Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Ale szał dzis w Gdańsku. Mój maz poszedł po młodego do żłobka i ledwo przeszedł przez starówkę. Ale on ma takiego świra na punkcie sportu i piłki, że najchętniej to by tam stał i cały dzień się całował z hiszpanami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czaszuniu, dzięki za glaski... łaknę niby kania dżdżu... :( Słuchajcie, mięknę. Ja jestem smutna, dziecko jest smutne, cycki mi rozrywa, bo nie mam jak spuścić, żeby nie widziała. Pod pachami mam bolące gule i jeszcze cycki od międolenia w lapach bolą od rana. Aż się prosi... W trzy minuty by to załatwiła... A może w nocy jej podetkać na śpiąco? Tak żeby nie wiedziała co czyni. Co o tym myślicie? No bo jak mi się jakieś zapalenie zrobi to będzie chujnia nie z tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze raz, jabłuszkiem po policzkach, po nosku i mocny przytul :* Ja się nie znam, ale czy nie powinnaś brać czegoś na ustanie laktacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półku... wspolczuje. Pomysl tylko ze predzej czy pozniej bedziesz musiala przez przejsc. Jak chcesz dać rade to zbij liście kapusty i ułóż na cyce. Nizawodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polku na spaniu Jej daj:) ale tylko tak żeby Ci ulzyla.to samo miałam z Mloda niedawno tak.Będzie nacpana to nie zaczai:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kapusta faktycznie cuda działa,jak już coś się tam podzieje. Dasz radę,trzymamy kciuki:) Moja sis niedawno tez to przechodziła,Jej cora tez uwieszona cyca była nieustannie,zwłaszcza w nocy.ale szybko zakumala ze cyckow ni ma:)i przeszła łagodnie,czego i Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello! Półkownik, a może lepiej by ją było odłączać stopniowoi? Ja tak robiłam, a to dlatego, że do pracy musiałam się udać:D po kolei likwidowałam, najpierw obiadowe, potem kolacyjne, potem drugośniadaniowe zostawilam tylko poranne, jak się zdążył obudzić przed moim wyjściem do pracy i wieczorne przed samym spaniem no i w nocy, jak pić się chciało potem nocne zlało się z rannym w jedno, ale potem przestał się budzić a wieczorne sam zlikwidował, coraz mniej mleka było i go wkurzalo, kiedyś pokręcił głową, że nie chce i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza stosu precli
pozdrawiam "stare" znajome :) nie wiem czy mogę na czarno więc wybrałam kolor jaśniejszy :D być może dam radę coś poczytac więcej, ale praca, praca a w zasadzie precle, precle i jeszcze raz precle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza stosu precli
a tak przy okazji macie jakieś sprawdzone sposoby na oduczenie gryzienia? mam 2 tyg na skuteczne wyplenienie nawyku gryzienia w zlości :( inaczej Przemek będzie musiał się pożegnać ze żlobkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że pozbawienie zębów rozwiązałoby sprawe;) a tak naprawdę to złotego sposobu nie ma. mniemam, że tłumaczenie nie dociera. w sumie nigdy nie borykałam się z podobnym problemem. niektórzy praktykują " jak Kuba Bogu...". Tyllko nie przesadź bo dzieci małą delikatne ciało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryzelda Gryzoń
tak może być? wszystkie zadowolone? a co do gryzonia to tlumaczenie dawno już nie skutkuje, oddawanie tym bardziej, chwytanie i przytrzymanie również, podobnie jak kara do kąta... żłobek wysłał mnie do profesjonalisty vel Uboga :P i też zero wskazań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha mi też pasuje :D faktycznie ciężki zawodnik, a może tylko taki etap ma? pata miała fazę na deptanie ludziom po nogach... wszędzie - w kolejce, w windzie samo przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest nieco złożony, gdyż młodszy w domu nie gryzie, ale jest gryziony przez starszego, któremu od czasu do czasu coś odbije i też nijak nie da się przetłumaczyć, młodszy gryzie w żłobku, gdzie jak uważa psychol że czuje się w pozycji pewnej i silniejszego niż w domu, kiedy jest ofiarą, ma to swój sens jednak co zrobić by go utemperować? ze starszym pracuję, na zasadzie nie wolno itp. on ciągle mówi ok rozumiem, nie będę obiecuje i przepraszam a za jakiś czas jak sobie nie umie poradzić to bach gryzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też liczyłam że przejdzie, zaczęło się wraz z rosnącymi zebami w styczniu i nie przeszło mimo, że zeby wyszły :( próbowałam go nauczyć by gryzł misia jak się wkurzy, ale efekt odwrotny do zamierzonego, jak pozwoliłam wyładować sie na misiu zrozumiał, że można byc agresywnym ogólnie, szybko się wycofałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja tego uczenia wyładowywania złości na czymś innym to się boję. bo są właśnie dzieci, u których wzmaga to agresję. jak już zaczną napierdzielać to wszystko po kolei. czasem to działa ale trzeba dzieciaka wyczuć. W takim razie trzeba g uczyć panowania nad emocjami. Ale chłopak jest trudnym typem i powinien trafić na dobrego specjalistę. a wiadomo jak to u nas ze specjalistami... i znowu dochodzę do momentu kiedy chciałabym powybijać wszelkich lekarzy i lekarzopodbnych:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja wiem, czy to się da konkretnie załatwić dopóki go ktoś w rewanżu nie pogryzie, to może być cienko to tak jakby mi ktoś nagle kazał rzucić palenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Gryzeldo :) Moja Średnia gryzła w wieku 23-16 mcy i dziadki podsunęły jej.. futrzak z kanapy..:D Może to nieprofesjonalne, ale teściówka szczyci się, że wychowali we dwoje 4-ro dzieci z sukcesem.. Mój małż to raczej wątpliwy.. :P A teść mawiał kiedyś że ze mnie Fachowiec, jak z koziej dupy trąba.. :D :P :D Dotarłam piechotą z krańca miasta, gdzie mnie wyrzucił spieszący się Przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×