kto jest na poczatku staran o dzidzie

Hej :) Jak pomarańczka mecZa cie mdłości? Mnie dZis Jakoś strasznie mdli siedZe w pracy i mam dość:///

witajcie dziewczyny, my także staramy się o dziecko, to nasz 3 cykl :) Powodzenia i pozdrowionka. M.

ja wlasnie wrocilam z rowerku zrobilam pare km.....jajniki calyczas daja o sobie znac jakby na @ a to 18 dc ciekawe.....

magdalenka1976 ty sie co miesac nakrecasz:D :O daj se pokój laska:O co miesiac jak nie cos cie boli to kluje itd itd a za kazdym razem dostajesz@ zioła to nie leki i nie działaja cudów jednym pomoga inny mnie ale na ta dolegliwosc co ty masz to radziłabym sie zastanowic nad IVF a nie czekac i liczyc na cud ! przmysl to sobie

Magda nie zwracaj uwagi na te wpisy. Z tego co pamiętam to teraz miałaś mieć pierwszą po zabiegu owulację na tym udrożnionym jajniku więc trzymam kciuki :)

Ja tylko czekam, aż się do mnie jakiś pomarańczowy nick się przyczepi ;)

A Ty Magdalenka kiedy teraz przyjeżdżasz do Polski?

Oj rzanuaia mnie dziś drugi dzień męczy. mdłości i biegunka :/ nie mogę wgl jeść, na nic nie mam ochoty..już się zmuszam :( jutro do lekarza.. cały dzień leżę, śpię i tak na zmianę :(

Tez tak miałam na poczatku ale musisz jeść zeby dzidzius mógł rosnąć:) ja byłam strasznie wybredna na poczatku ale zawsze sie coś znalazło na co miałam w miarę ochotę. A ty pracujesz czy w domku siedzisz? Mi sie strasznie dluzy ta ciaza, to dopiero 17tydzien chciałabym zeby już był 20sty:)!!!

nie zwracam.......:):):) tak owulka byla z udroznionego i to jeszcze jak w domku bylam..... a co pomaranczowego wpisu to z jednej strony racja ivf......tylko ze nie kazdego na to stac niestety!!!!!!

annecka...... oj sporo czasu jeszcze nawet 2 tyg nie minely jak jestem w pracy a przyjechalam na 8 tym razem :(:(:(:( ale co zrobic

8 tygodni to 2 zmarnowane cykle niestety, ale co zrobić jak nie macie innego wyjścia :( miejmy nadzieję, że udało Ci się zaciążyć w tym miesiącu... Pomarańczka przeszła Ci ochota na ocet? ;) Ten maluszek w twoim brzuszku wart jest tych męczarni więc trzymaj się kochana :)

no niestety nie mam w tej chwili innego wyjscia niestety takie jest zycie...... ciezko mi sie jezdzi ,moj M zastanawia sie nad zmian pracy tez do Niemiec ale bylby co weekend w domku to co innego i dobrze platne.....ale czy ja bym znalazla cos na miejscu nie wiem ciezko.....

A jak już Ci się uda zajść w ciążę to jakie macie plany?

Ja na szczęście mam stałą pracę i jak tylko będę w ciąży i będę miała plamienia albo coś to od razu idę na zwolnienie lekarskie, za bardzo boję się kolejnego poronienia. A później oczywiście jak najwięcej czasu będę chciała spędzić z moim maleństwem więc macierzyńskie i wychowawcze wykorzystam na ile się da :)

mamy oczywiscie moj M ma teraz stala prace pracuje juz tam 7 lat ale niestety nie zarabia za duzo i ciezko by nam sie bylo wtedy utrzymac dlatego tez wlasnie zastanawia sie nad ta zmiana pare osob z jego firmy juz tam odeszlo i kraza rozne pogloski niestety zle tez dlatego wlasnie narazie czeka moze tylko do nowego roku......jezeli sie zdecyduje wtedy ja bede szukala czegos na miejscu.......

W moim regionach też nie ma za bardzo w czym wybierać jeśli chodzi o pracę :( Dobranoc dziewczyny, wstaję o 5.30 więc wcześnie chodzę spać :)

witajcie!!! no w Gorzowie tez bedzie ciezko pewnie ale coz moze jakos mi sie cos uda znalesc....

dziewczyny bierzecie kwas foliowy? wczoraj kupiłam i zamierzam go brac na wypadek gdyby nam sie udało zrobic dzidziusia.

Ja biorę.Lekarz mi zalecił brać już teraz:)Mi dziś przypada prawdopodobny dzień owulacji.Hmm...,ale i tak pewnie zaś się nie uda:(

no kochana jak ty odrazu tak podchodzisz........

Donusia głowa do góry, jak plemniczki usłyszą to twoje narzekanie to nie bedą działaly:) Motywuj je do roboty:)P:) Ja wg kalendarzyków w internecie obliczyłam sobie wstepnie owu na 11 września, bede działac tylko w weekend, bo mąz w poniedziałek rano wyjeżdza w delegacje, ale może się uda, a jak nie to bede próbować dalej, do końca roku daje sobie na luz, później zacznę sie martwić

Ja łykam femibion 1, też zawiera kwas foliowy. Donusia z takim podejściem to na pewno się nie uda, trochę więcej optymizmu ! :)

Staram się myśleć pozytywnie,ale są takie dni jak dzisiejszy,że dopada mnie zwątpienie,że się uda.Wiem,że nie powinnam marudzić,bo ludzie starają się latami o dziecko,a ja dopiero 5 msc,ale ja mam powody,że tak mi już spieszno do tej ciąży.Chodzi tu o pracę i o powrót jednej koleżanki z macierzyńskiego.Nie chce z nią pracować,bo to bardzo wredna osoba i przez nią nabawiłam się w zeszłym roku nerwicy.Teraz jest już lepiej,ale jak pomyślę,że ona za 2 msc wraca to boję się,że to wszystko wróci,a tego bym nie chciała.Każdy kto przez takie coś przechodził będzie wiedział jak to jest.I muszę teraz bardzo walczyć o tą ciążę:)

Donusia skoro lekarz powiedział, że wszystko z Tobą ok to nie zamartwiaj się tak na zapas, że się nie uda. Musi się udać :)

Dzień dobry :) Chyba zostałam sama :( Kamisia gdzie się podziewasz? Ja już po @ ale niestety nie będzie starań w tym miesiącu, już nawet myślałam żeby zapisać się do gina przed owulacją i może by mi pozwolił na działania ale za bardzo się boję, że mnie opierdzieli bo wyraźnie mówił o 21 dniu cyklu. A lekarz bardzo stanowczy, czasami wręcz nieprzyjemny.

nie zostalas sama jestem , nie no jak tak mowil to tak zrob on wie przeciez.....

a powiedzcie mi jak to jest z waszymi rodzinami? Dopytuja się ciagle kiedy bedziecie w ciąży. Mnie już to zaczęło wkurzać i mówie wszystkim, ze końca roku nie planujemy i mają przestac wypytywać. Oni chyba myslą, że w ciaze mozna zajść co tydzień....wrrrrrrr

u mnie wie rodzina z mojej strony mama nieraz towarzyszy mi w wizytach w szpitalu i na badaniach,rodzina meza poza szwagierka i tesciem wie ze sa jakies problemy i ze bylam w szpitalu ale nikt o nic nie pyta.....

Byłam wczoraj na tej wizycie kontrolnej u gina, wszystko dobrze maluszek rośnie widziałam echo serduszka :) rzanuaria ja na szczęście siedzę, a raczej częściej leżę w domu:) a Ty w pracy? dziś troszkę lepiej się czuję , ale też mdłości odczuwalne . Ja też bym chciała , żeby już było chociaż w połowie ciąży..ciężko tak cały czas na siebie uważać .