Dopiero po ślubie wyłożyłam karty na stół i powiedziałam mężowi o tym, że

no to najlepszego, moim zdaniem wychujalas faceta w baaaaardzo waznej kwestii, ja bym nie chciala zeby maz mnie tak oszukal i na pewno zaczynanie wspolnego zycia z takim klamstwem nie byloby latwe :-O

@niespecjalnie Oj, nie zakładaj z góry najgorszego, ja też się bałam, ale mój mąż to zaakceptował i już tyle lat razem jesteśmy ;) Ostatnio nawet wrócił z pracy i powiedział, że nie zazdrości dzieciatym znajomym, są niewyspani, drażliwi i nie mają na nic czasu, nie to co u nas ;) więc uspokój się i nie zakładaj najgorszego!

Nie twierdzę,że każdy skończy jako kafe świr,ale to naprawdę to może być,już jest niezła zagadka co właściwie takie dziecko zrobi ze sobą w dorosłym życiu.Bez sensu byłoby się rozstawać,i to jeszcze,żeby facet chciał się rozstać,którego w pewnym wieku dzieci i tak będą miały gdzieś,i który nawet niemowlakami na codzień i tak się nie będzie zajmować.

"i tak ciężar opieki nad bachorem spada na matkę" I to jest właśnie najgorsze, bo to zwykle kobieta musi przewartościować cały swój świat. To nie dla mnie i ja się nie widzę w roli matki, wolę swój świat, ten bezdzietny ;)

no dobrze, ale po co sie w takim razie tlumaczysz?

Dziecko jest największym skarbem jaki można w życiu dostać. Zostaje na zawsze i nie znam matki, która po latach żałuje nieprzespanych nocy i innych zmartwień. A facet dzisiaj jest, jutro znajdzie inną....:( Samotna starość to kara za egoizm, zastanówcie się czy warto...

temu co sie w Polsce powszechnie uwaza nie pragna spelniac sie w macierzynstwie, zwyczajnie sie do tego nie nadaja, nie jest to zadne wynaturzenie ani okrucienstwo i dobrze jesli rzeczywiscie takie panie nie maja dzieci bo kazde dziecko powinno byc chciane i kochane a nie zrobione na sile pod presja i traktowane jako kula u nogi. teksty o szklance wody na lozu smierci czy o otaczaniu sie kotami jako probie rekompensaty braku potomstwa sa troche smieszne - wszak dzieci wychowujemy nie dla siebie lecz dla swiata, kiedys zaloza wlasne rodziny, byc moze wyjada za granice i tylko karte zobaczymy od swieta a koniec koncow i tak wszyscy jestesmy w pewnym sensie samotni i tacy umrzemy (co nie oznacza ze dzieci miec nie warto) ale po pierwsze zatajanie przed przyszlym mezem tak waznej rzeczy jak swoje negatywne nastawienie do ewentualnego macierzynstwa to zwykle oszustwo i nieuczciwosc zaiste mogace byc podstawa do uniewaznienia malzenstwa a po drugie jesli miedzy dwoma osobami nie ma zgody w sprawach tak fundamentalnych, ich plany na przyszlosc jej ogolna wizja, wyznawane wartosci kompletnie sie roznia to to oznacza problem nierozwiazywalny (wszak nie ma tu miejsca na kompromis) i zazwyczaj niechybne rozstanie jesli nie teraz to w perspektywie paru lat, nie ma sie co oczarowac?

poczekaj za parę lat, jak wszyscy kumple będą mieli pociechy a on nie zmieni zdanie moim zdaniem go nie kochasz, jesteś egoistyczna świnią i nie dlatego, że nie chcesz mieć dzieci - bo do tego ma każdy prawo jesteś egoistyczną świnią dlatego, że mu o tym nie powiedziałaś przed ślubem mimo iż byłaś świadoma, że on chce dzieci

to ze wszyscy kumple maja pociechy to i ja musze miec?:O glupia gadaka:O wszyscy kumple chca skoczyc z 10 pietra to i ja skacze?:O pusta gadka..ja tez nie chce miec dzieci i mamy fajne zycie z partnerem...nic na sile,a skoro facet zostal to znaczy ze kocha autorke i zycie bez dziec tez jest piekne

"A facet dzisiaj jest, jutro znajdzie inną.... Samotna starość to kara za egoizm, zastanówcie się czy warto..." Nawet mnie nie znasz a już wyrokujesz? Musisz mieć poważny problem ze sobą, skoro z taką zawiścią wypisujesz, że jak nie dam mężowi dziecka to odejdzie do innej :( Może w twoim świecie kobieta musi zatrzymywać faceta przy sobie dzieckiem, ale w moim świecie jest inaczej

Oj, nie zakładaj z góry najgorszego, ja też się bałam, ale mój mąż to zaakceptował i już tyle lat razem jesteśmy Ostatnio nawet wrócił z pracy i powiedział, że nie zazdrości dzieciatym znajomym, są niewyspani, drażliwi i nie mają na nic czasu, nie to co u nas więc uspokój się i nie zakładaj najgorszego!" Ech dzięki a pocieszenie, ja go naprawdę mocno kocham, ale on ma coraz większą fazę na temat dzieci mimo że wie, że ja nie chcę. Myśli, ze zmienię zdanie, ale ja nie chcę. Nie umiałabym. Choc czasem myśle, żeby urodzić "dla niego". ;/

O to chodzi,żeby normalne dzieci w pewnym wieku,poszły sobie na swoje,ale jeżeli tak się nie stanie ,albo stanie w w ogromnych bólach i trudach, ,z różnych życiowych przyczyn.I co wtedy córce psychiatryk,że nie przylatuje po nią książe z bajki,a synowi karnet do burdelu.

Pytam jeszcze raz. Kto cie zmusza do dzieci? Po co sie tlumaczysz? Skoro jestes taka szczesliwa i pewna swojego meza to po co zakladasz tematy na kafeterii?

dopiero PO slubie? Mozesz uzasadnic?

Ismeena to nie chodzi o zawisc tylko o fakty, jezeli facet zawsze myslal ze bedzie mial dzieci, rodzine itp, i dopiero po slubie sie dowiedzial, ze zonka, jednak dzieci nie chce, to jest taka mozliwosc, ze wasze odmienne wizje rodziceilstwa was kiedys poroznia, i on jednak bedzie chcial dzieci. Ja tez nie chche, weic rozumiem w szu procentach jak to jest, ale nei wyobrazam soebie jak mozna siwadomie cos takiego zataic... Zachowanie gowniary, a nie doroslej kobity wychodzacej za maz poazytm chyba jednak cos Cie gryzie, jezeli zakladasz taki temat i przekonujesz obc

.. i przekonujesz obych jak to jestes szceliwa, i ze maz jednak nie jet zly, i Cie kocha i nie zostawi :-O

Dokladnie. Albo prowo gimnazjalistki, albo autorke cos gryzie i nie jest pewna ze ja facet zostawi:) moze juz planuje:)

Twoj swiat jest inny - różowiuśki i fantastyczny, a nasz jest zasrany i zasmarkany .... Wolę swój ... Faceci mają czas na dzieci .... kobiety go nie mają. kiedy Ty juz nie będziesz w stanie dac mu dziecka, a on go zapragnie, wtedy on odejdzie do młodszej a Ty zostaniesz sama. Taki scenariusz widzę ... Nie kazda kobieta musi miec dzieci ... ale warto o tym rozmawiac przed slubem ...

zachoiwanie. Mam nadzieje,ze prowo.

No to dałaś mężowi idealny powód do unieważnienia ślubu - i teraz ma asa. Teraz cię kocha ale jeśli chciał mieć dzieci to o tym nie zapomni. Myślę że uwaza ze cie przekona. jeśli nie kopnie cię w dupę i jeszcze uniewani malzenstwo. Nie potępiam tego ze nie chcesz miec dzieci ale to ze okłamalas najblizsza osobe. EGOISTKA z ciebie

,,Ostatnio nawet wrócił z pracy i powiedział, że nie zazdrości dzieciatym znajomym, są niewyspani, drażliwi i nie mają na nic czasu, nie to co u nas" a powinien zazdroscic.. bo naprawde jest czego..moze i faktycznie czlowiek przez pierwsze lata sie nie wysypia ale wszystko wynagradza usmiech dziecka, jego osiagniecia.. w przyszłości tez bedziecie miec duzo czasu kiedy na starosc w cierpieniu nikt Wam nie poda ani szklanki herbaty..

Nie rozumiem po co piszecie o cudownym fakcie posiadania dzieci - owszem sama je posiadam i to najpiękniejsze co mnie spotkało ale po co pisać to tej zimnej rybie? Potraktowała męża z góry - nie po partnersku - wymusiła swoją wolę. Jest dziecinna i tyle - widac nie dorosła do roli matki i może to lepiej ze nie chce miec dzieci.

jeśli facet kiedyś zechce i macie ślub kościelny, to bez problemu uzyska unieważnienie ślubu. Świadomie wprowadziłaś go w błąd, nie powiedziałaś o swojej decyzji w kluczowej sprawie. Czekałaś aż do ślubu. Czemu?

teraz moze nie przeszkadza mu to, mysli, ze moze zmienisz zdanie, ale za jakis czas kopnie cie w dooope i znajdzie se taka co mu to da!!!

i co on będzie z nimi robił jak już mu je da

Życie bez dzieci nie ma sensu. Samolubna i materialistyczna i g.wno warta taka egzystencja. Ale to moje zdanie.

niewyspani z powodu dzieci? w sumie normalny czlowiek w zyciu wiecej czasu jest niewyspany z innych powodów ( chocby jakis projekt w pracy). Smieszy mnie taka argumentacja.

dokładnie:) w każdym związku są kryzysy, nie ma takiej możliwości, żebyście byli ze sobą ciągle, nieskończenie szczęśliwi, a Ty już zrobiłaś dużą rysę na waszym związku, w chwili kryzysu to wyjdzie i może się wszystko rozwalić. Bo kryzys w związku to norma, zawsze prędzej, czy później nadejdzie.

nawet nie nauczy syna pewnie majsterkowych prac domowych,sam będzie z nich dupa,albo nie będzie mieć do tego cierpliwości,niech dzieci mają,ci,którzy są pewni,że są w stanie wychować kogoś,kto pójdzie na swoje,nie zawracając rodzicom głowy jakimiś swoimi problemami i dylematami,inaczej to się może bardzo różnie skończyć

Ukryła prawdę przed facetem bo inaczej by się z nią nie ożenił :( Pewnie chodziło o kasę, oczywiscie. Dno, szkoda słów....