Ciężka sytuacja z nową "dziewczyną" proszę wejdźcie i pomóżcie

Poznałem już jakiś czas temu dziewczynę, obydwoje mamy po 28 lat.Wiadomo jak to pisanie na gadu gadu , fascynacja drugą osobą i tak dalej.Na pierwszym spotkaniu było bardzo fajnie, na drugim to samo, świetnie się nam rozmawiało chociaż z stresu były różne momenty.Ona mi raz napisała na gg że chciałaby mnie pocałować.Na kolejnym spotkaniu po rozmowie dosłownie rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować, bardzo mi się to podobało ale w sumie uważałem że to zbyt wcześnie tylko że nic jej nie powiedziałem bo nie chciałem żeby ją urazić.Po jakimś czasie zaczęliśmy spotykać się częściej ale ja nic nie poczułem a ona tak.Do tego spotkania mnie z nią zaczęły nieco irytować bo ja chciałem normalnie spędzić razem czas a ona się do mnie dopiera jak małe dziecko, ciągle by się chciała przytulać i całować.Powiedziałem jej że nie chcę tego że musimy wyluzować bo ja nie potrafię do niej nic poczuć i ona niby to zrozumiała ale za każdym razem na spotkaniu jest to samo.Niby rozumie a po godzinie zaczyna się to samo, łapie mnie za rękę, przytula się i zaczyna mnie całować.Jest mi cholernie głupio bo jak nie odwzajemniam tego to od razu wali mi podtekstami.Ostatnio zauważyłem że wszystko bierze dosadnie za mocno do siebie i strzela fochami jak mała dziewczynka, zupełnie jak bym był winien tego że nie potrafię do niej nic poczuć.Zaczynam widzieć w niej desperatkę która na siłę chce się związać bo goni ją czas, zachowuje się jak by była zakochana we mnie po same uszy ale kiedy o tym rozmawiamy to stanowczo temu zaprzecza.Nie wiem czy dalej to ciągnąć bo to chora i głupia sytuacja a do tego ja nic nie robiąc złego w stosunku do niej co chwilę słyszę jej fochy a kiedy życzę sobie sprostowania to nagle odwraca wszystko w żart.Pomóżcie co ja mam zrobić z nią , jak się zachować ??

jakbym o sobie czytała :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

A jesteś z Łodzi i masz 28 lat ? :)

nieeeeeeeeee :D ale studiowałam tam i jestem rok młodsza :P

No to jeśli jak byś o sobie czytała to może pomożesz mi znaleźć wyjście w tej sytuacji ?

dziwny jestes jakis jesli ona ci sie podoba, a czas spedza sie fajnie, to czemu nie chcesz sie calowac, chocidz za reke czy przytulac ?

Bo nic do niej nie czuję, czy to takie trudne do zrozumienia ?

mi by pomogla szczera ROZMOWA w takiej sytuacji, konkretnie powiedzenie, ze nic z tego nie bedzie, "mała daj sobie spokoj nie zakochałem sie w tobie i nie zaklocham, nie jestes w moim typie" bo jak zaczniesz ja zwodzic to po pierwsze - ona nie zazna spokoju, bo bedzie miala sprzeczne info - spotykasz sie z nia, czyli ci sie podoba, ale nic nie czujesz do niej? ona tego nie ogarnie. a po drugie - jesli jest uparta jak ja, to jesli zaczniesz jej unikac to bedzie i tak szukac kontaktu z toba (smsy, gg i takie tam), aż ci bokiem wyjdzie ta laska.

Chłopak będzie odwzajemniał jej pocałunki to ona będzie myśleć że on tego chce i coś czuje.Dobrze że tego nie chce robić z nią bo co będzie później ona będzie zakochana na całego a on nic i wtedy głupie babki z kafe Ci napiszą że jesteś śmieciem że jej na to pozwalałeś i sam sobie jesteś winien.

ale co masz czuc? faceci czesto wyrywaja dziewczyne na jedna noc nic nie czujac a Ty mowisz, ze jakas tam chemia byla na gg, w realu nie bylo rozczarowania, ona zakladam ze Ci sie podoba, co Ty masz tu czuc? albo chcesz dziewczyny, albo nie

bo taka jest prawda - jesli nic nie czujesz do laski to jej nie przytulaj i nie caluj, bo inaczej ona sie zakocha. my jestesmy proste w obsludze - jesli sie nas przytula, dotyka, caluje to znaczy ze sie nas kocha. co w tym skomplikowanego?

desperatka zamieni ci zycie w pieklo potrzebuje terapeuty a nie faceta

autorze - jaka decyzje podjales? mam nadzieje, ze umowiles sie z nia na szczera rozmowe. na spokojnie.

Zgadzam się - to desperatka skłonna zdobyć kogokolwiek byleby tylko nie zostać sama. Odpuść sobie, bo widać, że poważniej podchodzisz do tematu - nie pasujecie do siebie i tak czy inaczej to się szybko rozleci. Ona się nie zmieni.

Dlaczego uważacie, że to jest jakaś desperatka? Po prostu dziewczyna poczuła coś do autora. Autorze porządny z ciebie facet,który nie chce wykorzystać dziewczyny. Moim zdaniem powinieneś zakończyć znajomość, tym samym dasz sobie szanse na poznanie kogoś innego i jej.

Kobieta z klasą nie narzuca się facetowi, nawet jeśli straciła dla niego głowę.

Z początku brała mnie na dystans i myślałem że mam do czynienia z dorosłą dziewczyną a tu takie jazdy są teraz, sceny zazdrości o koleżanki, o to że smsa nie napisałem, o to że nie zamykam oczu jak ją całuję i tak dalej.A to wszystko trwa dopiero ponad miesiąc.Widzę że ma mocne parcie na związek i coś mi się wydaje że gdyby nie trafiła na mnie tylko na kogoś innego to było by to samo z nim więc nie wierzę że to jakieś mocne zauroczenie z jej strony które może przerodzić się w miłość ale po prostu lekka desperacja typu : jesteś super, pasujesz mi, będziemy razem.

no wiec zdecydowałeś sie z nią pogadać na serio czy uciekniesz z podkulonym ogonem? :)

Nie wiem bo za każdym razem gadam z nią na serio i nie uciekam z podkulonym ogonem tylko do niej to chyba nie dociera.

to zapowiedz jej, ze to teraz juz OSTATNIA rozmowa i całkowicie na serio, że nie chcesz związku ani nic od niej, nie pasujecie do siebie i tyle. mi by takie slowa zamknęły gębę :P

Moim zdaniem, po prostu Ty jej wpadłeś w oko, a nie ona Tobie. Jakbyś poznał dziewczynę, na której punkcie byś oszalał to byś się tak samo zachowywał jak ona. Swojego narzeczonego poznałam jak miałam 26 lat, on miał tyle samo i ktoś mógłby o mnie pomyśleć, że jestem desperatką, ale oboje zachowywaliśmy się jak desperaci i od pierwszego spotkania postanowiliśmy, że chcemy być razem i tak jest. Autorze po prostu zakończ to spotykanie się z tą dziewczyną.

Ale ja nie chcę kończyć z nią znajomości bo bardzo ją lubię, lubię z nią rozmawiać, spotykać się czasem bo czuję się z nią fajnie ale po prostu nie czuję tej chemii i uważam że raczej nic się z tego więcej z mojej strony nie narodzi.Mówiłem jej już o tym bo jestem z nią szczery od samego początku, ona mówi że to rozumie ale zachowuje się jak by tego nie rozumiała.Nie chcę z nią zrywać kontaktu bo ona jest dobrą i świetną dziewczyną.

Dzisiaj mało takich fajnych ludzi jak ona po prostu.

ona sie w tobie zakochała wiec dla niej przyjaźń to za mało! tutaj zadziała tylko cięcię chirurgiczne. ona nie da ci spokoju, machina juz ruszyła, przynajmniej z jej strony. jesli teraz tego nie zakonczysz to przerodzi się to w stalking z jej strony, straci szacunek do samej siebie a stanie na głowie byś sie w niej zakochał. a tak naprawdę przestaniesz nawet ja lubić. mówie ci - utnij to zanim nie jest za późno. Ale zrobisz jak zechcesz.

Chyba dopiero jak znajdziesz sobie pannę, to do niej to dotrze. Skoro tyle razy jej tłumaczyłeś i nic. Na pewno nie możesz sie z nią całować, chłopie! Bo dostaje sprzeczne informacje.

Ja myślę, że Ty jej się bardzo podobasz albo już się zakochała i dlatego nie chce zrozumieć tego, co do niej mówisz. ma nadzieję na coś więcej, nie chce być jedynie Twoją przyjaciółką. Wyjście jest jedno - albo zerwiesz z nią kontakt, albo zakochasz się i będziecie normalną parą- z przytulaniem i pocałunkami:P Wnioskuję, że druga opcja w Twoim wypadku jest raczej niemożliwa, zatem pozostaje Ci pierwsza. Dziewczyna, która się w Tobie zakochała, nie będzie Twoją przyjaciółką, a z czasem miłość przemieni się w nienawiść, jak straci nadzieję, że może Cię zdobyć.

Zakochać to on się już pewnie nie zakocha w niej, jak tak dalej pójdzie to będzie się nad nią litował, a to najgorsze co moze być. Weź Ty jej najlepiej pokaż ten wątek, może pojmie.

Nie wiem co zrobić bo bardzo mi jej żal że jest w takiej sytuacji.Ja sam byłem kiedyś w takiej sytuacji i też troszkę się narzucałem ale powiedziałem sobie stop ! skoro ona oferuje przyjaźń i nic do mnie nie czuje, nie podobam jej się na tyle żeby chciała ze mną być to muszę to zrozumieć i zrozumiałem.Do dzisiaj się z tą dziewczyną przyjaźnię i traktujemy się jak rodzeństwo, pogodziłem się z tym że w życiu nie zawsze toczy się wszystko jak byśmy chcieli.Nie chcę jej ranić ale kontaktu z nią też nie chcę zrywać.Boję się z nią spotkać bo boję się że będzie mnie przytulać, całować i łapać za rękę a ja wtedy odwzajemniam to bo głupio mi ją ranić.Raz nie chciałem to była smutna i od razu zaczęła się pytać dlaczego nie chcę i że mi się pewnie nie podoba i milion myśli na minutę.Nie wiem co zrobić bo gdy jej o tym wszystkim mówię to ona mi mówi że stawiam się na wyższej pozycji od niej i to ja trzymam piłeczkę, do tego że nie chcę sobie pomóc i idę na łatwiznę.

No i do tego wszystkie cały czas mi mówi że ona na mnie nic nie chce i będzie wymuszać ale to jak się zachowuje mówi coś innego.

bierze cie pod wlos, wpedza w poczucie winy, tak robia osoby z bardzo niskim poczuciem wlasnej wartosci. zrozum, do niej przyjaźn i kumplowanie się z toba nie dotrze, to nie taki człowiek. a jednymi laskami sie to udaje z innymi nie. wierz mi, bo ja jestem taka :P