Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dużo

Goście odmawiają jestem załamana

Polecane posty

właśnie :) Dlatego zacznie się era małych przyjęć 20 osób najbliższych :) To oznacza zero zarobku i duży koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, ja oczywiście w odwecie tez nie pojde na zadne przyjecie ludzi którzy mi odmówili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauważyłam tez ze wiekszosc gosci ktorzy odmawiaja ma juz swoje wesele za soba tak wiec dostali prezent a reszte maja gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moimzdaniem to tak
robiąc wesele na 300 osób najlepiej się nastawić, że przyjdzie 200 i już. Takie czasy - ludzie nie mają aż tyle gotówki, żeby odkładać na wesela, bo potrzeby dnia codziennego i niecodziennego kosztują. Ja jestem tuz po studiach i jak byłma na studiach odmawiałam wileu młodym bo zwyczajnie nie było mnie na to stać. Bardzo chciałam pójśc, ale dać 50 zł w kopercie nie przystoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jak bedziesz ogranizowała swoje wesele inaczej na to bedziesz patrzyła bez wzgledu czy bedzie 100 300 czy 50 osób, jak kogos zapraszasz i mowi ze przyjdzie a na miesiac przed weselem mowi ze jednak nie to masakra;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moimzdaniem to tak
No to ja tak nie robię, zawsze na poczatku mówię, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak ktos mówi to ja rozumien :) co innego jak robią z człowieka wariata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No odmawiają, bo to zazwyczaj kwestia pieniędzy. I nie można mieć do nich o to żalu. To prawda, kiedyś wesela były tańsze, ale przez to gości też nie stać. Jak się zaprasza 250 to jest reguła już praktycznie, że ok 60-80 nie przyjdzie. Jakbym miała wybrać pójście na wesele to niezbyt bliskich mi osób, a wycieczkę, wybrałabym wycieczkę. To chyba logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuternoha
jak piszesz na zaproszeniu ze chcesz czekoladki,czy inne cuda a do tego koperty to wiadomo ze goście odmawiają,pisz ze mają być bez prezentu to każdy przyjdzie a jeszcze fryzjera zafunduj i zwróć koszty dojazdu i noclegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oburzaj się tak, bo nie ma sensu ;) ale proszenie o pieniądze na zaproszeniu jest dla mnie ciosem poniżej pasa... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Tez bym wolała pojechać na 2 tyg. wakacji niż iśc na wesele, no sorry, czego tu nie rozumiesz? Kasy często nie starcza na i wesele i wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snafka
cale to sejf the dejt to nie bawienie sie w Ameryke ale wyrazenie szacunku dla gosci. Przeciez nie kazdy dostaje latwo urlop w pracy, szczegolnie w wakacje trzeba dostosowac sie do reszty osob. Nie mowie o wysylaniu specjalnych zaproszen. Wystarczy zadzwonic i powiedziec ze slub bedzie i zaproszenia zostana wyslane pozniej. Szczegolnie jest to wazne dla osob mieszkajacych dalej. Moja znajoma dostala zaproszenie na slub na 4 tyg przed. Mieszka w Irlandii wiec jak miala przyleciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kieł
Autorko, nastaw się dodatkowo na to, że na Twoim weselu NIE POJAWI się część osób, którzy potwierdzili, że będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagi
mi odmówiła np jednak niby przyjaciółka... pisząc sms ,że ona nie przyjdzie bo jej chłopak jest często wysyłany w delegacje z firmy...jakoś wierzyć mi się nie chce... po pierwsze bo dziwne że wie ,że za miesiac...poprawka za 27dni... będzie jechał na delegacje..(jest jakims tam kierowca czy cos).. przecież mógłby powiedzieć w firmie że w ten weekend akurat idzie na wesele raczj by zrozumieli. o drugie : spodziewałam się że oni odmówią bo na moje wesele nie dzie tez jeszcze jednak nasza wpólna przyjaciólka...ale tamta to rozumiem bo tego samego dnia ma wesele brata ciotecznego eh....nie dość że mam małą rodzine to jeszcze cochwilę ktoś odmawia...miało być małe wesele na 100 osób a z tego wyjdzie ze nie wiem czy bedzie 80;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najważniejsz jest miłość
wesele na 200 osób może dla kogoś marzenie moim (od zawsze) jest złożenie przysięgi o wschodzie lub zachodzie słońca tylko tyle aż tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaaaaa
W sobotę byłam na weselu,zostałam zaproszona w ostatniej chwili,ja i kilka innych dziewczyn,goście odmówili w ostatniej chwili,myśmy dały po 100zł,chociaż panna młoda kazała że mamy nic nie dawać bo ona i tak zapłaci za puste miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
trzeba zasłuzyc na gości widocznie nikt CIĘ NIE LUBI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się
Goście sami kręcą sobie bata na siebie albo swoje dzieci. Jeśli ktoś nie przyjdzie na moje wesele to i ja nie przyjdę na jego. A jeśli byłam już na jego weselu a on na moje nie przyjdzie to nie przyjdę na kolejne ważne uroczystości z jego strony choćby chrzciny, komunie a może nawet wesele dziecka. Każdy gość powinien zastanowić się nad tym czy warto odmawiać bo przecież potem mogą odmawiać nam.............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
wspolczuje ci takiej rodziny u mnie to nie do pomyslenia, wszyscy przychodza i nie ze daja kokosy bo nawet na to nikt nie liczy. mam bardzo zgrana i "rodzinna" rodzine i znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam w planach ślub
ale weseliska pewnie nie będzie, skończy się na skromnym przyjęciu dla najbliższych i podróży poślubnej do jakiegoś egzotycznego kraju. Nie będę organizowała rodzinnego "spędu", za duże koszty i dla nas organizatorów i dla zaproszonych gości. Wiemy to z autopsji. Na jednodniowe "widowisko" wydamy ok 1000 zł. Czy to ma sens? A 2-3 takie imprezy w roku? Wolimy jechać na wczasy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy jestescie nienormalne
takie podejscie: "nie przyjde, skoro oni nie przyszli". Nie pomyslalyscie chore panny mlode, ze ktos moze nie miec kasy/ma cos innego w planach/etc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym chorego, ja wiem że ludzie tak robią, sama spotkałam się z kilkoma takimi sytuacjami gdzie goście mówili ze nie idą do kogoś na wesele bo oni nie byli u nich, albo np ze nie muszą już jechać na wesele dziecka znajomych, bo ci znajomi byli u nich tylko na weselu jednego z dzieci a na weselu drugiego dziecka nie, wiec oni tez pójdą do nich na wesele tylko jednego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest to chore
poniewaz nie kieruje Wami sympatia czy tez antypatia do danej pary tylko jakies dziwne kalkulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brahma
Jestem facetem czytam i włos mi się jeży. Wolę jednak wakacje niż wątpliwe wesele z dalsza rodziną ;) Najzabawniejsza jest ta wendetta :) każdy ma prawo do własnej decyzji !!!! i należy to uszanować !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brahma
jeden warunek ! wystarczająco wczesne zaproszenie i vice versa odpowiedni wczesna odmowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akkabakka
"takie podejscie: "nie przyjde, skoro oni nie przyszli". Nie pomyslalyscie chore panny mlode, ze ktos moze nie miec kasy/ma cos innego w planach/etc?" To i ja mogę mieć coś w planach albo nie mieć kasy Jeśli ktoś mi odmawia to i ja mu odmówię Co innego gdy jest ktoś ma problemy ze zdrowiem, jest starszy, miał wypadek, pogrzeb w rodzinie itd to rozumiem i wtedy inaczej to odbieram ale w innych [przypadkach stosuję odbicie lustrzane czyli ktoś do mnie przychodzi ja idę do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
ja też mam teraz ciekawy przypadek biorę ślub w październiku, córka koleżanki mojej Mamy we wrześniu. Dostaliśmy zaproszenie, więc musiałam się zrewanżować dla rodziców i młodych. Ja i moja Mama potwierdziliśmy, natomiast koleżanka Mamy stwierdziła, że jej mąż się waha?! Na weselę pójdę i będzie mnie to kosztowało sporo bo muszę kupić drugi garnitur, sukienkę i oczywiście prezent. Młodych lubię i dlatego idę, natomiast wydaje mi się, że koleżanka Mamy mnie wystawi-w końcu wesele jej córki już wyprawione więc nie musi już nigdzie iść:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwinia i bez
u mnie było to samo przy ślubie siostry miała na 200 osób ale sporo ludzi poodmawiało, ja swój pierwszy ślub miałam dawno i wtedy tak ludzie nie odmawiali jak dzis, pamietam ze sporo ludzi poprzyjezdzało z daleka i poświęciło sie by być na ślubie i weselu, fakt faktem że dawniej tak 10-20 lat temu tak ludzie nie przejmowali sie ile dać do koperty, czasem nie dawali nic tylko dostaliśmy pościel albo komplet sztućców, i to od rodziny z małymi dziećmi, ale nikogo to nie bulwersowało, nie gorszyło, dawał kazdy ile mógł, potem cos sie dziwnego zaczęło dziać w polskimi weselami, jakies takie coraz bardziej wynaturzenie, ile dać, kto da wiecej, a tyle nie wypada, trzeba tyle dać, trzeba mieć kiecke od armaniego, musi byc najdroższa restauracja....no i do tego pojawił sie kryzys, ludzie nie mają na chleb a wymagania i od gości weselnych i od organizatorów wesel są ogromne....stąd ludzie wymiekają i nie przychodzą, pamiętam jak u siostry podawali najdziwniejsze powody aby nie uczestniczyc, a do mnie poprzychodzili 10 lat wcześniej i nie było problemu przez te cyrki z weselami wiele młodych juz nie robi nawet wesel polacy muszą zmądrzeć co do wesel, powinno byc tak jak na zachodzie, bez tej pompy w stylu zastaw sie a postaw sie, no i dla niektórych ślub nie jest teraz raz w życiu, bo mamy też plagę rozwodów, niestety, sama mam juz 2gi ślub i nie oczekuje teraz aby rodzina zaś mi prezenty dawała, teraz juz wszystko robie skromnie bo wiem ze różnie sie w życiu układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Kiedyś było inaczej bo nie płaciło sie od każdej osoby tak jak teraz. Nie ma co porównywać. Kiedyś tv były czarno białe teraz kolorowe, 3 D i inne dziwadła to samo jest z weselami. Czas biegnie do przodu i musimy podążać za modą a nie zostawać w tyle. Nie można ciągle porównywać tego co było kiedyś do tego co jest teraz. Owszem jedne rzeczy są lepsze, inne gorsze ale na tym to wszystko polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertteee
a mi się wydaje, że każdy miał kiedyś inne priorytety sukienki się pożyczało, a nie raz na jedno wyjscie i do kosza. W organizację wesela bardziej byli zaangażowani rodzice i często się zdarzało, że sami kupowali jedzenie, pomagali w gotowaniu i roznosili po stołach, do tego najczęściej był rozrabiany spirytus, a po mięsa jeździło się na wieś i kupowało się całą świnię. Ciasto piekły sąsiadki i rodzina więc koszt takiego wesela to były dosłownie grosze. Teraz rodzice mają spokój ale za to koszty poszły w górę, lokale są ładne, porządna wódka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×