Japończycy lubują się w wyciskaniu mleczka z piersi..

Japończycy lubują się w wyciskaniu mleczka z piersi..urządzają sobie prawdziwe fontanny. To niewatpliwie jest bardzo podniecające, a sutki kobiece w trakcie laktacji...mniam, mniam. A propos tego, co pisał bodaj Miros...często kobiety mężatki zabawiają się na boczku i szukają sobie urozmaicenia , oddając się do lizania. Jako Lizak też wiem coś o tym....hihi. Mąż ją zapładnia, a niewolnik wylizuje...cóż za perwersja... W Japonii, jest możliwość kupienia kartonu mleka z piersi. Ciekawe, jak duży mają na nie popyt? Czego to oni nie wymyślą... Probowalem i mi smakowalo ale to pewnie speawagustu "Z kobietami takimi jak my jest ten problem, że ani nie jesteśmy dzi**ami, ani szarymi myszkami..."

rodzina jest samowystarczalna. baba wykarmi męża mlekiem z cyca, żona zje spermę męża, a jak zabraknie to zawsze można pić siki, jeść kupę, a dom ogrzewać gazem z odbytu

stuknijcie wy się w pusty łeb...

Są zdrowo pojebani Pewnie dlatego tak myślę bo nie znam zupełnie ich kultury. Bo to co liznąłem o ich zwyczajach, zwyczajnie mnie zniechęciło. :P A teraz kiedy liznęli tej papki z ameryki, to już zupełnie im odwala. ;) Również pozytywnie...

A na Malcie robi się batony z męską spermą. Podobno hit he he

kobiece mleko to samo zdrowie, dobrze wiedzą co robią