Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za tęczowym mostem

Moja świneczka morska właśnie odeszła za tęczowy most ;(

Polecane posty

Gość Za tęczowym mostem

Moja świneczka morska 2,5 roczku odeszła i już ją nic nie boli...wy też tak przeżywacie śmierć zwierzątka?? Bo zawsze mi tak smutno że ze 2-3 dni płacze cały czas...przytulcie mnie troche bo strasznie mi zle :( odeszła z dnia na dzień ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tęczowym mostem
Nikt mnie nie pocieszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duch Świnki
Nie dbałaś o mnie, bo normalnie świnki morskie żyją od 8 do 16 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc jest chyba
moj chomiczek tez , lacze sie z toba w bolu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślimaczek ze ślimaczkowa
jeśli serduszko przestaje bić to zwierzątko już nie cierpi. jest martwe:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ci kochana. ja tez zawsze strasznie płacze jak zwirzaki odchodza. jedno mnie pociesza, ze je tam kiedys zobacze, ze sie wszytscy spotkamy, ze nie bedzie juz cierpienia, chorób, bólu tylko radosc i szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie straszcie mnie
ze swiniaki tak krotko zyja!!! moja ma ok 1 roku,jest zdrowa jak rydz,to ile w sumie te zwierzaki zyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tęczowym mostem
Dbałam. Wszystko było ok. Drugi prosiaczek ma 7 lat. Poprzednia świnka żyła 12. Przerosły jej ząbki trzonowe-a obie świnki siedzą razem w klatce-pewnie ta mniej jadła twardego-zauważyłam na drugi dzien że mniej jadła i od razu do weterynarza(to było wczoraj) umówilam się na zabieg obcięcia trzonowców pod narkozą na dziś wieczór. Do tej pory dawałam jej strzykawką gerberka i nutridrink z apteki. niestety koło 14 zaczeła mi się wydawać mniej ruchliwa i tak szybko oddychała. -myślałam że jest osłabiona. O 16 przelewała mi sie przez ręce wiec biegiem do weterynarza. Dał jej kroplówkę i powiedział że serduszko musiało zaszwankować(zawał albo jakaś arytmia) za pół godziny już odeszła...nie dało się uratowac-nie mówcie że nie dbałam. Moje swinki mają klatkę 140cm i wszystko co najlepsze....te zwierzątka są b. delikatne...i jak zachoruja często tak się kończy zwłaszcza serduszko i zęby. Tylko ja potem przeżywam i płacze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tęczowym mostem
Nie zarzucajcie mi nie dbania...z jedną świneczką jeździłam do warszawy z siedlec do weterynarza-100 km. Bo miała nawracające zwichnięcie szczęki i zęby krzywo rosły-co miesiąc miała zabiegi pod narkozą każdy za 160zł. W najlepszej klinice. Karmiłam ją przez strzykawkę ponad pół roku. Codziennie co 3-4 godziny i w nocy 24 i 4 rano. Nie mówcie mi że źle się zajmuje-jestem odpowiedzialna za to co wzięłam pod opiekę. Zwłaszcza że to świni z pseudohodowli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze dbalas! nie rob sobie wyrzutów i nie czytaj głupich komentarzy. tak czasami jest, ze jak czlowiek chucha i dmucha, daje zwierzakom co najlepsze to one jednak odchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślimaczek ze ślimaczkowa
zasysam świńskie wory jak turbozelmer:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tęczowym mostem
Dzieki Alutka :) troszke nawet mi lepiej...najgorzej że to tak z dnia na dzień ale wet powiedzial że to mógł być zawał nawet. I co?? Z zawałem u człowieka to nawet coś zrobią a u prosiaczka małego?? Nawet nie wiadomo czy to to do końca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne :( Uwielbiam gryzonie. Jak chom znajda wybrałsię do krainy gryzoniej szczęścliwości było kiepsko. NIe mam nowego zwierzaka. :( Może szkoda? Ale tem gdzie jest nie ma ani jednego węża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tęczowym mostem
Dzieki fajni jesteście :) tylko teraz prosiaczek-On będzie smutny-musze go więcej przytulać. To była jego towarzyszka-Ona On Tofik Ona Majlka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgos1706
Wczoraj wieczorem odszedł na teczowy most moj kochany prosiaczek.Chorował zaledwie tydzien i mimo tego ,ze mam jeszcze trzy inne świnki bardzo ubolewam nad stratą mojego Dolarka nie umiem wejsć do pokoju bo zaraz płacze jestem totalnie przybita.Nigdy nie myślałam ,że tak bardzo będzie mi brakowało zwierzaczka......a miał żyć do 8-9 lat był taki kochany żegnaj skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikujyhgt
Moja świnka morska zdechła z 7 lat temu, a dalej mi smutno, jak to sobie przypomnę. :( Tak więc bardzo współczuję. Ale nie martw się, niedługo się z tym pogodzisz i będziesz wspominała tylko te miłe chwile związane z Twoim zwierzątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo pizne
no i ciul z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tule! Wiem, jak mozna sie do zwierzaka przywiazac i jak boli jego odejscie, zwlaszcza tak nagle, ze z choroba nie zdazylo sie jeszcze oswoic. Pamietam, jak ryczelismy jak bobry po stracie szczeniaka-noworodka suczki Tesciow. Wiem, ze gdyby mojemu psisku cos sie stalo, stanelabym na glowie, zeby zapewnic mu pomoc, ale nie zawsze da sie z chorobskiem wygrac. Trzymaj sie i mysl o tym, ze Twoja swinka juz nie cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgos1706
Boze jakie to zycie jest okropne....w styczniu odszedl moj kochany Dolarek w sierpniu ukochny szczurek Awgan ,a doslownie pol godziny temu zdechla mi na rekach kolejna swinka moja mala Malinka.....nie umiem sobie poradzic moj kolejny pupilek odszedl a ja rozpaczam i nie umiem opanowac placzu....jeszcze sie rok nie skonczyl a mam go serdecznie dosc bo byl okropny.Zegnaj Malinkp zawsze bede o Tobie pamietac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje Ci, sama mam świnkę morska (5 lat juz zyje ) i załamałabym się jakby odeszła :( w ogóle jak czytałam Twoje posty o śwince to płakać mi sie zachcialo jak to sobie wyobrazilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odeszła z mieczem w łapce? To ważne, bo inaczej Odyn nie wpuści jej do Walhalli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...za tęczowy most.... ładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie uwierzy ale cxekala z odejsciem swoim az wroce ze spaceru z psami.Uslyszala ze jestem popatrzyla smutnie ....( pierwszy raz widzialam jak swince plyna lzy)wzielam ja na rece to trwalo zaledwie 3 moze 4 minuty dostala drgawek i skonczyla swoje krotkie zycie....czekala bo nie chciala sama umierac,a ja naal nie moge sie uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś miałam świnkę morską i wypuściłam ją na chwilkę na trawnik przed domem i ...zjadł ją jakiś kot:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgos1706
Pisalam o mojej swince i sie nie podpisalam z tego roztargnienia przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgos1706
Mnie juz zostaly tylko dwie swinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ,ktorzy nie kochaja zwierzat i nasmiewaja sie z czyjejs rozpaczy po utracie swojego pupila są ludzmi bez duszy i pozbawieni jakichkolwiek uczuc sa wielkim ZEREM.Wiec czlowieku nie pisz glupot i nie nasmiewaj sie z osob ktore sa w smutku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgos1706
Znowu sie tu pojawilam ze lzami w oczach i okropnym smutkiem...wczoraj wieczorem odeszedl na teczowy most moj prosiaczek Antos.w tym roku jest to juz trzecie odejscie moich swiek i za kazdym razem ubolewam nad ich strata!niby swieta a ja tone we lzach i tule ostatnia swinke ktora mi zostala.Ktos pewnie powie jaka glupia to tylko swinka,ale jak dla mnie cudowny przyjaciel ktory mnie zawsze wital jak wchodzilam do domu....zegnaj malutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×