Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Hovaa

co dalej zrobic? czy robie z siebie idiotkę?

Polecane posty

Gość rosale
Jego matka...........jeśli ona faktycznie jest dla niego autorytetem jak piszesz, to mogła go urobić, bo ja sie cały czas zastanawiałam dlaczego on tak szybko dał sobie spokój, wycofał się, myślałam że to przez inną kobietę, ale nie sądziłam że tą kobietą moze byc matka. Coś wiem na ten temat, bo sama nie mam dobrych stosunków z matka mojego faceta. spotykamy sie bardzo żadko, bo ta kobieta jest na pozór miła , ale za plecami potrafi pokazac swoje rogi, wredne babsko. Ja ją może widuje raz na 2 miechy, facet wiadomo jeżdzi czesto, nie ma mi tego za zle. Ale ja mu połozyłam kawe na lade, nie chce i koniec, dziękować ze jest za mną. Takie kobiety są wiecznie matkami, wciąz uwazają ich za chłopców, matkują im strasznie- obiadki, śniadanka, kolacyjki, pranie, prasowanie, katastrofa, ale tak naprawde ich krzywdzą. Jak często twój były jeżdził do domu? jak czesto ty tam bylaś? widzisz, ona wiedziala, że ma nad tobą przewagę, bo bedziesz siedziała jak cicha myszka.Czy chociaż raz odmówiłaś spotkania bo np. chciałaś ten czas spedzić inaczej np. tylko z Nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
czerwona piłka do ręki ma racje, widac ze doszedl ktos nowy i sensownie pisze. kazdy zwiazek i kazdy czlowiek jest inny, my nie wiemy co oni razem tak naprawde przeszli i ile przeszli? moze bardzo duzo sobie pomagali, nic o tym nie wiemy, hova pisala ze mogla na niego liczyc zawsze, wiec nie byl zlym facetem, moze sie pogubil, nie umial rozwiazywac problemow, moze praca go przytloczyla, nie wiemy co w nim siedzialo.wszyscy zaraz z niego zrobili toksyka i wszyscy nagle sa z wyksztalcenia psychologami, bzdura totalna, jakbyscie byli to nie radzilibyscie przez internet takich bzdur i nie stawiali diagnozy przez neta, tylko zaproponowali poszukanie pomocy w miescie w ktorym ona mieszka. ja uwazam, ze decyzja podjeta pochopnie, w nerwach, kazdy w przyplywie zlosci plecie trzy po trzy, on chcial sie z nia spotkac, ona nie chciala, to co on mial dalej robic? podkulil ogon i odszedl, a z tego co pisze howa z tym myciem auta facet cierpi, boli go, kochal, ale wy i tak wiecie swoje. a co do matki hova to cieszy sie bo ma go z powrotem, jeszcze jej zostaldrugi zwiazek i synowie znow w domu w komplecie. Hova czy twoj facet byl wrażliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
A bo takie to zycie juz jest. Powalone. I czasami nie uklada sie jak bysmy tego chcieli. Ja tez mam wiele zawirowan, ostatnio delikatny kryzys ale jak zle to dopoki to czuje i wiem, ze chce poprawic jakosc naszego zwiazku. Do poki pozytywne mysli na to pozwalaja. Tez czasami sie zastanawiamy nad wyprowadzka ktorejs ze stron ale po takich slowach zazwyczaj zapada cisza bo to nie zawsze zdrowe rozwiazenie sprawy. A pozniej moze byc ciezko wrocic albo zamiast ciche chwile przezyc pod jednym dachem ale wspolnie, bo jest wieksza szansa na unormowanie sie tego, to zyjemy w zalu, jedno osobno i drugie osobno i wlasnie tak jest. Nie ma kontaktu wiec sie negatywnie nastawiamy do partnera, bo on milczy czyli mnie nie chce. A przepraszam ja co robie?? Troche doswiadczen i juz mnie takiego myslenia zycie nauczylo. Do poki sie wierzy nalezy sie postarac. Ale Hovaa pisze, ze nie walczyli razem, nie umieli jak klotnia to dasy i zale i oddzielnie, u mnie tez tak jest. Czasami ludzie ucza sie tego od siebie na wzajem. Zachowuja sie jak druga osoba. Jak on tak to ja tez. I to przedluza ciche dni ale coz zrobic. Moze u Hovy juz sie tak przelalo, ze postanowili sie rozstac i mimo cierpnienia wiedza, ze tak bedzie lapiej. Skad mamy miec pewnosc, ze i u nas kiedys sie tak nie stanie. Tego nie wiemy. Postapilas tak jak w tamej chwili uznalas. Ale juz pisalam, takie decyzje to czasami bolesne decyzje w takim momencie, bo pozniej wszystko ustaje i nagle nie mamy tej osoby obok. Ja sie staram na prawde obiektywnie spojrzec na ta sprawe i co kolwiek by sie dalej nie wydarzylo to bede ci Hovaa kibicowac, jakos sie wkrecilam w watek bo czytam go od kiedy zalozylas. A co do jego matki, no ona to pewnie pociesza syna i ma teraz satysfakcje no a jak on biedny to przytulic trzeba, a Ty zla jestes. Tak pewnie mysli o Tobie. Jesli na prawde uwazasz, ze to co sie stalo to dobrze, ze sie stalo to okej, musisz zyc dalej. Ale jesli sie ktoregos dnia odezwie i poprosi o rozmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
a poza tym to sie zastanawiamskad takie podjescie matek do dziewczyn/zon swoich synow. moze ci synowie zala sie mamom? i takie matki juz czuja, ze syna trzeba wyciagnac ze zlego zwiazku bo taka kobieta go bedzie niszczyc? nie pojmuje w ogole toku jej myslenia, bo syn jak dorasta czy corka, kazde dziecko sie w koncu wyprowadzi na swoje! albo przynajmniej powinno, zalozy rodzine czy bedzie z ta rodzina w rodzinnym domu ale kazdy chce ukladac sobie zycie. a ona jakas dziwna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
No tak. Tylko, ze widzisz, ona mu tego nie wybaczyla. Jesli dobrze pamietam. Poza tym juz sie do tego nie odnosimy tylko dyskutujemy o obecnej chwili o tym jak sie czuje Hovaa i o tym, jakie my mamy reacje, doswiadczenia. WIdzisz? Kazda z nas ma inne i chce sie tym podzielic, wesprzec itd. Nie mowimy o tamtym zdarzeniu, na prawde nie rozumiem dlaczego jedna osoba ciagle przypomina o tym fakcie. Jakby pod roznymi nickami. Sprobuje odnalezc ten watek gdzie Hovaa pisze jak to wygladalo tak na prawde bo nie pamietam. Czy tylko wykrzyczal,czy zrobil jakis grozny manewr i wyladowali gdzie ich posialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
czerwona piłka do reki, mam to samo wrazenie ze pisze to jedna osoba, ciagle tylko przypomina jak uderzyl, wyzywal i ten incydent z samoch. Zrobil zle, ale ludzie popelniaja bledy, najwazniejsze to ich zalowac i ich wiecej nie popelniac, z tego co hova pisala on juz wiecej tego nie zrobil, wiec o co chodzi??????????? hova jest sto razy madrzejsza od was bo wine przypisuje i jemu i sobie, a nie tak jak wy tylko jemu. tak jak napisala ich milosc nie byla dojrzala, swietnie to ujela, dwa smarkacze nie portafiacy poradzic sobie z problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
moim zdanie decyzja podjeta pochopnie, podczas klotni sie nie zrywa bo nie myslimy racjonalnie czerwona piłka na stronie 25 to opisywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
hovy bledem bylo to ze skorzystala z kafeterii bo ile osob tyle opinii, tylko jej sie w glowie na mieszalo mogla przeczekac sama z wlasnymi myslami ten czas i podjac decyzje wtedy by to byla jej decyzja a tak to nie wiadomo wkoncu kogo jest czy jej czy forumowiczow i tyle jakby z nim sie spotkala wybaczyla to zaraz by byla jazda tak byscie po niej jechali ze lubi byc poniewierana, bita traktowana jak szmata tak by bylo. ona potrzebowala ciszy kafeteria to byl zly pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisonka2354
"to zaraz by byla jazda tak byscie po niej jechali ze lubi byc poniewierana, bita traktowana jak szmata" I dobrze. Żadna laska nie powinna być tak traktowana. Nawet jeśli to "lubi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
poza tym pragne zauwazyc, ze po wszystkich akcjach jakie miedzy nimi byly, oni dalej ze soba byli. wiec wypominanie co ten facet robil to teraz bedzie nturalna rzecz. Ale zwracam uwage na to, ze ona z nim byla po pewnych faktach i nie odeszla bezposrednio po nich. Dzien dobry jak tam dzisiaj? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale wkońcu przelała się
czara goryczy. W końcu Hoova zmądrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :-) ja wczoraj poszłam ze znajomymi potańczyć do klubu. Fajnie się bawiła, ale dzisiaj mam jakiegoś kaca moralnego, źle się czuję, jak sobie przypomnę tych wczorajszych facetów co do wszystkich dziewczyn te same teksty i podrywanie to mi się odechciało facetów i stwierdziłam, że wszyscy są tacy sami i zaczęłam tęsknić za moim:-( bo On z dala od takich klubów:-( rosale no jest dla Niego autorytetem, na pewno jest ważną osobą w Jego życiu, jak pisałam On przed policją był bardzo zżyty z rodziną, nie był to typ imprezowicza, tylko raczej w domu dużo był i pomagał. Dokładnie tak jak piszesz, Jego matka też mu śniadania szykowała, nawet specjalnie wstawała rano by mu bułki do pracy zrobić, a facet już dwadzieścia parę lat na karku. Dla mnie to było dziwne. Jak często jeździł do domu? hmmm, jak trzeba było to nawet codziennie, ale tak to co 2 - 3 dni, jechał coś pomoc zrobić przy domu, czy naprawiać coś przy samochodzie swoim czy kolegi. On nie nadawał sie do bloków, lubił być w ruchu i coś robić. A ja mu tego nie broniłam, nie miałam za złe jak jechał. Jak często ja bywalam? starałam się, nie za często, ale tak przeważnie to co niedzielę na obiad, nie umiałam odmówić, ehhh i teraz to widzę, że taka ze mnie dupa wołowa była. a ja dzis będę no ja wypowiedziałam te słowa, padły bo byłam zdenerwowana i tak wyszło. Po prostu nazbierało się i pękło we mnie wszystko. Tak się nie powinno kończyć znajomości,w żalu i pretensjach, tak uważam. czerwona pilka do reki coś w tym jest, że ludzie pewnych nawyków uczą się od siebie, tych złych jak i dobrych. Jeśli któregoś dnia się odezwie? Wiesz, nie wydaję mi się. Nie odezwie się. To nie ten typ człowieka, jak się już zawziął w sobie to koniec. Nie otworzy się ponownie. Wiesz, jego brat ma o tyle fajnie, bo mieszkają trochę dalej i są 1 - 2 razy w miesiacu, mają spokój, wiesz on tez pracuje normalnie bo od pon do pt czasami soboty. Słuchaj, raz jego ojciec powiedział mi, że Ona do niego nie pasuje....hmmm. Dlatego ja się nie czulam fajnie i w pełni akceptowana przez nich, i przez to tez kłotnie wychodziły, ja do konca nie byłam szczera ze swoim bo mu nigdy tego nie powiedziałam, a to jednak był błąd, nie trzyma sie uczuc w sobie. Masarnika już do Ciebie zaglądam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pilka do reki
Oj tak tak, tez mam podbne odczucia czasami jak gdzies jestem bez swojego. Zachowanie innych facetow jest takie inne, nieznane nam, bo znamy od x lat zachowanie swojego faceta. :) A to jak inni sie do nas probuje zblizyc/pogadac po prostu i nam to nie podchodzi, to zaraz sie wspomina "swojego" z nim najlepiej itp. przewidywalnie. A tam przynajmniej nie siedzialas w domu. Mowisz, ze zawziety :( no tak moze juz zostac. Np. moj tez mi kiedys powiedzial, jak bylo kryzysowo i mysli o rozstaniu, ze mi sie wiecej nie pokaze na oczy. Nigdy. Z ogromnym zalem to mowil, bo to bol.. i tak to wychodzi jak w przyslowiu "Nie ma wiekszej nienawisci, niz ta zrodzona z milosci" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja, tyle lat to się przyzwyczajamy już do pewnych zachowań i poźniej jest trochę dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
jesli co na nim zalezy kochasz go i uwazasz ze dalej mozecie razem cos stworzyc dobrego to walcz, nie poddawaj sie zadzwon do niego albo napisz smsa z prosba o spotkanie. jesli tak czujesz to tak zrob nie ogladaj sie za siebie i nawet tu sie nie musisz przyznawac zrob to co ci serce dyktuje i mowi. jesli on cie kocha tak jak ty jego to uda wam sie a napewno to zdarzenie bedzie dla was duzym doswiadczeniem, wiele par po takich rozlakach wraca do siebie i jest o niebo lepiej bo obydwoje doceniaja sie bo wiedza jak boli gdy nie sa razem, wiec proboj, czego sie nie robi z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
czego sie nie robi z milosci NP. nie oddaje się swojej godności, nie poniża się własnej osoby. Bo wtedy to nie miłość, a współuzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
tyle lat to się przyzwyczajamy już do pewnych zachowań i poźniej jest trochę dziwnie Kobiety po 25 latach małżeństwa odchodzą. Do czego się przyzwyczajamy, od tego możemy się odzwyczaić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
ale czy zapytanie sie o spotkanie to jest ponizanie swojej godnosci? ponizanie by bylo jakby za nim codziennie latala, wydzwaniala, pisala ciagle smsy, sledzila, probowala go zaczepiac na ulicy itp ale czy zapytanie o spotkanie to jest ponizanie? super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
W tej sytuacji jest. Przeczytałam cały topik i ten facet jest chory na umyśle. Proszenie o spotkanie z kimś, kto cię poniża jest poniżeniem. Autorka powinna dziękować bogu że się od niego uwolniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
oceniasz czlowieka nie widzac go? nie rozmawiajac? tylko po kilku wpisach? w takim razie twoja opinia nie jest obiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
dzialasz na podstawie schematu ksiazkowego- uderzyl - wyzwal - out do kosza z tym facetem, nie liczac sie z niczym, np. z tym ze to bylo dawno, nie powtorzylo sie, nie wiesz jakie relacje oni mieli, nie wiesz jak hova sie do niego zacowywala, znamy tylko jej zdanie, a nie ma tu odczuc i uczuc jego , nie ocenia sie tak sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
Ej, są rzeczy których naprawdę się nie wybacza. Np. tego z samochodem, wyzywania. Sorry, czytam dość często kafe i dziwię się, że tyle kobiet wybacza i tłumaczy "misiów". W drugą stronę to nie działa, bo mężczyźni są (w tym wypadku) mądrzejsi i odrzucają takie psychiczne egzemplarze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ a ja dzis bede
ty jestes tepa czy tylko udajesz??????? O CO autorka ma walczyc??????? DLACZEGO ONA ma walczyc a nie on??? ty jestes normalna czy nie? nie chodzi o to ze on ja kiedys uderzyl i takie tam tyko o to ze on jej JASNO pokazuje ze on jej nie chce i najprawdopodobniej on jej juz nie kocha !! przyjechal po swoje dokumenty i rower ostatnio i zostawil w skrzynce cos co ona mu podarowala nie wszedl do gory do jej mieszkania, nie prosil o rozmowe NIC ZUPELNIE NIC!! z jakiej paki ina teraz ma prosic o rozmowe o zgrozo PISAC SMSA? ty jestes chyba chora psychicznie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
ja uwazam ze sie nie wybacza jak ktos sie nie zmienia jak nic z tym nie robi ale z tego co ona pisala to nie powtorzylo sie wiec o co chodzi tutaj wszystkim, wszyscy tylko na niego sie rzucili a tak napawde nie wiadomo ile hova do tego sie przyczynila moze robila jazdy, sama cos tam pisala o niedojrzalej milosci wiec nie oceniajmy tylko go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
A jednak ocenia sie czyny. Nic nie usprawiedliwia podniesienia ręki, gróźb itd. Żadne zachowanie Hoovy. Uważam, że nie masz racji i od początku mącisz na tym topiku. Nie wiem tylko, jaka jest przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
hova pisala ze pada deszcz a on na dworze i cos tam robi to bylo tego dnia co po to przyjechal wiec chyba byl na tyle dobity ze musial sie wyrzyc wiec nie pisz ze jej nie kocha, bo nie wiesz tego . chcial z nia gadac pisal dzwonil ale to tym razem hova dala mu kosza to co mial robic dalej? teraz jej kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ a ja dzis bede
Jezu jaka ty tepa :-O od takich bab jak ty faceci jak najdalej uciekaja :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza już drży o swoje
Facet, który kocha i dodatkowo wie, że jest winny, nie poddaje sie tak łatwo. On po prostu szuka chłopca do bicia w postaci autorki, żeby miał na kim się wyżywać po stresującym dniu w pracy. Uciekam na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzis będę
to wy macicie powtarzam pytanie czy to byla decyzja hovy czy kilku ludzi na forum bo mi sie wydaje ze ludzi na forum a nie jej. Nie znamy ich nie znamy tej relacji a oceniamy to nie jest obiektywna ocena, to jest wrzucanie wszystkich ludzi do tego samego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×