MonaVie - jakie są wasze opinie?

To jedz owoce za 450 zl, rób soki itp. Tylko ludzie którym nie wyszło, bo nie wiedzą jak poradzić sobie w tym biznesie. Wypisują swoje żale na forum jakim jest kafeteria

nieprawda, bo większość ludzi którzy przepuścili kasę w MV już olewa ten temat, tylko nieliczni próbuję przestrzec innych przed wtopą kasy i kiepska opinią wśród znajomych...

Od koko dżambo Napisałem swoja opinię a nie żal, przecież nie żaliłem się o stratę kasy. Jeśli jesteście tacy oczytani to wypowiedzcie się na temat wartości waszego soczku w porównaniu z linkami jakie wleiłem...mądrale ;) A jak nie wiecie jeszcze co napisać to czepcie się błędów ortograficznych. MV to coś co dzieli znajomych i pierze rozum, wtłacza propagandę życie w iluzji. Nie wstyd wam, że omomieni ludzie płacą wam z myślą o zarobieniu co raczej im sie w większości nie uda? Fakt! Maja wolna wolę. Ale ja nie potrafię wciskać ludziom kitu że ich życie się zmieni od picia soczku! Ogólna dieta, obecność pasożytów, kamienie wątrobowe i nerkowe, candida alnicans, i wiele innych zagadnień które należy załatwić a nie same soczki. Wy zarabiajcie na naiwności ludzi a ja mam czyste sumienie, że ich nie pompuję z kasy. To mnie od aws różni a nie żal ze zarabiacie. Daliście sie omamić wizji bogactwa

macie i odpieprzcie sie od soku https://www.youtube.com/watch?v=zaT6aXQt3ik

to i tak nie zmienia faktu, że sok jest wyrąbany nieadekwatnie z ceną a jego wartość po zagotowaniu jest gorsza od świeżego z głupiej aronii. przedstawia się go tak jakby nic lepszego nie istniało. w tabeli przeciwutleniaczy cynamon bije na głowę acai a paczka kosztuje 2zł? chodzi o ściemnianie ludzisk, że trafiła im się życiowa szansa i naiwniacy biorą sie na to. teraz juz wiadomo skąd taki popyt na soki nie z tej ziemi... bo kasę sie obiecuje nieziemską. a pragnienie soku przegrywa z pazernością już na prezentacji. a, że polak pieniążki lubi bardzo i pokazać się przed sąsiadem jaki "sukces" odniósł to czemu nie! ciekawe tylko dlaczego najbogatsi dajmondsi sa tak spasieni? pic na wodę. przepraszam... pic na sok bo chyba ten sok pijają przy kazdej fotce w lumuzynie i impezce MV. rankingi są proste MV wypada mizernie więc po co te kity? rónie dobrze możecie wciskać cegłę za 107zł bo liczy się struktura i regularne wpływy kasy. na 1 dealera około 6.000 rocznie, bo tyle musi wybulić obowiązkowo, i tak mamy małą garstkę milionerów wmawiających reszcie: "TY TEŻ TAK BĘDZIESZ MIAŁ!" USA s**t i tyle.

MonaVie raczej przedstawia wartość soku przed poddaniem pasteryzacji. Wg ORAC poddanie przeciwutleniaczy gotowaniu znacznie ogranicza ich liczbę. Czyli te ulotki z wykresami MonaVie można przeznaczyć na papier szczęścia w WC. Dziwne tylko, że tak niewiele osób zadaje sobie trud aby zabadać to co się podaje jako fokt oczywisty na prezentacji czy tak jest rzeczywiście. Jak zobaczyłem na butli, że sok pasteryzowany (nie ważne, że krótko) to się załamałem. Teraz mixuję owoce z aronią w blenderze, jem na świeżo i wiecej z tego mam niż z soku za 107zł. Chyba czas aby ktoś z was aktywnie wpłacających automatycznie (bo tak się usilnie do tego zachęca i ostrzega, że jak nie to ci nikogo nikt nie podłączy do struktury) dilerów zrozumiał, że jesteście sprytnie programowani do werbowani innych silnie wierzących w siłę soczku i bogactwa. Ile można uprawiać ten proceder udając? Jestam pewiem, że po takich informacjach niejednemu się sypnie drzewko bo ludziom spadą klapy z oczu.

Witam. Szczerze ? - parodia za taką cenę. Na produktach tekst : "środek nie powinien być stosowany jako substytut zróżnicowanej diety i zdrowego stylu życia" - mówi sam za siebie. Zdrowy tryb życia wystarczy - uwierzcie - a zobaczycie, że będzie zdrowsi (niektórym na pewno nie będzie to na rękę). Ludzie - opamiętajcie się - wbija nam się do głów, że bez "tego i owego nie będziemy zdrowi", a to są tylko brednie. Ten świat tak się zakręcił, że liczy się tylko robienie kasy. Jeden dla drugiego jest wilkiem. My na tej ziemi już nie współpracujemy tylko rywalizujemy na każdym kroku. Pozdrawiam.

szczerze? To mamy w d***e, czy Wy te soki bedziecie pili czy nie. Nikt nikogo nie werbuje, a daje szanse biznesowa. A to czy z niej skorzystasz czy nie to Twoja sprawa. Oczywsicie mozna jezdzic na rowerze, zbierac aronie od babci, robic sobie potem sok (najlepiej kilka razy dziennie i nie tylko z aroni a dodac jeszcze kilka owocow) myc wszystko i pic regularnie. MOZNA. Ale na na to nie mam czasu, i mnie stac na OH JAK BARDZO DROGI SOK ZA 100 zl. Biorac pod uwage wszystkie suplementy jakie bralem wczenisej, (tran, czosnek w kapulkach, rutinoscorbin, complete + i jeszcze pare innych) to 100 zl. Czyli 3 zl za 1 kieliszek to dla mnie pikus. A to ze ktos z tym poszedl do znajomych i powiedzial o tym temacie, nie znajac wczesniej jak sie obchodzic, nie konczac wczesniej uniwerysytetu, tylko paplajac tylko ile zapamietal z prezentacji to niedziwota ze im nie wyszlo i sa zozczarowani i placza na forum. Wracajac do soczkow i pana od aroni, mam tylko nadzieje ze kupujesz owoce w sklepach z ekologiczna zywnoscia, albo ze zbierasz wszystko na dzialce u babci. Bo jezeli nie to poczytaj o hodowli hydroponicznej, gdzie wykorzystuje sie tylko 3 pierwiastki by roslina rosla. Bo jesli kupujesz w biedronce czy lidlu to karmisz swoj organizm owocami, ale nie odzywiasz, a to roznica

Kupuję te soki od ponad pół roku i co? I po pierwsze syn sąsiadki, który miał trądzik, już go nie ma. Po drugie moja matka wygrała w lotto pokaźną kwotę, za którą kupiła zapas Mona Vie na 90 lat. Po trzecie żona zaczęła osiągać orgazm raz w tygodniu! Po czwarte buty mnie cisnęły i już przestały. Po piąte trzynastoletnia córka zaszła w ciążę! Po szóste ojcem jest dystrybutor Mona Vie! I niech mi jakiś kretyn powie, że nie warto kupować i pić. Ja się na dodatek jeszcze nacieram w rejonie prostaty na przerost. Tylko debile hejtery sakramenckie wypisują tu brednie, że nie pomaga, jak przecież pomaga! Zazdrość i zawiść i prymitywizm intelektualny z ludzi robi bydło, zamiast w kurturalnej atmosfyrze sączyć Mona Vie z rodziną i sąsiadami. Debile!

Najgorsi w tym wszystkim to sa ściemniacze dystrybutorzy Zmanipulowani przez Mosia i innych, ktorzy stosują metody manipulacyjne rodem z Amwaya Na fejsbuku to pełno zaczepiaczy, którzy próbują robić ten "biznes" on-line Mają wyuczone regułki i przygotowane teksty na każdą okazję by odeprzeć argumenty przeciw. Ludziom się wpija do głowy - zwlaszcza tym którzy chcą usilnie pieniedzy i im czegoś w życiu brkuje - że to super biznes i okazja biznesowa 21 wieku a tak prawda że to biznes dla mosia i reszty którym już portfele topnieją i trzeba jakoś utrzymać przy życiu to co mają i zwerbowac świerzą krew której się wmówi, że ten biznes się da zrobić a potem takie naciągniete czubki wypisują na forch że ten biznes to rewelacja.. że tu się da zarobić.. a temu kto negatywnie wypowiada się o firmie zaraz się wmawia, że "tobie nie wyszło w tym biznesie to jest twoja wina a nie biznesu", po prsostu nie umiałeś robić tego biznesu" Przestrzegam wszystkich przed naciągaczami na ten biznes - zarobki duże w monavie to sie już skończyły, to było jeszcze kilka lat temu.. teraz to jest naciąganie i utrzymywanie się tonącego statku namawiąjąc uczciwych ludzi na kupowanie cudownego soczku z automatu przez x miesięcy Ludzie! przestańcze wierzyć w cuda Sok jest może i dobry ale nie za taką cenę Jak chcecie to sobie pijcie ale nie wierzcie w to że na tym mozna zarobić duże pieniądze

Uważam, że ludzie którzy tak pochlebnie i agresywnie piszą na temat tych cudownych jagódek, są zwyczajnie z firmy MonaVie o której mowa. Może nawet to jedna osoba jakoś specjalnie do tego zatrudniona. Piszę tak, ponieważ słyszałam dokładnie takie same zdania od pracownika tej właśnie firmy. Oni specjalnie uczą się na swoich "seminariach" wciskać innym bajeczki o tym soczku. To wręcz niebezpieczne. Choroba na którą cierpię, jest nieuleczalna, nie jest specjalnie niebezpieczna przy regularnym przyjmowaniu tabletek, jednak pracownik MV zapewnił mnie, że ulecza także tą chorobę, żeby odstawić tabletki a wszystko będzie w normie po jakimś czasie picia. Zapewniał, że zna osobę, którą to cudo wyleczyło własnie z tej choroby. Oczywiście nie wierzę w to. Jakąkolwiek dolegliwość im podasz, czy chorobę, oni stwierdzą, że to Cie uleczy. Widząc agresywne zachowanie tego pracownika gdy się ktoś nie zgadza z jego argumentami, już wiem, że to zwyczajna sekta, która tylko wciąga ludzi, którzy na początku pracy wkładają własne pieniądze, konkretnie ok 2000 zł na towar. Zapewniają, że po czasie się da zarabiać 30 tys. miesięcznie. I tak właśnie prosperuje ta "firma". A cudowna "technologia z NASA" o której tak mówią to zwykłe pakowanie próżniowe. To niesamowite, że bezkarnie można wciskać ludziom bajki, zapewniać o cudownych właściwościach... zbyt mocna wiara w ten soczek może w niektórych przypadkach być wręcz niebezpieczna dla zdrowia.

3 zł za kieliszek? I znów kolejne wciskanie bajek! Przecież musisz człowieku kupić 1 flaszkę na tydzień żeby wypić rekomendowaną ilość! 4 tyg = 28dni a miesiąc ma 31dni 4 flaszki x 107zł =428zł /28 dni miesiąca = 15,28 zł Przy założeniu 3 flaszek miesięcnie : 321zł / 28dni = 11,46zł MoniaWie (swoje) nie uczy dobego liczenia... uczy mamienia. Dalej chcesz bajać jakie to tanie?! Przecież przy pierwszym założeniu to koszutje jedzenie na osobę niejednego! Przy takiej kwocie masz świeże owoce z dobrego sklepu. Nie ważne że nie 18 różnych ale za to nie wyjałowione gotowaniem, z błonnikiem i enzymami.

Bo z nasa jest technologia i wyniki badań utajnione przez CIA, bo stosują sok dla astroautuw w nasa i dla służp specjalnych, które zabiły dronem obamę. A wy sobie możecie gadać te brednie bo dubpy nie ruszycie, żeby swoje życie zmienić. Żal mi was.

Żal wam d**y ściska! Te swoje wyliczenia to sobie możesz wyliczać na liczydle w muzeum zacofania i ciemnoty! Nie czyma sie to kupy, nie jest to poprawnie policzone, co każdy zobaczy, kto liczyć umi i potrafi. Nasa to liczyło i wielkie kopropracaje a taki mały pyskacz z niewiadomoskont wyliczyl, że mu nie pasuje, bo go nie stać!

Stefan! Jak "umisz" to policz nam i wykaż że się kupy "czyma". Nie mędrkuj medralo tylko konkrety proszę a nie z d**y mądrość. Ja jak piszę to przynajmniej prosto, a nawet jeśli na liczydle muzealnym, to nawet krowa 'zrozumi'. Ale jak to sie dzieje, że Ty nie "umisz"? Tak żal mi ściska d**ę bo dałem się wykolegować na parę ładnych stów i sądzę, że takich jak ja jest sporo. I nie wstyd mi zawołać, że "Król jest goły"!!!

a tak tu cicho było ... najbardziej podobają mi się wpisy dałem sie naciągnąc na parę stówek . Jeżeli wasza inteligencja jest taka jak pewnej Pani która kupiła 8 butelek z glukozaminą , po czym wszem i wobec opopwiadała że to ściema bo ona wypiła i to nie działa - wypiła te 8 butelek w 3 czy cztery dni .. hehe.

Historia tej pani jest zabawna :D co nie zmienia faktu, że sok jest przereklamowany i o kilkaset % za drogi a prezentacja bałamutna.

Nie pouczaj mnie nieuświadomiony człowieku, bo od lat siedze w liczbach i prowadze działalnośc gosp. Od lat! Mona Vie jest reweracyjnym sokiem na zdrowie i preciw chorobom! Po prostu jak wyżej już pisałem, wkleje bo się nie będę dla was wysilał, nieszczęsne osoby: po pierwsze syn sąsiadki, który miał trądzik, już go nie ma. Po drugie moja matka wygrała w lotto pokaźną kwotę, za którą kupiła zapas Mona Vie na 90 lat. Po trzecie żona zaczęła osiągać orgazm raz w tygodniu! Po czwarte buty mnie cisnęły i już przestały. Po piąte trzynastoletnia córka zaszła w ciążę! Po szóste ojcem jest dystrybutor Mona Vie! I niech mi jakiś kretyn powie, że nie warto kupować i pić. Ja się na dodatek jeszcze nacieram w rejonie prostaty na przerost. Tylko debile hejtery sakramenckie wypisują tu brednie, że nie pomaga, jak przecież pomaga! Zazdrość i zawiść i prymitywizm intelektualny z ludzi robi bydło, zamiast w kurturalnej atmosfyrze sączyć Mona Vie z rodziną i sąsiadami. Debile!

jeśli już Cię buty nie cisną to może pij dalej a przestanie też ściskać również poślady:P jeeeee :D. Tak! Od dziś w prezentacji pojawi się dodatkowa właściwość soku: "Działa rozluźniająco na pośladki ściśnięte przez żal" ;) Wesoło przynajmniej tutaj ;)

Żona miała dziś drugi orgazm w tygodniu! I co ćwoki?

12.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość Uważam, że ludzie którzy tak pochlebnie i agresywnie piszą na temat tych cudownych jagódek, są zwyczajnie z firmy MonaVie o której mowa. Może nawet to jedna osoba jakoś specjalnie do tego zatrudniona. Piszę tak, ponieważ słyszałam dokładnie takie same zdania od pracownika tej właśnie firmy. Oni specjalnie uczą się na swoich "seminariach" wciskać innym bajeczki o tym soczku. To wręcz niebezpieczne. Choroba na którą cierpię, jest nieuleczalna, nie jest specjalnie niebezpieczna przy regularnym przyjmowaniu tabletek, jednak pracownik MV zapewnił mnie, że ulecza także tą chorobę, żeby odstawić tabletki a wszystko będzie w normie po jakimś czasie picia. Zapewniał, że zna osobę, którą to cudo wyleczyło własnie z tej choroby. Oczywiście nie wierzę w to. Jakąkolwiek dolegliwość im podasz, czy chorobę, oni stwierdzą, że to Cie uleczy. Widząc agresywne zachowanie tego pracownika gdy się ktoś nie zgadza z jego argumentami, już wiem, że to zwyczajna sekta, która tylko wciąga ludzi, którzy na początku pracy wkładają własne pieniądze, konkretnie ok 2000 zł na towar. Zapewniają, że po czasie się da zarabiać 30 tys. miesięcznie. I tak właśnie prosperuje ta "firma". A cudowna "technologia z NASA" o której tak mówią to zwykłe pakowanie próżniowe. To niesamowite, że bezkarnie można wciskać ludziom bajki, zapewniać o cudownych właściwościach... zbyt mocna wiara w ten soczek może w niektórych przypadkach być wręcz niebezpieczna dla zdrowia. Czyli jednak naiwniacy wykładają kasę już na wstępie za soczek, a potem tylko już czekają, aż się "zwróci"

Nadeszła druga fala rozżalonych pozerów marketingu społecznościowego, albo kolejna fala konkurencji. Jak ktoś wchodzi do biznesu i powie swoim 5 znajomym o produkcie, na temat którego słyszał tylko na 2 prezentacjach. TO CO ON MOŻE IM PRZEKAZAĆ? - NIC. I po tym jak NIC nie przekaże oczekuje, że każdy wejdzie w biznes, albo kupi niewiadomo ile butelek. Albo jest się marketingowcem profesjonalistą albo amatorem albo pozerem - których jest najwięcej! Najpierw trochę pokory i nauki. Ponad to, jak niektórzy wolą słuchać "znajomych", "sąsiadów" i "szwagrów" to ich sprawa. Pytajcie znajomych, ale takich co w życiu coś osiągneli, a nie tylko piwko w 5 sek. Co do suplementacji. 1 kieliszek wychodzi mi 3 zł. Piję dwa dziennie to 6 zł. + 1 porcja RVL 8 zł. Razem 14 zł dziennie, i tak przez miesiąc. Dla jednych dużo, dla innych mało. Czemu 3 zł, bo nie kupuje butelek po 107 tylko taniej :) A forum chodzi tylko po to by konkurencja biła piane, mało kto z MV tu się udziela i to czyta, no od razu widać jakie bzdury tu są wypisywane Życzę wytrwałości

Dlaczego MV nazywa tych którzy są sponsorowani sponsorami? :D Fajne odwrócenie kota ogonem, żeby nie czuć że kogoś opłacasz, mówi się że jesteś opłacany! :D Ah te prawa marketingu... aby tylko "się sprzedać" :( Dla większości 14 zeta to raczej sporo jak doliczyć jeszcze jedzenie i picie.

wczoraj byłam na prezentacji owego soku. Facet, który ją prowadził żartował, zachwalał, rzucał anegdotami, był w tym sztuczny, przerysowany i mało wiarygodny. To to samo co amway, ten sam sposób wkręcania kitu. Sok, który leczy wszystko- jak można w coś takiego uwierzyć?! To tylko dla naiwnych. Mądry w to nie wejdzie.

To nie to samo co amway, bo plan wynagrodzeń jest zupełnie inny. SOK nie leczy, bo to nie jest lek. TAK, SAMI GŁUPI LUDZIE NA CAŁYM ŚWIECIE W TYM SIEDZĄ I TYLKO GŁUPI NA TYM ZARABIAJĄ, I FIRMA TEŻ JEST GŁUPIA. Jeśli odpowiada Ci praca jaką masz, to super. Jak masz czas jeść owoce codziennie (bo podobno trzeba min 5x dziennie) to jedz. Jak dla mnie możesz jeść tylko owies. Naiwni są Ci, którzy myślą, że marketowa żywność jest pełnowartościowa.

A naiwniejsi ci co myślą, że sok po pasteryzacji jest tak wartościowy jak owoce ze sklepu na świeżo. Przecież nie wszystko to co w sklepach rosło w wacie. Po co ludziom wkręcać psychozę? To, że miliony ludzi na świecie należą do MV o niczym nie świadczy bo jeszcze więcej milionów pali papierosy i pije wódkę, ale tego za argument chyba nie uznasz.

Bez względu na różnice (w stosunku do Amway i innych net marketingów i systemów sprzedaży bezpośredniej), to jest zawsze ten sam sposób na wyciągnięcie od człowieka kasy za towar, który jest wielokrotnie mniej wart, niż proponowana cena. I na tym to polega i niczym więcej, by taką stworzyć atmosferę w czasie transakcji, zwanej szumnie prezentacją, by wmówić potencjalnemu nabywcy, że towar jest tak cudowny, że musi być drogi, jednocześnie twierdząc, że to wcale nie tak dużo. Techniki manipulacji i to wszystko. Po to właśnie się chodzi po ludziach, po to organizuje prezentacje, bo tylko tak można sprzedać coś przeciętnego za wielokrotnie wyższą cenę. Tak naprawdę klient kupuje to samo co jest dostępne w sklepach, necie, tylko opłaca jeszcze poza sprzedawcą, system dystrybucji, na którego szczycie siedzą bardzo cwani goście, którzy rozdają w tym biznesie karty. Klient opłaca sam to, że robi się mu wodę z mózgu :D I to jest genialne w tym biznesie :D

trupek rozumiem, że jak idziesz do sklepu to płacisz cenę = cenie wytworzenia towaru? Nic więcej, nic mniej? Super Bardzo dziwne, że nikt nie ma zastrzeżeń do cen, jakości produktów na pułkach sklepowych. Mocno mnie to zastanawia. Niestety trzeba mieć też trochę otwarty umysł na pewne rzeczy. A jak ktoś jest ignorantem to nic nie pomoże. Ja jestem święcie przekonany, że produkty sprzedawane w mlm są o niebo lepsze od tych na półkach sklepowych. Nie dotyczy to tylko monavie. Do dziś kupuje magnez, pastę do zębów tylko i wyłącznie z amwaya. Żona kosmetyki z mary cary (czy jak to się pisze :)) Są to produkty droższe od tych w sklepie ale ich jakości nikt mi nie splugawi żadnych argumentem bo byle matoł zobaczy różnicę : )

o kuźwa. Ale ludziom wodę z mózgu zrobili. U la la.

Jeśli produkty MLM są "o niebo lepsze" to niech kosztują o niebo więcej, a nie o kilkanaście nieb albo i kilkaset. Kolega wcześniej znalazł zasępnik soku MV z acai o kilkanaście razy tańszy. Można? Można! I bez kitów o jakości żekomo adekwatnej do ceny bo to kłamstwo. Po 1 prezentacji każdy nagle staje się ekspertem od żywienia i zdrowia :D. Koń by się uśmiał. Kasa kasa kasa.