Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfmk

Rady z zycia wziete - jak zdać prawko

Polecane posty

Gość kfmk

Wiadomo ze ciezko jest zdac ale ja za 3 razem sie zdenerwowalam i odpuściłam sobie :P potem znowu poszlam i wpadłam na pomysl juz wcześniej, co teraz go wykorzystałam... :) chcecie wiedziec jaki to pomysl?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfmk
jak nie chcecie to ide:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibce
pisz ja w przyszłym tygodniu zdaje 10 raz, ostatnio rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfmk
Wiadomo ze koncentracja i zero stresu, co ma byc to bedzie, stres tylko pogarsza a jak bedziesz miala znowu zdawac to tak bedzie bez wzgledu na wszystko :P Może to głupie i puste, ale ja przyszlam w dobrym humorze i zaczelam egzaminatora chwalić, powiedzialam mu kilka milych slowek, i cos w stylu ' jak ja sie ciesze ze na Pana trafilam, wielu ludzi Pana zachwala, w ogole sie nie stresuje' i nie pokazywac stresu po sobie :P zobaczycie ze zdacie :D no i jesli chcecie to odszykujcie sie ladnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfmk
jak nie chcecie to nie probujcie aczkolwiek co Wam szkodzi, polecilam to moim kolezankom,niektore zdaly za 1 razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie ma reguły. napewno stres nie pomaga to fakt. ale z tym wyglądem nie należy przesadzać. trzeba zachować umiar w makijażu i stroju. a i lepiej być chłodnym - nie jakoś szczególnie wylewnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfmk
Ale ja o tym wlasnie mowie - ladny nie znaczy wyzywajacy,lecz przyjemny dla oka :) I nie byc wylewnym do przesady,ale tez nie chlodnym -egzaminator to tez czlowiek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muranowa
Ja zdałam za drugim :) za pierwszym razem poszłam tak zestresowana, że nawet w wordzie wymiotowałam w kiblu ze stresu a na egzaminie praktycznym tylko myslałam zeby sie to skończyło bo bałam się, że zwymiotuje w aucie :o Wyjechałam z placu ale oblałam na parkowaniu bo nie włączyłam kierunkowskazu (ponoć pierwszy raz nie włączyłam jak wymijałam jakiś samochód czego nie pamietam :o) No ale egzaminator był niby super, miły i w ogóle. Za drugim razem znowu poszłam z nastawieniem, że muszę to zdać i innej opcji nie ma i jak usłyszałam głos tego samego egzaminatora co za pierwszym razem i ten sam nr samochodu to pobiegłam tam jak na skrzydłach, wsiadłam do samochodu z bananem na twarzy i byłam pewna ze teraz zdam, wyjechałam z placu i sie zaczęło. Ten egzaminator wcale nie był taki miły jak za pierwszym razem, wyzywał mnie od idiotek, ciągle sie darł ale sobie myslałam tylko, że nie dam sie zestresować chociaż nogi mi chodziły we wszystkie strony, do tego im bardziej on na mnie krzyczał to ja tym bardziej sie tam śmiałam to on jeszcze bardziej wkurzony mówił z czego sie tak głupio śmieję i że mam z nim nie dyskutować ale jak już widziałam, że wracamy, on schował te papiery i zaczął czytać gazete to już byłam pewna ze zdałam, co mnie bardziej motywowało, żeby nie popełnić głupiego błędu aż w końcu wjeżdżając do wordu on kazał skręcić w lewo a ja włączyłam prawy kierunkowskaz, tak zaczął mnie opieprzać i wyzywać, że miałam łzy w oczach ale rzucił mi w twarz dosłownie tymi papierami i mówi że mam zaliczone :D Wysiadł z auta i trzasnął drzwiami a ja w tym aucie jeszcze z 5 min siedziałam bo nic do mnie nie docierało :D Ale mimo tego wspominam to bardzo miło i powiem, że najlepiej iść z myślą, że sie zda i koniec. Ja za pierwszym razem poszłam z nastawieniem "i tak nie zdam, byleby mieć to tylko za soba" i przez głupotę nie zdałam. Stres jest i to duży (ja w życiu się nie stresowałam tak jak przed egzaminem na prawko) ale trzeba myśleć pozytywnie i to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muranowa
a i nie polecam brać tabletek na uspokojenie i pić melisy (w moim przypadku jak za pierwszym razem zdawałam wywołało to wymioty i byłam prawie nieprzytomna) za drugim razem nie brałam nic na uspokojenie i dużo lepiej się czułam i nie wymiotowałam. Za pierwszym razem po melisie i tabletkach na uspokojenie wymiotowałam, krew z nosa leciała i byłam taka słaba, że tylko myślałam o tym zeby wracać a nie zeby zdać egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdałam za 4 tazem. każdy egzaminator był inny. ten ostatni był właśnie takim służbistą wydającym polecenia, jak próbowałąm zagadać to taką minę zrobił że mi się odechciało wszystkiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×