Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość (smutna...)

mąż żałuje ,ze sie ożenił!-jest mi strasznie przykro

Polecane posty

Gość (smutna...)

odkąd urodził sie syn zmieniło sie w naszym małzenstwie na gorsze .Syn miał potworne kolki ,ledwo zylam i wydaje mi sie ze od tego sie to zaczeło .Z jednej strony jak wracał z pracy o 20-21 szej to nic mi nie pomagal ,bo byl zmeczony ,a jak w wekendy widzial ze ja mam gory prasowania to tez jeczal po co to robie zamiast sie wyspac itp....juz jakies 3 miesiace o porodzie wykrzyczal mi w gniewie ze jakbym sie nie opiekowała jego synem to by ze mna sie rozwiodl itp....Teraz niby jest ok ,ale jak rozmawiamy to zdarza mu sie powiedziec ze"gdyby tak jeszcze raz to on by sie nie ozenił"jest mi strasznie ,ale to strasznie przykro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest 36 i 6 ?
wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatarina
to cię pocieszę ja mam dwójkę maluszków rok po roku:) jestem zupełnie sama bez rodziny, mąz całe dnie w pracy, maluchy chorowały mi w tym roku już 5 razy, nie pamiętam kiedy spałam ciągiem 3 godziny, chodze nadal w ciązowych ciuchach, bo nie miałam jak i kiedy pojechac na zakupy..nasze małżenstwo polega teraz na wypominaniu sobie kto czego nie zrobił , wieczny bałagan, brak obiedów, stosy prania i ja wyglądająca jak potwór - mąz nieraz mówi mi że gdyby wiedział że tak będzie to nigdy nie chciałby dzieci, często ma do mnie żal, twirdzi że sobie nie radzę bo w domu już nie ten błysk co kiedys i na obiad nie ma takich wspaniałych i pracochłonnych dań jakie kiedyś przygotowywałam, o sekksie nie wspomnę bo go w ogóle nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (smutna...)
nie nie wpadka po 7 letniej znajomosci slub ,po 2 latach syn.....planowany i wyczekiwany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (smutna...)
wydaje mi sie ze maz myslal,ze dziecko nic nie zmieni a tymczasem zmeczenie ,ciazko gdzies wyjsc z dzieciakiem itp.A swoja role napewno ma tu tez jego siostrzyczka z ktora sie nie lubimy ,a ktora bardzo lubi opowiadac jak to sobie swietnie radzi itp.tylko ze jej maly to musial byc budzony na karmienie i nic tylko jadl i spal ,a nasz syn to potrafil płakac pół nocy a i w dzien nie bylo lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (smutna...)
jakatarina-no i powiedz jak sobie z tym radzisz ,u nas z seksem tez nie najlepiej ,ale tlumacze mu ze ja potrzebuje atmosfery ,oznak milosci itp -jak tu isc do lozka z facetem ktory zaluje ze sie ozenil !!!szlag mnie trafia jak widze jegi nieszczesliwa mine.Mamy fajnego syna ,prace ,kasa tak srednio ,ale kto jej ma za duzo ,mieszkanie urzadzone .....Ja mu nie zarzucam ,ze nie jezdzimy na wczasy ,ze nie mam co chwile na nowe stroje .....jeszcze zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że teraz jest ciężko, nie znaczy, że będzie tak zawsze... dzieci podrosną i powinno być łatwiej - wiadomo, że marne szanse, żeby było jak przedtem:( niestety meżczyźni też muszą dorosnąć do pewnych rzeczy, a prasowanie sobie odpuść i zadbaj o czas i dla siebie i dla Was dwojga - wiem, że ciężko, bo sama mam z tym problemy, ale warto. powiedz też mężowi, że jego przykrą uwagę przyjęłaś do wiadomości i czujesz to samo - gdybyś miała wyjśc za mąż to byś wybrała kogoś mniej dziecinnego, może się zamknie, może coś do niego dotrze... i nie wiń siebie za wszystko (bo takie mam wrażenie), to, że komuś nie starczyło wyobraźni to nie Twoja wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (smutna...)
ja juz mu nawet powiedzialam ,ze jesli mu tak zle to zawsze moze "cos" zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatarina
mi dzieciaki dodają sił, jak na nie patrzę to mam dla kogo żyć...a nasz związek...jesteśmy razem 10 lat...kiedyś było pięknie, mam nadzieję, że jak dzieci podrosną a ja dojdę do siebie to znowu będzie jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twarda anka30
Sluchajcie dziewuchy po pierwsze to przede wszystkim sa to wasze dzieci. To co piszecie, ze maz mowi, ze jestescie matkami ich dzieci. No ludzie kochani zadufani w sobie egoisci i gnoje. To ze dal plemnika nie daje mu prawa do ponizania Was. Urodzilam 4 dzieci, pracowalam, bylam jego sluzaca, gosposia, i kiedy mu sie chcialo kochanka. Ponizal mnie przy rodzinie, kolegach. Bo to on jest ojcem i mezem. Szefem! Co z tego ze ja tez pracowalam. Dopiero kolezanka psycholog pomogla mi przejrzec na oczy. Odeszlam i zostawilam dziada. Musi placic alimenty. Ciezko mi bo jestem calkiem sama, bez mezczyzny, rodziny i prsyjaciol. ALE JUZ NIGDY WIECEJ NIE BEDZIE MI WYPOMINAL JAK ZALUJE ZE SIE ZE MNA OZENIL, ZE UTRZYMUJE MNIE ZE WZGLEDU NA JEGO DZIECI. O NIE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Twój mąż nie dorósł do bycia mężem i ojcem! Ot,co! I albo pójdzie po rozum do głowy i będzie lepiej albo będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety większość facetów myśli, że jak dziecko się urodzi to wszystko będzie wspaniale jak przed porodem. Porozmawiaj z nim,póki nie jest za późno. Wytłumacz, że praca w domu i wychowywanie dziecka też jest męczące tak samo jak i jego praca i tez potrzebujesz chwili dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
wykrzyczal mi w gniewie ze jakbym sie nie opiekowała jego synem to by ze mna sie rozwiodl itp....Teraz niby jest ok ,ale jak rozmawiamy to zdarza mu sie powiedziec ze"gdyby tak jeszcze raz to on by sie nie ozenił"jest mi strasznie ,ale to strasznie przykro.... Nie becz, bo wyszłaś za gówniarza, a na gówniarza to nie działa :P Gówniarz rozumie krótkie piłki - raz w pysk, brak seksu, pierdolniecie drzwiami albo tym podobne zagrywki. Brutalne, ale szczere :classic_cool: teraz pozostaje ci sie zastanowić czy chcesz z tym gówniarzem tworzyć stadło wbrew jego woli :P czy lepiej ci będzie bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niby dlaczego tylko ty sie zajmujesz dzieckiem? nie rob z siebie losia.normalnie mu powiedz,ze z tego co wiesz macie uklad partnerski,a nie poddany i krol i ma normalnie przejac polowe obowiazkow przy dziecku (w zaleznosci ile ty i on pracujecie,ma byc sprawiedliwie).przeciez to oczywiste,ze nie wyrabiasz,bo wszystko na twojej glowie.bez przesady.oojj jaki biedny,bo zona zmeczona i dziecko jej placze.niech ruszy tylek.potrzasnij nim,bo widac,ze to takie oczko w glowie swojej mamusi,powinnas jej teraz pojsc i z ironia podziekowac,ze "tak pieknie" syna wychowala.brawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze dodam.jak ksiaze nie przejmie polowy obowiazkow przy dziecku,to najnormalniej w swiecie nie bedziesz miala czasu na wypranie jego ciuchow i ugotowanie obiadow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Francoise
smutna no szkoda mi ciebie bo masz nieodpowiedzialnego faceta ,egoistę ,nie dorósł to pewne ale na pocieszenie ci powiem ,ze tak często się niestety zdarza a mężczyżni do ojcostwa dorastają póżno ,oj póżno nie przejmuj się,przynajmnie się postaraj porozmawiaj z nim szczerze i oowiedz mu co czujesz jak ci jest ciezko i ze potzrebujesz jego wsparcia i pomocy bo bez tego wasz zawiązek się rozpadnie daj mu szanse ,jeśli on zechce bo dla niego tak jak i dla ciebie to zupełnie nowa sytuacja,trudna i na pewno go przerasta kobiety mają instynkt macierzyński a mężczyxni ojcostwa muszą się nauczyć moim zdaniem nie jest jeszcze za późno ,wszystko zależy czy jest między wami prawdziwe silne uczucie bo jesli nie..to uwierz ,nie warto niczego na siłę i dla pseudo "dobra dziecka" ciagnać wytrwania ci zycze moja droga buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierń z korony
jak ja żałuje że się ożeniłem! oddałbym włosy z nosa żeby czas cofnąć! tak mi życie zmarnowała... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój mąż wykrzyczał że żałuje że się ożenił pewnie w wielkich emocjach,tak to jest że czasem powie sie coś czego tak naprawdę sie nie myśli.nie rozpamiętuj tego i nie chowaj urazy tylko mu powiedz jak ci jest przykro. wiem że wychowywanie dziecka to ciężka praca ale nie mozesz skupiac się tylko na tym.moja córka ma rok,jak śpi to robię makijaz i układm włosy,ogarniam w domu,jak wstaje to do wózka i na zakupy-z nią ide do fryzjera i do galerii po coś do ubrania,dbam o siebie,nauczyłąm się korzystać z pół gotowych i gotowych dań gdy nie mam czasu postać przy garnkach,mąż wraca wieczorem i do niego należy kąpanie i usypianie małej-ja leże w tym czasie w wannie i odpoczywam,zrobię peeling maseczkę i manicure, wieczór spędzamy we dwoje.teraz zapisałam ją do klubu malucha gdzie świetnie się odnajduje i przyzwyczajam ją do coraz dłużych pobytów bez mamy bo zamierzam wrócić do pracy.jak twój maż zobaczy że nadal jesteś zadbaną i atrakcyjną kobietą,będzie miał ciepłe żarcie na stole i nie będzie się przewracał o dziecięce zabawki na pewno nigdy już tak nie powie.poza tym nie licz że sam się domyśli co trzeba w domu zrobić,trzeba mu powiedzieć i trochę niestety go zmusić do domowych prac,mój ma 2 lewe ręce ale do prostych prac się nada:)poza tym dbaj o to żeby spędzał czas z dzieckiem -im będzie większe tym bardziej kontaktowe i atrakcyjne dla mężczyzy,a tobie z dnia na dzień będzie coraz lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnasinska2525
A co ja mam powiedziec mam 4 dzieci malutkich 6l 4l 2l i 4 miesieczne czasem nie mam chwil kawy wypic a maz ... Szkoda słow , ciagle sie czepia , marudzi , nawet wypomnial mi ze strasznie wygladam chrabia nawet na sekunde nie zajmie sie dziecmi ja juz mam tego czasem dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym też
za mąz nie wychodziła lepiej samemu pchac biedę,małzeństwo to odpowiedzialnośc,jestem zmęczona życiem ,niedostatkiem,mężem chorobą dziecka,chciałabym to nieraz zostawic ale muszę byc silna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutnasinska2525 mąz mówi że strasznie wyglądasz ale kochać się chce to raczej nie jest tak jak mówi. PS podziwiam, ze dajesz rady z takimi brzdacami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keune
Sluchajcie ,ja mam pytanie : Wy nie widzicie jacy wasi mezowie sa wczesniej ? Dajecie sobie robic 3-4...dzieci a pozniej biedolicie,nie mowcie,ze przy pierwszym czy drugim jest kolorowo a pozniej nagle przestaje wam pomagac i sie interesowac,wiekszosc z was wogole nie mysli wiazac sie z facetem,ktory sie ogranicza tylko do pracy zarobkowej ,a dom go kompletnie nie interesuje...same sobie krecicie taki sajgon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (smutna...)
u nas z podzialem obowiazków zawsze bylo tak ze dom byl na mojej glowie ,bo mamy gospodarstwo rolne i maz ma naprawde co robic i nie mialam o to pretensji ,ale w momencie jak pojawil sie dzieciak to niestety ale nie jestem w stanie ogarnac domu ,ogrodu,dzieciaka i jeszcze pracowac w gospodarstwie i wieczorem byc wampem chetnym na amory....wiadomo facet jak zmeczony to najlepiej sie pokochac i spac jak suseł,a kobieta jak zmeczona to nie ma zwyczajnie sily i i ochoty.Powiem szczerze ,ze znalam meza kupe czasu przed slubem i uwazam , ze nie ma jak mieszkanie z soba przed slubem -tylko wtedy mozna poznac drugiego człowieka tak naprawde.Probuje rozmawiac z mezem ,ale to jak grochem o sciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxxxvvv
no wieże że może być smutno i przykro ale czy ci powiedział tak o czy w kłótni gdzie pewnie też sama nie przebierałaś w słowach i gdzie padło pod jego adresem też kilka słówek , i też mu smutno i przykro , każdy próbuje przerzucić winę na tego drugiego a to nie oto chodzi by wzajemnie uciekać od odpowiedzialności !!! ty z tego co zrozumiałem nie pracujesz tylko zajmujesz się dzieckiem może i jest to męczące i monotonne ale on tez nie leży przychodzi z roboty o 21 ciekawe o której wychodzi? o 6 godz. ile mu zostaje czasu wolnego ? w sumie tak naprawdę stara się cokolwiek mówi to mu zależy na tobie i dziecku ? , może dobrym rozwiązaniem było by gdybyś poszła do pracy nawet na pół etatu zawsze to jakaś odskocznia a na czas tej pracy dzieckiem mogła by się opiekować niania , on też mógłby wcześniej kończyć np o 18 czy 19 pieniądze są ważne ale uczucia i rodzina ważniejsze a tak to ten dom to dla niego tylko noclegownia lub hotel . rozstanie niczego zazwyczaj nie rozwiązuje dziecko przez to nie przestanie miewać kolki a i te paręset złotych alimentów nie wystarczy na opłaty ,wyżywienie , KOBIETO PAMIĘTAJ MĘŻCZYZNA NIE ZAŁATWI ZA CIEBIE WSZYSTKIEGO W ŻYCIU !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mu przyznam racje, po jakiego grzyba prasujesz, skoro w tym czassie moglabys wypoczac? I Ty sie nie dziw, ze czlowiek, ktory o 21-22 wraca z pracy jest zmeczony. Nie rozumiem, czego nie ogarniasz? Siedzisz caly dzien z dzieckiem i jeczysz, jemu pewnie tez wiecznie marudzisz, zmienilas sie w matrone, on juz nie widzi dawnej kobiety a marudzace zombie zaniedbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale po narodzinach dzieci sporo się zmienia w małżeństwie życiu .Faceci często mają pretensje do kobiet ale często to oni są niedojrzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po chùja naklepalas tych dzieciorow, skoro maz sie nimi nie zajmuje? Jak ktos mysli pïzda i musi sie koniecznie rozmnazac jak krolik to do kogo masz pretensje? Jakos ci nie przeszkadzalo sie z nim rúchac zeby naklepac dzieciorow z chamem a teraz jestes wielce poszkodowana. Za glupote sie placi, szkoda tylko ze te dzieci placa wychowaniem w patologii gdzie rodzice sie nienawidza. Wazne ze mamusia miala chuc macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa jasne, facet jest niedojzaly, ale mamusia z wscieklizna macicy, robiaca sobie kojejne dziecko z chamem, bez srodkow do zycia juz jest dojzala i nieegoistyczna :D ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.11.2018 o 22:53, Gość gość napisał:

To po chùja naklepalas tych dzieciorow, skoro maz sie nimi nie zajmuje? Jak ktos mysli pïzda i musi sie koniecznie rozmnazac jak krolik to do kogo masz pretensje? Jakos ci nie przeszkadzalo sie z nim rúchac zeby naklepac dzieciorow z chamem a teraz jestes wielce poszkodowana. Za glupote sie placi, szkoda tylko ze te dzieci placa wychowaniem w patologii gdzie rodzice sie nienawidza. Wazne ze mamusia miala chuc macicy.

Co ty pieprzysz dziewczyno. Gdyby zabezpieczała się nie było by więcej. Kobiety powinny być odpowiedzialne za zabezpieczenie przed kolejnym dzieckiem i to by je uchroniło. Nie dziwię się facetom że nie chcą więcej dzieci. Tylko kobiety mają mieć w głowie odpowiedzialność przed kolejną ciążą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×