słodkości do mdłości :P

7777

Dziś powiedziała-dobre-.co oczywiście brzmiało-boble-:D:D I jak pięknie mówi-cześć- :) Chyba muszę Ja nauczyć-hello/hiya-bo jak se w przedszkolu da radę??:D

To mi przypomina pewnego historycznego smsa.. Zamiast robić łaskę, wbiło mi się.. laskę. A adresat był rodzaju mięskiego.. :D

No chodzi;)ostatnio pada o 20.cóż z tego jak o północy budzi się wyspana i skora do zabaw:O wiec wole Ja trochę dłużej pomeczyc i niech śpi jak ludz:)

Dobre:D Nie wiem co się Jej poprzestawialo:O Ale już chrapie:D

A stwora ostatnio 'jeszcze' probuje :D klade sie na lozku, sadzam ja sobie na brzuchu i skaczemy. Potem pytam, czy chce jeszcze, a ona zeby szczerzy i 'ścjie, ścije' :D

masakra. ja niejednokrotnie pisałam, że dla mnie wolne wieczory są na wagę złota

I dla mnie. Dlatego wysyłałam spać o 20.00. A najmłodsza sama padała zaraz po 19ej, niepojęte..

F. też wędruje koło 20 do łóżka- chyba że mamy obsuwę. a co on sobie robi w swoim pokoju to już jego brocha:Djak było długo jasno to stał na łóżku, głowę wkładał pod roletę i wyglądał przez okno. Jak czasem kazałam mu wracać do łóżka to mówił, że przecież jest:D

Ja sobie mogę wysyłać....posty na kafe:D

Ha, moj dzisiejszy wieczor jest.. Rany, jak juz dawno takiego nie mialam! Stwora spi, stary chrapie, kot malowniczo na mnie omdlewa, a ja sobie z herbatka. Czuje sie prawie jak panna i bezdzietna. Sielanke psuje jedynie perspektywa wygarniania kocich klocow z kuwety :o

Lalka od kiedy zaczęła mówić-mama-zamecza mnie bez przerwy:D ale tyle na to czekalam.a teraz mamo,mama na okrągło.choć i tak-tata-rulez:(

U mnie kocie kupy nawoza nasturcje i blokują napor slimorow(nueskutecznie) Od kiedy F przeniósł się do szopy choć z tym jest spokój:D

mnie przerasta wizja przygotowania sie na jutrzejsze wyjście. muszę lecieć na określoną godzinę wiec wolę być zwarta i gotowa od rana. bo rano z pewnością się nie wyrobię. i tylko to, ze muszę pozbierać te klamoty, powstrzymuje mnie przed spaćpójściem

Małe dzieci produkują fajne teksty :) Miałam taki zeszyt do zapisywania co lepszych ;) Ja tam systematycznie śpiąca jestem i zaraz fiknę..

F. nie mieszka w szopie tylko u mnie w małym pokoju. byłam, sprawdziłam- leży na swoim miejscu. coś ci się pokręciło:D

najlepsze jest jak się dzieciakowi coś tłucze do łba albo się go opierdziela a on wyskoczy z taką tekstową perełka. wtedy wszystko mija w mig:D

Z kwiecia domowego posiadam beniaminka regularnie ogryzanego przez jebnieta kocice. Stoi w sypialni, wiec nawozenie go kocim klocem nie byloby dobre...

Mówię wam, te kolejne dzieci to coraz lepsze modele ;) Ostatnia jadła rytmicznie, przybierała jak smok i padała szybko.. ;) Naprawdę same się chowają :D

Mój F z pewnością jest w szopie;widziałam jak się wciskal:D

Mini jak bym czytala o mlodym z glowa pod roleta:-) u mnie 19 to swieta godzina kapieli a potem nara do wyra i niech robia cco chca. Co prawda teraz wymagaja wiekszej kontroli bo mlody wchodzi do mlodej do lozeczka i tam sie bija. W sumie to ona jego bije. Co bedzie z tego dziecka.... Zrobilam ogory:-) W dupe facetom:-) Barca!!!!!

ja jeszcze E. nie wygnałam do jego pokoju. to by mogło się źle skończyć. ten człowiek jest nadto opiekuńczy

Congratulation :) Nie mam co im.. włożyć w.. :D

no jak to co? Ogóra!!!:D

Deliberujemy z Koziolkiem jakie buty kupić Młodemu:czy dwie pary tańszych czy jedne droższe?tylko,ze z tych fajnych ceny zaczynaja się od 40f :/

Co do szopy, to kiedys byl taki serial, szwedzki chyba, o Emilu, co zawsze przypadkiem cos zbroil i za kare siedzial w drewutni :D

Taż krojone.. Wiesią.. ;)

Na prewencji męskich kopyt się nie znam..

Stary kupował drogie: mniej capiły na dłuższa metę.. :P

A nie można dwóch średniackich? tzn. ja nie lubię szajsu więc najtańsze z najtańszych odpada. ale nie lubię też jak coś ma wysoką cenę dlla zasady. coś takiego co jest dobre mocne i wygodne i bez wygórowanej ceny- i w zależności od funduszy- wtedy 1 para albo dwie. to w kwestii butów.