Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani Hipcia

Teściowa Dramat wyjdę z siebie i stanę obok!

Polecane posty

Gość to i ja cosik powiem
Dlatego ja bym jej otworzyła drzwi i pokazała w którą stronę na dworzec,przystanek,prom czy czym tam przyjechała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
No i co? Na urlop przyjechala. A Ty pewnie myslalas, ze bedziesz miala darmowa sluzaca i opiekunke w osobie tesciowej. Tesciowa nie ma obowiazkow w stosunku do ciebie, dziecka nianczyc tez nie musi-kobieta pracuje, swoje dziecko/dzieci wychowala, ma prawo do urlopu. A skoro zgodzilas sie na jej przyjazd, to powinnas sie liczyc z tym, ze przyjedzie odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
Odezwaly sie wlasnie PASOZYTY, ktore w osobach matek/tesciowych widza sluzace, pomocnice, nianki do dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
Odezwaly sie wlasnie PASOZYTY, ktore w osobach matek/tesciowych widza sluzace, pomocnice, nianki do dzieci... Tesciowa jest u Ciebie gosciem. Ciesz sie, ze Ci sie nie wpierdziela do obiadow, nie wtraca do dziecka. Moze kobieta chce dobrze i nie chce sie wcinac. Nie rozumiem postawy ROSZCZENIOWEJ dzisiejszych matek-poczawszy od ciazy (och, nikt nie pyta mnie jak sie czuje, nie wyrecza) konczywszy na urodzeniu sie dziecka (nie mam znikad pomocy, och jaka ja sierotka ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się autorce dziwię........
Ciesz się, że tak długo miałaś pomoc ze strony mamy, a teściowa być może chce dziecko pooglądać wyłącznie. Poza tym piszesz, że zajmie się np. pół godziny, to już dużo, bo możesz wziąć np. prysznic na spokojnie. Myślę kobieto, że jesteś strasznie rozpuszczona, pewno cała ciąża na L4 lub w ogole nie pracujesz. Wyobraź sobie, że są takie kobiety jak ja. Mam dwoje dzieci (4 lata i 6 miesięcy), a ja nie dość, że ogarniam dzieci, dom to jeszcze wrociłam już do pracy, ktorych mam dwie. Przestań się użalać nad sobą i mieć niesłuszne pretensje do teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
a to zle, ze sa kobiety, ktore sobie radza i nie oczekuja po gosciach, ze beda je odciazac w domu i przy dziecku? Dobre.... Obecne matki to PASOZYTY dopiero, niezaradne zyciowo. Moj maz po porodzie byl w domu kilka dni, potem chodzil do pracy w trybie 3-zmianowym, oczywiscie pomagal jak mogl, ale ja od innych nie oczekiwalam pomocy, po porodzie radzilam sobie sama. I bylam z siebie dumna, bo dziecko zadowolone, mieszkanie posprzatane, obiad zawsze ugotowany, do tego od poczatku dbalam o siebie-czyste wlosy, delikatny makijaz, normalne ciuchy. Jak ja dalam rade, nie??? Przeciez to niewykonalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baeeetka
"Tesciowa nie ma obowiazkow w stosunku do ciebie, dziecka nianczyc tez nie musi: A autorka nie ma obowiazku uslugiwac tesciowej ani dla niej gotowac i myc po niej naczyn. Tesciowa zapowiadala, ze przyjezdza, aby pomoc. Nie mowila, ze przyjezdza na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się autorce dziwię........
Autorko, dziwnie piszesz... Raz piszesz, że oczekujesz pomocy od najbliższych osób, czyli teściowa - matka Twojego męża, jedna z najbliższych osób..., a innym razem ta teściowa jawi się jako leń, który najlepiej żeby jak najszybciej się wyniósł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się autorce dziwię........
Baeeetko, a czy teściowa autorki choć raz powiedziała, że oczekuje obiadu, lub coś komentowała, że nie ma obiadu, czy coś?? Przecież autorka nic o tym nie mówi, więc może teściowa nie chce gotować, ale też nie wymaga nic gotowanego. Ja taka jestem. Gotować nie lubię, ale też mogę jeść cały dzień w sumie nic, a to serek, a to napiję się mleka, zjem dwa plasterki wędliny, pomidora i mi wystarczy. Autorka powinna zaangażować męża, nie baczyć na pracę i na dogadzanie mężowi, a nie wymagać od teściowej. Nie zawsze zgadzam się z Ex D-bill, ale w tym temacie z jej postami zgadzam się w zupełności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
Nie mialam mamusi/tesciowej po porodzie do pomocy-nawet by mi przez mysl nie przeszlo, zeby je fatygowac-dla mnie to oczywiste. Zrobilam sobie dziecko, zalozylismy rodzine, wiec biore za to odpowiedzialnosc. Moja tesciowa to raban robila, ze mam przyjechac do niej po porodzie, bo to, bo tamto... Nie wiem, za kogo mnie miala, a jaka mine zrobila, gdy poradzilam sobie sama :) Dla mnie oczywiste bylo, ze zajme sie wszystkim sama-wielka to filozofia? Tylko tesciowa patrzyla po swojej corce, ktorej wlasnie uslugiwala, gdy ta syna urodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech no zgadnę
Autorka to smarkula co zaliczyła wpadkę z doktorkiem i teraz liczy,że wszyscy koło niej będą skakać. teściową to pewnie pierwszy raz na ślubie widziała,a ślub pewnie był już z brzuchem pod nosem. liczyła że się ustawi a tu proza życia. chłopa gonić do pomocy bo mu się nie chce to se wymowkę znalazł! mało to lekarzy ma dzieci i przy nich pomaga? a mój jest chemikiem i pracuje w firmie farmaceutycznej i przelicza te wszystkie mole, unigramy i inne i jak się pomyli to firma ma w plecy kupę kasy,a jakby nadzór tego nie wyłapał,to pójdzie do aptek i ktoś umrze. też ma odpowiedzialną pracę a przy dziecku pomagał. po prostu dobrało się dwoje leni autorka i mąż! a co za obowiązki przy psu jak ma się dom? miche się podaje i tyle. wielkie mi mecyje. to co mają powiedzieć te co mają 2,3 lub więcej? weź jedno dziecko to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
A moze tesciowa autorki widzi, ze ta sobie wystarczajaco dobrze radzi, wiec dlatego nie pomaga a moze niechce sie wcinac, wtracac, daje synowej wolna reke ! Strony medalu sa dwie, my poznalysmy tylko wersje autoreczki. I powtorze-tesciowe/matki nie maja obowiazku zajmowac sie wnukami. I tez uwazam, ze korona paniusi-autorce z glowki nie spadnie, bo tesciowa jest... zwlaszcza, ze ma zmywarke, a to juz udogodnienie. Zreszta nie wiemy, czy tesciowa faktycznie zapowiedziala pomoc-moze nasza umeczona niunia zmysla, zeby siebie wybielic i obrzucac tesciowa zarzutami z dupy wyciagnietymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
No i widze tu kolko wzajemnej adoracji :P Niunie sie znalazly, umeczone. Trzeba bylo wczesniej myslec, dziecko to obowiazki-rodzina to dorosle zycie ... Ja jede czy do tesciowej czy mamy to reka tknac mi nie chca dac-bo jestem gosciem. Oczywiscie pomagam mamie, czy tesciowej-ale to ze swojej woli. Bo taka jestem. Za to od tesciowej/mamy u mnie nie wymagam niczego-bo sa goscmi, maja prawo przyjechac odpoczc, swoje w zyciu juz zrobily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
Dramatem, to jestes Ty autorko. Zejdz z tesciowej. Za meza sie wez, skoro taka umeczona jestes zajmujac sie dzieckiem i domem 24h na dobe. On pracuje na etacie, a Ty w domu poki co. Dziecko jest wspolne, to ze tylko on kase do domu przynosi nie zwalnia go z obowiazku zajmowania sie dzieckiem, nie pomagania, tylko ZAJMOWANIA-w koncu jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Też uważam że teściowa nie ma obowiązku pomagać, mama zresztą też... Moja mama oferowała pomoc, a najchętniej wzięłaby mnie do siebie po porodzie, ale uznałam że spróbuję sama i dałam radę. Teściowa pomocy przy dziecku nie proponowała, chociaż jak wiedziała że męza nie ma to pytała czy np. zakupy jakieś potrzebuję, ale nie komentowałam. Teraz też zabawi go, ponosi ale raczej by nie przewinęła ;) Przez rok wzięła go z własnej inicjatywy do siebie raz (mieszka obok) na jakieś 2 godz, to byłam w szoku :P I jeśli się chce pomocy, to trzeba powiedzieć, poprosić o nią a nie mieć pretensje że ktoś sam nie oferuje. Może teściowa nie chce się wtrącać? Ile matek tu się skarży że teściowa im dziecko zabiera, przewija czy karmi po swojemu, "rządzi się" jak przychodzi w gości? Ja bym tam się dziwnie czuła jakby teściowa u mnie naczynia myła... Ale z drugiej strony nie mogę pojąć jak można jechać do świeżo upieczonej mamy żeby zrobić sobie wakacje i leżeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zmywarke ma i gary w zlewie
To co za stosy w zlewie stoją i czemu teściowa myje kubek zamiast wstawiać do zmywarki? A co ma do robienia obiadów w parowarze mąż? skoro on jada poza domem? I co to za obowiązki względem psa skoro ma dom? A i 3 miesięczne dziecko to już na tyle duże że można wyjść do łazienki i zostawiać w łożeczku-po co targać za sobą do kibla? A jak zapłacze to jak autorka wyjdzie z łazienki to też się zajmie bo dziecko może 5 minut poczekać. a co to za argument,że chłop nie pomaga bo nie może być zmęczony w pracy? To po co robił dziecko? Jak dla mnie to oboje są leniwi i by chcieli żeby każdy za nich robił. nawet koleżanki się dzieckiem zajmują i pomagają! to już dla mnie szczyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
Ale Wy nie rozumiecie jednej rzeczy - autorka teściowej nie zapraszała, teściowa się wprosiła twierdząc, że przyjeżdza pomóc i ją odciążyć, a w rzeczywistości jest ciężarem. Owszem, nie ma obowiązku pomagać, ale po cholere tam siedzi? co to jakiś kurort wypoczynkowy? jak wnuk jej nawet nie interesuje to niech wraca do domu krzyżówki rozwiązywać a nie siedzi kobiecie na głowie, która niedawno urodziła i ma masę obowiązków przy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam głosami
Witam Mam bardzo podobna sytuacje gdy teściowa przyjeżdża do nas wogole mi nie pomaga nie myje po sobie jest syfiara zostawia Podpaski na środku łazienki śmierdzi fuj poprostu fuj po jej wyjeździe muszę wietrzyc mieszkanie przez 2tyg z reguły przyjeżdża na miesiąc ale ostatnio powiedziałam mężowi ze nie życzę sobie jej dłużej jak tydzień czasu!!tez niby mój syn jest jej ulubionym wnukiem a ostatnio przyniosła mu lalke która była brudna i wystawaly z niej kable wyrzucialam ja jak tylko pojechała tu niby nie ma kasy ale kupuje sobie firanki za 300 zł do jednego okna i non stop chce od nas kasę ale powiedziałam dość dam jej kasę tylko na święta i koniec teraz jestem w Polsce mieszka ona od nas o 30 min drogi i nie chce jej sie przyjechać ja ja mam w dupie zaczęłam jej pyskowac i ona widzi to i bardzo dobrze mam ja z głowy hehehehehehehehe pozdrawiam Ps. Wymysl ze musicie gdzieś jechać i delikatnie ja wyjebcie z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree
To, ze tesciowa sie wprosila i zapowiedziala pomoc-to wersja autorki... Niech lalunia pokaze tesciowej, co tu wypisuje i niech tesciowa sie do jej zarzutow odniesie-poznamy tez jej wersje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Hipcia
Tak właśnie drogie Panie jest leniem patentowanym i marzyłam o wizycie teściowej która by byczyła się na mojej kanapie. Woli informacji daleko mi do małolaty a do pracy również wracam zaraz po zakończeniu urlopu macierzyńskiego. To że moja mama ma ochotę mi pomagać cieszy mnie i nie widzę w tym nic złego natomiast przyjazd do mnie na wakacje uważam że niestosowne gdy w domu jest niemowlak. Jeśli Wy macie takich gości często albo takie matki czy teściowe to "zazdroszczę" Ja na swoich bliskich mogę zawsze liczyć:) Cieszy mnie bardzo liczba zorganizowanych matek pracujących wychowujących dzieci (2 czy 3) jak również perfekcyjnie prowadzących dom bo to oznacza , że na nasza gospodarka wspaniale się rozwija a i przyrost naturalny mamy spory:P Ja widocznie jestem kiepsko zorganizowaną matką rozwydrzoną paniusią która oczekuje pomocy...Mąż akurat broni doktorat więc potrzebuje spokoju i szanuje to bo jego praca zapewnia nam byt na odpowiednim poziomie. Pies no cóż mamy małą działkę i raz dziennie należy mu się dłuższy spacer. Jeśli moja postawa została odebrana jako roszczeniowa to nie to miałam na myśli. Dzień przed przyjazdem teściowa sama mówiła , że przyjedzie mi pomóc, więc się ucieszyłam a teraz się okazało że nie bardzo ma na to ochotę , a ja nie mam zamiaru dłużej jej gościć w moim domu do czego mam prawo. Nie podoba mi się zachowanie pod moim dachem. Ot tyle w temacie. PS w kwestii organizacji dnia chętnie Ja i inne Panie poczytam jak wygląda dzień PERFEKCYJNEJ MAMY ZOSI SAMOSI. I dziękuję za radę z parowarem jutro z niej skorzystam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skhlfsjdkasl
Autorko-juz bez przesady,jedno dziecko masz i tak przezywasz..tesciowa jest gosciem..jakie te matki teraz niezaradne..Ja mialam male dziecko,firme w domu,i budowe na glowie+gotowanie obiadow dla 6 robotnkow przez 3tygonie...a ty z jednym dzieciakiem nie potrafisz obiadu ugotowac...masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogeee
greentree - w twoich wypowiedziach da sie wyczuc, ze jestes wredna. Taka zadufana w sobie, idealna, samowystarczala, co wszystkie rozumy pozjadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesciowa nie ma zadnego obowiązku zajmowac sie malym, ale rowniez autorka nie ma obowiązku usluugiwac tesciowej i po niej ogarniac.Autorko uwazam ze DWIE PRZESADZACIE stanowczo.Tesciowa z racji tego iz wie ze masz male dziecko to jednak sporo na glowe takze sie tobie zwalilo z pwoodu jej przyjazdu, a ty przesadasz bo oczekujesz od tesciowej takiego samego zaangazowania do malego jak twoja mama dawala., ale tak nie musi byc.Tesciowa nie ma zdanego przymusu przerwijac, kąpac, bawic sie z maluche czy nim sie zajmowac.Oczekujesz zbyt wiele, i dramat to ty robisz bo sama siebie nakrecasz tym czynnikiem iz teciowa nie pomaga tobie przy malym-NIE MUSI, a ty nie musisz obslugiwac tesciowej czy po niej sprzatac.proste.Niech twoj mąż po mamie ogarnia a ty dzieckiem sie zjamij,nie tesciowa.I nie porównuj twojej mamy do tesciowej bo to dwie inne osoby.To co twoja mama robila przy malym nie oznacza ze tesciowa czy ktos iny powinien tak samo cos robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a iile tamatow tutaj czytamy na kafe czy ogolnie na niecie, ze matka czy tesciowa wciaż mnie poucza,krytykuje, wyrywa z rąk dziecko i uwaza ze wszystko źle robie,i podwaza autorytet przy dziecku.Gdyby tesciowa wtryniala sie w twoje dziekco, w to jak sie nim zajmujesz, pouczala,krytykowala, poprawiala na kazdym kroku, wyrywala z rąk rowniez byłby draamat, chyba nawet jeszcze gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
//Owszem powinna pomóc przy przygotowaniu posiłków,wymyć gary czy zrobić zakupy bo to wstyd że jest z Wami i nie garnie się do tego. Ale widzę że Ty oczekujesz pełnoetatowej kucharki,sprzątaczki i opiekunki do dziecka /// To jest najbardziej adekwatny wpis do twojej sytuacji i nastawienia,on powinien dac ci wiele do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Hipcia
skhlfsjdkasl Autorko-juz bez przesady,jedno dziecko masz i tak przezywasz..tesciowa jest gosciem..jakie te matki teraz niezaradne..Ja mialam male dziecko,firme w domu,i budowe na glowie+gotowanie obiadow dla 6 robotnkow przez 3tygonie...a ty z jednym dzieciakiem nie potrafisz obiadu ugotowac...masakra. Potrafię ugotować obiad o czym wcześniej wspomniałam niestety tak idealnie zorganizowana jak Ty nie jestem. I wiesz jestem TYLKO człowiekiem i jestem zmęczona mały jest marudny ostatnio więc cieszyłam się na przyjazd teściowej-z deklaracją pomocy. Tak jak wspomniałam wcześniej podziwiam takie kobiety jak Ty umalowana ubrana dziecko wesołe ogarnięte jeszcze praca i budowa zastanawiam się kiedy śpisz? kąpiesz się?albo czytasz gazetę/książkę doba ma tylko 24h:P Skoro tak mnie tu większość krytykuje to proszę o radę może faktycznie to ze mną jest coś nie tak jak mam sobie zorganizować dzień żeby mieć czas i na nikogo nie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Hipcia
Jaga bez baby //Owszem powinna pomóc przy przygotowaniu posiłków,wymyć gary czy zrobić zakupy bo to wstyd że jest z Wami i nie garnie się do tego. Ale widzę że Ty oczekujesz pełnoetatowej kucharki,sprzątaczki i opiekunki do dziecka /// To jest najbardziej adekwatny wpis do twojej sytuacji i nastawienia,on powinien dac ci wiele do myslenia Tak dał mi do myślenia szkoda mi mojej teściowej biedna chciałam ją wykorzystać, Waszym zazdroszczę takie synowe to skarb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miej czas dla siebie i dziecka, a tesciową sie nie marwt, jak widac ona doskonale potrafi sobą sie zając, a ni.a nie zwracaj uwagi bo widze ze chyba z tego przemeczenia jestes zbyt rozemocjonowana A dziecko jak dziecko bywa absorbujące mniej lub wiecej, lecz w ciągu dnia zawsze znajdzie sie czas dla siebie samej, pozatym rowniez masz męża,ktory powinien przejąc polowe oboązkow w opiece na dmnaluchem kiedy wraca do domu po pracy, wten czas ty sobą sie zajmij, jakis relaks, gazeta, krzyzowki, tv,net (ja teraz) wtedy kiedy ojciec dziecka zajmuje sie maluchem, co jest jego ojcowskim obowiązkiem, noi przy okazji jak chce to niech po wlasnej mamie ogarnie co nie co :) Wkurwiala by mnie babka,ktora zostawia syf po sobie i raczyla by ogarnąc, ale nie wkurzalaby mnie tym z enie zajmuje sie moim dziekciem czy spi do 9, a co? ma o 6 wstawac i palętac ci sie pod nogami?niech spi nawet do 13 , toz to nie moj interes.Lepiej tak niz by chodzila za tobą krok w krok, i krytykowala, poprawiala, umoralniala robiąc z ciebie najgorsza matke swiata(a czesto tak bywa), jeszce bardziej do furii by cie doprowadzilo to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta zmywarke ma i gary w zlewie
A kto będzie się dzieckiem zajmował jak do pracy wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezeciez masz pretesje ze tesciowa nie pomaga ci przy dziecku ,nie karmi,nie kąpie, nie przewija,nie nosi,nie bawi sie z mylym.O to wlasnie są twoje pretencje do kobiety, wiec juz widze ze sama nie wiesz o co ci konkretnie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×