Lekarz powiedzial, ze nie wyraza zgody na cc!

do ja chodziłam prywatnie- pisałam już wczesniej że mama i bratowe mi wybijały cc z głowy. bo one rodziły naturalnie, żadna z nich nie miała nigdy cc no i zbiły mnie z tropu. tez początkowo chciałam cc a teraz żałuję że ich posłuchałam!!! żałuję nieziemsko! czasem jednak warto posłuchać koleżanek. mąż mówił, żebym robiła tak jak mi bedzie wygodniej, że on się na wszystko zgadza i ze nie wie jak to jest więc nie może mi pomóc w kwestii wyboru. no i po tym co ja przeżywałam to teraz chcę ostrzec inne żeby chociaż inne miały lepiej niż ja i się potem nie męczyły... :(

to w polsce sie za takie cos placi?????? 2 tys zl???? MATKO! rodzilam w niemczech.tu to na porzadku dziennym. Wanna,masaze,pilki itd BOZE,ja nie chce wracac nigdy do Polski! sredniowiecze:(

Teoretycznie sala indywidualna jest dla wszystkich i teoretycznie się za nią nie płaci,ale... jak się nie wykupi indywidualnej opieki położnej i lekarza to się rodzi na normalnej 3 osobowej sali gdzie łóżka są oddzielone parawanami... Poza tym wtedy człowiek tam leży i leży i nikt się nie interesuje,co pół godziny lub rzadziej zajrzy położna i sprawdzi co ile skurcze. A tak położna aktywnie cały czas uczestniczy w porodzie,lekarz też przy mnie siedział. Jak tylko się na chwilę kładłam,to od razu ktg,ale ogólnie bardzo mnie mobilizowali do ruchu i dzięki temu szybciej urodziłam. A cc? No nie powiem,żeby to był luksus. Niby rana mała i ładnie się goiła,ale jednak byłam dość obolała. A i przy sn nie miałam nacinanego krocza-co też jest zasługą tego,że zapłaciłam za opiekę,bo tak to z marszu każdą nacinali,czy była potrzeba czy nie,tak na wszelki wypadek. I najważniejsze-te pieniądze to nie żadna łapówka-szpital wystawia oficjalnie rachunek. Ja wolę milion razy to niż kolejne cc. Ale jak kto chce.