sytuacja w mojej pracy , codzienny koszmar !!!

No nie wiem jak uważasz. Kurde to co on teraz zrobi? Wróci do siebie czy jak?

nie wiem on teraz tutaj ma mieszkanie więc nie musi się przenosić my nie mieszkamy razem bo nie wiem czy jasno napisałam ale jak mu nie powiem albo z nim nie zerwę to i tak się dowie i to nie ode mnie to chyba będzie gorsze nie wiem co mam robić !!!

ja na razie uciekam potem napiszę bo pewnie będę załamana :(

Trzymaj się i pisz co i jak.

I co ta prawda jest warta skoro stracisz chlopaka, rodzice moga sie dowiedziec, opinia zepsuta, strata pracy. Dobrym wyjsciem dla Ciebie byloby puscic szefa z torbami, co mu sie nalezy. A tak to lipa, on wygral I z nastepnymi tak bedzie robil jak z Toba.

ale ty jestes głupiutka autorka juz dzis powinnas go nagrac nic sie nie nauczylas nic nie wyciagnelas z naszych wczorajszych rad

zerwałam z nim :(:( boże chcę umrzeć ..... gdybyście widzieli jego minę , jestem najgorszym człowiekiem na ziemi !!!!!!!!!!!!!!!!!

co powiedzialas chłopakowi? ze masz kogos? o nic nie pytał? dał ci tak po prostu odejsc?

chcesz popisac czy wolisz pobyc sama i przemyslec wszystko?

autorko-pisalam ci wczoraj jak masz zrobic, skonczylas z dawaniem dupy i tak trzymaj zerwanie z chlopakiem kosztuje cie bardzo wiele, ale to jakas ucieczka i moze na ten moment dla ciebie lepsza niz uzeranie sie i tlumaczenie teraz radze ci wziac teraz l4-kazdy psychiatra ci da i odpoczac samej chyba ze do jutra nabierzesz sil, pojdziesz pewna siebie zimna, i nagrasz palanta najwazniejsze dzisiaj wygralas-choc ogromnym kosztem bylas ofiara choc na wlasne zyczenie powodzenia!!!

powiedziałam że mam kogoś i to koniec że nie chce być już z nim wypytywał się kto to ale mu nie powiedziałam powiedział że i tak się dowie powiedział mi że jestem najgorszym co go spotkało że nie chce mnie znać żebym się nigdy w życiu do niego nie odzywała że mnie nienawidzi :( mogę pisać bo ryczę już od 2 h więc jak z kimś pogadam to może mi przejdzie teraz to już mi się nawet nic nie chce , nie mam na nic siły nienawidzę siebie

Kurde no straszne. Dlatego teraz musisz walczyć.

Czemu mój nick nie działa i mam jakieś hasło do wpisania wie ktoś? Ale to cały czas ja morela tak dla wyjaśnienia.

nerwy to mówiły nie on powiedz mu prawde i pomyslcie co dalej jezeli cie kocha to zrozumie nie placz to i tak nic nie pomoze twój chłopak próbował sie z toba teraz kontaktowac czy po zerwaniu cisza

A co do chłopaka...zgadzam się musi go strasznie boleć ale ja stara baba powiem tak czekają go w życiu trudniejsze rzeczy. Teraz musi odchorować. wiem brutalne co pisze ale życie już zabiło we mnie trochę wrażliwości.

nie nic nie odzywa się do mnie dziwicie się mu kiedy chciałam choć trochę wyjaśnić darł sie tylko kto to i nie chciał w ogóle słuchać nienawidzi mnie i tyle nigdy mi nie wybaczy a najgorsze jest to że ja już straciłam cały zapał nic mi się nie chce robić najchętniej to bym się zamknęła w domu i nie wychodziła

on mnie nienawidzi :(:(:( co ja teraz zrobię , bez niego nie dam rady tylko dla niego chciałam to wszystko zakończyć tylko na nim mi zależało :(:(

on wcale cie nie nienawidzi musza opasc emocje nie lepiej bylo powiedziec prawde?

ale po co co to da nic on i tak mnie nie chce znać więc prawda sprawi że będzie się czuł pewnie jeszcze gorzej a jakby się dowiedział z kim go zdradzałam to jak by się poczuł tym bardziej że nie przepadał za tym palantem i był o niego zazdrosny

jak nie bierzesz odpowiedzialnosci za swoje kurewskie podejscie. tyle

Moim zdaniem też lepiej było powiedzieć prawdę. Zdrady może by nie wybaczył ale jako człowiek chyba by pomógł jakby zobaczył, że jesteś załamana. Może by wyciągnął rękę do Ciebie w końcu Cię kocha/kochał. Ciężko jest przejść obok czegoś takiego obojętnie.

wyznaj prawde ze cie zmuszal

on nie chce mnie słuchać nie odbiera telefonów nic dzwoniłam do jego kolegi był u niego ale nie chciał ze mną gadać :( boże co ja narobiłam jestem do niczego :( !!!!!!!!!!!!!!!!!!1

zrobilas to dla SIEBIE czy chlopak odejdzie, czy stracisz prace najwazniejsze ze juz nie dajesz sie gwalcic to ty jestes ofiara nie oceniaj teraz syt. z chlopakiem-to emocje odpocznij, idz do psychiatry-wez l4, z kazdym dniem bedziesz silniejsza tylko nie wracaj z tak obranej drogi bedzie ok mialam podobna sytuacje, ale nie zrobilam sie kurwa pana prezesa, za co stracilam prace

zrobilas to dla SIEBIE czy chlopak odejdzie, czy stracisz prace najwazniejsze ze juz nie dajesz sie gwalcic to ty jestes ofiara nie oceniaj teraz syt. z chlopakiem-to emocje odpocznij, idz do psychiatry-wez l4, z kazdym dniem bedziesz silniejsza tylko nie wracaj z tak obranej drogi bedzie ok mialam podobna sytuacje, ale nie zrobilam sie kurwa pana prezesa, za co

Nie panikuj! Dziewczyno weź się w garść pamiętaj, że fortuna kołem się toczy. Spadasz na dno, żeby się odbić tylko to się liczy. Skup się na jednej rzeczy czyli szefie. Z chłopakiem próbuj się kontaktować ale jak nie będzie chciał daj mu ochłonąć.

Olaaaaaaaaa czytam ten topik od wczoraj, nawet nie wiesz jak mi przykro strasznie mi Ciebie zal. Ze taki Sku***syn zniszczyl Ci zycie, wykorzystujac Cie, ponizajac i zmuszajac do sexu. To ze poszlas z nim do łózka raz czy 2 czy 10 to Twoja sprawa normalnie taki uklad wyglada tak ze kazda ze stron moze powiedziec stop w kazdej chwili. To jest psychopata inaczej go tego nie nazwala, powinien juz dawno w pace siedziec. Wrrrr Ola ja bym powiedziala prawde Twojemu facetowi, bez wzgledu na to co pomysli wydaje mi sie ze zasluguje na to zeby wiedziec, niby to zdrada ale nie robiłas tego z wlasnej woli, zostalas do tego zmuszona i jestes nadal szantazowana przez szefa. Mysle ze facet Twoj zrozumiałby, ciezko byloby mu sie z tym pogodzic ale mysle ze dotarloby do niego. Razem mysle ze udaloby wam sie cos wymyslic.

dobrze ci tak, myslalas, ze jak nadstawisz dupy szewowi, to bedziesz miala leoiej w pracy? No to masz lepiej, tylko musisz obciagac codziennie pale szefa, to pewnie twoj szczyt ambicji, gratuluje, rodzice pewnie pekaja z dumy:O

Przecież jesteś tylko kobietą. A chłopak jeśli Cię kocha, to zrozumie.

jestem zasraną egoistką jak mogłam pomyśleć tylko o sobie teraz wydaje mi się że mogłam siedzieć cicho ale z drugiej strony dużej tak nie wytrzymam i chłopakowi chciałam w pewnym momencie powiedzieć prawdę ale mnie nie chciał słuchać krzyczał tylko że bym powiedziała kto to a reszta już go nie obchodzi