Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z góry dziekujeeee

Czy pozwalacie swoim mężeom jeździć na wakacje z kumplami?

Polecane posty

Gość z góry dziekujeeee

Bo mój mi cały czas wypomina, że od niego z pracy koledzy non stop jeżdżą razem. To na tydzień w góry, to na kilka dni pod namioty to nad morze albo żagle. A On nie jeździ bo ja fochy zarzucam. Ale szczerze to nie wyobrażam sobie, by pojechał na tydzień nad morze, chlał na umór i łaził po knajpach i dyskotekach (a tak robią Ci koledzy - niektórzy nawet żonaci). :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdvfsdf
w zyciu ludowym bym nie pozowliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, żeby zrobić tak, by sam wolał jeździć z Tobą na wakacje nie zabraniając mu niczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doctor who
jeszcze gdybyście miały coś do powiedzenia 🖐️ prędzej lub później nie wytrzyma i pojedzie :classic_cool: dajcie żyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez oczywiscie...pozwoliłabym - gdybym ja jechała i dzieci. a co on tak chce do kumpli? wolności mu brak? takie wyjazdy są niebezpieczne jezeli facet chce zaszalec z kumplami co sciągają obrączki w dyskotece.. jak chce to niech zaprosi kumpli do domu - ty wyjedziesz na weekend a oni niech rządzą,,tylko w domu - chcą się spic ok - nie ma sprawy..tylko sami we własnym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry dziekujeeee
No właśnie już się zaczęłam zastanawiać czy ja nie jestem jakaś toksyczna żonka ale dla mnie to nie do pomyślenia. :O A u niego w pracy jest ekipa, który cały czas jeździ. I mojego non stop namawiają (bo się wszyscy przyjaźnią). Tam jest jeden kawaler, jeden rozwodnik i czterech żonatych i chcą mojego męża wciągnąć. I jadą gdzieś w Polskę. Balują całe noce i przesypiają dnie. Jak są na wyjeździe to non stop do mojego męża dzwonią nawaleni albo w nocy pijani w sztok a w tle muza łupie. No i mój mąż ma pretensje, że go trzymam na smyczy bo inne żony pozwalają. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakazywać czegoś facetowi to najlepsza droga do tego, żeby w końcu sam sobie zaszalał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no proszę Cię, jakaś głupota. My nawet małżeństwem nie jesteśmy a jakoś mój facet nie ma takich "ciagotek" :) Nie mamy miesięcy urlopu, więc jak już się uda nam zgrać to raczej z córką razem wyjeżdzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnego masz meza. ja bym nie pozwoliła- a moj mąż wiedziałby ze taki wyjazd jest dobry dla singli a nie zonatych facetow. a czy twoj maz chcialby bys ty jechala w polske z kolezankami, a on zostalby sam w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z urlopem :(
Słuchaj, mój nie jeżdzi! Daczego? A niech odwróca sie role - i powiedzmyTy jedziesz sobie na urlop z kolezankami? Mojemu Męzowi sie ta wizja nie podoba. Na urlop z kolegami - jasne, ale przed slubem. Po slubie jest rodzina wazniejsza, a z kolegami to niech dzie w jeden wieczor na piwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos jest bardzo nie tak z toba
twój mąż jest swinią jesli wogóle takie cos tobie mówi sam pisał się na małżeństwo a teraz mu koledzy w głowie a nie zona , to juz jest powazny znak ze nie dzieje sie w jego głowie najlepiej, współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siogun ma rację- takie rygorystyczne zakazy czasem dają odwrotne rezultaty. Pomyśl czy masz jakąś zabawową koleżankę, której on nie lubi i zaproponuj, że z nią powyjeżdżasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry dziekujeeee
On wcześniej nie miał takich ciągotek. Zaczęło się jakieś dwa lata temu jak zaczął z tymi chłopakami pracować. No i mu zaczęli siadać na ambicję, że pantoflarz, że się żony boi itp. Bo inne żony pozwalają. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaa
Oczywiście, że nie pozwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolestwo krola krolow
malzenstwo to nie rezygnacja z przyjaciol!!!!!!!!! i to nie wybor kobieta czy koledzy!!!!! bo czas trzeba miec na to i na to !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaa
Nikt nie mówi o rezygnacji z przyjaciół tylko o wyjeździe z kumplami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to idioci
słowem kolesie chcą udawać kawalerów ?! a ty masz udawać że Ci to nie przeszkadza dobrze kobeity radzą, niech jedzie, ale niech się szykuje na rewanż, czyli zostawiasz mu dzieciaki a sama jedziesz z kumpelkami ewentualnie jak chce sam jechać na urlop to niech weźmie ze sobą dzieciaki, przynajmniej mu przypomną że jest żonaty i ma obowiązki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry dziekujeeee
Wiecie na dobrą sprawę, gdyby się uparł toby pojechał, nie? Przecież jest dorosły a ja do do kaloryfera nie przywiążę. Tylko jak jest organizowany kolejny "męski wypad" to muszę się nasłuchać jaka ze mnie zaborcza baba. W końcu się wkurzam i mówię "Rób co chcesz". To On na to, ze "Jasne, a później wrócę i zamki w drzwiach powymieniane". :O Na wspólny urlop z dziećmi jeździmy co roku. Już od stycznia mamy zarezerwowany dom na Mazurach na lipiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaaaa
Absolutnie sie nie zgadzaj!!! Jak raz sie zgodzisz to granica zostanie przekroczona i beda sie takie wyjazdy powtarzac. Ja mojemu na poczatku postawilam jasne warunki i nawet sie nie pyta o takie rzeczy jak nie tylko samodzielne wyjazdy, ale nawet wyjscia z kolegami gdzies do pubu. Facetow trzeba trzymac krotko , inaczej beda klopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
nie muszę zabraniać, bo mój mąż woli ze mną gdzieś pojechać niż z kumplami, ewentualnie całą paczką - kumple z żonami itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to idioci
wiesz, dla mnei te meskie wyjazdy to dziecinada, po prostu kolesie chcą poudawać że są wolnymi strzelacmi i im wszystko wolno wolno to oni tylko myślą założe się że żaden z tych kolegów z pracy, którym rzekomo partnerki pozwalają wyjedżać nie zgodziłby się gdyby odwrócić role żaden nie zgodziłby się byś ty imprezowała po nocach zostawiając mu dom i dzieci na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 834488578485020045
ja mojego bym pusciła ;p moze nie bylabym najszczesliwsza ale mu ufam wiec smialo moze jezidzic ale na szczescie on niechce jezdzic beze mnie i zabiera mnie wszedzie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolestwo krola krolow
zyj i pozwól zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry dziekujeeee
Pisałam, że jeden kawaler, jeden rozwodnik i 4 żonatych. I tamte żony ich puszczają. A naprawdę sporo jeżdżą. Teraz na majówkę jadą nad morze. A mój znów jęczy, że go wyjazd omija. :O Mówi nawet, ze załatwi, żeby dzieci jego mama wzięła do siebie. I ja zostanę sama i będę mogła odpocząć i pospotykać się z koleżankami. :O A mnie się flak przewraca jak pomyślę o nim pijanym w dyskotece pełnej małolat. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to idioci
dzięki Bogu mój mąż nie ma takich kumpli ani takich głupich pomysłów wystarcza mu że od czasu do czasu ma w firmie szkolenia (może raz w roku), pojedzie, pochleje, pochoruje się a potem żałuje...i tak do następnego razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
tak szczerze to trochę dziwnego masz tego męża, naprawdę. Nie spotkałam się z czymś takim, nie znam takich par. faceci spotykaja się na piwo, wychodzą gdzieś na imprezę, ale na wakacje, zeby razem jeździli? dziwne to dla mnie.... Jeszcze do tego dzieci macie, nie rozumiem tego. Ja bym na Twoim miejscu go olała, powiedziała, ze dla mnie temat nie istnieje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry dziekujeeee
@ ToksycznaKobita A Ty myślisz, że Twój na wyjeździe z kumplami to, by sok pił i w monopol grał. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwol mu. Tez musi miec cos od zycia, a ty np jedz sobie z kolezankami. Jak mu nie ufasz to co to za zwiazek? A jak bedzie chcial sie spic czy cie zdradzic to zrobi to i w waszym rodzimym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×