słodkości do mdłości :P

Wlozylam Ja staremu pod pache!!! Do startu gotowi?????

I co?myślicie,ze zasnela??? Kiedy ja już ukladalam paeny pochwalne Mezowej pasze,drzwi łazienki się z impetem otworzyły i wlazla ma Lala:/i tak lazila w te i we wte 5 razy:O Połówek oczywiście położył się w poprzek łóżka,wiec musiałam użyć siły i dary przekonywania,żeby ruszył doope. No i co?Lalka wciąż nie śpi i grzebie mi w cyckach;stary zwalil się gdzieś w moich stopach i miazdzy mi je:/ weźcie mnie zabijcie!!!albo gasze akwarrium i w trudnych warunkach spróbuje spać albo idę na dół!! Tylko boje się,ze ojciec dziecia mi zmiazdzy:/:/:/

I choooj z seksem,z masturbacja i wogole!!!! Spimy!! Chyba?!?! Tzn.Połówek śpi na bank;Lala na 50%;a ja wogole:/

Koło 4-tej.. :P

Berek! :p

..Że niby co..? ;)

Pokorna- ja nie mam nic do musztardy. Pułek mrudził

Jakie choooooooooj z seksem i masturbacją??? to mi brzmi co najmniej dwuznacznie "stary zwalil się gdzieś w moich stopach ":D

No, bo jak mu posmarowała musztardą.. :D

ale hardcore:D

ale wy niewyzyte tu piszecie nocami zamiast isc sie bzykac to wy walicie w klawiature a pfe :P:P

Bo mnie normy jakości powstrzymywały:P

Jakie zamiast? :P

w klawiaturę były tylko przedbiegi:D Powiedzcie mi gdzie jest sens sprzątania? jak codziennie trzeba to zaczynać od początku. żyję w domu w którym wszyscy jesteśmy cholernymi bałaganiarzami. tu nikt nie odkłąda nic na miejsce. przecież to się idzie zajechać. a na domiar złego prawie codziennie ktoś do mnie wpada i muszę zachować pozory- żeby do opieki mnie nie zgłosili:Pteraz mam jakieś dwie godziny na zgarnięcie tego:O całę szczęście to tylko koleżanka bliska mi niemal jak siostra to jakoś to przełknie. ale chciałabym mieć chociaż gdzie kawę postawić:O

Donoszę, ze nic mi nie było po wczorajszym śniadaniowym pomidorze z lodówki ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5331736

Dawaj wszystkim słoiczki z lodówki - do potrzymania w rękach, żeby ogrzali :) Wtedy nie musisz mieć miejsca na stole.. :P

Widziałam. ja takie E. podaję z premedytacją bo mi mikrofala padła a do gotowania wody nie mam cierpliwości. A Ty na wszelki wypadek owiń szyję szalem bo nigdy nie wiadomo kiedy pomidor da o sobie znać:D

tzn. właśnie od wczoraj mam mikrofalę- piękną,nową i błyszczącą- tyle że najtańszy produkt:P. Wybawienie moje! Ale powiem Wam, ze to dziadostwo strasznie podrożało. poniżej 2 stów nic nie ma:(

Idę poszukać szala.. :D Ta pani to ma dopiero problem.. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5332377

Musi go zgwałcić podczas konferencji:D Jest jeszcze taka na którą mąż powiedział że jest głupią cipą czy coś takiego, bo nie może w ciążę zajść:D

Hm, może wcale nie jest głupia, tylko chwilowo rozsądna.. ;)

heh:D no skoro z takim palantem nie zaciążyła to z pewnością owulację blokuje jej podświadomy głos rozsądku. natura czasem wie co robi. Odgruzowałam stół. chyba zaraz wpiszę się na wątku o perfekcyjnej pani domu:D

nas do pisania pomarańczowego. jak wysyłam z naczelnego to mi jakaś stopka stopka wyskakuje:O

Mnie ostatnio często nie chce wysłać - odbija i dopiero po wyłączeniu i włączeniu kompa się udaje. Nie rozumiem w ogóle kwestii wypowiadania się teściów w tej sprawie. Sami niech sobie zrobią, skoro mają zapotrzebowanie.

Nareszcie znośna pogoda - pada, w sam raz na sprzątanie. Kurz samoczynnie opadnie ;)

Mini, może chciałaś jakiegoś linka załączyć? Wtedy czasem blokuje wysłanie, bo uważa że to spam. A wogóle to dobry. Kaweczki?

no chciałam- ale ichnego- kafeteryjnego:O Tu też była jednak laska co pisała, że mąż ją zapłodnił od razu po połogu bo musiał- już nie wytrzymała. a jak ona by nie dałą to by się teściowej poskarżył:D

Tak, z mleczkiem :) Bo wyjszło. Wyjszła też kasa z konta i mam wkurw

Pewnie że kaweczki. kaweczki zawsze Wiecie co- jak tak sobie pomyślę ile mi czasu na sprzątanie miesięcznie schodzi to mi się przykro robi. toż to życie ucieka między palcami!

hehe mini pocieszam cie ze ja ze spzrataniem amm tak smao tylko na znacznie wiekszej powierzchni :( maz mi nie wierzyl a tydzien temu mieli przyjechac goscie wyspzratalismy we wtorek an czwartek i mowilam mu ze jeszcze w czwartek bedzie spzratanie od nowa to mowil ze nie, w czwartek okazalos ie ze tzreba sprzatac wiec posprztalam na jego oczach, o 12tej dom lsnil :D a ze goscie sie spozniali jak weszli o 20tej do domu to byl burdel na kolkach :/ moj chlop wreszcie uwierzyl ze nie da sie meic posprzatane i to ja dochodze do wnisokow ze to nei zalezy tylko od odkladania na miejsce, fizycznie to niemozliwe :/ na szczescie nie mam w swoim otoczeniu perfekcyjnej pani domu ktora by mnie zawstydzala :p moim zdaniem to sciema, znam ludzi co maja czysto i pospzratane ale maja mame/gosposie co non stop chodzi i uklada zamiata sciera itp a pewno ten porzadek to etz z pozoru nie zagladam im w koncu w katy i do szafek czy pod lozko :P:P:P