słodkości do mdłości :P

My się z młodą naimprezowaliśmy na wakacjach, bo tam w ramach animacji robili pokazy muzyczno-taneczne. I był wieczór z zespolem Queen i z Elvisem. Dzięki temu odkryłam wielką miłośc mojej córki do tańca :D Musze ją zapisać jesienią na jakieś zajęcia.

oooooo, rosyjski to to, com lubię. ale otarłam się o niego tylko na studiach a nie widzę sensu żeby zgłębiać go bardziej. ale cyrylica i akcent mnie powalają. to jest język, którego mogłabym się uczyć na obczyźnie. ale nie widzę sensu wyjazdu do Rosji:O

no ja nie wiem, ktory jesteś rocznik, ale rosyjski też miałam :P

o nie, cyrylica to nie. Miałam na studiach staro-cerkiewno-słowiański i zdecydowanie bliższa mi łacina

Ja F. chcę zapisać na tańce. ale takie nowoczesne. bo chłopak ruszać się ubi. a nic innego ruchowego dla takich małych nie ma. W prawdzie jego poczucie rytmu jest delikatnie mówiąc średnie, ale może tam go naprostują:D JA szukałam zajęć fizycznych ogólnorozwojowych dla dzieci i nie ma czegoś takiego. Może to jest doskonały pomysł na biznes???Jako nauczycie nauczania początkowego mogłabym pociągnąć to sama. tylko lokal, reklama i praca jak marzenie:D

Pewnie, ze pomysł świetny :) Moja młoda chodzi na takie zajęcia, prowadzone w szkółce dżudo. Są rewelacyjne!!!

Ja pamiętam na studiach tak mnie to wciągnęło, że babka nam coś dyktowała a ja na biegu tych literek się uczyłam. mobilizowało mnie to, że wszyscy tak szybko pisali a ja się guzdrałam.okazało sie, że oni pisali fonetycznie naszymi znakami:D a ja się w trzy chwile nauczyłam. strasznie mi się ta ich chińszczyzna podoba

tylko ja się trochę boję rzucić na głęboką wodę. zainwestować trochę trzeba a i wtopić łatwo. wtedy sarna musiałaby nas przyjąc do ogródka. koczowalibyśmy u niej pod namiotem aż byśmy się nieco na nogi nie postawili:O

patrisa bo francuski jak jest to w szkole dla dzieci jako pzredmiot, ja tez znam francuski bo chodzilam do liceum francuskiego ale jako dodatkowy jezyk to tylko alliance francaise ma zajecia a tak to w cholere szkol jezykowych a nie ma zajec z fr :/ co do zajec ogolnorozwojowych to mini chyba zle szukasz nie wierze ze nie ma w szczecinie oferty dla dzieci, u ans jest zatrzesienie, w kazdym mdku o osrodkach rehabilitacyjnych i edukacyjnych nie wspomne, nawet prywatne przedszkola maja popoludniami zajecia, w cholere do wyboru i koloru, ja mialam mlodego na karate zapisac ale ma tych zajec z integracji sensorycznej sporo wiec na razie mu odpuszcze :) w tym osrodku co tadek chodzi to nawet za darmo mozna chodzic na takie zajecia ogolnorozwojowe tylko musi skierowanie poradnia wystawic, ogolnie rzecz biorac jak sie placi to jest tego cala masa, kolo mnie kolo domu jest odrodek co tylko takie ciulstwo prowadza jakies salsa dla dzieci, caporeira czy inne, co drugi bilboard to sa jakies zajecia dla dzieic, nawet muzyka dla niemowlat :d maz sie keidys smial z tego ze my te zmozemy spraszac ludzi do ogrodka i puszczac im mozarta a za wstep 10zl :D niektore sa takim czystym biznesem bo jak mozna brac pieniadze za puszczenie muzyki dzieciom na godzine :/

mówię że u nas nie ma. ile ja czasu na poszukiwaniach spędzilam. mówię o zajęciach dla maluchów 2-3-4 lata, gdzie można je zostawić. Są rytmiki- ale z rodzicami i w ogóle to mi nie pasi. jest piłka nożna z rodzicami. karate i inne takie od 5 lat. żadnych gier i zabaw ruchowych i takich ogólnych skoków i fików

Oooo ja tez uwielbiam język rosyjski:)i ichnia literaturę.tutaj pracowałam z litwinami,Ukraińcami;ale ich języki już inne,toporniejsze.prawdziwych Rosjan jest trochę mniej. Tez by się nam przydały jakieś dodatkowe zajęcia dla chłopaków.muszę się rozejrzeć od września;starszego na jakieś karate,żeby mógł trochę mlodzienczej agresji spuścić,młodszego na jakieś tańce-swawoole

*swawole Ma chłopak dryg do muzyki;tylko rekami,nogami się zapiera od takich"dziewczynskich"zajęć:D

ja jestem 1970 i chyba jestem przedostatnim rocznikiem, który uczył się rosyjskiego do matury, mało tego, w pomaturalnej, którą z rozpędu skończyłam też jeszcze miałam rosyjski na 1 roku, na 2 już wycofali, a szkoda czyli 9 lat się uczylam :) mini mi się przydaje, bo moja firma dużo handluje z rosja, ukrainą, białorusią itp a tam wszyscy znaja ruski

ja mam parę pomysłów na F. jak podrośnie. teraz to bida z zajęciami. Jak będzie w wieku szkolnym, to postaram się go wygonić do harcerzy. mamy też na oku bębny- w które póki co ubi tłuc

mi w mojej parszywej szkole czy przedszkolu się nie przyda. i w różnych rzeczach które mam w głowie a za które nie mogę się zabrać z braku czasu i funduszy też jakoś go nie widzę

dlaczego moje dziecko spało tylko pół godziny:O

mini to nic jak tylko stworzyc wlasny biznes z zajeciami jak mozart dla niemowlat :P u ans wiekszosc tych zajec wyglada tak ze zaprowadzasz dziecko i czekasz godzine na korytarzu, s ate ztakei z rodzicami ale te ktore znam to wlasnei tak ze zaprowadzasz i musisz siedziec godzine za dzrwiami, nie wolno zostawic dziecka i sobie isc :/

moje dziecko wcale nie spi a dzis ma jakis wredny humor i denerwuje sie o wszystko :( chyba dlaetgo ze mu brata dalam do przedszkola i sie msci na mnie

to ja gwizdze na takie zajecia. po to prowadzam dzieciaka zeby miec chwile dla siebie

ja chciałam cos nzrobic bo wieczor mam iscie rozrywkowy a tu lipa. zaraz chociaz za porzadki sie wezme. a na dokladke starszego nosi normalnir. koszmar

Z tym zostawianiem dzieci to chyba kwestia wieku, bo u młodej te zajęcia sa od 5 rż i nie trzeba siedzieć. Ale nie dziwię się, ze np 2 latek mógłoby się poczuć nieswojo i byłaby afera.

wiesz mini ja tez bylam tego zdania co ty ale godzina to za malo zeby cokolwiek zalatwic, wyjdziesz i co dojdziesz do domu i juz tzra wracac a na dluzej nie ma nigdzie zajec bo dzieci nie wytrzymuja wiecej, to wtedy to juz jest przedszkole :> poza tym z tego co sie pytalam dlaetgo jest tak ze rodzice musza byc za drzwiami bo oni nie sa placowka opiekuncza i nie wolno do lat 7 dzieci tak pzrechowywac bez umowy o opieke :) ja zwykle zabieram laptop i w tym czasie pisze :D zawsze wtedy mi najlepiej idzie i ostatnio to sie ciesze ze tak chodze bo po 20-30zl za godzine zarobie a on sie bawi :)

Ale ja w tym czasie E. moglabym zabrać na spacer chociażby a nie siedzieć jak koł.; ale za drzwiami to już jakiś plus. U nas są jedne zajęcia gdzie trzylatki można zostawiać. właśnie potańcówka. od września mają ruszyć nowe zajecia. zobaczymy

zabrałam się za porządkowanie szmat. co mi strzeliło do głłowy???

mnie to czeka w związku z przeprowadzką. Aż się boję

przeprowadzka:O dobrze że mam to już za sobą:O masakra. nienawidzę takich akcji

mnie to tam obojetne bo ja czesto daje mlodego razem z tadziem, a jak nie to tam gdzie chodzimy w poczeklani jest wypasny placyk zabaw to on sie tam bawi a jak nie to chodzimy wokol budynku i bawimys ie kamykami, no a czasami jestem sama bo jak mlody w zlobku to mam okazje popisac :) zobaczymy co wyjdzie we wrzesniu u neurologa ale przemek chyba tez dostanie wskazanie na SI wiec beda chodzic z tadkeim, teraz ma wskazanie od psychologa na jakies muzykoterapie rozluzniajace i stymulacje bo niby jest opozniony w rozwoju no ale nei mam aksy zeby placic za zajecia za to jak bedzie mial kwit od neurologa to si jest za free :)

Patrisa - nie byłaś przedostatni, bo ja też miałam do matury a jestem 72 ;)

a przeprowadzka mnie przeraża, ale i cieszy jak cholera :D Już się nie moge doczekać.

znam to. moja rada- odpowiednio wcześniej zasiadź, zrób gruntowne porządki. zawczasu powywalaj to co niepotrzebne, żeby się z tym nie ciągać. ja nie miałam na to czasu i dramat się u nas rozgrywał:O