Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama2mama

Jak nazywacie miejsca intymne waszych dzieci?

Polecane posty

Gość to i ja cosik powiem
Także nie tylko Ty mówisz żabka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo matko
a już myślałam że tylko ja tak mówię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabka,gabrycha :D Powalają mnie niektóre nazwy :D Dużo zależy ile dziecko też ma lat.Ale nie bądźmy śmieszni wciskając ciemnot dziecku że ma między nogami żabę :D Mój syn między nogami ma penisa i jądra.Czasami mówi dziecko o swoich narządach sisiorek i jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noortoon34
Co wy pedofile lepszych tematów nie macie swoje nazywajcie a od dzieci wara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryśka, kasieńka i śurdak:)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorbastarygrek
zośka i wacek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u mnie w domu mamy
Rozklepioche i freda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie można powiedzieć zwyczajnie? Cewka moczowa, penis.. Przecież tych nazw używa się w konkretnych sytuacjach, a nie ot tak sobie. Jak dziewczynkę coś piecze, to nie można powiedzieć, że ma zapalenie cewki moczowej? i że to taka dziurka przez którą robi siku? a jak każemy się jej umyć, nie można powiedzieć choćby pupa ? czy pupka? no nie wiem, zwyczajnie.. a chłopiec nie może umyć penisa ? czy te nazwy muszą być tak dziwaczne, że aż nie wiadomo jak to powiedzieć? cipucisiusiunia.. to brzmi gorzej niż zwykła cewka, zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2mama
YYY od kiedy to co z przodu to jest dupka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na broszke mojej corci
Mowimy: sipitaszka a na fredzika synka: kapucyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
U mojej jest psitka i pupa. Jak będzie starsza to jej wytłumaczę pewne rzeczy,ale póki co jest za mała. A w takim razie osoby które są za anatomicznym nazywaniem-powiedziałyście dzieciom skąd się dzieci biorą i że rodzice uprawiają sex? A jak dziecko boli brzuch to mówicie,że to jelita lub trzewia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
Oczywiście pupa na tyłek mówię,a nie waginę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja byłam mała
To dziewczynki mówiły o: cipie, pipie (bez zdrabniania) lub kokoszce :D a u chłopców był sisiorek albo pindolek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało miło mdło ----> To Ciebie zaskoczę bo moje dziecko wie że bocian jego nie przyniósł :D :P Myślisz że małe dziecko wie co to jest sex i potrzebuje takich informacji ? Ja uważam że nie ;) Wie tylko tyle żeby powstało dziecko potrzebna jest mama i tata którzy bardzo się kochają,śpią w jednym łóżku i się przytulają.Potem nasionka wędrują do brzuszka mamy i w tym brzuchu zamieszkują :P I tak powstaje dziecko :D A po 9 miesiącach mama musi jechać do szpitala i rodzi dzidziusia.Spytał się jak rodzi się dziecko to powiedziałam prawdę że jeśli jest wszystko dobrze to wyskakuje z cipki a jak są komplikacje to z brzuszka. Na tym etapie wystarczy.Nie musi wiedziej niczego więcej,niczego mniej. Ja mam takie podejście do tego bo moi rodzice też wszystko nazywali po imieniu i nie widzę powodu by wpajać w dziecko rzeczy wręcz śmiesznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
A moja siostra ma syna i mówią fiforek :) Jak byłyśmy małe to mama mówiła że mamy psioszki,a chłopcy ptaszki. Kuzynka mówiła parówka i bułka do czasu kiedy to jej syn mając 2 lata chciał ugryzć kolegę,bo był głodny i chciał zjeść parówkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty madralo wyzej nnnhgfc
A potem powie w pszedszkolu ze wyskoczylo z cipki :) juz widze reakcje dzieci i przedszkolanki. Dziecko nie potrzebuje takich informacji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
Sorry,ale dla mojej 1.5 rocznej córki,to jeszcze zbyt skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic na to nie poradzę że ludzie są zacofani i unikają prawidłowych określeń. Myślisz że wyskoczenie żaby jest lepsze :D ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Jak moja pytała jak miała 2.5roku skąd się biorą dzieci-byłam wtedy w ciąży-to jej wytłumaczyłam,że z miłości mamy i taty,że w brzuchu mamy rośnie maleństwo,a potem się rodzi. Jak spytała jak to się dzieje,że się rodzi,to wytłumaczyłam jej,że mamusia idzie do szpitala,a tam lekarze pomagają dziecku przyjść na świat. Wtedy to wystarczyło. Teraz opowiedziałam jej dokładniej,co nie zmienia faktu,że córka nadal nie używa słowa cipka,choć już wiele razy je słyszała i wie co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
Potwór cipka to jest młoda kura :) a jedynie w znaczeniu pospolitym żeński organ. A i może być również określeniem na niezbyt inteligentną kobietę. Nigdzie w nazewnictwie fachowym cipka nie jest równoznaczna z waginą,więc psitka i cipka to takie same określenia zastępcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
No i oczywiście wulgaryzm o czym przypomniał automat kafe. Także brawo gratuluję doskonałej znajomości anatomii i prawidłowego nazewnictwa! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało miło mdło
A ja powiem córce,że wyszła z mego łona. Jeśli kiedyś o to spyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka
Mój ma ptaszka. Ale jak go spytałam,czy to ten sam ptaszek co lata po niebie,to powiedział,że nie- tasek fruu pokazując na tego co latał, a na swojego w majtkach tasek si si. Więc mimo wszystko rozumiał różnicę. A u dziewczynki u mnie w rodzinie mówi się o pipce lub kokoszce-bo jak ktoś słusznie zauważył ci pka jest nazwą młodej kury-tak jak kokoszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicia z krzewu
Podoba mi się określenie łono,chyba będę tak mówić. U syna mówiliśmy penisek a z nazewnictwem u córki miałam problem... Lekarz na usg jak stwierdzał płeć,to powiedział o jaka piękna psiocha,gratuluję będzie córka. No ale okaże się za 12tygodni czy się nie pomylił...:) a co do mówienia o dzieciach i poczęciach to właśnie tak to określiliśmy synkowi,że mama i tata poczęli mu rodzeństwo. Bo bardzo się kochają i chcieli żeby miał jeszcze brata lub siostrę. I on jako duży chłopiec będzie starszym bratem :) o porodzie powiedziałam,że maleństwo wyjdzie z brzuszka co jest prawdą bo czeka mnie cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiedziałm córce
że wyszła przez ta dziurkę co się siku robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojoj joj
siuśka/cipka (córka) i sisior/siusiak (syn) póki co według tego, do czego służy ta część; na fachowe określenia przyjdzie czas jak podrosną; zbyt wiele wiedzy teraz im się nie przyda, a wywoła dalsze zainteresowanie i może nasze zakłopotanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdffdf
"że wyszła przez ta dziurkę co się siku robi.":D a dziecko uprości i powie, ze je mama wysikała:D A "wyskoczyć z cipki" to faktycznie fachowe nazewnictwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×