Gość wybacz ale jednak troche dziwn Napisano Lipiec 10, 2012 oj oj oj nie rob tego. On nie moze miec pewnosci ze moze miec ciebie z powrotem na zawolanie :-O powstrzymaj sie, dobrze ci mowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hovaa 0 Napisano Lipiec 10, 2012 rosale ehhh, no tak jest policjantem, a ja nigdy już nie zaakceptuję jego pracy, choćby nie wiem co.Więc co ja tu piszę o spotkaniu. Do du.py to wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hovaa 0 Napisano Lipiec 10, 2012 wybacz ale jednak troche dziwn chyba właśnie to mnie powstrzymuje od napisania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz ale jednak troche dziwn Napisano Lipiec 10, 2012 kochana nie czytalam twojego topiku od A do Z ale powiem ci tak: to on musi walczyc o ciebie i o was a nie Ty to jest facet !!! oni chca byc zdobywcami a wiec daj sie zdobyc mu na nowo bo jak mu dasz uczucie ze nie musi zdobywac to bedzie zdobywal inna. jesli chcesz zeby wrocil to wlasnie postaw wszystko na jedna karte t.z tak jak bylo pare lat temu kiedy on o ciebie walczyl. mam nadzieje, ze wiesz co mam na mysli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hovaa 0 Napisano Lipiec 10, 2012 wybacz ale jednak troche dziwn ja już chyba sama nie wiem co chcę, za dużo emocji i chyba nie myślę racjonalnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hovaa 0 Napisano Lipiec 10, 2012 głupia zaczynam analizować naszą ostatnią rozmowę z końca maja o tym że on podjął już decyzję i od jutra jego życie się zmieni i że podjął taką decyzję o której nawet nie śniłam. Heh może tak jak piszą dziewczyny, ma kogoś, może to była ta decyzja. I te jego smsy pełne żalu, złości do mojej osoby, skąd to u niego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Hovaa Napisano Lipiec 10, 2012 on nie ma facebooka czy innego czegoś gdzie można sprawdzić czy ma kogoś czy nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hovaa 0 Napisano Lipiec 10, 2012 nie, nigdy nie miał nk czy fb, ja również. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rosale Napisano Lipiec 10, 2012 Nie znam tego typa ale życze mu żeby sie rozpierdolił tym samochodem. Jakbym go znała i była twoją koleżanką to na pewno bym mu przywaliła w ryj i tak mu dupę zrąbała żeby popamiętał. Szczerze to On nigdy na Ciebie nie zasługiwał, ciesz się że go już nie ma, oddaj mu wszystko i zacznij żyć, jesteś młoda, rób wszystko to na co masz ochotę. Miej w dupie to co było kiedyś, było minęło, pieprzyć to, nie myśl o tym, jesteś wolna, masz pełno możliwości, musisz tylko w siebie uwierzyć, uwierzyć w to że jesteś wyjątkowa, atrakcyjna, silna, mądra, uwierzyć w to że nie jeden facet chciałby mieć taką laskę jak Ty i nosiłby cie na rękach. Hovaa sama pomyśl On dobrze wie że teraz cierpisz i nic go nie rusza, zawalasz studia przez niego, a On to wszystko ma w dupie, czy tak zachowuje się facet który kocha? Nie! tak sie zachowuje facet który nie kocha, tak się zachowuje facet który ma cię w dupie i który ma nierówno pod kopułą. Wybacz te moje przekleństwa, ale tacy ludzie jak On nie powinni być w żadnym związku, powinni być sami do końca życia. A jak się znowu z kimś zwiąże to życze mu aby trafił na taką co go tak skrzywdzi jak on ciebie. A ty dziewczyno dzielnie się trzymaj, zaciśnij zęby w ten czwartek, nie daj się, a zobaczysz że już w piątek, sobotę, niedzielę bedzie ci coraz lepiej. Nie złam się bo nie warto. Pamiętaj czy chcesz wracac do takiego życia jakie miałaś? do życia w strachu, niepewności, braku zaufania, szacunku? Jak się odezwiesz to ten koles może sobie już na coraz wiecej pozwolić np. na zdradę, bo bedzie się czuł pewny w 100 procentach, nie pozwól na to, życie ma się tylko jedno a facet to nie wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rosale Napisano Lipiec 10, 2012 aha i zapamietaj sobie rowniez to ZE ON NIE ZROBIŁ NIC KOMPLETNIE NIC BY DO CIEBIE WRÓCIĆ, NIE KIWNĄŁ NAWET PALCEM, A TAMTE SMSY TO MOZE SOBIE WSADZIC dobrze wiesz gdzie. Hova nie warto, trzymam kciuki mysle ze podejmiesz wlasciwe kroki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika Napisano Lipiec 11, 2012 Ja też trzymam kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siódemka44 0 Napisano Lipiec 11, 2012 Hovaa Ja też trzymam kciuki! Tyle już wytrwałaś! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pilka czerwona do reki.. Napisano Lipiec 11, 2012 Ktos napisal "to on musi walczyc o ciebie i o was a nie Ty" Niekoniecznie. Mozna dac do zrozumienia, ze chce aby facet za mna pobiegal, wtedy On wie co robic. Wiadomo, nie wszystko na jeden raz ale dawac nadzieje, wtedy facet zaczyna zabiegac. A jak ma od razu na lawe wylozone "spadaj gosciu" to co po nim???? No co? Wtedy to On mysli, nie bede sie ponizal. Nieprawdaz? Spojrzmy prawdzie w oczy. Hovaa, zachowywalas twardy mur miedzy wami, bylas silna, dyktowalas, ze bedzie tak i tak i nie inaczej, facet sie dostosowal a w glebi duszy mialas nadzieje, ze jednak bedzie nalegal na spotkanie i ze przy nim zalatwisz sprawy z samochodem. Jednak okazalo sie inaczej, to widac golym okiem, tak stojace osoby z boku i tak neutralne widza jak to wyglada. Wierz mi. On sie dostosowal, bo juz probowal nie jeden raz czy to po ten rower, czy co innego a zawsze slyszal "zostawie ci w piwnicy, zostawie ci w skrzynce" .... i nie wlaczyl. Mimo, ze chyba chcial. Jak sie zaczal godzic na twoje warunki to Ty zaczynasz cierpiec bo on nie walczy. Moze mu ciezko, moze mu zle, moze mu odwagi brak? Twarda postawa czasami zawodzi. Pewnie gdyby sie chcial spotkac i nalegal a nie godzil na skrzynke, mialabys satysfakcje i latwiej uciszylabys mysli. Tak to wyglada. Poklociliscie sie, podjeliscie radykalna decyzje w takim momencie, w ktorym mysli sie emocjami a nie rozumem. W klotni sie nie powinno podejmowac decyzji o rozstaniu. Fakt, jest latwiej. Ale czy zalatwia a sprawe? Rozstac sie najlatwiej, uciac i wszystko.. Ale co z uczuciami gdy ludziom minie zal i zlosc? Nie wiem, nie chce nic doradzic ani namieszac ci w glowie. ale jesli nie sprobujecie nigdy sie nie dowiecie. Z drugiej strony tyle juz za Toba, ze gdybys sie przekonala a pozniej znow by cos wyszlo, to bylaby spora porazka dla ciebie samej. Nie wiem, moze odetnij sie od internetu, od rad od sluchania innych i wsluchaj sie w swoje mysli. Trzymam za Ciebie kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kokosi Napisano Lipiec 11, 2012 nie czytałam całego wątku ale pileczka pisze madrze, daj mu znać że może o Ciebie jeszcze zabiegać napisz np list czy jutro spotkaj sie z nim bezposrednio i daj mu ten rower albo zapytaj sie czy mozesz na niego liczyc jak ci sie np auto zepsuje, takie delikatne, ale jesli jemu bedzie zalezalo to bedzie wiedzial o co chodzi, malymi kroczkami do przodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jasne, niech da szanse Napisano Lipiec 11, 2012 damskiemu bokserowi i psycholowi:O :O :O :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siódemka44 0 Napisano Lipiec 11, 2012 Hovaa Wybierz ROZSĄDEK którego Ci nie brakuje.Tylko chwilowo straciłaś równowagę.Wkrótce ją odzyskasz i wyjdziesz z tego silniejsza.PRZETRZYMAJ ten chwilowy etap. Mądra kobietka jesteś. Wykorzystaj to - dla siebie. Przecież nie złamiesz się!! Dasz radę ! Dasz radę ! Dasz radę ! Dasz radę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zrobic Napisano Lipiec 11, 2012 z siebie idiotkę, albo nieszczesliwą kobietę, która zalowala, ze nie sprobowala. Wybor nalezy do Ciebie. Tyle w temacie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anielic@ Napisano Lipiec 11, 2012 uffff...przeczytałam od początku do końca...głównie Twoje wypowiedzi Hovaa.Rozumie Cie doskonale,Twoje pragnienia ,żeby Cię przeprosił,podniósł Twą samoocene.Jest to normalne.Nie chcesz się z nim spotkać bo podświadomie wiesz ,że gdyby zaczął Cie przepraszać to jeszcze mogłabyś do niego chcieć wrócić.A to skończyło by się tylko gorzej.Sama mam związek pełen emocji jazd itd.ale miłość też chyba jest...Nie moge pojąć tego jakie prezenty mu i jego rodzinie sprawiłaś...a swoją drogą skąd masz tyle kasy? współczuje tego złego co przeszłaś w zyciu ,zasługujesz teraz na życie usłane różami:) p.s przepraszam za błedy-klawiatura coś szaleje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siódemka44 0 Napisano Lipiec 11, 2012 z siebie idiotkę, albo nieszczesliwą kobietę, która zalowala, ze nie sprobowala Która żałowała że nie spróbowała --------- wejść do tego samego gówna !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zrobic Napisano Lipiec 11, 2012 siodemka moze masz i racje, ja nie przesądzam, ze będą zyli dlugo i szczesliwie... Ale nie szczulabym autorki nie rob tak czy siak. Jak ktos napisal to musi byc jej decyzja. Tylko ona wie co przezywa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!! Napisano Lipiec 11, 2012 Bardzo głupio jej radzicie, żeby srpóbowała. Każda próba będzie wzmocnieniem toksyka i osłabieniem Hoovy. O to wam chodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siódemka44 0 Napisano Lipiec 11, 2012 Hovaa, jak się dzisiaj czujesz ? napisz nam, wywal wszystko z siebie. Odezwij się :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kokosi Napisano Lipiec 11, 2012 zgadzam sie z mozesz zrobic ona musi sama podjac decyzje, nie mozna zakladac z gory najgorszego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zrobic Napisano Lipiec 11, 2012 Bardzo głupio jej radzicie, żeby srpóbowała. Każda próba będzie wzmocnieniem toksyka i osłabieniem Hoovy. O to wam chodzi? Jasne, ze nie o to!!! Tylko wlasnie na tym polega zycie, ze nie da sie go pprzewinąć w tyl lub w przod. Dlatego wlasnie czlowiek podejmuje ryzyko. A wiadomo kto nie ryzykuje...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!! Napisano Lipiec 11, 2012 trzeba natomiast zakładać realistyczny obrót sprawy. Fcazet, który usiłował rozbić siebie i autorkę w aucie, oprócz tego parę razy ją pobił, NIE ZMIENI SIĘ! Wasze złudzenia i chciejstwo mogą autorkę bardzo wiele kosztować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssse Napisano Lipiec 11, 2012 nie da się wejść 2x do tej samej rzeki .Myślę,że na początku będzie :cud miód i orzeszki ,potem może być powtórka z pzeszłości .Nawet jak nie będzie nic takiego, zawsze bedziesz miała obawy -czy się nie powtórzy.Trudna sprawa-ja bym dała sobie spokój z tym facetem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!! Napisano Lipiec 11, 2012 "A wiadomo kto nie ryzykuje......" Co innego ryzyko 1000 zł, co innego własną psychiką i życiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siódemka44 0 Napisano Lipiec 11, 2012 W takich toksycznych relacjach/związkach nie będzie zmian,poprawy. Natomiast może być jeszcze gorzej. Mam nadzieję że Hovaa nie posłucha głosu serca. Bo może się to dla niej żle skończyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kokosi Napisano Lipiec 11, 2012 zaryzykuj . moim zdaniem powinnaś dać mu drugą szansę . każdy ma prawo do błędu ale ważne , zeby ten błaąd naprawić . jeśli naprawde sie kochacie i macie wspolne marzenia i cele to zaryzykuj a mysle ze nie pozalujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie na takim zemscilam Napisano Lipiec 11, 2012 tak tak radzcie jej wrocic do psychopaty zeby ja bil dalej i znecal sie nad nia :-O brawo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach