze dzien potrafil powiedziec do mnie :i jak dal ci juz ten pierscionek, a dzien poznije pawel mi sie oswiadczyl . przyjela zareczyny ale czulam sie strasznie nie dosc ze wiedzialam o tym , na dodatek ojciec ingerowal w wybor pierscionka i okazalo sie ze totalnie nie jetsd w moim guscie nie wiem dlaczego pawel na tym przystal. wyobrazalam sobie czas narzeczenstwa inaczej w sensie ze bediz eto fajnie wspominac a ja ciaglke mysle o tym i jak sobie przypominam po prosytu nie chce slubu:( co zrobic?pomozcie

Oddaj mu pierscionek, tak mysle, i zrezygnuj ze slubu

troche to glupie podejscie, nie chcesz slubu bo nie mialas super nie wiadomo jakich zareczyn? ale mi powód. widze ze jestes jeszcze mloda i nie dojrzala. powinnas wszystko przemyslec. Kobieta ktora chce zalozyc rodzine nie robi fochów bo nie dostala diamentow na kanarach. Chloopak sie postaral jak mógł, niestety mezczyzni nie maja tak wyrafinowanego gustu jak kobiety i nie zabiegaja o oprawe. Odbijecie sobie to na najblizszym wyjezdzie, podczas czasu we dwoje. Poza tym jak jestes w ciazy to przeciez oczywiste ze powinnas sie spodziewac ze sie on oswiadczy. A to czy przyjmiesz jego oswiadczymy i czy wezmiecie slub to juz odrebna decyzja. Poza tym bedziecie mieli dziecko, duze wydatki.Moze twoj chlopak, jego rodzice zdaja sobie sprawe z tego ze finanse przydadza sie na pampersy a nie na kanary i dyrdymaly. Tu trzeba myslec dojrzale. A tak a propo jezeli jestes w 6 miesiacu to gdzie ty chcialas jechac na te zareczyny do chin? dziewczyno troche rozumu

Ja bym mu powiedziala ze sie bardzo ciesze z zareczyn i wybadala sytuacje czy da sie ten pierscionek wymienić pod pretekstem ze rozmiar nie ten to moze i fason by sie dalo na innny wymienic? troche kobiecego sprytu dziewczyno

jak chcesz tradycyjne zareczyny i miec co wspominac to przeciez mozecie zorganizowac kolacje z rodzicami, a jak ma byc egzotycznie to i tak po filipku bo majac dziecko podroze egzotyczne odpadaja

motylek 27: jelsi chodzi o pierscionek i zareczyny pawel jest naprawde inny tzn ma inne podejscie to wsyztko co pisalam jest spowodowane tylko naciskiem ojca i tym jak on nim manipuluje, chodiz glownie o pieniadze, jestem z nim naprawde szcxzesliwa i nie mam mu za zle czy cos po prostu czuje jakbym ten pierscione nie byl prosto z serca od niego tylko typowa pod naciskiem na szybko , nie wiem czy mnie rozumiesz..

jesli chodzi o pierscionk probowlama juz z rozmiarem ale skonczylo sie na tym ze bedac u niego jego ojciec zapytal i jak ladny to co mialm powiedizec ladny tylko za duzo bo lekko leci mi z palca ai pawell wtedy tak zartobliwie zasmial sie ze mi sie nie bardoz podoba tak jakby wiedizla tylo nei chcial sie nic odzywac , na to jego ojciec:no przeciez ladny co chcesz i juz nic nie odp zeby sie nie denerwowac

myslalam nad tym zeby porozmawiac z nim by powtorzyc te zarecxynzy w sensie pojechac na dizen dwa w jakies fajne miejsce nawet nie daleko i zjesc razem kolacje spedzic fajnie wieczor i wyznac sobie milosc , tylko boje sie jego reakcji i tego jak mu to powiedizec bo co powiem sory ale nie chche takich zareczyn nie podobaly mi sie liczylam na cos innego nie chce go zranic

A ja bym na spokojnie porozmawiała. Po prostu powiedz, że nie tak sobie wyobrażałaś zaręczyny, to znaczy, jesteś szczęśliwa, ale chciałabyś aby te zaręczyny były takie również Wasze i właśnie tak jak planujesz, wyjechać gdzieś, zjeść kolację, być ze sobą. Ja bym pierścionek wymieniła i tyle. A nie pokazywałaś wcześniej mniej więcej jaki Ci się podoba? W jakim guście byłby Twój wymarzony? Bo jednak masz to nosić. I niestety, jak się ojciec wpiernicza, niech ponosi konsekwencje nawet jeśli miałby być wściekły, że pierścionek wymienisz. To mają być Twoje zaręczyny i Twojego chłopaka, więc pierścionek powinien być taki jaki się Tobie podoba a nie teściowi przyszłemu. Ja akurat rozumiem Twój żal, pewnie, że to nie jest najważniejsze, ale wystarczy być wrażliwą osobą i nawet takie jakby się pewnie innym wydawały drobiazgi mogą nas zaboleć.

Myślę, ze powinnaś mieć więcej wyrozumiałości. Chłopak jest pewnie spanikowany, bo tu jednocześnie dziecko i zaręczyny. Dobrze, że się pośpieszył, to świadczy o jego odpowiedzialności.

ze slubem od poczatku wiezielismy ze spieszyc sie nie bedziemy , bo slub jest dla nas a nie dla kogos, dlatgeo zaskoczyly mnie te zareczyny i wiem ze jednym ich powodem byl ojciec! pawel wiedzilam ze chche mi sie oswiadczy ale gdyby nie ojciec zrobilby to miesiac dwa pozniej i po swojemu a tak wyszlo jak wyszlo :/ a wracajac do wzoru pierscionka pawel pytal sie jaki mi sie podoba itd to powiedzilam ze chce zwykly prostu pierscionek w sensie cienka obwodka i malutkie oczko , taki delikatny , dlatgeo moja reakcja gdy otworzylam pierscionek byla jak byula tzn usmiechnelam sie ale w duchu nie wierzylam pierscioenk jest gruby z oczkiem ktore jest tak wkomponowane ze wyglada jak kropka totalnie nie moj gust , ale nosze go mimo ze leci mi z palca troche i wyglada prawie jak obraczka

po prostu mma dosc tego jak jego ojciec wmawia mu co ma robic ! wes wszytko sie miesza , tzn oficjalnie niby nie ale jak jes z nim sam to wtedy go buntuje czasem nawet przeciwko mnie

pierścionka

gdyby decyzja o zareczynach przyszla naturalnie i zrodzila sie w glowie twojego faceta pewnie byloby inaczej. a takie zareczyny bo ciaza i czas nagli przewaznie tak wygladaja.

znam go juz od 6 lat i wiem ze gdyby nie ojciec zareczyny wygladalyby o wiele inaczej , on byl w 7 niebie jak powiedzialam mu ze jestem w ciazy , jestem pewna ze zatreczyny bylyby rownie piekne jak ta wiadomosc , gdyby nie osoby trzecie

moja kuzynka tak samo miała... moim zdaniem to niedojrzałe zachowanie. Rozumiem, każda wyobraża sobie to jako coś pięknego, ale dziecko w drodze itd. więc... moja kuzynka też była w ciąży. Nie przyjęła 3 zaręczyn, bo ciągle coś jej nie odpowiadało... Więc dopiero 4,5 roku po narodzinach wyszła za mąż. Ale w tym przypadku to akurat było dobre :)

skoro nie potrafiliście się dobrze zabezpieczyć to finał jest taki że skoro jest ciąża to POWINNY być zaręczyny i ślub. Gdybyś pomyślała i lepiej się zabezpieczała to najpierw miałabyś cudowne zaręczyny bez przymusu i również bez przymusu ślub. A teraz cierp ciało jak żeś chciało :) Jak się nie myśli głową to teraz przeżywaj jakie to miałaś beznadziejne zaręczyny