Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielka niewiadoma

obrazilibyście się??

Polecane posty

Gość wielka niewiadoma

taki przypadek, my mamy za 2miesiace ślub kuzyn za 3miesiace, my prosimy ich jak i oni nas, oni mają dosć daleko wesele, mama mojego narzeczonego mieszka na wsi, i to kobieta która nie będzie żyć bez swojej trzody, tzn. krówki, świnki, ona mówiła ze bardzo chętnie by pojechała, bo tak dawno nigdzie nie była, tylko praca w gospodarstwie na okrągło, i myśmy postanowili że my zostaniemy z jej gospodarstwem na te 2dni zeby ona mogła spokojnie pojechać, żeby mogło jej sie rozerwać, i teraz moje pytanie czy obrazilibyscie się inie przyszli na nasze wesele,?? my byśmy z chęcią pojechali, w końcu to fajna impreza, ale my jeszcze nachodzimy siena wesela, a mama narzeczonego jest coraz słabsza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
wszyscy inni właśnie jadą na to wesele, my jesteśmy najmłodsi, i gdy napisałam to przyszłej żonie kuzyna że my chcemy aby mama narzeczonego jechała,to się chyba obraziła, i pewnie na nasze wesele też nie przyjdzie, przykro mi,my mamy po 23lata i sie jeszcze nachodzimy na wesela, a mama młodsza nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne zachowanie, bo jeśli mnie by poinformowano, jak wygląda sytuacja to bym zrozumiała. Być może pomyśleli, że szukacie wymówki, żeby tylko nie iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasadassa
ja bym sie nie obraziła, jak uprzedzacie wcześniej że was nie będzie to ok,moze jednak warto zorganizować kogoś kto na gospodarstwie zostanie? sąsiedzi? l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, a sąsiedzi? U mnie babcia zostawiała pod opieką sąsiadów, jak moja siostra wychodziła za mąż i nie miał kto zostać. Dziwne, że tak zareagowała, powinna zrozumieć. Najpierw ustalcie między sobą,a potem ich informujcie. Jak się obrażą, to są niepoważni i niczym się nie przejmujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
do opieki nad gospodarstwem zawsze znajdzie się ktoś z sąsiadów,na moje wesele też przyjechała rodzina co mają gospodarstwo i sąsiedzi zajmowali się bydłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
sąsiedzi są, owszem, ale jeden z sąsiadów takze jedzie na to wesele, 2z sąsiadów to wogóle nie wiedzą co trzeba zrobić, ponieważ nie mają nic z gospodarstwem wspólnego, i 3z sasiadów gdzie było można zawsze liczyc teraz sie rozpanoszył, a po drugie to są 2pełne dni, za dużo zeby tylko ktoś dogladał, a to nie jest małe gospodarstwo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obraziłabym siew takiej sytuacji i poszłabym na Wasze wesele :) Ale co do opieki nad gospodarstwem to mam rodzinę na wsi, jedni mają nawet ogromne gospodarstwo i dosć dużo zwierząt, jednak zawsze na wesele jadą wszyscy bo załatwiaja sobie pomoc sąsiedzką na tzw "odrobek" :) moze dałoby sie jakoś w ten sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
Już nad tym myśleliśmy, opisałam sytuację wyzej, mama narzeczonego też nie zostawi gospodarstwa na 2dni, gdzie nikt nie będzie przy domu, gdy 2lata temu było wesele siostry narzeczonego to jeżdziła co chwilę i sama dogladała, ale to było nie daleko, myśly zrezygnowali z wesela kuzyna dla mamy narzeczonego, zeby w spokojnie pojechała, nie martwiła sie ze nikogo w domu nie ma, a my bedziemy cały czas, bo sąsiad to wiadomo, będzie dogladał ale cały czas nie bedize siedział, to juz chyba tacy starsi ludzie są,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Na waszym weselu rozumiem, że też jego mama nie będzie? :O Bez przesady, żeby nie było opcji... i nie przesadzaj z tym, że cała wioska jedzie na wesele jego kuzyna. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Jak dla mnie to ściema... Dobra wymówka i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Ja też bym się obraziła. Wiadomo, że jak ktoś kombinuje to wykombinuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
I też bym nie przyszła, bo np. miałam w tym dniu zaplanowane mycie włosów... albo sąsiadki kota... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
mama kuzyna nie mieszka na wsi, i będzie na naszym weselu, gdy my pojedziemy nie pojedzie mama narzeczonego, jej gospodarstwo jest dość duże, i ona nie chce tego wszystkiego zostawiać na całe 2dni, ci którzy mieszkaja całę życie w mieście nie rozumieją tego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
i jeżeli porównujesz mycie kota do opieki nad gospodarstwem i oporządzeniem wszystkiego to gratuluje prymitywnosci, chcielibyśmy jechać na to wesele, ale także chce jechać mama narzeczonego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Akurat mieszkałam na wsi. I wiem, że przy ogromnych gospodarstwach nie było problemu. Tylko jak się chce to się wszędzie problem znajdzie! A pytanie było inne: skoro to mama narzeczonego, to na waszym weselu też nie będzie, bo przecież nie zostawi na tyle godzin i całą noc świni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
wielka niewiadoma i jeżeli porównujesz mycie kota do opieki nad gospodarstwem i oporządzeniem wszystkiego to gratuluje prymitywnosci," - pogratuluj sobie lepiej. I dowiedz się co to jest ironia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
na naszym weselu będzie ponieważ nasze wesele jest blisko jej miejsca zamieszkania, nie zbywamy młodych, tylko od razu mówimy ze chcielibyśmy aby mama narzeczonego jechała, bo ona cały czas na tym gospodarstwie siedzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
i dlaczego tak od razu naskakujesz?? ja grzecznie pytam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Tak czy inaczej jego matka nie będzie siedziała przy tej świni... A wyżej sama pisałaś, że sąsiad to najwyżej wpadnie na trochę i pójdzie do siebie i to niby ona tak nie chce... Brak spójności w tej wymówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Bo znam takich kombinatorów... Rozumiem, że koperty w związku z tą świnią już nie miałaś zamiaru dać? I nie przesadzaj z tą wielkością gospodarstwa, skoro piszesz że kobiecina stara i sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Znam takiego kombinatora, co jak chodził na wesela, to sprzątał sobie szafy. Nam przypadły kubki za 20 zł maksymalnie i to prezent od pary... Chamstwo! Zastanawiałam się, czy się nie zemścić - jednak chuj przewidział pewnie i nagle uznał, że nie chce wesela. Ale wszędzie oczywiscie ze śmieciami chodził i się bawił w najlepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
U nas się mówi: "jak dawane - tak oddawane". Więc nie przyjście z ich strony nie powinno was oburzać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
oczywiscie prezent dostaną, jakoś tylko tobie się nasze zachowanie nie podoba, mama narzeczonego ma 4krowy, 5świnek, dużo kur i kaczek, koło tego trzeba zrobić, i doglądać, a wynajać sąsiada nie da sie aby siedział w domu, od takich prac był sąsiad(kuzyn, kawaler) ale on takze jest proszony na ich wesele, sąsiadka gdy wyszła za maż w tym roku też nie chce dogladać gospodarstwa mamy narzeczonego, już pytaliśmy, kombinowalismy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Co to jest te parę trzody, kur itd.? A poza tym skoro to jego kuzyn, to przecież twoja rodzina nie idzie. Zatem z twojej rodziny zostaje multum ludzi do dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
to ze oni mogą nie przyjsć też nam powiedzieli zaraz po tym jak zaprosiliśmy ich, ponieważ przyszła zona kuzyna ma mieć obrone pracy mgr przypadajacej na czerwiec lipiec, tylko czeka na wyznaczenie terminu, nie rozumiem do czego zmierzasz, oczywiście prezent od nas dostaną to co sobie życzyli,i dostaną tyle ile byśmy szli na to wesele, nam chodzi tylko o dobro mamy narzeczonego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
moja rodzina nie mieszka w okolicy mamy narzeczonego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
Ale nie o dobro pary która obdarzyła was zaszczytem uczestniczeniu w ich ślubie i weselu. Kura ważniejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie zasadnicze...
wielka niewiadoma moja rodzina nie mieszka w okolicy mamy narzeczonego," - a co to ma do rzeczy, że nie mieszka? Przecież może ktoś zamieszkać na te dwa dni. Skoro wy możecie, to i ktoś z twojej rodziny może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×