Proszę wszystkich którzy mieli kontakt z Sebastianem z Kafeterii o rozmowę

jak w temacie,bardzo mi na tym zależy, już kilkakrotnie zakłądałem temat ale bez odzewu-może tym razem się uda. wierzę w to ponieważ mam poważny problem. temat już kilkakrotnie był usuwany-nie wiem dlaczego- nie zamierzam tu nikogo obrazać mam dobre intencje

SŁUCHAM WIĘC

kim on jest?

dziękuję że ktoś się odezwałmasz z nim jakiś kontakt teraz?wiesz gdzie jest?co robi? moja przyjaciółka ma poważne problemy z ktorych nie zdaje sobie nawet sprawy. poznała go tutaj, zakochała się, teraz ciągle wysyła mu pieniądze, część nawet pożyczała ode mnie(nie wiedziałem na jaki to cel) myślę że to już przekroczyło 5 tys. chcę ją chronić. a nie wiem jak, obawiam się że niedługo weźmie kredyt żeby mu wysyłać pieniądze. a to fajna młoda dziewczyna, studentka. naprawdę mądra-więc nie wiem czemu tak postępuje tzn wiem-miłość. jestem jej przyjacielem chciałbym jakoś zapobiec większemu nieszczęściu jeszcze a nie wiem jak.

ja nie osądzam tego człowieka ponieważ nie znam go, jednakże myślę że gdyby jego intencje były czyste nie brałby od niej pieniędzy, ale to już nie w tym rzecz,,, chodzi mi tylko o to żeby wiecej nie wysyłała mu pieniędzy, wiem że pewnie tamtych już nie odzyska, a ona naprawdę nie jest bogata, wysłała już mu wszystkie swoje oszczędnośći, podejmuje dorywcze prace-wszystko na ten cel by mu wysłać... nie wiem jak ją odwieśc od kolejnych pożyczek... myślałem też czy może ktoś go zna tak naprawdę, spotkał się z nim, wie jaki jest...ona przyznała że się z nim nie widziała...

Do :też mi się wydaje-jesteś jeszcze?

odezwiesz się??

czyli nikt nic nie odpisze??

.

Nie wiem ona mówiła że jak go poznawała miał "Brzydki Sebastian"

znasz kogoś takiego?

szkoda. to widzę że on jednak naprawde nie ma dobrych intencji. jeszcze łudziłem się że może jednak rzeczywiście jest tak jak ona mowi-że nie ma po prostu kasy ale to dobry chłopak... ale to chyba niemozliwe...co tu zrobic w takiej sytuacji, co radzicie??

co mi radzisz? boje się o koleżanke

SORKA!!!!!!!!!!!!! PRAŁAM I NIE MIAŁAM CHWILI. TEN SEBASTIAN TO NIEZŁE ZIÓLKO. ODE MNIE CHCIAŁ POZYCZYC PARĘ GROSZY,BO WYJEDZAŁ RZEKOMO ZA GRANICĘ I BRAKOWALO MU OK 200-300 ZŁ. KIEDY PRÓBOWAŁAM MU POMÓC I PYTAŁAM CZY NIE MA JAKIEJS RODZINY,ZEBY MU POZYCZYŁA TO POWIEDZIAŁ,ZE DA SOBIE RADE. JESZCZE SIĘ NA MNIE OBERAZIŁ ZE PODEJRZEWAŁAM GO,ZE CHCE TE PIENIĄDZE WYŁUDZIĆ. OD TEJ PORY ZERWAŁ KONTAKT WIELKI KSIĄŻĘ.

CHCIAŁ MNIE WZIĄC NA LITOŚĆ,ZE ON JEST TAKI NIESZCZĘSLIWY I BIEDNY,NIKT GO NIE KOCHA. CHOĆBY NAWET POOBCINAŁ SOBIE KOŃCZYNY I ZAPRZYSIĘGAŁ SIĘ,ŻE ODDA--TO NIE DAŁABYM MU NAWET GROSZA. NIE MAM 15 LAT,ZEBYM NABRAŁA SIĘ NA TAKIE GIERKI JAKIEGOŚ CHŁOPTASIA

to imbecylka skoro wysyla mu kase.

to dobra dziewczyna, ma za dobre serce i za wielką wiarę w ludzi... co robić w takim razie?

od niej też pożyczył na wyjazd za garnicę-towerdzi że 700 zł ale nie wiem czy nie wiecej, między czasie rzekomo rodzice wyrzucili go z domu nie miał gdzie mieszkać -wysłała 1000 zł, potem się rozchorował więc znowu dosyłala, potem problemy miała jego siostra-więc dosłała... myślę że na pewno 5 tys zł łącznie

Jak masz maila wyślij byle co, poczekaj na zwrotnego z odp wykorzystaj Ip i masz gościa na talerzu co dalej robić chyba wiesz :)

no własnie nie wiem bo on mi po pierwsze nie odpisuje a po drugie to ona nie ma dowodów że ona mu tą kasę POZYCZYŁA a nie dała. wiec z czym na policje? to raz a dwa-ona jest przeświadczona że go po prostu nie lubie a on jest taki świetny.,..wiadomo zakochana to klapki na oczach...

a co takiego można zrobić a ip bez znajomości?

jak mozna sie zakochac w kims z neta?:o widzialam jego zdjecie pamietam jak mi wysylal. nie odpisywalam chwile to zaraz 5 ponaglajacych, wyrzucajacych czemu nie odpisuje ze mi zaufal i w ogole..psychol:o

to co zrobić? ja uważam tak samo. napisałem tutaj już któryś raz zkolei bo do tej pory co się temat pojawiał to ktoś go usuiwał nie wiedzieć czemu-może on-szukam jakiegoś pomysłu by jej pomoc... ale nie wiem co robić. wysłałem maila na jego poczte ale bez odzewu. kiedyś kiedyś jeszcze widziałem smsy od niego w jej tel nawert na jeden odppisałem ale nie wiedziałem wtedy że on to on i sytuacja jest taka... co robić?

a masz chociaż jeszcze to jego zdjęcie? jak wygląda? normalnie czy widać że jakiś nie w tą stronę?

ode mnie nigdy nie chciał kasy. Owszem mówił, że mu brakuje na wyjazd, że potrzebuje oszczędności by wyjechać za granicę do pracy. W przeddzień wyjazdu jeszcze pisaliśmy. Mówił, że się pakuje. Uznałam, że widocznie zdobył tą kasę od kogoś i wyjeżdzą, ale, że nasza znajomość nie miała najmniejszego sensu. Bo ja mam narzeczonego, którego irytowało to, że piszemy smsy to zakończyliśmy z Sebastianem znajomość. I od tamtej pory nie wiem co z nim się dzieje, gdzie jest czy wyjechał. O problemach z kasą wiedziałam o zdrowotnych także. Ale co było prawdą nie wiem.. wydawał się szczery, trochę zagubiony. Sądzę, że każdy ze swoją kasą robi co chce. Skoro ta dziewczyna zechciała mu pomóc to pomogła. Moim zdaniem pożyczając kase nie znając kogoś osobiście robi się na to własne ryzyko.

w sumie nie wygląda całkiem jakoś łobuzowato...nie wiem co robić... kurcze....

tomasz jedyne informacje mozesz wyciagnac od swojej znajomej. Widocznie mieli najblizszy kontakt skoro sie w nim zakochala. Na pewno wie gdzie jest skoro nadal chce mu pomagac.

a rozmawiałaś z nim osobiście/telefonicznie? zrozum ja nie chcę go osądzać, po prostu martwię się o koleżankę. bo tutaj dostałem tyle nicków pod którymi pisał no i ok ona pożycza kase ale jak koleś ma honor ciągle brac i brać i nic nie oddawać? to mnie dziwi. bo jasne każdy może mieć różna sytuację finansową i jakieś problemy i nawet może poprosić raz czy dwa o pożyczkę no ale ją oddaje... i tu mi ta sprawa że tak powiem śmierdzi. ja wiem że ona się o kasę nie upomni-taka już jest... z kolei jak ja nawet ten nr do niego zdobędę i napisze jak wyglada sytuacja on jej to powtorzy i przeinaczy i ona mnie znać nie będzie chciała...

wygląda na narkomana

a możesz napisac do niego smsa co u niego słychac i zobaczysz czy i co Ci odpisze? bardzo Cię proszę...